Zwyrodnialec 1 715 Opublikowano 29 czerwca 2010 Opublikowano 29 czerwca 2010 Dodanie na stałe Shevy jako AI w Resident Evil 5. To już bym wolał, żeby gra miała osobne tryby gry dla singla i kooperacji. Zgadzam się, akurat takie rozwiązanie to porażka. Ten bot tylko przeszkadza w niektórych momentach. Wolałbym rozwiązanie z takiego Mortal Kombat Shaolin Monks, gdzie na filmikach były obie postacie (Kung Lao i Liu Kang), ale podczas gameplayu grałeś sam. Cytuj
mcfly12 1 Opublikowano 3 sierpnia 2010 Opublikowano 3 sierpnia 2010 Patentem który psuje mi cała grę są misje dodatkowe upchnięte żeby przedłużyć grę. Najgorzej kiedy są nudne i powtarzalne. I ostatnio zdenerwowały mnie tortury w Peace Walker. Męczę się z 20 minut. W końcu udaje mi się przejść ten fragment. Jestem w cli i zanim uda mi się wykombinować jakąś ucieczkę trzeba znowu przechodzić tortury, bo czas miną. Myślałem że te PSP to o ścianę rozwalę. Cytuj
Zwyrodnialec 1 715 Opublikowano 21 sierpnia 2010 Opublikowano 21 sierpnia 2010 Debilne "znajdźki", szczególnie bryluje w tym Rockstar, jakieś paczki, gołębie itp wrzucają to do praktycznie każdej swojej gry. Typowe pójście na łatwiznę "a niech sobie gracz szuka". Dlatego nie zbieram tego praktycznie w żadnej grze, bo to zajebiście monotonne zadanie. :] Cytuj
Słupek 2 143 Opublikowano 21 sierpnia 2010 Opublikowano 21 sierpnia 2010 (edytowane) Debilne "znajdźki", szczególnie bryluje w tym Rockstar, jakieś paczki, gołębie itp wrzucają to do praktycznie każdej swojej gry. Typowe pójście na łatwiznę "a niech sobie gracz szuka". Dlatego nie zbieram tego praktycznie w żadnej grze, bo to zajebiście monotonne zadanie. :] Miałem nic nie pisać ale korci mnie jak diabli ;p -A czemu ten patent niszczy Ci grę? Przecież znajdźki są nieobowiązkowe. Praktycznie w każdej grze służą jedynie osiągnięciom ewentualnie jakimś artom, szkicom do odkrycia czy 100 % ale nie są wymagane do skończenia gry. -Czemu pójście na łatwiznę? Ja uważam wręcz odwrotnie w takich sandboxach znajdźki a) urozmaicają rozgrywkę (w malutkim stopniu) ale zawsze to jakiś "side quest". B) co imo najważniejsze i za to lubię znajdźki pozwalają poznać/pozwiedzać mapkę, teren. Gdyby nie znajdźki w wielu sandboxach nie odkryłbym wielu ciekawych miejsc, budowli itd. -Czy ja wiem czy R* króluje w tym. Może kiedyś może oni to zapoczątkowali w końcu już w pierwszych GTA miałeś paczki. Ale nie teraz, teraz w większości grach masz znajdźki zaczynając od sandboxów (najczęściej), w fps-ach a kończąc na zwykłych strzelankach, action adventure. Killzone 2, Uncharted, CoD-y, Girsy to przykłady. W Infamous masz 350 odłamków, w Saboteur 500 czegoś tam, w Prototype 200 czegoś (zapomniałem czego) i 50 również czegoś tam, w U2 100 skarbów, w Crackdownie też było mnóstwo orbów do zebrania, w AC 200 czy 250 flag nie pamiętam itd. itd. A przykładowo w takim RDR masz TYLKO 10 SKARBÓW do znalezienia (słowo klucz) ;]. Ja tam lubię znajdźki a już w ogóle jak mamy mapkę w grze tak jak świetnie to rozwiązali w Bullym (w Saboteur chyba też masz mapkę) i połowicznie dobrze w Infamous. Edytowane 21 sierpnia 2010 przez SłupekPL Cytuj
