SiuSiu 16 Opublikowano 14 listopada 2009 Opublikowano 14 listopada 2009 Jezu, czy tylko mnie fabularnie MW2 mocno rozczarował? Przecież ta historia jest tak naiwna, naciągana i momentami nie do końca wyjaśniona, że to ludzkie pojęcie przechodzi. Albo ja nie kumam niektórych motywów :o kampanie rozłożyłem na kilka dni więc nie dziwcie się jak niektórych momentów nie kojarze lub się myle Wszystko jest w miarę ok do ataku na platformę wiertniczą, w sumie po co my tam? Żeby odbić zakładników którzy nic nie znaczą? Bo tylko tyle tam zrobiliśmy. Potem misja gdzie trzeba odbić łódź podwodną, czy to Price odpalał atomówkę? jeśli tak to po co? No i co najlepsze, zdrada Sheparda, nie wiadomo po co to zrobił, zabił Roacha i Ghosta potem ich spalił, wziął jakieś dokumenty i nagle musimy go gonić, dlaczego nagle głównym antagonistą przestał być Makarov? Ba, dzięki ruskiemu wiemy gdzie trzeba było szukać Generałka. Końcówka - zabijamy go, przylatuje Nikolai (jego rolę mogli bardziej rozbudować, a tak to robił za popychadło) i koniec gry - WTF że tak spytam? Powiem tak - gdyby dodali jeszcze pare misji w których odnajdujemy Makarovai go zabijamy to byłoby ok, a tak to jest SŁABO, BARDZO SŁABO. Podsumowując - uważam, że w CoD4 historia była dużo lepiej opowiedziana... Hmmm... a może zrobią DLC do singla, gdzie pojawi się misja związana z makaroniarzem? A może ten brak odpowiedzi ma być zapowiedzią kolejnej części Modern Warfare?... Cytuj
qb3k 946 Opublikowano 14 listopada 2009 Opublikowano 14 listopada 2009 Price odpalił atomówkę dla "większego dobra". Miał Rozwalić ruskich, ale też amerykańców. Chociaż trochę ten motyw wygładzili i nie wiadomo jak ale bomba wybuchła ileś tam nad ziemią i przez to zniszczyła całą powietrzną infrastrukturę typu satelity. A Shepherda mamy gonić, bo jest psycholem jak Makarov i cały fejm za zakończenie wojny chce zgarnąć dla siebie. Wykorzystuje do tego brytyjski SAS i chce ich pozabijać co by nie mieć świadków. Ghosta i Roacha zabija, ale Price i Soap jako doświadczeni madafakierzy ofc nie dają się zaciukać. Potem oczywiście trzeba dopaść psychola (no bo w końcu zabijanie swoich ziomków dla fejma i w zemście za zabicie jego ludzi nie jest normalne) Shepherda, a że akurat Makarov wie gdzie on jest, bo dogaduje z nim koniec wojny- whateva. Gra faktycznie trochę szwankuje w opowiadaniu fabuły. Twórcy ewidentnie postawili na akcję, często nie wiadomo czym umotywowaną. Sam musiałem przeczytać streszczenie fabuły na wiki żeby wszystko do końca rozkminić. Trochę przypomina to LOST. Po misji na lotnisku myślałeś, że na koniec wykonasz egzekucję na Makarovie? Sorry bro, robisz to na jego największym przeciwniku :] Cytuj
Cethu 13 Opublikowano 14 listopada 2009 Opublikowano 14 listopada 2009 Jak się słucha o czym gadają w briefingu przed misją to wszystko jest jasne. Platformy trzeba zająć aby dostać się do gułagu i odbić Price'a, na platformach są wyrzutnie rakiet więc jak takiej nie zniszczą to mają polatane, a że ruskie roboli jako żywej tarczy użyli to SASki zamiast zbombardować to musiały odbić platformy. "Szepard" chciał wszystkim opowiedzieć swoją wersję wydarzeń, nakręcić Amerykańców i dokonać totalnej rozwałki połowy świata. Price o tym mówi a i Szepard się chwali jak mierzy do nas z Magnuma. Czy Price cos zrobił z nukiem do końca nie wiadomo, na pewno pozwolił jednemu polecieć. Ale raczej nuke sam sobie nie stwierdził, że warto się wysadzić trochę wcześniej. Dzięki temu że nuke nie walnął w USA a kilkaset km wyżej Waszyngton dosięgła tylko fala uderzeniowa powodująca NEMP (ang. Nuclear Electromagnetic Pulse) - impuls powstający podczas wybuchu jądrowego, przez co wszystko co na prąd przestało działać i helikopterki wroga miały polatane, a nasi dzielni Rendżersi mogli jeszcze odegrać bohaterów. Fabuła jest do ogarnięcia bez problemu jeśli tylko na chwile skupimy sie na czymś więcej niż tylko wciskaniu triggera. Pzdr! Cytuj
