Skocz do zawartości

patent, który psuje Wam całą grę...


Gość Orson

Rekomendowane odpowiedzi

Nie cierpię, gdy gra nachalnie marnuje czas gracza jakimiś niepotrzebnymi mechanikami, bądź rozwiązaniami, wprowadzonymi ewidentnie po to, żeby sztucznie wydłużyć rozgrywkę, ograniczyć możliwości gracza, lub nieudolnie ukryć jakiś loading.

 

Gram obecnie w FFVII Remake i choć ogólnie tytuł mi się podoba, tak coraz mocniej zaciskam zęby za każdym razem, gdy moja postać spowalnia w tryb chodu, bo akurat trwa dialog, powoli przeciska się przez jakieś wąskie przejścia, które za cholerę nie wiem, czemu służą, albo mozolnie czołga się przez szyb wentylacyjny.

 

A gracz nie może zrobić sobie przerwy, wyjść na czas loadingu itp. tylko musi tę gałkę wychylać w konkretnym kierunku, bo postać sama do przodu nie pójdzie.

 

No super "gra", ten FFVII, ale jasna cholera testuje nieźle granice mojej cierpliwości...

Odnośnik do komentarza
9 minut temu, Suavek napisał:

jakieś wąskie przejścia, które za cholerę nie wiem, czemu służą

Maskowanie loadingu. W Rebirth będzie pewnie tego mniej, ale FFVII było projektowane pod PS4 i gdzieś trzeba było wepchnąć szczeliny, żeby wszystko miało czas się załadować, powszechnie znany i stosowany patent.

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza
4 minuty temu, Bzduras napisał:

Maskowanie loadingu. W Rebirth będzie pewnie tego mniej, ale FFVII było projektowane pod PS4 i gdzieś trzeba było wepchnąć szczeliny, żeby wszystko miało czas się załadować, powszechnie znany i stosowany patent.

Z jednej strony się domyśliłem, a z drugiej nie wszędzie w FFVII jest to ukryty loading. Wall Market jest tego idealnym przykładem, gdzie cały obszar jest stosunkowo duży, ale pojedyncze, malutkie alejki wymagają przeciśnięcia się przez jakąś szczelinę. A nawet jak już się przepchamy, to postać nagle pozbawiona zostaje możliwości biegu i człapie sobie powoli, dopóki nie opuścimy tej alejki.

 

Ogólnie połowa gry to taki walking simulator. Chwilami już bym wolał cut-scenkę, niż takie udawanie gry.

Odnośnik do komentarza

Akurat God of War mam również w kolejce do przejścia w najbliższym czasie. :/ Nie pocieszyłeś.

 

Powiedz jeszcze, że w Horizon też tak jest... ;) (tak, nadrabiam zaległości "zeszłej" generacji).

 

Kiedy patent służy narracji, albo ma coś konkretnego na celu, to spoko, ale jeśli gra go nadużywa, to robi się to męczące. I znowu, w FFVII Remake usprawiedliwienie o ukrywaniu loadingów nie zawsze jest zasadne, bo czasem po prostu postać zwalnia do ślimaczego tempa, "bo tak", bo tak jest zbudowana lokacja. Strasznie mnie to męczy i irytuje, szczególnie przy pozornie swobodnej eksploracji.

Odnośnik do komentarza
4 godziny temu, Suavek napisał:

Nie cierpię, gdy gra nachalnie marnuje czas gracza jakimiś niepotrzebnymi mechanikami, bądź rozwiązaniami, wprowadzonymi ewidentnie po to, żeby sztucznie wydłużyć rozgrywkę, ograniczyć możliwości gracza, lub nieudolnie ukryć jakiś loading.

 

Gram obecnie w FFVII Remake i choć ogólnie tytuł mi się podoba, tak coraz mocniej zaciskam zęby za każdym razem, gdy moja postać spowalnia w tryb chodu, bo akurat trwa dialog, powoli przeciska się przez jakieś wąskie przejścia, które za cholerę nie wiem, czemu służą, albo mozolnie czołga się przez szyb wentylacyjny.

 

A gracz nie może zrobić sobie przerwy, wyjść na czas loadingu itp. tylko musi tę gałkę wychylać w konkretnym kierunku, bo postać sama do przodu nie pójdzie.