Zwyrodnialec 1 715 Opublikowano 21 sierpnia 2010 Opublikowano 21 sierpnia 2010 Oprę się na Okami, tam też mamy tego typu zabawę w kolekcjonowanie, trzeba znaleźć 100 korali. Bonus w postaci nieśmiertelności i 10-krotnej siły nie pozwolił przejść mi obok tego obojętnie. :] Niektóre trzeba szukać, inne dostaje się za dodatkowe zadania (wygranie wyścigu, pokonanie kilku fal przeciwników itd) i to mnie motywowało do zaliczenia tego questa. Natomiast samo latanie i szukanie tego typu pierdół, tym bardziej jeśli trzeba to robić po omacku jest monotonne i przynajmniej mnie szybko zaczyna nużyć. Wolę zaliczać bonusowe zadania, niż bawić się w łowcę skarbów. :] Tak jak napisałeś, nie jest to obowiązkowe i całe szczęście. Może całej gry mi to nie psuje, ale na pewno trochę irytuje, jeśli chcę mieć 100%. Twórcy wrzucają to bez jakiegoś pomysłu, ot tak by tracić dodatkowy czas. Jasne, można pozwiedzać przy okazji lokacje, ale mogę to zrobić i bez tego. Najgorzej jak już brakuje 1, czy 2 i nie wiadomo do końca gdzie to znaleźć. Dobrym przykładem właśnie takiego przedłużania gry był PoP z 2008r gdzie było do znalezienia 1001 ziaren, co najgorsze trzeba było je zbierać dla progresu. Cytuj
Słupek 2 143 Opublikowano 21 sierpnia 2010 Opublikowano 21 sierpnia 2010 (edytowane) W PoP-a tego jeszcze nie grałem ale właśnie zapomniałem tak jak mówisz tam było 1001 ziaren. Pamiętam jak kumpel klnął niesamowicie na to, że jakieś ominął, że mu brakuje bla bla. Z tym masz 100 % racji jak jakiegoś brakuje (jednego, dwóch) haha. Nie zapomnę Infamous i GTA:SA muszli ja pier............ myślałem, że sobie w łeb palnę ;p Dlatego Bully wymiata z mapką i oznaczeniami w nagrodę. PS. Z Okami wiem, wiem grałem w tą perłę i podać jej przykład to był cios poniżej pasa ;p no bo rzeczywiście tam było to zrobione fachowo nie od niechcenia. Ale to potężny przykład i chyba jedyny ;]. Edytowane 21 sierpnia 2010 przez SłupekPL Cytuj
MBeniek 3 260 Opublikowano 21 sierpnia 2010 Opublikowano 21 sierpnia 2010 (edytowane) Ja w sumie przez znajdźki nie mam platyny w ACII, bo mi się nie chciało zbierać tych piór, a w nagrodę dostaje się jakiś głupi płaszcz. Jeśli ktoś by chciał je zdobyć musiałby przeczesywać budynek po budynku. Bardziej już mi się "znajdźki" podobały w iF, gdzie mieliśmy małą pomoc (ta minimapa z tym "wyczuwaniem kawałków"), a na dodatek zbieranie ich powiększało naszą moc. P.S. Ale, jak Słupek, też nie uważam że znajdźki psują grę. Nie dość że jest to dodatkowe/opcjonalne, to w większości przypadków mamy za to jakąś nagrodę (+trofeum). A już nie wspominając o znajdźkach które są w Bioshock czy Dead Space (te dzienniki audio), które budują klimat i wyjaśniają historię. Edytowane 21 sierpnia 2010 przez MBeniek Cytuj
Gość Orson Opublikowano 22 sierpnia 2010 Opublikowano 22 sierpnia 2010 Znajdźki sa fajne, nie tylko przedłużają rozgrywkę ale i (w sandboxach) pomagają lepiej poznać swiat gry. Cytuj
Yabollek007 314 Opublikowano 22 sierpnia 2010 Opublikowano 22 sierpnia 2010 Jak jest to sensownie wymyslone to moze i tak - ale szukanie golebi w GTA IV to jak dla mnie przeginka. Cytuj
Gość bigdaddy Opublikowano 22 sierpnia 2010 Opublikowano 22 sierpnia 2010 skopane sterowanie, np: NG2 skakanie mnie dobiło... Cytuj
Gość Orson Opublikowano 23 sierpnia 2010 Opublikowano 23 sierpnia 2010 Jak jest to sensownie wymyslone to moze i tak - ale szukanie golebi w GTA IV to jak dla mnie przeginka. dlaczego? dzięki temu masz okazję dobrze poznać LC Cytuj