KIELiCH 81 Opublikowano 14 listopada 2009 Opublikowano 14 listopada 2009 te wszystkie smaczki typu Ratownik, Mściciel itp stanowią świetne dodatki do pustego zaliczania kila za kilem Takie smaczki występują m.in. w BF1943, więc MW2 nic nowego nie wniósł do tematu pod tym względem.. Cytuj
cichy_ 1 Opublikowano 14 listopada 2009 Opublikowano 14 listopada 2009 Sorry Cichy, ale nie porównuj GoW 1/Gow 2 z MW/MW2. To co zrobił Epic to była katastrofa, przedobrzyli sprawę multi. MW2 jest w porządku, nowe bronie, fajne perki, może killstreaki trochę przesadzone, ale jeśli chodzi o granie klanówek, to i tak grasz/gramy na Air Support Disable (Killstreak Award Disable) więc w tej kwestii nie widzę problemu. Mapy na początku mogą przerażać bo rzeczywiście parę jest dużych ale po jakimś czasie człowiek się w tym odnajduje. Podoba mi się poprawka w Headquarters, że cel do przejęcia jest chyba dopiero po 30 sekundach od momentu pojawienia się na mapie. No i czekam na HC Headquarters Kolejny fajny tryb to Demolition, podobny do S&D tyle że trzeba zniszczyć 2 cele. Co do samej rozgrywki, to na razie mam zestaw Scar + red dot + tłumik lub Famas z tymi samymi dodatkami. Perki w zależności od trybu. 1. Bling Pro, 2. Stopping Power Pro/UAV Jammer (nie pamiętam nazwy), 3. Ninja Pro. Cichy, po prostu słaby jesteś i wszyscy Cie jadą, przyznaj się A ja sądzę, że IWona zrobiła podobny krok co EPIC, czyli poszła dużo za dużo w stronę casuali. Dlatego też uważam, że pod tym względem można je porównać. Wkrótce MLG lub decerto wypuści jakieś sensowne zasady to się zobaczy, jedyne w co można sobie nawet fajnie pograć to SnD (oczywiście mówię o sobie). Osobiście bardzo nie podoba mi się rzucanie granatów, jak dla mnie jest tragiczne. Wracając jeszcze do mojego skilla to nie powiedziałbym, czy tak wszyscy mnie jadą ;p Pograłem już 16 h w multi i mogę ocenić trochę. Niestety MW2 nie ma tej magii co jedynka. Już myślę o powrocie do zasłużonej czwóreczki. Wszystko przez przekombinowanie jakie dopuściło się IW. Gra jest Arcade FPP, w poprzedniej części było potrzeba jednak trochę skilla, tutaj natomiast kto pierwszy ten lepszy:( Warto jedynie pograć w HC, jednak i tu są babole w postaci perków. Jeśli natomast chodzi własnie o perki i ulepszenia do broni to po cholerę tyle tego? Po co tyle wyzwań, zabij z broni 1000 typa, zabij 250X z tłumikiem, czujnikiem ruchu, hologramem, granatnikiem itd. Po co wykombinowali kill streaka że najpierw trzeba go odblokować? Nonsens. Taki mały zgrzyt to też czas wzywania UAV, Sentry Guna czy Choppera...za długo to wszystko trwa. Zanim wezwę UAV to już leżę martwy, bo przecież w tej grze serio wystarczy jedno trafiienie. To raj dla camperów, których narobiło się teraz pełno, bo obsługa snajperek jest po prostu banalna. Mapki też dziwne, owszem ładne, wielopoziomiowe... jednak tak jak w jedynce nie pasowała mi jedna mapka, tak tutaj co drugą bym najlepiej skipował Jest więcej rzeczy które mnie frustrują. To jest tak zawsze, jedno naprawią drugie popsują. Mapki, niepotrzebne perki, kill streaki czy dodatki mogę