standby 1 725 Opublikowano 15 października 2023 Opublikowano 15 października 2023 12 godzin temu, Sylvan Wielki napisał: Zmieścisz się w przedziale, który podałeś. Jeżeli sam sobie wyjazd zorganizujesz, to 18 tys. zł za dwa tygodnie będą wystarczającą kwotą. Rzecz jasna wiele zależy od tego gdzie będziesz sypiał. Niemniej kombo: Tokyo, Kyoto, Osaka, Kobe - zwiedzisz tak, że nie zapomnisz tego doświadczenia do końca życia. Zapewniam. Wiem, bowiem niedawno z Japonii wróciłem. Postaram się na dniach (najpewniej jutro) opisać swoje wrażenia. Zatem, jeżeli interesuje cię: co, jak, gdzie, to miłego czytania, @JaskinieTerrigenoweMarvela @standby tak z ciekawości, ile zapłaciłeś za JR pass - czytałem twoje wypowiedzi, ale podałeś łączna kwotę (JR+bilety). Zakładam, że okolice 400$. P.S. @Pupcio, ty żyjesz, bo zastanawiam się czy wrzucać obiecane zdjęcia płci pięknej. siema Za jr passa 2 tyg placilem 350 euro z dostawą. Za bilet lotniczy w 2 strony xaplacilem 3400 zl z bagazem, linie airfrance z przesiadka w Paryżu. 1 Cytuj
Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Sylvan Wielki 4 639 Opublikowano 15 października 2023 Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Opublikowano 15 października 2023 Konnichiwa こんにちは. Pozdrowienia z Japonii. Niedawno wróciliśmy z urlopu, który spędziliśmy w Japonii. Ubiegłoroczną wycieczkę do USA nazwałem wakacjami życia, ale czas spędzony w Kraju Kwitnącej Wiśni okazał się jeszcze lepszy. Generalnie jeżeli ktoś za młodu zachwycał się klimatem takiego klasyka jakim jest "Wejście Smoka", jeśli podobają się komuś widoki, które oferuje seria Yakuza tudzież Ghost of Tsushima, to będzie zachwycony tym co proponuje odwiedzającym kraj samurajów. Za dnia najlepiej zwiedzać te wszystkie zamki, pagody, świątynie - jest ich ogrom i robią nieprawdopodobne wrażenie. Nocą natomiast miasta to zupełnie inne, niebywałe wręcz doświadczenie. O ile Kyoto w okolicach godziny 20. jest niezwykle spokojne (ale piękne), tak Osaka to już (niemal) Cyberkunk na żywo. Zamek Nijo, który jest zaliczany do Skarbów Narodowych Japonii. Jest również wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Jego kompleks dzielony jest na 3 główne części: honomaru (bazowy krąg obronny), ni-no-maru (drugi krąg) oraz rozliczne, przepiękne ogrody na zewnątrz. Budowę zamku rozpoczął w roku 1603 Ieyasu Tokugawa. Trwało to ponad dwie dekady i początkowo służył on jemu i jego rodzinie jako rezydencja. Fantastyczne widoki, piękna pogoda, nic tylko zwiedzać. To jakie japońskie miasta są czyste wręcz zdumiewa odwiedzającego. Dość napisać, że przez pierwsze 4 dni w Tokyo dostrzegłem raptem 3 śmieci (woreczek, bilet, maseczkę, przy czym te dwie ostanie rzeczy w idealnym stanie, zatem raczej komuś wypadły, niż na bezczelnego zostały zużyte i wyrzucone). Pierwszego dnia jak z dziewczyną kupiliśmy sobie napój, to 40 min. minęło zanim znaleźliśmy kosz. Tych jest nieprawdopodobnie mało. Nie ma opcji, że wychodzisz na spacer, mijasz przystanek, sklepy i co rusz jakiś kosz, a mimo to