kanabis 22 561 Opublikowano 28 stycznia 2012 Opublikowano 28 stycznia 2012 Właśnie założyłem. Przyda sie później. Ciekawa stronka. Cytuj
Poscok 10 Opublikowano 28 stycznia 2012 Opublikowano 28 stycznia 2012 (edytowane) A ja biegam, pracuje cały czas na dworze wiec jakoś ujemne temp nie wpływają tak źle na mnie, poza tym wystarczy dobra odzież, a na pysk zarzucam tłusty krem jak jest naprawdę zimno , jeszcze pare dni stycznia ale zamkne go z przebiegiem 200 km i póki co opuściłem 3 treningi. A zrobic dobre dlugie wybieganie na hali/biezni to nieporozumienie jak dla mnie. Edytowane 28 stycznia 2012 przez Poscok Cytuj
TeBe 142 Opublikowano 28 stycznia 2012 Opublikowano 28 stycznia 2012 200 km w samym styczniu? Ładnie Prowadzisz gdzieś na necie statystyki? Cytuj
Poscok 10 Opublikowano 28 stycznia 2012 Opublikowano 28 stycznia 2012 Run keeper , do run loga nie chce mi sie wpisywac biegow. Cytuj
TeBe 142 Opublikowano 28 stycznia 2012 Opublikowano 28 stycznia 2012 Przy takich przebiegach na treningach to pewnie już stukasz maratony, co? Cytuj
Poscok 10 Opublikowano 28 stycznia 2012 Opublikowano 28 stycznia 2012 Jeden zaliczony,w marcu planuje kolejny ale docelowo chce(marzy mi sie) Rzeznika tylko wciaż nie ma z kim,proboje kumpla rozkulac do biegania ale cały czas go jakieś kontuzje łapią i co chwile L4 ma co mu się strasznie podoba. Cytuj
--wojtas-- 609 Opublikowano 28 stycznia 2012 Opublikowano 28 stycznia 2012 są tam buty do biegania od 50zł Kalenji, całkiem dobre. Wiele osób je chwali, sam ich nie miałem ale moja siostra tak i była zadowolona. Te buty są KAPITALNE. Startowałem od nich i nawet pyknąłem w nich maraton. Gdy zaczynałem w nich biegać, to myślałem "kurde, skoro te buty są takie zaj.ebiste, to te droższe chyba same biegną". W końcu pomyślałem, że już najwyższy czas kupić sobie jakieś porządne obuwie do biegania. To kupiłem New Balance za 400 stówy. Buty niby pode mnie, dużo pozytywnych recenzji, na necie filmiki z opisem tego obuwia, które chyba powinno wysłać człowieka na Marsa... no i tym różniły się od Kalenji za 5 dyszek, że były cięższe, mniej wygodne i bardziej pociła się w nich noga. :potter: Oczywiście wróciłem do Kalenji za 5 dych. Cytuj
Sebas 1 577 Opublikowano 28 stycznia 2012 Opublikowano 28 stycznia 2012 są tam buty do biegania od 50zł Kalenji, całkiem dobre. Wiele osób je chwali, sam ich nie miałem ale moja siostra tak i była zadowolona. Te buty są KAPITALNE. Startowałem od nich i nawet pyknąłem w nich maraton. Gdy zaczynałem w nich biegać, to myślałem "kurde, skoro te buty są takie zaj.ebiste, to te droższe chyba same biegną". W końcu pomyślałem, że już najwyższy czas kupić sobie jakieś porządne obuwie do biegania. To kupiłem New Balance za 400 stówy. Buty niby pode mnie, dużo pozytywnych recenzji, na necie filmiki z opisem tego obuwia, które chyba powinno wysłać człowieka na Marsa... no i tym różniły się od Kalenji za 5 dyszek, że były cięższe, mniej wygodne i bardziej pociła się w nich noga. Oczywiście wróciłem do Kalenji za 5 dych. Ile ważysz? Jak ktoś ma dużą wagę to te butki mogą nie wystarczać. Cytuj
--wojtas-- 609 Opublikowano 28 stycznia 2012 Opublikowano 28 stycznia 2012 Po niespełna 5 miesiącach biegania w butach Kalenji za 5 dych i zrobieniu w tym czasie ok. 650 km tylko i wyłącznie na asfalcie (+maraton) przy wadze 83-84 kg, poszedłem do kumatego ortopedy w Krk na badanie kolan. No i kolana jak nowe. Cytuj