wybaczyć, ale to że IW zrobiło z tej gry na maxa casual friendly już nie wybaczę. Infinity Ward - przekombinowaliście No i ta nieszczęsna polonizacja też robi swoje Boże ku.rwa kto to tłumaczył, w multi czasem/często zastanawiam się co autor miał na myśli opisując dany perk czy inne duperele. Litości. LEM zachował się tak jakby polonizował grę za 15 złotych z kolportera, a nie najbardziej wyczekiwaną grę roku Cholera.... dobrze że jest jeszcze MW1. EDIT: wiem że trochę mamrocę, ale po IW i ich PRZE-genialnej czwórce w multi, spodziewałem się kolejnego wstrząsu na plus. Dostałem EPICKIE bigger, better? i sam nie wiem co. Mimo wszystko to i tak najlepsza obecnie gra w multi na rynku. Tylko dlaczego mam dalej ochotę grać w MW w której zdobyłem wszystko co było do zdobycia, wszystkie dodatki i prestige itd, mimo że gra nic nowego mi już nie zaoferuje. A kiedy gram w MW2 nie czuję takiego funu? PODPISUJE SIĘ POD TYM. Powiedzmy sobie szczerze, ze kto co lubi. Mi sie tam podoba taka sieka, bo raczej nie zamierzam grać już w nic "profesjonalnie" więc dla mnie liczy się fun, a im wiecej się dzieje, tym jest grubiej Poza tym, skoro na klanówkach to się wyłącza, to jednak nie ma problemu, a Ci co narzekają na ffa, to trudno się mówi. Jedynie co mi się lekko nie podoba, to respawny, bo przez to, ze mapy są duże (co na początku było dla mnie dziwne, a teraz się przyzwyczailem i stwierdzam, że przez to jest ciekawej, bo się klepie w różnych miejsach, a nie tak jak w MW1, stałe Choke pointy), to często ginie się od dupy strony, ale to działa na dwa fronty, ale jednak radze, nie biegać na przypał Bo żeś Damian jest casual ;p Dlatego bardzo się cieszę ze jest opcja stworzenia własnej klasy na LANie, gra dostałą dzięki temu +10000000 do potencjału turniejowego, a jeśli komuś podoba się taki frag fest online to ok, jego sprawa Tak na + lecz, zrobienie w Polsce LANa w MW2 na X360 graniczy z cudem, także mi to jest obojętne. Musiałby się stać cud... Podam taki śmieszny przykład: - Scena: MW1 PS3 grubo ponad 20 aktywnie grających klanów <---> MW1 X360 2/3 klany? - PS3 brak turniejów LANowych oprócz co rocznych MP FIFA <---> WCG2007, kilka przystanków PGL, jakieś LANy GoW/H3 Czemu tak jest? Gracze z PS3 marzą o jakiś turniejach, a scena Xboxowa ma je co chwila ale nie ma ludzi do rywalizacji. Paranoja. Cytuj
Mustang 1 776 Opublikowano 14 listopada 2009 Opublikowano 14 listopada 2009 Przetestujcie sobie tryby z 3 osoby, myślałem, że będzie kicha, a tu gra się nawet ciekawie, jakby niezlagowane Gearsy. Tylko fikołków się nie robi i do ścian nie przywiera, no i egzekucji brak Cytuj
Dziobak_ 1 Opublikowano 15 listopada 2009 Opublikowano 15 listopada 2009 cichy, co do gameplay'u dwójki ciężko mi się odnieść, ale na pewno mogę odpowiedzieć na zarzut marioo a propo snajperek. Nie wiem co zmienili w stosunku do MW1, ale już w w poprzedniej części obsługa snajperek była banalna. Nie było na rynku drugiej takiej gry, żeby snajperka zabijała jednym strzałem w korpus (z wyjątkiem GoW1 mając active reload), bo prawie każdy brał stopping power. A teraz mój ulubiony temat czyli polska scena. Wiadomo, że przemawia przez Ciebie rozgoryczenie po tym, co się stało z polską sceną GoW2. Wiadomo, napracowałeś się za co należy Ci się mega szacun. Weź jednak po uwagę to, że stało się co sić stało z prostego powodu- druga cześć naszej ulubionej gry po prostu obsysa aż po same jajca, dlatego ludziom nie chciało się grać, a co za tym idzie jeździć na turnieje. Pamiętasz przecież