Słupek 2 143 Opublikowano 23 sierpnia 2010 Opublikowano 23 sierpnia 2010 Jak jest to sensownie wymyslone to moze i tak - ale szukanie golebi w GTA IV to jak dla mnie przeginka. dlaczego? dzięki temu masz okazję dobrze poznać LC Dokładnie tak samo do tego podchodzę a GTAIV to idealny przykład. Czy stunt jumpy - świetna sprawa. Cytuj
Sibian 154 Opublikowano 23 sierpnia 2010 Opublikowano 23 sierpnia 2010 (edytowane) Ciemne al "pomagierów". Np. RE5 czy GoW ale i inne. Wiem wiem, mam sobie pograć z żywym graczem w kooperacji. Lubię jednak najpierw przejść kampanię samemu w singlu by później zanurzyć się w multi. Edytowane 23 sierpnia 2010 przez Sebastian Ś. Cytuj
jan95kes 40 Opublikowano 24 sierpnia 2010 Opublikowano 24 sierpnia 2010 Zawsze mnie denerwowało skakanie w Soul Caliburze. Blok, i kierunek? Jezu, jakie to nieintuicyjne, zawsze mnie to zastanawiało, w jaki sposób szybko podskoczyć pod atakiem przeciwnika, skoro czasu na to jest tak niewiele. Cytuj
MaroS 289 Opublikowano 24 sierpnia 2010 Opublikowano 24 sierpnia 2010 Nienawidzę zbierać w grach. Cytuj
Yabollek007 314 Opublikowano 24 sierpnia 2010 Opublikowano 24 sierpnia 2010 Stunt jumpy moze i sa fajne - zawsze je lubilem w GTA, ale te golebie to wg. mnie jakas pomylka. W poznaniu LC mi nie pomogly, bo je calkowicie olalem - przeszukiwac tak duze, tak wielopoziomowe, z tak wieloma roznymi dziwnymi zakamarkami miasto? I to w poszukiwaniu malutkich golebiow? Podziekowalem temu patentowi. LC poznalem bez ich pomocy - samemu zwiedzajac je do woli. Lepiej zrealizowali to juz w RDR - skarby sa duzo ciekawsze. Inna gra, w ktorej rowniez fajnie rozwiazali zbieractwo, bylo Uncharted - dostawalismy za to rozne bonusy, a dodatkowo szukanie skarbow to byla sama przyjemnosc. W GTA IV natomiast przypomina mi to ponury zart - to jak szukanie igly w stogu siana. Cytuj
Słupek 2 143 Opublikowano 25 sierpnia 2010 Opublikowano 25 sierpnia 2010 No wiesz trudno żeby Nico chodził z mapą i szukał skarbów po Liberty City Nie ma co płakać wystarczy wydrukować sobie mapkę/mapki i wtedy szukać i odhaczać znalezione (w tym wypadku zestrzelone) znajdźki. A jak ktoś ma laptopa to jeszcze lepiej czy nawet na komórkę można wrzucić mapkę. Ja gdyby nie gołębie nigdy bym nie odkrył paru miejsc. Poza tym znajdźki to tradycja w GTA od początku wątpię żeby z niej zrezygnowali w następnych częściach. Cytuj
Gość Orson Opublikowano 25 sierpnia 2010 Opublikowano 25 sierpnia 2010 Ciemne al "pomagierów". Np. RE5 czy GoW ale i inne. Wiem wiem, mam sobie pograć z żywym graczem w kooperacji. Lubię jednak najpierw przejść kampanię samemu w singlu by później zanurzyć się w multi. no ja mam tak samo..aktualnie gram w RE 5 (normal) i Sheva zachowuje się nawet ok , nawet bo szlag mnie trafia gdy niemal za każdym razem zuzywa roslinkę od razu Stunt jumpy moze i sa fajne - zawsze je lubilem w GTA, ale te golebie to wg. mnie jakas pomylka. W poznaniu LC mi nie pomogly, bo je calkowicie olalem - przeszukiwac tak duze, tak wielopoziomowe, z tak wieloma roznymi dziwnymi zakamarkami miasto? I to w poszukiwaniu malutkich golebiow? Podziekowalem temu patentowi. LC poznalem bez ich pomocy - samemu zwiedzajac je do woli. Lepiej zrealizowali