nie uświadczysz tu gum, petów, butelek, puszek ot tak walających się swobodnie to tu, to tam. Zresztą pierwszą palącą osobę spotkaliśmy dopiero w Osace. Ludzie są tu niesamowicie grzeczni i kulturalni przy tym. Niezwykle życzliwe osoby. Mnie aż głupio było, gdy pracownik recepcji w jednym z hoteli wychodził zza lady, gdy wchodziłem do windy i kłaniał mi się w pas mówiąc "arigato gozaimastsu". Wszędzie panuje ład i porządek. Nawet czekając na pociąg/metro obywatele mają wyznaczone linie, których ściśle się trzymają (kto i w jakim kierunku podąża, gdzie stoi). Przez co płynność tych kolejek jest niesamowita i nikt nikomu nie wchodzi w paradę. Świątynia Tenryu Shiseizen-ji oraz las bambusowy są miejscami, które wręcz wypada odwiedzić wybierając się do Arashiyamy. Las jest miejscem niezwykle malowniczym, to również jedna z najbardziej znanych atrakcji w Kioto. Jego powierzchnia wynosi 16km kwadratowych, a wysokość bambusów dochodzi tu do 30m. Bambus jest też uznawany za oznakę długowieczności i wytrzymałości. Natomiast światynia Tenryu (co można tłumaczyć jako "Swiatynia Niebiańskiego Smoka") została założona ku czci Buddy Gautama w 1339r. Na jej terenie znajdują się groby dwóch japońskich cesarzy (Go-Sagi i Kameyamy). W 1994 roku została została wpisana na listę światowego dziedzictwa UNESCO, a zaprojektowany w 1343r. ogród klasztorny przetrwał po dziś dzień i wciąż imponuje. Kyoto - to tu znajduje się ogrom obiektów dziedzictwa kulturowego Japonii. Liczne ogrody, 400 chramów shinto, nieprawdopodobne pałace oraz 1600 buddyjskich świątyń. Tu właśnie odwiedziliśmy słynny kompleks świątynny - Kiyomizu-dera. Usytuowany jest on we wschodniej dzielnicy Higashiyama i według przekazów historycznych "Świątynia Czystej Wody", bowiem taką nosi nazwę, została założona w 788r. a zatem istniała zanim rozpoczęto budowę Kioto. Niepowtarzalna atmosfera. Zamek Osaka. Wybudowany w 1598r. na miejscu dawnej świątyni Ishiyama Hongan-ji jest zwany Złotym Zamkiem. Jego pierwszym właścicielem był Hideyoshi Toyatomi, który obok takich postaci jak Nobunaga Oda, Ieyasu Tokugawa jest uznawany za jedną z najważniejszych osób w historii Japonii. Ciężko opisać jak nieprawdopodobne wrażenie robi na żywo. Podobnie jak zamek Himeji, czyli "Zamek Białej Czapli". Kobe - piękne miasto portowe, które zachwyca zarówno za dnia jak i nocą. Jest stolicą prefektury Hyogo, liczy sobie półtora miliona mieszkańców i znajduje się na wyspie Honsiu. Będąc tu zdecydowanie warto zobaczyć nocną panoramę miasta, świątynie Ikuta, ulicę zachodnich rezydencji (Kitano) oraz mający niemal 4km długości most Akashi Kaikyo. Ogród botaniczny z sekcjami tematycznymi, w którym się znajdowaliśmy, to Kobe Nunobiki Herb Garden i zachwyca swoimi widokami. Odwiedzając miasto Kobe wypada spróbować legendarnej wołowiny kobe, niezwykle uznanej, popularnej i szalenie kosztownej - 100g mięsa to wydatek rzędu 150 zł, niemniej warto. Jeżeli chodzi o jedzenie, to jest: smacznie, zdrowo i rozsądnie cenowo. Jednym z najpopularniejszych posiłków