co było podczas WCG 2007- ludzie nie brali udziału, a przyjeżdżali choćby po to, żeby przybić ze wszystkimi pionę. To słowem wstępu, co do MW1 to była masa klanów i myślę, ze gdyby gra miała większy potencjał na LANy (brak Create a Class zabił sprawę IMO) to mogłoby się coś dziać- gra była naprawdę dobra, ludziom chciało się grac etc. Jest jeszcze z wcześnie, żeby MW2 skreślać. Tylko tym razem, zanim wdepniesz w takie (pipi) jak ostatnio, zrób jakiś turniej online i przekonaj się, jak będzie z frekwencją . Jak wyjdzie z tego kupa to grzecznie wszystko odszczekam Cytuj
firana140 622 Opublikowano 15 listopada 2009 Opublikowano 15 listopada 2009 kurde, irytują mnie kamperzy... rozumiem jeśli ktoś siedzi w jednym miejscu ze snajperką, ale jak ginę 5 raz w jaskini na afghan bo jakiś cieć siedzi tam z RPD albo inną plujką to mnie szlag trafia na innych mapkach też są takie punkty gdzie ktoś sobie siedzi i cały mecz nie rusza się na metr wczoraj z kumplem wbiłem do 30 levela, non stop praktycznie grając m4 z sensorem + red dot ten perk dający dwa dodatki do broni jest chyba troche przesadzony ;p Cytuj
Diabeu 1 Opublikowano 15 listopada 2009 Opublikowano 15 listopada 2009 biorąc pod uwagę kamperów, którzy osobiście doprowadzają mnie do szału to uważam że Gadget jest jak najbardziej w porządku brak serwerów uważam że kardynalny błąd, na ta chwilę jestem skłonny dokończyć singla (z czystego obowiązku) i puścić grę do żyda Cytuj
Metoda 1 325 Opublikowano 15 listopada 2009 Opublikowano 15 listopada 2009 (edytowane) Bo żeś Damian jest casual ;p Wole Robercie określenie: Wolny Strzelec Zabijaka Edytowane 15 listopada 2009 przez Ferris71 Cytuj
CichyGrzmot 2 Opublikowano 15 listopada 2009 Opublikowano 15 listopada 2009 kurde, irytują mnie kamperzy... rozumiem jeśli ktoś siedzi w jednym miejscu ze snajperką, ale jak ginę 5 raz w jaskini na afghan bo jakiś cieć siedzi tam z RPD albo inną plujką to mnie szlag trafia na innych mapkach też są takie punkty gdzie ktoś sobie siedzi i cały mecz nie rusza się na metr Zastanawia fakt, jak mozna zginac 5 razy z rzedu od kolesia siedzacego w jednym miejscu Wydaje mi sie, ze trzeba posiadac niespotykana umiejetnosc nieumiejetnosci wyciagania wnioskow. Nie wiem jak sprawa u Ciebie wyglada, ale jesli kamperowi czekajacemu w jednym miejscu uda zabic sie mnie raz, tak przy nastepnej okazji juz padnie A to ze wzgledu na to, ze ja wiem gdzie on, a on nie wie gdzie ja Jesli o moja ocene gry chodzi, to pragne powiedziec, ze dobra jest Wystarczy mapy poznac i wszystkie narzekania w mig znikna. I <3 MW2 Cytuj
MYSZa7 8 962 Opublikowano 15 listopada 2009 Opublikowano 15 listopada 2009 (edytowane) kurde, irytują mnie kamperzy... rozumiem jeśli ktoś siedzi w jednym miejscu ze snajperką, ale jak ginę 5 raz w jaskini na afghan bo jakiś cieć siedzi tam z RPD albo inną plujką to mnie szlag trafia na innych mapkach też są takie punkty gdzie ktoś sobie siedzi i cały mecz nie rusza się na metr wczoraj z kumplem wbiłem do 30 levela, non stop praktycznie grając m4 z sensorem + red dot ten perk dający dwa dodatki do broni jest chyba troche przesadzony ;p Powie mi ktoś od którego mniej więcej lvlu jest ten perk ;p ...myślałem,że nie ma takiego Edytowane 15 listopada 2009 przez MYSZa7 Cytuj
CichyGrzmot 2 Opublikowano 15 listopada 2009 Opublikowano 15 listopada 2009 On jest dosc wczesnie. Nie pozniej niz 20 lvl ...tak mi sie wydaje Cytuj
