mortis 2 Opublikowano 1 marca 2009 Opublikowano 1 marca 2009 Szlag mnie czasem trafiał, gdy już pod sam koniec musiałem przerywać wyścig i wracać na metę... chyba na start ;p Cytuj
Hubert249 4 279 Opublikowano 1 marca 2009 Opublikowano 1 marca 2009 - spadku framerate - długiego loadingu po śmierci ( odbiera mi to przyjemność z grania na wyższym poziomie trudności niż normal ) - bezpłciowy bohater ( z ostatnich gier np Far Cry 2 , Dead Space czy Fear 2) - dziwne ułatwienia rozgrywki których się nie da wyłączyć ( np wspomagacze jazdy w nowym NFS czy też "prawie" granie w ostatnim PoP ) - Backtraking Cytuj
Gość mate5 Opublikowano 1 marca 2009 Opublikowano 1 marca 2009 (edytowane) real-time`owe walki w Rogue Galaxy Jakby ta gra miała turowe walki, oceniłbym ją na 9+ e: właśnie, słaby framerate, w takim SotC solidnie może naprzykrzyć. Edytowane 1 marca 2009 przez mate5 Cytuj
adi 189 Opublikowano 1 marca 2009 Opublikowano 1 marca 2009 "Odpowiedzialność zbiorowa" w niektórych wyscigach. Przeciwnicy w Motorstorm nie jadą żeby wygrać, oni jadą po to żeby Ci utrudnić życie kosztem swojej pozycji. Jeśli nawet próba zepchnięcia cię w przepaść będzie skutkowała również jego wywrotką to to zrobi. Cóż za naturalny odruch serca- poświęcić się aby wygrał kto inny. Cytuj
czesio83 21 Opublikowano 2 marca 2009 Opublikowano 2 marca 2009 - spadku framerate - długiego loadingu po śmierci ( odbiera mi to przyjemność z grania na wyższym poziomie trudności niż normal ) - bezpłciowy bohater ( z ostatnich gier np Far Cry 2 , Dead Space czy Fear 2) - dziwne ułatwienia rozgrywki których się nie da wyłączyć ( np wspomagacze jazdy w nowym NFS czy też "prawie" granie w ostatnim PoP ) - Backtraking spadek framate i dlugie loadingi to dla ciebie patenty ,bactracing polowa wypisuje tu takie "patenty" niema gry idealnej 8) patent z ratowaniem eliki w POP tu sie zgodze w 100% Cytuj
Suavek 4 717 Opublikowano 2 marca 2009 Opublikowano 2 marca 2009 Tak sobie przypomniałem. Może to i czepianie się na siłę, ale nie cierpię w przypadku pozycji na PC, kiedy to konieczne jest trzymanie płyty w napędzie aby tylko grę uruchomić. Jeszcze gorzej kiedy nie ma czegoś takiego jak pełna instalacja i gra co chwila musi coś doczytywać. Totalnie to denerwuje w przypadku szybszych napędów, które hałasują niesamowicie w takich przypadkach (konieczność ich spowalniania osobnymi programami). Do kompletu dodajmy zabezpieczenie płyty przed robieniem jej obrazu na dysku (co by ją uruchomić w wirtualnym napędzie) i już wystarczająco czuję się zniechęcony. Cytuj
FaithlessGod 4 Opublikowano 2 marca 2009 Opublikowano 2 marca 2009 Ostatnio znowu siekałem dinozaury w Turok. No i nie powiem: checkpoint'y masakrują zabawę momentami. Gdy się gra na Inhuman, to po prostu biała gorączka... Cytuj
sonix 0 Opublikowano 3 marca 2009 Opublikowano 3 marca 2009 Kiedy gra wyraźnie oszukuje, tak, że nie da się tego zignorować np. seria PES (przynajmniej te najnowsze części), czasem patrząc na to co się dzieje na ekranie można być pewnym, że zaraz konsola strzeli nam gola i w zasadzie nie da się temu zapobiec. Kiedy chcę grać na najwyższym poziomie, oczekuję od przeciwnika, że będzie bardziej inteligentny a nie, że będzie oszukiwał. Naprawde psuje to odbiór gry bo zamiast myśleć "trudno, przegrałem, cpu było lepsze" itp. to myślisz "znowu mnie oszukał, niby jak on strzelił z 35m w 90 minucie po tym jak wjechałem w niego trzema wślizgami a on i tak był przy piłce???" Cytuj