tu jest onigiri. Kulka ryżowa sprzedawana w różnorakich wariantach (nadzienie). Zjadłem ich kilkanaście i wszystkie bardzo mi smakowały. Praktycznie nie idzie tu spotkać budek z kebabem (dwie widzieliśmy). Fast foodów też nie ma jakoś sporo (w Maku można kupić coś co zowie się Samurai Mac). Japończycy są na ogół szczupli i nie tacy niscy jak zwykło się sądzić. Ja mam nieco ponad 180cm, dziewczyna 173cm i najczęściej Japończycy byli naszego wzrostu. Ubierają się schludnie, są eleganccy. Gdy byliśmy na urlopie (wrzesień) wówczas warto było zakupić JR Pass i kartę Suica. Dzięki, którym łatwo i szybko (bardzo) można było poruszać się po kraju. Taki N700 Hikaru (Shinkansen) odległość Tokyo - Kyoto (ponad 400 km) robił w około 130 min. Za dwa tygodnie płaciliśmy około 1400zł od osoby. Niestety jego cena od października ma wzrosnąć o 70%. W każdym razie połączenia pomiędzy są niebywale sprawne, szybkie i na ogół na transport czeka się nie dłużnej jak kilka min. Jest tu też od groma taksówek. W takim Kyoto pod wieczór jeździ naprawdę bardzo mało samochodów, a 3/4 z nich to taksówki. Growo zasadniczo jakikolwiek sklep się nie odwidzi to Nintendo miażdży konkurencję. Czasami na 8 regałów z grami na Słicza przypadają maksymalnie 3 na sprzęt Sony. Rzecz jasna tak z 40% tych gier to takie cuda jak na zdjęciu powyżej. Niestety zieloni nie mają tu growej wyżerki. Jasne w dużych skalpelach zawsze idzie spotkać Xbąka, niestety gier jest jak na lekarstwo - najlepiej ma się nowa Forza i... Starfield. Natomiast w wielu niedużych sklepach można tysiące jenów wydać na figurki, mangi, ścieżki dźwiękowe, leciwe gry. Będąc w Tokyo polecam także odwiedzić Tokyo Skytree. Znajdująca się w dzielnicy Sumida wieża widokowa należy do jednych z najwyższych budynków na świecie. Obejrzeć zachód słońca, a następnie podziwiać panoramę miasta z 450m - kapitalna sprawa. Jeżeli chodzi o salony gier - jest ich sporo i są imponujące. Zazwyczaj to pięć, czasami siedem pięter. Zasadniczo w każdym salonie jedno piętro poświęcone jest marce Gundam, która jest nieprawdopodobnie popularna w Japonii. Jedna gra to 100 jenów (około 3zł). Możesz grać w trybie dla pojedynczego gracza lub włączyć multi i wówczas ktoś dołącza do potyczki. Na ogół czeka się kilka sek. na to. Mortala w żadnym salonie nie spotkałem, ale Tekken, Virtua, GuiltyGear i ukochany przez graczy SF są ogólnodostępne. Od SSF, poprzez SFA3, aż do SF4 i SFV w wersjach najbogatszych. Ba, nawet można SF The Movie spotkać. A trzeba uczciwie przyznać, że niezależnie od gry, potrafią bardzo, ale to bardzo dobrze grać i niczym niezwykłym jest widok grupy elegancko ubranych facetów, który późnym wieczorem tłuką ha-do-keny, SPoDy i inne EWGFty raz za razem. Na koniec jeszcze kilka ujęć i to chyba na tyle. Postaram się wrzucić następnym razem jeszcze nieco zdjęć. Podsumowując - to był cudownie spędzony czas, który zakończyliśmy targami Tokyo Game Show, ale to będzie opisane w odpowiednim temacie. 15 12 Cytuj
