kubajw2 0 Opublikowano 10 stycznia 2010 Opublikowano 10 stycznia 2010 Czekam na tą grę z wywalonym jęzorem... i chyba trochę poczekać, bo jak wyjdzie, to muszę poczekać, aż stanieje(nie kupuje gry powyżej 120 zł) UWIELBIAM ten klimat dzikiego zachodu. Jak będzie przynajmniej tak dobre jak GTA 4, to może nawet kupię tuż po premierze? Ehh, jak ja kocham Rockstar;d
Gość Opublikowano 23 stycznia 2010 Opublikowano 23 stycznia 2010 http://kotaku.com/5454992/red-dead-redemption-a-western-under-cover/gallery/ Kilka shotow pokazujacych cover system.
Słupek 2 183 Opublikowano 23 stycznia 2010 Opublikowano 23 stycznia 2010 Jestem prawie pewny, że ta gra zamiesza jak swego czasu GTA3 czy VC czy SA czy 4. Jestem ciekaw jak rozwiążą sprawę radia. Najprawdopodobniej nie będzie go, no chyba że w odbytach koni.
Gość Opublikowano 23 stycznia 2010 Opublikowano 23 stycznia 2010 Nie trybia mnie za bardzo klimaty dzikiego zachodu, ale jak dostaniemy fabule na miare GTA IV to maja mnie.
44bronx 459 Opublikowano 24 stycznia 2010 Opublikowano 24 stycznia 2010 Gra zapowiada się świetnie, mi też w sumie leżą klimaty wild west, ale to R*, twórcy mojej ulubionej serii, poza tym klimat z gameplayu i screenów wylewa się wiadrami z ekranu, gra zapowiada się na mega-rozbudowaną (takie GTA:SA na dzikim zachodzie), to po prostu nie może się nie udać.Dropy animacji będą napewno, ale mówiąc szczerze w GTA4 jakoś strrasznie na nie nie narzekałem z powodu przepięknej, szczegółowej grafiki, a w RDR grafa zapowiada się na jeszcze ładniejszą.Do premiery jeszcze trochę czasu, a jak pamiętam na pierwszych trailerach GTA4 animacja zwalniała w miejscach, w któych w pełnej wersji już nie zwalniała, więc z opiniami, że nie będzie się dało grać przez animację radzę się wstrzymać.Jedyne co mam nadzieje, że chłopaczki z R* zmienią to cover system z GTA4, który był po prostu niewygodny.Must Have.
Voytec 2 761 Opublikowano 24 stycznia 2010 Opublikowano 24 stycznia 2010 Jestem prawie pewny, że ta gra zamiesza jak swego czasu GTA3 czy VC czy SA czy 4. Jestem ciekaw jak rozwiążą sprawę radia. Najprawdopodobniej nie będzie go, no chyba że w odbytach koni. po prostu tego nie bedzie, ale mysle ze nie bedzie tego brakowac. ale na RDR licze bardzo, choc nie biore w dzien premiery - za bardzo napiety okres na granie. trza poczekac do koncowki maja.
Słupek 2 183 Opublikowano 28 stycznia 2010 Opublikowano 28 stycznia 2010 http://www.gametrailers.com/video/gameplay-series-red-dead/61317 świeżutki gameplay
Colin 1 976 Opublikowano 28 stycznia 2010 Opublikowano 28 stycznia 2010 auto-aim a'la gta iv + slow mo z zaznaczaniem celu? kurna cudo! do tej pory klimaty westernowe średnio mnie kręciły ale po tym co zobaczyłem to kolejny wpis na listę must have.
Gość Opublikowano 29 stycznia 2010 Opublikowano 29 stycznia 2010 http://xbox360.ign.com/articles/106/1063311p1.html Ten sam gameplay plus wrazenia z gry. Grafika jest sliczna.
Voytec 2 761 Opublikowano 10 lutego 2010 Opublikowano 10 lutego 2010 (edytowane) East Meets West, Manhattan Całe Rockstar Edytowane 10 lutego 2010 przez VoytecCFC
estel 806 Opublikowano 10 lutego 2010 Opublikowano 10 lutego 2010 Rozumiem, że umieścili to w Knurowie, ew. Gliwicach?
k0ntra 420 Opublikowano 11 lutego 2010 Opublikowano 11 lutego 2010 Nowy za(pipi)isty trailer: http://www.gametrailers.com/video/exclusive-the-red-dead/61798
Colin 1 976 Opublikowano 24 lutego 2010 Opublikowano 24 lutego 2010 (edytowane) kolejny trailer - tym razem traktujący o kobietach w grze. jak zawsze cut-scenki i nieco fabuły. Edytowane 24 lutego 2010 przez Colin84
Colin 1 976 Opublikowano 17 marca 2010 Opublikowano 17 marca 2010 kolejny odcinek serialu o RDR pt " Life in the West" polecam obejrzeć i posłuchać dobrze lektora. zapowiada się naprawdę konkretnie dopakowany sandbox.