 

No super "gra", ten FFVII, ale jasna cholera testuje nieźle granice mojej cierpliwości...

 

No niestety gra się rozpoczyna z mocnym 9/10 w pierwszym generatorze i daje wrażenie goty gierki z super mechanikami i cutscenkami od kojimy. Niestety im dalej to wlasnie gra daje MASĘ takich guwno wstawek i przeciągaczy, że jest czasem gorzej niż z sandboxem jeśli chodzi o rozciąganie rozgrywki. A to co dali na koniec to już totalna odklejka :mevek:

Odnośnik do komentarza

Na 100% już o tym pisałem, ale nie cierpię wymuszonego sterowania dotykowego na niektórych konsolach. Kurde cała gra mogłaby zostać zaprogramowana, żeby wszystko obsłużyć przyciskami, a tu jakieś pojedyncze elementy MUSZĄ być kontrolowane stukaniem w ekran. Nie mam pojęcia, czym się kierowali developerzy tak to wszystko programując, szczególnie w przypadku prostych gier, ale nie cierpię być zmuszanym do wyciągania, bądź ciągłego trzymania stylusa podczas gry. Bo paluchem w ogóle ekranów innych niż telefon/tablet nie dotykam.

Odnośnik do komentarza
3 minuty temu, Square napisał:

Mógłbym uwierzyć, ale kilka ograłem i nie ma tak, bo możesz stanąć w miejscu u gadają.

 

Chodzi chyba o to, że jak w takim TLOU2 staniesz w miejscu to dialog nie pójdzie dalej, a NPC będzie cię poganiał.

Odnośnik do komentarza

sekwencje w których można stać by postacie gadały są równie denerwujące, albo nawet bardziej niż gdy postacie chodzą.

 

Ogólnie jebać maczetami sekwencję, w których gra odbiera nam pełną kontrolę nad protagonistą, bo postacie muszą coś pogadać. Normalne cutscenki można zazwyczaj przewinąć, a tych sekwencji pominąć się nie da.

Odnośnik do komentarza

Poniekąd właśnie na to narzekałem wyżej, jeśli chodzi o sztuczne spowalnianie gry. "Cinematic experience", postacie zwalniają i idą korytarzem prowadząc dialog. A kolejne kwestie dialogowe zależne są od tego, jak daleko zawędrowaliśmy.

 

To już bym wolał cut-scenkę z "gadającymi głowami", zamiast właśnie "wychylania gałki".

  • Plusik 3
Odnośnik do komentarza
3 godziny temu, Suavek napisał:

Poniekąd właśnie na to narzekałem wyżej, jeśli chodzi o sztuczne spowalnianie gry. "Cinematic experience", postacie zwalniają i idą korytarzem prowadząc dialog. A kolejne kwestie dialogowe zależne są od tego, jak daleko zawędrowaliśmy.

 

To już bym wolał cut-scenkę z "gadającymi głowami", zamiast właśnie "wychylania gałki".

R A K. W straznikach bezbeki jeszcze skipowało dialogi jak przeszło się tym slimaczym tempem dalej niz przewidzeli to devi. Gada, gada, a nagle przerwa i kolejny dialog xdd

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza
4 godziny temu, Suavek napisał:

Poniekąd właśnie na to narzekałem wyżej, jeśli chodzi o sztuczne spowalnianie gry. "Cinematic experience", postacie zwalniają i idą korytarzem prowadząc dialog. A kolejne kwestie dialogowe zależne są od tego, jak daleko zawędrowaliśmy.

 

To już bym wolał cut-scenkę z "gadającymi głowami", zamiast właśnie "wychylania gałki".

 

Oczywiście, że tak, bo wtedy zawsze możesz pominąć filmik i grać dalej. Teraz jest to niemal wszędzie, bo teraz gry muszą być filmowe i realistyczne, no nie. 

 

Z tego właśnie powodu odpuściłem sobie ostatnio ponowne granie w trzeciego Max Payne'a. Włączyłem to to - najpierw filmik (nie da się pomijać), później idziesz jak żółw przez kilkadziesiąt sekund, znowu filmik, znowu chód. No autentycznie przez kilka minut nie dali mi zagrać kurwa choćby sekundy. Okropne doświadczenie. 