standby 1 725 Opublikowano 19 października 2023 Opublikowano 19 października 2023 A ja wlasnie znowu kupilem bilet lotniczy jeszcze z przesiadka 13 godz w pekinie wiec sobie pozwiedzam stolice Chin JARANKO <3 1 3 Cytuj
voi tekku 120 Opublikowano 20 października 2023 Opublikowano 20 października 2023 Za ile tym razem upolowałeś jeśli mogę spytać? Cytuj
standby 1 725 Opublikowano 20 października 2023 Opublikowano 20 października 2023 2500 ale po przewalutowaniu wyszlo 2800 z tym ze z budapesztu Cytuj
voi tekku 120 Opublikowano 20 października 2023 Opublikowano 20 października 2023 Tam i z powrotem? Cytuj
Soban 4 102 Opublikowano 20 października 2023 Opublikowano 20 października 2023 My z ziomkami kupiliśmy z wawy na wrzesień 24 za 2800 w te(narita) i z powrotem(haneda). Przesiadka do Tokio w Pekinie 2,5h, przesiadka na powrocie w tym samym miejscu 9h. Cytuj
voi tekku 120 Opublikowano 20 października 2023 Opublikowano 20 października 2023 Mamma mia, ja co patrze to niezmiennie 5/6k... Musze się zaczaić też na jakąś okazję. Już kilka miesięcy minęło od mojego powrotu z JP i mam cały czas uczucie niedosytu. Mimo że jak na mnie było to bardzo intensywne 17 dni (codziennie ok. 20k-30k kroków), to dałbym wiele żeby je powtórzyć. Myślę że kiedyś uda mi się przysiąść i skrobnę coś wiecej, chociaż nasza trasa nie różniła się znacząco od wyjazdów kolegów powyżej, więc nie wiem czy uda mi sie coś nowego wnieść. Niemniej postaram się, ale to jak znajdę trochę czasu. Cytuj
JaskinieTerrigenoweMarvela 114 Opublikowano 20 października 2023 Opublikowano 20 października 2023 W dniu 15.10.2023 o 21:54, Sylvan Wielki napisał: Konnichiwa こんにちは. Pozdrowienia z Japonii. Niedawno wróciliśmy z urlopu, który spędziliśmy w Japonii. Ubiegłoroczną wycieczkę do USA nazwałem wakacjami życia, ale czas spędzony w Kraju Kwitnącej Wiśni okazał się jeszcze lepszy. Generalnie jeżeli ktoś za młodu zachwycał się klimatem takiego klasyka jakim jest "Wejście Smoka", jeśli podobają się komuś widoki, które oferuje seria Yakuza tudzież Ghost of Tsushima, to będzie zachwycony tym co proponuje odwiedzającym kraj samurajów. Za dnia najlepiej zwiedzać te wszystkie zamki, pagody, świątynie - jest ich ogrom i robią nieprawdopodobne wrażenie. Nocą natomiast miasta to zupełnie inne, niebywałe wręcz doświadczenie. O ile Kyoto w okolicach godziny 20. jest niezwykle spokojne (ale piękne), tak Osaka to już (niemal) Cyberkunk na żywo. ,,Podziwianko" i mega zazdro jednocześnie! Wyprawa życia, ale bardziej w kategoriach celów, które trzeba zrealizować. Moim zdaniem taka podróż jest to coś, co nie jest do niezrealizowania. Dzięki informacjom, które podałeś, mam kolejne pomysły, które mogę zapożyczyć do swojej ,,must see!" listy rzeczy, obiektów, miejsc, które chcę zobaczyć w kraju kwitnącej wiśni, dotknąć, przejść, doświadczyć, jeśli się ostatecznie będę do Japonii wybierał. ... No i ta ,,Supra" na sam koniec posta; samo auto to nic, lepiej: to jak ono wygląda i jak przestrzeń wokół niego! Jak to wszystko jest turbo-uporządkowane, czyste, neonowe! Damn it! Cytuj