to juz w RDR - skarby sa duzo ciekawsze. Inna gra, w ktorej rowniez fajnie rozwiazali zbieractwo, bylo Uncharted - dostawalismy za to rozne bonusy, a dodatkowo szukanie skarbow to byla sama przyjemnosc. W GTA IV natomiast przypomina mi to ponury zart - to jak szukanie igly w stogu siana. po pierwsze to możesz wydrukowac sobie mapkę z sieci (sam tak zrobiłem) po drugie- piszesz, ze to wielopoziomowa, złozona architektura. That's right. Sama przyjemnośc ją eksplorować, gołąbki przecież NIE SĄ OBOWIĄZKOWE wiec... Cytuj
MakaPL 31 Opublikowano 25 sierpnia 2010 Opublikowano 25 sierpnia 2010 Nieśmiertelność! Jak mam bawić się grą, która nie stawia żadnego wyzwania? Nie należę do grupy tych osób, które twierdzą, że gra musi być uber mega trudna (a najlepiej jeszcze utrudniania bugami w grze) by wogóle była warta odpalenia, ale taki TooHuman jest samograjem, Ty tylko wychylasz gałki w jakąś stronę i czekasz. Ginąc podczas walki, czeka Cie 15 sekundowa animacja i wracasz do gry z pełnym zdrowiem, kilka kroków od miejsca śmierci, a przeciwnik miał tyle życia ile zabrałeś mu przed śmiercią Drugim są nieskończone respawny w takich grach jak CoD. Przecież to największy debilizm jaki kiedykolwiek wymyślono. Cytuj
gekon 1 787 Opublikowano 25 sierpnia 2010 Opublikowano 25 sierpnia 2010 Mam calkowicie przeciwne zdanie. Przestaje grać w grę w momencie pokazania się napisu game over. (pipi)e, nie bede po raz kolejny przechodził jednego poziomu/bossa/wysccigu/ Cytuj
MakaPL 31 Opublikowano 25 sierpnia 2010 Opublikowano 25 sierpnia 2010 Gekon, ale to można dobrze rozwiązać. Pamiętam, że grałem w jakąś grę, gdzie po 3 zgonach poprostu startowałeś przed bosses, który miał mniej życia lub na daną walkę zmieniał się lekko poziom trudności. Jest frajda z wyzwania, ale nie frustracja ze zbyt wielu porażek W grach Bioware można zmieniać poziom w dowolnym momencie. Cytuj
Riona 0 Opublikowano 27 sierpnia 2010 Opublikowano 27 sierpnia 2010 Shadow of the Colossus - że niby genialne itp. itd. Włączyłam, wkurzyła mnie kamera, wyłączyłam. Cytuj
Yabollek007 314 Opublikowano 27 sierpnia 2010 Opublikowano 27 sierpnia 2010 po pierwsze to możesz wydrukowac sobie mapkę z sieci (sam tak zrobiłem) po drugie- piszesz, ze to wielopoziomowa, złozona architektura. That's right. Sama przyjemnośc ją eksplorować, gołąbki przecież NIE SĄ OBOWIĄZKOWE wiec... Oczywiscie, ze mapke mozna wydrukowac - to jednak troche jak granie na cheatach. Troche mija sie z celem. A ze nie sa obowiazkowe to sobie zdaje z tego sprawe - poprostu ten patent wedlug mnie nie ma sensu, ale jak ktos to lubi to droga wolna. Wolalbym, zeby w GTA bylo to rozwiazane jak w Batmanie AA, albo RDR - bylyby jakies wskazowki i szukalibysmy danych rzeczy (np. dostawalibysmy je na maila, sms'em, albo dzwonilby do nas kontakt). [teraz pisze ogolnie o znajdzkach, bo gdyby tak zrobili z golebiami to byloby to troche smieszne ] Cytuj
Zwyrodnialec 1 715 Opublikowano 27 sierpnia 2010 Opublikowano 27 sierpnia 2010 Shadow of the Colossus - że niby genialne itp. itd. Włączyłam, wkurzyła mnie kamera, wyłączyłam. Daj grze szansę, powalcz z kolosami, a zdanie zmienisz, nawet czasami gubiąca się kamera nie jest w stanie przyćmić Cienia Kolosa. :] Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.