MYSZa7 8 962 Opublikowano 15 listopada 2009 Opublikowano 15 listopada 2009 Jeśli tak to nie mam zbyt daleko Huh już sobie wyobrażam M4A1 z celownikiem holograficznym + sensor ...miazga ;D Cytuj
firana140 622 Opublikowano 15 listopada 2009 Opublikowano 15 listopada 2009 Zastanawia fakt, jak mozna zginac 5 razy z rzedu od kolesia siedzacego w jednym miejscu Wydaje mi sie, ze trzeba posiadac niespotykana umiejetnosc nieumiejetnosci wyciagania wnioskow. Nie wiem jak sprawa u Ciebie wyglada, ale jesli kamperowi czekajacemu w jednym miejscu uda zabic sie mnie raz, tak przy nastepnej okazji juz padnie A to ze wzgledu na to, ze ja wiem gdzie on, a on nie wie gdzie ja Oh jejku, musisz być taki prooooo. Mogę ci mówić mistrzu? A czy ja pisałem że ginę 5 razy z rzędu? A jeśli nawet, to hu,j ci do tego. Nie każdy gra żeby być najlepszy, dla mnie to tylko dobra rozrywka, którą psują ludzie grający "na score" a przy tym grający nie do końca fair. 1 Cytuj
canuks 63 Opublikowano 15 listopada 2009 Opublikowano 15 listopada 2009 czyli twoim zdaniem koleś schowany/przyczajony nie gra fer ? Cytuj
CichyGrzmot 2 Opublikowano 15 listopada 2009 Opublikowano 15 listopada 2009 Oh jejku, musisz być taki prooooo. Mogę ci mówić mistrzu? A czy ja pisałem że ginę 5 razy z rzędu? A jeśli nawet, to hu,j ci do tego. Nie każdy gra żeby być najlepszy, dla mnie to tylko dobra rozrywka, którą psują ludzie grający "na score" a przy tym grający nie do końca fair. Wlasnie,ze nie tylko ch,uj...bo widzisz, to jest forum i jesli cos napiszesz musisz sie liczyc z tym, ze ktos na Twojego posta odpowie Odpowiedzialem...oj przepraszam, jestem zlym czlowiekiem Tej dobrej zabawy nie psuja ludzie grajacy na score, tylko nie umozliwia jej system gry. Nie umozliwia jej system gry- zmien gre na inna Pozdro Cytuj
firana140 622 Opublikowano 15 listopada 2009 Opublikowano 15 listopada 2009 Dobrą zabawę psują kamperzy. Kamperzy = ludzie. Wyciągając wnioski, w czym jak napomniałeś wcześniej, jesteś dobry, to ludzie psują zabawę. czyli twoim zdaniem koleś schowany/przyczajony nie gra fer ? przeczytaj parę postów wstecz zanim coś napiszesz cytuje samego siebie rozumiem jeśli ktoś siedzi w jednym miejscu ze snajperką, ale jak ginę 5 raz w jaskini na afghan bo jakiś cieć siedzi tam z RPD albo inną plujką to mnie szlag trafiana innych mapkach też są takie punkty gdzie ktoś sobie siedzi i cały mecz nie rusza się na metr Cytuj
CichyGrzmot 2 Opublikowano 15 listopada 2009 Opublikowano 15 listopada 2009 Moze po prostu sam nie umiesz sie dobrze bawic przy grze,w ktora kazdy gra tak, jak mu sie podoba W tym tkwi Twoj problem. Cytuj
Voytec 2 761 Opublikowano 15 listopada 2009 Opublikowano 15 listopada 2009 kamperzy swoja droga, bo maja trudnosc z zabiciem przeciwnika twarza w twarz, ale najbardziej irytuja mnie kolesie biegajacy z bazookami. 1/3 deadow mialem od jednego kolesia na 3 levelu, ktory napier.dalal z bazooka po Terminalu. to dopiero jest zaraza. zaczyna sie... Cytuj
CichyGrzmot 2 Opublikowano 15 listopada 2009 Opublikowano 15 listopada 2009 Chodzi o to, ze w MW2 raczej brak sytuacj twarz-twarz... tutaj jesli zostaniesz wykryty przez wroga jako pierwszy -giniesz. Kamperzy kampia wiec, zeby zobaczyc przeciwnika pierwsi...zeby zabic Cytuj
