Skocz do zawartości

patent, który psuje Wam całą grę...


Gość Orson

Rekomendowane odpowiedzi

  • 1 miesiąc temu...
Opublikowano

Nienawidzę jak bronie się psuja i trzeba je naprawiać. Nie cierpię też jak miejsce w ekwipunku jest ograniczone wagą przedmiotów. Skąd mam wiedzieć czy coś mi się potem nie przyda? Najgorzej jak trzeba potem szukać ;/

  • Plusik 1
  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Co mnie denerwuje? Na pewno backtracking i sztuczne wydłużanie gry. Nienawidzę, gdy twórcy mnie zmuszają, że np. muszę grindować, aby rozpocząć ostatnią misję czy też po raz enty odwiedzać te same lokacje (najlepszy przykład ostatnich lat - Greedfall). Nie lubię też sztucznego śrubowania poziomu trudności. 

Opublikowano

W Dying Light wkurwia mnie nieziemsko fakt, ze jesli jestes w poblizu zombiaka ale jeszcze moglbys miec mozliwosc ruchu a u niego odpali sie animacja w ktorej atakuje cie przed ugryzieniem to jestes zmuszony przyjac ge ugryzienie bez mozliwosci obrony siebie/ zrobienia uniku

Opublikowano

Ja mam uczulenie na wszelkiego rodzaju quick time eventy jakos od czasów PS3. Ale nie tylko takie w czasie scenek a np. za idiotyczne uważałem otwieranie skrzynek w GoWie zmuszajace do mashowania przycisku.

Opublikowano

U mnie to jest niezmiennie od lat:

 

1. Ograniczenia czasowe

2. Klimaty industrialne 

3. Backtracking

4. W nawiązaniu do powyższego - elementy podgatunku metroidvania w grach 

 

Te dwa ostatnie uważam za marnowanie czasu gracza i sztuczne wydłużanie czasu gry. 

Opublikowano

1. Durne skalowanie leveli wraz z bohaterem. Nienawidzę jak nie czuję progresu w rozwoju postaci, chcę mieć na mapie mocarnych przeciwników których nawet nie tknę na początku gry a do których po 10-20h wrócę wraz z rozwojem postaci i zdobyciem lepszego ekwipunku. I w drugą stronę, powracając do początkowej lokacji chcę gobliny z którymi miałem na początku problem zmiatać byle pierdem.

2. Statystyki i levele postaci w grach z realistycznym stylem graficznym. Jak wyskoczy jakiś mietek ubrany w czapkę z daszkiem i okazuje się że muszę mu wpakować pół kilograma ołowiu w czerep tylko dla tego że ma 5 leveli więcej to tylko śmiać mi się chcę. Przez to porzuciłem po 2h The Division 2. W Borderlandsach też jest to samo ale w komiksowym/karykaturalnym świecie jeszcze to toleruję.

  • Plusik 4
Opublikowano

Od siebie dodam jedną rzecz, nie jest to mechanika, ale achievmenty. 

Zauważyłem to już wcześniej, że gdy gra nie ma osiągnięć to trudno mi się zmusić do grania w nią (na tyle trudno że odpuszczałem). Było tak gdy próbowałem we wstecznej grać np w Kotora i różne inne gry. Wróciło to do mnie ostatnio gdy bawię się Retroarchem i zrobiłem sobie listę horrorów z psxa, są tam też tytuły których nie ukończyłem/nie grałem takie jak Parasite Eve 1i2, Koudelka, Alone In the Dark4. Wiem że napewno bardzo miło bym spędził czas, ale "kurwa, żadnych achievmentow, nic nie wpadnie". 

No zjebane myślenie, bo najśmieszniejsze jest to że ja gier nie platynuje, nie robię calakow, średnio mam kilkaset gs i tyle. Nie wiem człowiek od tyłu lat przyzwyczaił się nawet do tego głupiego dźwięku. 

 

Wiem że z tego powodu omija mnie sporo zajebistych retro gierek, co w dobie kserowanych ubi gier itp może byc doprawdy odświeżające. 

 

  • Smutny 1
Opublikowano

Serio, olanie aczigmentów to jest jedna z najlepszych gierkowych decyzji podjęta w ciągu ostatniej dekady. Walić te pucharki, szkoda życia na przedłużanie e-knagi punkcikami czy jpgami w różnych kolorach.

  • Plusik 2
Opublikowano

Wywalone na wszelkie achievementy. Pierwsze co to dezaktywuje wszelkie powiadomienia a tylko sprawdzam po przejściu jak jakaś gierka bardzo mi się spodobała i chcę ją wymaksować. Jak gra jest dobrze skonstruowana to i tak wpadnie wszystko bez problemu a przy okazji odblokuje się coś ciekawego w grze (jakaś sekretna broń czy cutscenka).

  • Plusik 1
Opublikowano

Się udzielę. Dla mnie nawet najlepszą grę potrafi spierdolić słabo wykonany HUD i UI. Nawet nie tyle, że słabo wykonany, ale nie trafiający w moje gusta. Odbijam się na cacy przez to od niektórych gier. Taki przykład jaki mi przychodzi teraz do głowy to Nioh :dunno:

Opublikowano

Może trochę fanaberia, ale jeśli uruchomienie/wznowienie gry trwa zbyt dużą ilość czasu, to często w ogóle takich gier nie odpalam, wyłącznie z tego powodu...