JaskinieTerrigenoweMarvela 114 Opublikowano 25 października 2023 Opublikowano 25 października 2023 @Sylvan Wielki Japonia to piękny, bogaty kulturowo kraj. Dobrze, na nasze szczęście!, że Japończycy zdecydowali otworzyć się na świat jakoś w drugiej połowie XIX wieku. Tak się zastanawiam, czy nie zaliczyć takiej opcji wycieczkowo-zwiedzaniowej (bo mam też inne) - ta była by stosunkowo czasowo nie aż tak długo, choć cenowo to pewnie w okolicach 10 kafli by wyszło, jak nie więcej. A co mam na myśli, co zaznaczyłem czarnym kolorem na zdjęciu mapki: - lądowanie w Tokyo; ogarnięcie czegoś ,,na szybko" w Tokyo / Shinagawa - na razie sam nie wiem, co by to było - następnie Kawasaki, Jokohama - też nie mam pojęcia, co (wstępny szkic miejsc) - być może zahaczyłbym o Kotoku-in, świątynię/kompleks w Kamakurze - na końcu transport (w miarę szybki i bezpieczny) do miejsc wypoczynku w okolicy Jeziora Yamanaka, skąd udałbym się albo poprzez wycieczkę z przewodnikiem albo sam do Parku Fuji i na samą górę/w jej okolicy. Co kolega forumowicz o tym sądzi? Typowo ,,z dupy", czy dość dobry pomysł? Cytuj
iluck85 2 962 Opublikowano 9 listopada 2023 Opublikowano 9 listopada 2023 (edytowane) Dobrze widzę, że lot w jedną strone LOTem to 3,5. Czyli 7k muszę wydać na bilet w dwie strony. Idzie dzisiaj ogarnąć w obie strony za jakieś 3/3.5? czy te czasy już minęły? Edytowane 9 listopada 2023 przez iluck85 Cytuj
Badus 282 Opublikowano 9 listopada 2023 Opublikowano 9 listopada 2023 Jak ja się cieszę, że udało mi się zaliczyć ten wypad, gdy w dwie strony LOT był za 2.4k... Oby kiedyś udało się powtórzyć, a wszystkim co mają przed sobą - przygoda życia Cytuj
iluck85 2 962 Opublikowano 10 listopada 2023 Opublikowano 10 listopada 2023 No byliśmy blisko kupowania biletów i wtedy było 2400 w obie strony. Dziś mi lot pokazuje w marcu 2024 3,5… ale w jedną stronę 1 Cytuj
Dandelion 27 Opublikowano 10 listopada 2023 Opublikowano 10 listopada 2023 LOT ma bardzo drogie bilety, sprawdź Air France. Ja byłem w październiku i za lot w dwie strony płaciłem 3300 zł, ze wszystkich linii wydaje mi się, że maja najtaniej. Tylko trzeba się liczyć z przesiadką w Paryżu, ale w moim przypadku poszła bardzo sprawnie Cytuj
krupek 15 493 Opublikowano 10 listopada 2023 Opublikowano 10 listopada 2023 Do Azji to najlepiej latać z przesiadką i często sprawdzać bilety na Skyscanner. Do ZEA, czy Chin Lot mi zawsze pokazywał dużo droższe bilety niż przez Amsterdam, albo Paryż. Cytuj
standby 1 725 Opublikowano 10 listopada 2023 Opublikowano 10 listopada 2023 14 godzin temu, iluck85 napisał: Dobrze widzę, że lot w jedną strone LOTem to 3,5. Czyli 7k muszę wydać na bilet w dwie strony. Idzie dzisiaj ogarnąć w obie strony za jakieś 3/3.5? czy te czasy już minęły? a kiedy chcesz leciec? Arichina albo Egyptair kosztuja okolo 2-2.5 k z Budapesztu z przesiadka w Pekinie. ( do Budapesztu mozna sie za 100 zl flixbusem dostac i pozwiedzac to piekne miasto ) Cytuj
iluck85 2 962 Opublikowano 10 listopada 2023 Opublikowano 10 listopada 2023 Nie polecę pewnie, bo brakuje chętnych. Tak rzuciłem okiem na ceny biletów dzisiaj. Cytuj