Gość Orson Opublikowano 3 marca 2009 Opublikowano 3 marca 2009 Ta- masz rację. W PES cpu oszukuję również "na statystyki" - dogania Cię zawodnik z dużo niższym "speed" i "acceleration". Ale grałem kilka miechów temu w Fifę (wersja PC...ssie pałę równo). Gdy cpu przegrywało (lub remisowało) nawet słabej klasy piłkarz zamieniał się nagle w Juhninho i ładował rzuty wolne z nieprawdopodobnych odległości. <_< Gran Tourisimo i "odbijanie się od band". Całą przyjemność odebrało mi właśnie te świnskie zagranie- "odbijanie się od band" gwarantowało lepsze czasy. I jeszcze bardziej świński handicap. Ps. można było "hamować na przeciwniku". Rzeczywiście w hooooj "real driving simulator" Cytuj
FaithlessGod 4 Opublikowano 3 marca 2009 Opublikowano 3 marca 2009 Wiele ścigałek wpienia mnie dlatego, że oponenci jadą, niczym przyklejeni do asfaltu. Gdy mnie delikatnie zahaczą, kończy się to lądowaniem na bandzie/poboczu. Gdy ja im z całęj siły wjadę w d..., kończę podobnie. Cytuj
Gość coopa Opublikowano 4 marca 2009 Opublikowano 4 marca 2009 Przypomniały mi się "blockheady" z Okami. To podręcznikowy przykład, jak zepsuć genialną grę jednym zagraniem... W zasadzie te gadziny praktycznie uniemożliwiają zabawę w takim stopniu, jak długaśnie loadingi (Burnout 3...). Kij im w oko. Cytuj
Wieslaw 2 360 Opublikowano 4 marca 2009 Opublikowano 4 marca 2009 Burnout paradise - tryb marksman, samochody pojawiają się znikąd i jeżdżą szybciej niż najszybszy samochód gracza. Motorstormy - kanciarstwo komputerowych kierowców bardzo szeroko pojęte, od kolizji po trzymanie się zaraz za graczem. Achievementy potrafią psuć zabawę, np. Forza2 - wchodzi frajer i prosi, żeby wejść do jego wyścigu i zaraz po starcie wyjść, bo chce sobie nabić szybko punktów do 1mln online jeżdżąc w kółko po 50 okrążeń w samotności. Złe punktowanie w grach online - np. zbyt mała premia za zadania grupowe w stosunku do punktowania zwykłego tępego zabijania. Przykład sztandarowy - Killzone2. Cytuj
dawdi17 57 Opublikowano 4 marca 2009 Opublikowano 4 marca 2009 - brak save w dowolnym momencie - odblokowywanie wyższych stopniów trudności - w niektórych grach niedopracowana funkcj "NEW GAME +" np. w Resident Evil 4, tzn. muszę przejść grę na poziomie Normal, żeby odblokować Hard, ale w Hard nie mogę korzystać z upgarde'ów broni które odblokowałem kiedy grałem na Normal, więc po co jest ta opcja "NEW GAME +" ? Jeśli chcę zagrać na Hard bez pukawek wybieram poprostu "NEW GAME", jeśli chce zagrać z pukawkami to wybieram "NEW GAME +" i poziom trudności jaki chcę... to powinno być opcjonalne, podobnie jest chyba w God of War II... - brak opcji wyłączania cutscenek - randomowe walki np. w Yakuza II... często trzeba przechodzić przez całe miasta, tam i z powrotem, i co chwila te nudne walki - licencje w Gran Turismo... - doczytywanie otoczenia metr przed postacią np. GTA Cytuj
Primo 0 Opublikowano 4 marca 2009 Opublikowano 4 marca 2009 Opcja Customize w bijatykach!!! W założeniach pewnie był to dobry pomysł ale w przy wykonaniu twórcy za bardzo "poszli na całość" dodając na zasadzie ilośc a nie jakość. Na dziś dzień chyba nie ma tutułu w którym ta opcja wywoływała u mnie pozytywne odczucia. Chamski dodatek na siłę i prubujący być trendy(jazzy, funky ?) . Chwała Capcom i jego Street Fighterom że trzymają się dobrych tradycji... Cytuj
Gość Orson Opublikowano 4 marca 2009 Opublikowano 4 marca 2009 - brak save w dowolnym momencie Czyli nie podchodzi Ci 99 % gier konsolowych... :o Cytuj
dawdi17 57 Opublikowano 4 marca 2009 Opublikowano 4 marca 2009 CYTAT(dawdi17 @ 4 03 2009, 13:48) - brak save w dowolnym momencie Czyli nie podchodzi Ci 99 % gier konsolowych... Eh... racja trochę się zagalopowałem... nie psuje całej gry, ale jest troche upierdliwe a nie wierzę, że nie da sie tego zrobić Cytuj
Gość Orson Opublikowano 4 marca 2009 Opublikowano 4 marca 2009 Pewnie, że się da. Tyle, że byłoby za łatwo. Cytuj