Nitrom 38 Opublikowano 17 marca 2010 Opublikowano 17 marca 2010 ta gra wynagrodzi czekanie na mafie 2 bez watpienia hehe. keidy to dokladnie wyjdize?
Colin 1 976 Opublikowano 17 marca 2010 Opublikowano 17 marca 2010 (edytowane) datę masz przecież na końcu filmiku, jak każdego zresztą :] Edytowane 17 marca 2010 przez Colin84
Słupek 2 183 Opublikowano 18 marca 2010 Opublikowano 18 marca 2010 (edytowane) Zgadzam, zgadzam się. Szykuje się naprawdę konkretny sandbox, konkretny mix gatunkowy. Myślę, że murowany kandydat do gry roku. Wystarczy obejrzeć video, poczytać newsy i nic więcej nie trzeba dodawać. Edytowane 18 marca 2010 przez SłupekPL
sznurek 10 Opublikowano 18 marca 2010 Opublikowano 18 marca 2010 Wszystko fajnie i też czekam, ale boję się czy nie będzie wiać nudą na otwartej przestrzeni. Najpierw hura za widoki, a potem może być nudno. Chyba, że wprowadzą opcję szybkiej podróży.
MierzejX 883 Opublikowano 18 marca 2010 Opublikowano 18 marca 2010 Będzie opcja szybkiej podróży. Masz pociągi i nie wiem czy dyliżans nie będzie "taksówką" (jak w GTA).
Texz 670 Opublikowano 18 marca 2010 Opublikowano 18 marca 2010 Co do szybkiej podróży, Marshal może podróżować na koniu lub wynająć dyliżans w którym podczas jazdy jak w taksówce w GTA IV można wcisnąć A by się przenieść od razu do miejsca celu. Wszystko jest na trailerze.
sznurek 10 Opublikowano 18 marca 2010 Opublikowano 18 marca 2010 To zapowiada się spoko. Trailer oglądałem w pracy gdzie nie mam głośników.
Gooral 9 Opublikowano 18 marca 2010 Opublikowano 18 marca 2010 (edytowane) Coraz bardziej mi się podoba ta gra. Sandbox na dzikim zachodzie trafia do mnie o wiele mocniej niż seria GTA. Coś czuję, że sie skuszę na RDR tuż po premierze by zapolować na bizona i podroczyć się z meksykańcami. Edytowane 18 marca 2010 przez Gooral
Słupek 2 183 Opublikowano 18 marca 2010 Opublikowano 18 marca 2010 (edytowane) Wszystko fajnie i też czekam, ale boję się czy nie będzie wiać nudą na otwartej przestrzeni. Najpierw hura za widoki, a potem może być nudno. Chyba, że wprowadzą opcję szybkiej podróży. Będą, będą dyliżanse. Ale Sznurek z tego co widać po materiałach video, fotkach. Szykuje się naprawdę "piękny" sandbox który wydaje się stworzony do podróży, przygody. Może Ci to przytoczę ;]. Wyobraź sobie. Dosiadasz swojego rumaka, zaopatrzony w skromny prowiant, trochę amunicji i podręczny toporek. Najbliższe miasteczko znajduje się cztery dni drogi. Musisz się do niego dostać, w celu znalezienia jakiejś pracy prościej mówiąc zarobków. No i tak właśnie czynisz, niczym samotny jeździec przemierzasz pustkowia. Tereny nietknięte ludzką działalnością. Jesteś tylko Ty i Twój rumak, w dzień słońce doskwiera niemiłosiernie. Od czasu do czasu słyszysz, odgłosy sępów które tylko czekają aż kipniesz. Po paru godzinach drogi, Twój koń nie ma sił dalej iść a i Ty ledwo sapiesz; za duży upał. Pora znaleźć jakiś wodopój i cień. Po godzince znajdujesz dość duży skalny występ. Idealne miejsce na przeczekanie upału, złapania oddechu i uzupełnienie płynów. Cumujesz konia i postanawiasz się rozejrzeć po okolicy. Oczywiście strzelbę zabierasz ze sobą. Po chwili znajdujesz małe źródełko uzupełniasz manierkę, i sam poisz do oporu. Nie zapominasz o koniu wiec idziesz po niego żeby poczciwy Tatamajaja (indiańskie