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Mnie niezmiennie irytuje robienie z gracza idioty i wieczne go poganianie, szczególnie w grach które z założenia powinny być nastawione na eksplorację. W grach od Sony faktycznie ostatnio jest to najbardziej zauważalne, właśnie robiłem replay Uncharted 4 i pomijając już że wiele rzeczy w tej grze nie zagrało, ale po jakiego grzyba dali tutaj większe lokacje z poukrywanymi skarbami, skoro 5 sekund po zboczeniu ze ścieżki towarzysz już zaczyna litanie "hej Nathan, no tędy, chodź tutaj ,znalazłem przejście, ej Nathan co robisz, wciśnij przycisk żeby podświetlić drogę, eJ nAtHaN nO cH0ć TuTeJ!!11!11". Koszmar. Ale akurat ten tytuł dysonansem ludonarracyjnym stoi, także tego.

 

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza
W dniu 1.08.2022 o 18:16, Suavek napisał:

Nie cierpię, gdy gra nachalnie marnuje czas gracza jakimiś niepotrzebnymi mechanikami, bądź rozwiązaniami, wprowadzonymi ewidentnie po to, żeby sztucznie wydłużyć rozgrywkę, ograniczyć możliwości gracza, lub nieudolnie ukryć jakiś loading.

 

Zgadzam się z tym w 100 %. Do powyższego można zaliczyć wiele rzeczy tak na szybko- źle rozłożone checkpointy, cut-scenki, których nie można przewinąć (i jeszcze raz trzeba raz oglądać w całości jak się zginie), backtracking, ukryte loadingi przez co postać porusza się ślimaczym tempem, żeby się wszystko doładowało. 

Odnośnik do komentarza

Ok, może to nie jest coś, co kompletnie psuje mi grę, ale strasznie denerwuję mnie jak wracam do jakiejś gry po latach (tym razem w edycji kompletnej) i gracz od razu nagradzany jest wszelkiego rodzaju dodatkami, które mocno ułatwiają grę, a których w podstawowej wersji gry się nie dostawało. Pierwszy przykład - Dead Space 2. Pierwsza wizyta w sklepiku, a tam mnóstwo nowego pancerza i broni, które nie dość, że mają jakieś bonusy, to są za darmo. W takim BioShock Infinite z kolei nie trzeba pograć nawet godziny, by dostać kilka eliksirów, po których wypiciu wydłużamy pasek życia, pancerza i many. Do tego wszystkiego oczywiście dostajesz do dyspozycji trochę hajsu. Teraz zacząłem Dishonored i po wykonaniu pierwszej misji gracz dostaje za nic, tak po prostu, bo ma kompletną edycję, 10 amuletów i sporą sumę pieniędzy. 

 

Tak, wiem, zawsze mogłem tego nie zbierać, ale cholera jasna - no przecież musi być jakiś sposób, by zrobić to trochę lepiej. Nie wiem, jak już dorzucają jakieś bonusowe bronie, uzbrojenie czy coś w tym stylu, to niech to będzie dostępne od któregoś momentu w grze (i nie za darmo), a nie tak wjebane w momencie, kiedy po raz pierwszy uruchamiasz grę. A jak już ma to wyglądać tak, jak to wygląda w wyżej wymienionych tytułach, to chociaż niech dadzą możliwość zagrania w grę bez tych wszystkich super bonusów. 

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

Może nie do końca sprawa akurat do tego tematu, bo "całej gry" mi to nie psuje, ale wkurwia mnie strasznie, jak niektóre gry blokują możliwość robienia screenshotów, lub nagrywania filmów.

 

Nawet na PC jest to niekiedy obecne, aczkolwiek tutaj można wszystko obejść bez większych problemów. Na konsolach natomiast jest często perfidna blokada i nic z tym się nie zrobi.

 

No poważnie, robią na padach specjalne przyciski specjalnie pod tę funkcję, a wydawcy/developerzy blokują część, lub wszystko, i jeszcze zasłaniają się jakimiś bzdurnymi wymówkami (bo spoilery, bo im na twichu ktoś gry przechodzi, chlip chlip...).

 

Lubię sobie klepać screenshoty fajniejszych, albo zabawniejszych momentów. Lubię sobie czasem przejrzeć taki "album" z przejścia gry, nawet jeśli jest to tylko dla mnie. Jak gra blokuje mi tę funkcję, to nic takiego mi nie zostaje, oprócz może trofeów "na pamiątkę".

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...