Suavek 4 717 Opublikowano 4 marca 2009 Opublikowano 4 marca 2009 Wszystko zależy od gry. Osobiście drażni mnie trochę brak możliwości swobodnego zapisu w grach jRPG. Oczywiście nie dyskwalifikuje to w żaden sposób danego tytułu, ale jednak potrafi zirytować, szczególnie gdy odstępy są dość spore, bądź też powrót do save'a wiąże się z jakimiś konsekwencjami (vide Persona 3). Mimo wszystko przy tego typu tytułach wolę mieć swobodę, na wypadek gdybym musiał grę nagle przerwać z jakiegoś powodu. Denerwuje mnie także brak save'a przed ważniejszymi/trudniejszymi momentami gry. DMC3 skreśliłem już na wstępie przez to - nie widzi mi się przechodzenie całego poziomu raz jeszcze, tylko dlatego, że padłem przy walce z bossem. Podoba mi się za to rozwiązanie typu save zwykły oraz tymczasowy. Coś jak w Jeanne d'Arc - normalnie zapisujemy między potyczkami, a w trakcie misji save jest osobny. Po zrobieniu zapisu wychodzimy z gry, a przy wczytywaniu save sam się usuwa (przez co nie ma możliwości oszukiwania poprzez save->load). Dobre rozwiązanie gdy trzeba nagle zabawę przerwać. Cytuj
Gość _Be_ Opublikowano 4 marca 2009 Opublikowano 4 marca 2009 (edytowane) Co do wypowiedzi powyżej zgodze się, że w niektórych wypadkach psuje to odbiór gry. A w jednej grze zrujnował ją cała jest nią mianowicie Black. Ja wiem, że teraz się narzeka na łatwe gry itp. ale a) godzinne misje b) brak sejwa po checkpoincie ( a i tak ten cp jest w połowie misji c) czasem przeciwnicy byli naprawde irytujący ( typy z tarczami i deaglami) do szedłem do wariatkowa, czy tam misje dalej i mi się odechciało. Tak samo irtytuje brak sejwa bo naprawde długim i trudnym przeciwniku, sekwencji. Czasem po prostu musze wyjść z domu a tutaj co dopiero się męczyłem z jakimś bossem i co tu teraz zrobić ? Zostawić konsole i dokończyć? Psuje to odbiór gry. edit. nie czytałem posta Suavka przed pisaniem mojego więc się powtarzam sorry. Edytowane 4 marca 2009 przez _Be_ Cytuj
.... 2 Opublikowano 4 marca 2009 Opublikowano 4 marca 2009 Tak sobie przypomniałem. Może to i czepianie się na siłę, ale nie cierpię w przypadku pozycji na PC, kiedy to konieczne jest trzymanie płyty w napędzie aby tylko grę uruchomić. Jeszcze gorzej kiedy nie ma czegoś takiego jak pełna instalacja i gra co chwila musi coś doczytywać. Totalnie to denerwuje w przypadku szybszych napędów, które hałasują niesamowicie w takich przypadkach (konieczność ich spowalniania osobnymi programami). Do kompletu dodajmy zabezpieczenie płyty przed robieniem jej obrazu na dysku (co by ją uruchomić w wirtualnym napędzie) i już wystarczająco czuję się zniechęcony. to zabezpieczenie przed akcjami "pozyczam gre od kolegi na dwie godziny i gram ile chce" logiczne wkurzajace jest jak kupujesz r&c quest for booty na plycie, calutka gra ci sie instaluje na plycie a i tak bez krazka w napedzie gry nie odpalisz (nie narzekam na wymaganie plyty tylko instalacje) Wszystko zależy od gry. Osobiście drażni mnie trochę brak możliwości swobodnego zapisu w grach jRPG. Oczywiście nie dyskwalifikuje to w żaden sposób danego tytułu, ale jednak potrafi zirytować, szczególnie gdy odstępy są dość spore, bądź też powrót do save'a wiąże się z jakimiś konsekwencjami (vide Persona 3). Mimo wszystko przy tego typu tytułach wolę mieć swobodę, na wypadek gdybym musiał grę nagle przerwać z jakiegoś powodu. Denerwuje mnie także brak save'a przed ważniejszymi/trudniejszymi momentami gry. DMC3 skreśliłem już na wstępie przez to - nie widzi mi się przechodzenie całego poziomu raz jeszcze, tylko dlatego, że padłem przy walce z bossem. Podoba mi się za to rozwiązanie typu save zwykły oraz tymczasowy. Coś jak w Jeanne d'Arc - normalnie zapisujemy między potyczkami, a w trakcie misji save jest osobny. Po zrobieniu zapisu wychodzimy z gry, a przy wczytywaniu save sam się usuwa (przez co nie ma możliwości oszukiwania poprzez save->load). Dobre rozwiązanie gdy trzeba nagle zabawę przerwać. save w kazdym momencie odpada bo gra w fallouta (1,2) wygladala na zasadzie: rozbrajam pulapke, bum, quick loadx10 rozbrajam pulapke, udalo sie, quick save ten sposob z joanne d'arc jest dobry ale w ilu grach go widziales? bo ja tylko w mario golf na n64 moze tez byc opcja. mozesz saveowac kiedy chcesz ale masz ograniczona ilosc zapisow na level, w soldier of fortune tak bylo jesli mnie pamiec nie myli Cytuj