imię Twojego konia) również się napił. Napojony odstawiasz konia w cień pod występ skalny. A sam udajesz się na pobliskie urwisko, podziwiasz piękne widoki. Bezkresne tereny które zdają się nie mieć końca. Zauroczony widokami raptem zdajesz sobie sprawę, że za około półtorej godziny zejdzie słońce. Wracasz do konia, lekko trzepiesz go i mówisz " niedługo wyruszymy". Tatamajaja tylko parska ihaha ihaha. Siadasz odwijasz resztki wędzonego bizona. Pałaszujesz z apetytem równocześnie zdając sobie sprawę, że to Twój ostatni zapas jedzenia. Musisz na coś zapolować przed dalszą podróżą. Tak też czynisz, zabierasz zaprzyjaźniony toporek i ukochaną dubeltówkę. Nie za bardzo widać zwierzyny, ale wiesz, że musisz coś upolować bo inaczej skonasz. Po 10 minutach znajdujesz jaszczurkę, wygrzewającą się na słońcu na małym głazie. Łapiesz ją, odgryzasz łeb i konsumujesz od razu. Wiesz, że to nie wystarczy. Wtem słyszysz swojego konia, coś go wystraszyło. Biegniesz sprawdzić co się stało, co się okazuje. Kojot, szczerzy kły na Tatamajaja nie zastanawiając się; celujesz z dubeltówki w celu zabicia gnoja. Niestety pudłujesz, mało brakowało a postrzeliłbyś konia. Kojot zdaje się, że strzał nie zrobił na nim wrażenia. Wręcz odwrotnie obrał sobie nowy cel; Ciebie. Pewny, obśliniony rusza w Twoim kierunku, nerwowo strzelasz lecz; pudłujesz. O mały włos a trafiłbyś konia. Kojot jest 3 metry przed Tobą, zaraz skoczy na Ciebie. W ostatniej chwili wyjmujesz toporek i trafiasz śmierdziela prosto w pysk. Przed śmiercią wydaje ostatni pisk. Słońce zaczyna już schodzić, temperatura zaczyna spadać. Postanawiasz ruszać dalej, kojota póki co nie patroszysz tylko obcinasz mu łeb i zabierasz na konia. No i znowu podróż, przemierzasz kolejne tereny nieprzyjazne człowiekowi .... Aż zapada zmierzch, temperatura mocno spadła. Robi się zimno ale póki co nie chcesz rozbijać obozowiska bo chcesz nadrobić drogę. Po 3 godzinach temperatura spada do poniżej zera. Koniec dalej nie pójdziesz, pora rozpalić ognisko i przespać się trochę. Zresztą Twój koń też jest zmęczony. Znajdujesz idealne miejsce do spoczynku. Na pagórku, cumujesz konia, szukasz chrustu. Rozpalasz ognisko, oprawiasz kojota, jesz od razu całego (a co). Wiesz, że ognisko odstraszy nocne drapieżniki ale ostrożności nigdy za wiele. Więc toporek trzymasz pod ręką (dubeltówkę wyrzuciłeś; rozj.ebała się do reszty). Jest cholernie zimno, owijasz się w futro z zajęczych jaj (pamiątka z poprzedniej podróży). Zasypiasz, budzisz się, obgryzasz kości po wczorajszej uczcie, dogaszasz ognisko. Ruszasz dalej. Po dwóch dniach uciążliwej podróży docierasz do miasteczka. "My name is John Marston" Tak będzie wyglądał RDR ;]. A tu tylko opis z trzech godzin grania :P:p. Więc Sznurku, po co Ci dyliżanse. RDR na pewno nie przynudzi ;]. Edytowane 18 marca 2010 przez SłupekPL
Gooral 9 Opublikowano 18 marca 2010 Opublikowano 18 marca 2010 (edytowane) Tatamajaja tylko parska ihaha ihaha Sam to wymyśliłeś czy skopiowałeś z jakiejś strony? Bo dobre opowiadanko ale imię konia najlepsze. Edytowane 18 marca 2010 przez Gooral
Słupek 2 183 Opublikowano 18 marca 2010 Opublikowano 18 marca 2010 (edytowane) Sam, sam znaczy imię kunia zasłyszane z kawałów "podwórkowych" hehe. Edytowane 18 marca 2010 przez SłupekPL
Rekomendowane odpowiedzi