nadol90 664 Opublikowano 13 listopada 2023 Opublikowano 13 listopada 2023 Cześć, a moglibyście dać znać jak wygląda kwestia gotówki tam, to znaczy, z tego co się dowiedziałem kartą ciężko raczej coś zapłacić i trzeba polegać na gotówce, sporo wam liczyły bankomaty za wypłatę hajsu prowizji, czy mieliście już przygotowany bilon na całą podróż? Cytuj
voi tekku 120 Opublikowano 14 listopada 2023 Opublikowano 14 listopada 2023 5 godzin temu, nadol90 napisał: Cześć, a moglibyście dać znać jak wygląda kwestia gotówki tam, to znaczy, z tego co się dowiedziałem kartą ciężko raczej coś zapłacić i trzeba polegać na gotówce W większości miejsc można placic kartą, revolut elegancko sie sprawdzał, ale mielismy tez około 2000 zl w gotówce. Nie wyplacalismy z bankomatów wiec nie powiem jak to wygląda. Naczytalem się przed wyjazdem ze japonia jest zacofana z płatnościami kartą i w wielu restauracjach chcą tylko gotówkę, ale szczerze chyba się nawet raz z taką knajpą nie spotkaliśmy, chyba w ostatnich latach się ucywilizowali w tym temacie. 1 Cytuj
Killabien 556 Opublikowano 14 listopada 2023 Opublikowano 14 listopada 2023 To tez zalezy gdzie. W Tokyo mozna zaplacic roznymi rodzajami kart. W takim Kyoto to juz zalezy od miejscowki. Jak sie jedzie gdzies w mniej znana miejscowosc to juz raczej gotowka. Sa tez miejsca gdzie przyjmuja tylko albo gotowke albo jakies japonskie formy platnosci typu paypay. Najlepiej potwierdzic jak sie wchodzi to lokalu 1 Cytuj
standby 1 725 Opublikowano 14 listopada 2023 Opublikowano 14 listopada 2023 6 godzin temu, voi tekku napisał: W większości miejsc można placic kartą, revolut elegancko sie sprawdzał, ale mielismy tez około 2000 zl w gotówce. Nie wyplacalismy z bankomatów wiec nie powiem jak to wygląda. Naczytalem się przed wyjazdem ze japonia jest zacofana z płatnościami kartą i w wielu restauracjach chcą tylko gotówkę, ale szczerze chyba się nawet raz z taką knajpą nie spotkaliśmy, chyba w ostatnich latach się ucywilizowali w tym temacie. Rok temu w marketach itd normalnie sie placilo karta. W restauracjach rożnie. Jesli chodzi o wyplaty z bankomatu (korzystalem z revoulta) to wychodziły jakieś smieszne prowizje, nie wiem od czego to zależało. Warto mieć ze soba bilon na pewno. 1 Cytuj
standby 1 725 Opublikowano 23 listopada 2023 Opublikowano 23 listopada 2023 Pozdro dla forumka <3 Fajnie tu wrócić:D 3 Cytuj
JaskinieTerrigenoweMarvela 114 Opublikowano 25 listopada 2023 Opublikowano 25 listopada 2023 W dniu 13.11.2023 o 21:06, nadol90 napisał: Cześć, a moglibyście dać znać jak wygląda kwestia gotówki tam, to znaczy, z tego co się dowiedziałem kartą ciężko raczej coś zapłacić i trzeba polegać na gotówce, sporo wam liczyły bankomaty za wypłatę hajsu prowizji, czy mieliście już przygotowany bilon na całą podróż? Globalizacja! Płatność kartą to podstawa. Szczerze: możecie to uznać za jakąś radę, zwykłą opinię, zdanie czy posta, ale nigdy, ale to nigdy nie bierzcie ze sobą