firana140 622 Opublikowano 15 listopada 2009 Opublikowano 15 listopada 2009 (edytowane) Na nie-HC, często da radę zabić kogoś kto zobaczył nas pierwszy. Oczywiście, jeśli trafimy na kogoś kto jest naprawdę dobry, to szans raczej nie mamy. No i perki dużo dają, Stopping Power Pro to już konkretna dopałka do obrażeń i jak ktoś do nas zacznie strzelać i zdążymy się obrócić to mamy spore szanse na odwrócenie stron morderca-ofiara ;p Moze po prostu sam nie umiesz sie dobrze bawic przy grze,w ktora kazdy gra tak, jak mu sie podoba Ogólnie wali mnie jak kto gra, dopóki nie przeszkadza to innym. A jak słyszę w headsecie głosy "XYZ you damned camper" itp. to wiem że nie tylko mnie denerwuje takie zachowanie. Ja staram się być non stop w ruchu, bo bez HC po każdym strzale bez tłumika jesteśmy widoczni na radarze, do tego dochodzi UAV, detektor bicia serca. Chodzi o to, ze w MW2 raczej brak sytuacj twarz-twarz to raczej od mapy zależy, jak są otwarte przestrzenie to często jest tak że widzę wroga, on mnie, oddajemy kilka serii i jeśli nikt nie trafi to staramy się skrócić dystans, lawirując między autami, gruzami czy innymi przeszkodami a na miejskich mapkach w których jest dużo pomieszczeń, schodów, uliczek itp. to wiadomo że jest ogromna szansa że ktoś może nam wejść "na plecy". nie można mieć oczu dookoła głowy Edytowane 15 listopada 2009 przez firana140 Cytuj
Narkus 2 Opublikowano 15 listopada 2009 Opublikowano 15 listopada 2009 ale taka prawda, ze camperzy wku,rwiaja, trzeba miec dałna, żeby siedziec caly mecz w krzakach z celownikiem ustatiowym w miejscu gdzie przeciwnik moze wybiec Cytuj
canuks 63 Opublikowano 15 listopada 2009 Opublikowano 15 listopada 2009 (edytowane) czyli twoim zdaniem koleś schowany/przyczajony nie gra fer ? przeczytaj parę postów wstecz zanim coś napiszesz cytuje samego siebie rozumiem jeśli ktoś siedzi w jednym miejscu ze snajperką, ale jak ginę 5 raz w jaskini na afghan bo jakiś cieć siedzi tam z RPD albo inną plujką to mnie szlag trafiana innych mapkach też są takie punkty gdzie ktoś sobie siedzi i cały mecz nie rusza się na metr Jaki z tego wniosek ?! , nie umiesz wyciągać wniosków z porazki . przecież po każdym trafieniu pzrez przeciwnika masz pokazane skąd strzelał .I tak ciężko go podejsć za 2 razem jak wiemy gdzie leży ? naprawdę przestań się oburzać i pisać głupoty . bO jak się dajesz zabić 5 raz temu samemu typowi leżącemy w tym samym miejscu to jestes niezły frajer . Gra nie zwalnia od myślenia i kombinowania jak już ktoś napisał każdy gra jak lubi/umie ,jak Ty nie potrafisz sobie z tym poradzić to twój problem . A po drugie już to pisałem MW 2 to FPS gdzie głowną zasadą jest zabić i nie dać się zabić . Jak tego nie rozumiesz to odstaw grę . Dla niektórych to przeciwnicy powinni stać na średku mapy i machać łapami tu jestem . no żal po prostu Edytowane 15 listopada 2009 przez canuks 1 Cytuj
firana140 622 Opublikowano 15 listopada 2009 Opublikowano 15 listopada 2009 Pokaż mi posta, w którym napisałem że ginę 5 razy z rzędu w jednym miejscu od jednego gościa. Napisałem że "ginę 5 raz w jaskini...", przez cały mecz, a przez cały mecz przechodzę tam miljart razy, i zawsze ktoś (niekoniecznie ten sam koleś) siedzi gdzieś w kącie. Dla niektórych to przeciwnicy powinni stać na średku mapy i machać łapami tu jestem . no żal po prostu Hu,j mnie strzeli, no beskitu, sami uber zawodowcy tutaj. Wyobrażasz sobie sytuację gdzie na 16 graczy, 8 siedzi w jakimś kącie na mapce i czatuje na każdego fraga? A reszta próbująca w miarę normalnie grać i się przy tym bawić co chwile się wku,rwia bo za każdym rogiem może się czaić idiota który siedzi tam od 5 minut i ma na muszce wejście? Wam naprawdę to nie przeszkadza? Czy może sami siedzicie z du,pą w kącie przez cały mecz? Kamperzy = zło. No exceptions. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.