 

Tzn. dotyczy to zarówno mojej własnej organizacji np. podłączonego sprzętu, jak i samych gier. Jeśli np. gra ma mnóstwo ekranów z logo producentów, wydawców, ostrzeżeń o epilepsji itd. ciągnących się przez kilkadziesiąt sekund bez możliwości przewinięcia, to zaczynam się bardzo szybko irytować, niecierpliwić. Jeśli dodać do tego długie loadingi, to w połączeniu jeszcze z samym uruchomieniem się np. konsoli, zanim odpali się właściwa gra, to mnie się już odechciewa często całkowicie grać.

 

Denerwowało mnie to odkąd pamiętam, ale obecnie, gdy już w ogóle czasu na granie jest niewiele, albo człowiek jest zmęczony i chce się po prostu szybko chwilę zrelaksować, to ma to dla mnie znaczenie na wybór gry do uruchomienia w danej chwili. W efekcie takie gry czekają na moment, gdzie wiem, że mam więcej czasu i ochoty na dłuższe posiedzenie, czyli zwykle urlop/weekend. A tak na szybko w tygodniu to zawsze prędzej odpalę coś błyskawicznego, na co nie będę musiał czekać kilku minut.

Opublikowano
3 godziny temu, drozdu7 napisał:

Od siebie dodam jedną rzecz, nie jest to mechanika, ale achievmenty. 

Zauważyłem to już wcześniej, że gdy gra nie ma osiągnięć to trudno mi się zmusić do grania w nią (na tyle trudno że odpuszczałem). Było tak gdy próbowałem we wstecznej grać np w Kotora i różne inne gry. Wróciło to do mnie ostatnio gdy bawię się Retroarchem i zrobiłem sobie listę horrorów z psxa, są tam też tytuły których nie ukończyłem/nie grałem takie jak Parasite Eve 1i2, Koudelka, Alone In the Dark4. Wiem że napewno bardzo miło bym spędził czas, ale "kurwa, żadnych achievmentow, nic nie wpadnie". 

No zjebane myślenie, bo najśmieszniejsze jest to że ja gier nie platynuje, nie robię calakow, średnio mam kilkaset gs i tyle. Nie wiem człowiek od tyłu lat przyzwyczaił się nawet do tego głupiego dźwięku. 

 

Wiem że z tego powodu omija mnie sporo zajebistych retro gierek, co w dobie kserowanych ubi gier itp może byc doprawdy odświeżające. 

 

 

Alez oczywiście że sa acziwki w retro:

 

https://retroachievements.org/

 

Ja tak ostatnio ogralem felix the cat z acziwkami :lapka:

Opublikowano

Dziś przy ogrywaniu drugi raz God of War mi sie przypomniała jedna rzecz przez którą mi się znacznie gorzej gra.

To ograniczanie wolności poruszania się postacią po lokacji do tego stopnia, że nawet z półmetrowego podestu/półki możemy zeskoczyć tylko i wyłącznie w wyznaczonym przez deva miejscu.

  • Plusik 1
Opublikowano
5 godzin temu, Suavek napisał:

Może trochę fanaberia, ale jeśli uruchomienie/wznowienie gry trwa zbyt dużą ilość czasu, to często w ogóle takich gier nie odpalam, wyłącznie z tego powodu...

 

Tzn. dotyczy to zarówno mojej własnej organizacji np. podłączonego sprzętu, jak i samych gier. Jeśli np. gra ma mnóstwo ekranów z logo producentów, wydawców, ostrzeżeń o epilepsji itd. ciągnących się przez kilkadziesiąt sekund bez możliwości przewinięcia, to zaczynam się bardzo szybko irytować, niecierpliwić. Jeśli dodać do tego długie loadingi, to w połączeniu jeszcze z samym uruchomieniem się np. konsoli, zanim odpali się właściwa gra, to mnie się już odechciewa często całkowicie grać.

 

Denerwowało mnie to odkąd pamiętam, ale obecnie, gdy już w ogóle czasu na granie jest niewiele, albo człowiek jest zmęczony i chce się po prostu szybko chwilę zrelaksować, to ma to dla mnie znaczenie na wybór gry do uruchomienia w danej chwili. W efekcie takie gry czekają na moment, gdzie wiem, że mam więcej czasu i ochoty na dłuższe posiedzenie, czyli zwykle urlop/weekend. A tak na szybko w tygodniu to zawsze prędzej odpalę coś błyskawicznego, na co nie będę musiał czekać kilku minut.

Brzmi jakby funkcja Quick Resume była stworzona dla ciebie. 

 

I też mnie to wkurza, szczególnie jak człowiek trochę już pogra i przyzwyczai się do błyskawicznego wmawiania gier to potem ciężko przenieść się na inną platformę gdzie włączenie gry wydaje się że trwa wieczność czy gdy QR w jakieś grze z jakiegoś powodu nie działa. 

 

A od siebie dodam że wkurzają mnie cutscenki których nie da się pominąć, przechodzę grę drugi, trzeci, czwarty raz, pamiętam doskonale co powiedzą i co się wydarzy, dlaczego devi nie daja możliwości pomijania oglądania tego. Na szczęście jest to coraz rzadsze i dawno grałem w grę bez takiej możliwości.

  • Plusik 1

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...