na wycieczki zagraniczne, nieważne czy w Europie czy w Japonii lub gdzieś w USA, karty kredytowej. Przez taką głupotę coś popartoliłem sobie w limicie kredytowym, mniejsza o to, dobrze że to mam już zamknięte. Zmierzam do jednego: debetówkę zwykłą możecie brać gdziekolwiek chcecie - w Chinach, z tego co słyszałem, płatność kartą jest standardem (ChRL to taka dyktatura technologiczno-cyfrowa 5.0; jest książka o podobnym tytule, którą polecam), i jest to dość bezpieczne. Jeśli nie, to mnie w tym aspekcie poprawcie. Najlepiej iść do jakiegoś banku typu BNP Paribas i założyć sobie konto z kartą ,,otwartą na świat" (chyba tak to w BNP się nazywa), gdzie będziecie mogli, oczywiście z ustalonymi warunkami opłat za kartę i konto co miesiąc lub na rok, za darmo i bez prowizji korzystać z wypłat oraz transakcji w bankomatach i dowolnych punktach płacenia kartą debetową na całym świecie. Tak, też się dziwiłem, że takowa oferta, z tego co pamiętam całkiem korzystna (byłem, pytałem w BNP, w miarę możliwości zostałem usatysfakcjonowany), jest dostępna pośród polskich banków, i to nie tych głównych. Polska ma dziwny przelicznik PL-JPY. Niby jest korzystnie brać troszku grosza do tego kraju w gotówce, ale tam jest wielokrotny mnożnik - czyli sporo płacenia w banknocie. Na 2 tygodnie wypadu do JPN ile bralibyście Jenów, z uwzględnieniem średniego szaleństwa zakupowego i wycieczkowego (nie liczę tu podstaw za nocleg, transport)? P.S. Spoiler Kurłaaaa! Tokyo - główne lotnisko - w interpretacji serialu Apple o Godzili i MonsterVerse. Klimacik jest! Cytuj
standby 1 725 Opublikowano 25 listopada 2023 Opublikowano 25 listopada 2023 Jako że byłem w Chinach dosłownie 5 dni temu to pozwolę sobie sprostować parę rzeczy. Każdy sam sobie ustala limit kredytowy przez apke albo stronę banku, nie da się raczej tego zrobić przez przypadek xD Co do Chinach płaci się albo wechat, albo allipay albo gotówka. Gotówkę można wybrać na lotnisku już w Pekinie przy głównym wyjściu. Za 200 yuanow zapłaciłem 130 zł więc dużo:( Natomiast płatności kartą raczej nie uświadczylem. Jak zamawiałem żarcie w restauracji to oni smartphonem skanują sobie kod, wybierają towar i płacą za pomocą apki. Ja takich apel ani dostępu do neta nie miałem więc płaciłem gotówka. Nie widziałem nic o karcie. Co do Japonii wystarczy revoult i jakaś gotówka dosłownie na bilet na lotnisku, aczkolwiek tam jest ATM i wypłacił mi kasę po naprawdę spoko kursie. Potem normalnie wypłacamy kasę w bankomatach najlepiej w Steven eleven bo nie wszędzie się płaci karta i HEJA. 1 Cytuj
Shen 9 689 Opublikowano 26 listopada 2023 Opublikowano 26 listopada 2023 Ziomek wyrwał kilka tygodni temu laske w klubie, okazała się modelką co lata na kontrakty do Tokio. Teraz leci na kolejny za kilka dni i zaprasza ziomka do siebie, bo ma tam mieszkanie wynajęte przez agencje. Odchodzi mu koszt noclegu, tylko tyle co bilety i żarcie na miejscu. Jebany spełnia moje marzenie, planuje tam siedzieć 3-4 tygodnie. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.