dawdi17 57 Opublikowano 4 marca 2009 Opublikowano 4 marca 2009 (edytowane) save w kazdym momencie odpada bo gra w fallouta (1,2) wygladala na zasadzie: rozbrajam pulapke, bum, quick loadx10 rozbrajam pulapke, udalo sie, quick save ten sposob z joanne d'arc jest dobry ale w ilu grach go widziales? bo ja tylko w mario golf na n64 moze tez byc opcja. mozesz saveowac kiedy chcesz ale masz ograniczona ilosc zapisow na level, w soldier of fortune tak bylo jesli mnie pamiec nie myli A kto Ci każe zapisywać grę co 10 sekund? To chyba już indywidualna sprawa czy ktoś chce grać bezpiecznie, bez stresu czy też wcale nie zapisywać. Jeśli tak grałeś we Fallouta to Twoja sprawa, ale są osoby które nie grały tak jak Ty, np. ja. Zresztą ja gram bardzo często w rpgie na kompie... i wcale nie korzystam nagminie z opcji F5/F9 (quick save/ quick load zazwyczaj). Chciałbym mieć wybór. Jeśli misje są krótkie jak np. w Bully to da się to przełknąć, zresztą tam nie ma za bardzo po co zapisywać... ale graj sobie w takiego Blacka... na ostatnich poziomach myślałem, że oci.pieje... Dobrze, że we samochodówkach nie ma save'a podczas wyścigu, bo pewnie byłby to jeden z Twoich przykładów. Np. w Hitmanie były limitowane save'y, ilość zależna od wybranego poziomu trudności (tak było na pc, nie wiem jak na konsolach), i moim zdaniem to jest świetne rozwiązanie pośrednie, w Blacku bardzo by się przydało i w innych grach podzielonych na takie etapy/misje to zabezpieczenie przed akcjami "pozyczam gre od kolegi na dwie godziny i gram ile chce" logiczne jakie zabezpieczenie? wytłumacz, bo nie łapie... Edytowane 4 marca 2009 przez dawdi17 Cytuj
Gość _Be_ Opublikowano 4 marca 2009 Opublikowano 4 marca 2009 (edytowane) to zabezpieczenie przed akcjami "pozyczam gre od kolegi na dwie godziny i gram ile chce" logiczne jakie zabezpieczenie? wytłumacz, bo nie łapie... Uzmysłowie to tobie. Masz 5 kumpli składacie się na grę w pięciu po 20zloty i kupujecie jakaś nowość za 100zloty. Każdy instaluje sobie tą grę na swoim pc i grają bez płytki. Dzięki temu wydawca dostał pieniązki za 1 grę a nie 5. Dlatego to zabezpieczenie kapish? Edytowane 4 marca 2009 przez _Be_ Cytuj
Square 8 609 Opublikowano 5 marca 2009 Opublikowano 5 marca 2009 Nie wiem czy było, ale mnie wkurza brak mozliwości zapauzowania w trakcie cut-scenek. Cytuj
dawdi17 57 Opublikowano 5 marca 2009 Opublikowano 5 marca 2009 Uzmysłowie to tobie. Masz 5 kumpli składacie się na grę w pięciu po 20zloty i kupujecie jakaś nowość za 100zloty. Każdy instaluje sobie tą grę na swoim pc i grają bez płytki. Dzięki temu wydawca dostał pieniązki za 1 grę a nie 5. Dlatego to zabezpieczenie kapish? Aha, tak sorry... nie doczytałem wcześniej, ja byłem dalej myślami przy sprawie z save'ami, no tak, tak, jak najbardziej się z Wami zgadzam. Cytuj
ogicool 43 Opublikowano 6 marca 2009 Opublikowano 6 marca 2009 (edytowane) drazni mnie brak mozliwości przewijania cut-scenek, kiedy trzeba oglądac ja kilka razy, tak było chyba w DMC save'owanie w dowolnym momencie na pewno by mnie w.urwiało , gdyby to nie był rpg, tak było w God of War, niby dobry patent, ale bez przegięć - giniesz i potem zaczynasz praktycznie w tym samym miejscu O_o a do BLACK'a właśnie bardzo pasowało to że było mało save'ów i checkpointów co wy gadacie, przeciez w to mozna grac i grac ;] btw;jednak brak save'a przed bossem jest jeszcze wiekszym przegieciem Edytowane 6 marca 2009 przez ogicool Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.