Sebas 1 577 Opublikowano 28 stycznia 2012 Opublikowano 28 stycznia 2012 No widzisz. Ja ważę 110 i muszę mieć buty pokroju NB, które są cięższe właśnie dlatego, że zapewniają lepszą amortyzację. Jeżeli ktoś dopiero zaczyna biegać i ma nadwagę radzę nie oszczędzać na butach. Cytuj
--wojtas-- 609 Opublikowano 28 stycznia 2012 Opublikowano 28 stycznia 2012 Tylko, że te buty z amortyzacją w gruncie rzeczy nie są takie kolorowe, bo "wspomagają" krok z pięty, a on jest, delikatnie mówiąc, niezbyt prawidłowy i bardziej kontuzjogenny. Większość ludzi gdy ubiera jakiekolwiek buty i zaczyna biegać to biega z pięty i powinno się tego oduczyć, a nie jeszcze to wspomagać.Grunt to dobra technika biegu, a nie buty, więc nawet jeżeli ktoś jest grubasem to niech uczy się biegać na śródstopiu na nie-asfalcie i na początku na króciutkich dystansach, aby stopniowo wzmocnić mięśnie i ścięgna, które odpowiadają za naturalną amortyzację albo niech w ogóle nie biega, a tłuszcz spala na jakimś rowerku czy innych aerobach. Polecam każdemu przebiec się na boso, a później w jakimś obuwiu, żeby zobaczyć jaka jest różnica. Cytuj
sosnaa 1 205 Opublikowano 28 stycznia 2012 Opublikowano 28 stycznia 2012 jak biegniem na boso to automatycznie stajemy na śródstopiu, w butach to zależy od człowieka, ja ląduje na pięcie. Chociaż jak biegam to czasem staram się lądować na tym śródstopiu, ładnie wtedy łydki dostają. zastanawiam się nad startem w półmaratonie warszawskim, do 29 lutego muszę decyzję podjąć. Cytuj
--wojtas-- 609 Opublikowano 28 stycznia 2012 Opublikowano 28 stycznia 2012 Automatycznie stajemy na śródstopiu, bo jest to naturalne dla naszej budowy ciała i tak powinniśmy biegać. Również w butach, które, mniej lub bardziej, upośledzają ten ruch. Cytuj
Sebas 1 577 Opublikowano 28 stycznia 2012 Opublikowano 28 stycznia 2012 Automatycznie stajemy na śródstopiu, bo jest to naturalne dla naszej budowy ciała i tak powinniśmy biegać. Również w butach, które, mniej lub bardziej, upośledzają ten ruch. Technika biegu to osobna kwestia ale buty z większą amortyzacją nadal będą lepsze. Cytuj
--wojtas-- 609 Opublikowano 28 stycznia 2012 Opublikowano 28 stycznia 2012 Tylko w teorii, bo w praktyce im większa amortyzacja, to tym bardziej upośledza nasz naturalny ruch. Ja zamierzam w sierpniu zacząć biegać w butach minimalistycznych. Na początku lipca mam w planie start w zawodach i nie chcę na wiosnę testować nowych rozwiązań. Cytuj
TeBe 142 Opublikowano 28 stycznia 2012 Opublikowano 28 stycznia 2012 Mój wujek w zeszłym roku przebiegł maraton na boso, wariat Ja też tylko i wyłącznie biegam w tych z dobrą amortyzacją, a kolana i tak potrafią dam o sobi znać. Trzeba redukować, nie ma co. Cytuj
Gość Orson Opublikowano 30 stycznia 2012 Opublikowano 30 stycznia 2012 to chyba wujkowi nic ze stóp nie zostało Cytuj
TeBe 142 Opublikowano 30 stycznia 2012 Opublikowano 30 stycznia 2012 No właśnie nic z nimi nie było, a ma ponad 50 lat na karku I jak, biegacie coś? Ja odpuszczam aż będzie minimum te. 0-5 stopni, nie ma co. Cytuj
sosnaa 1 205 Opublikowano 30 stycznia 2012 Opublikowano 30 stycznia 2012 co do biegania boso, http://polskajestfajna.wp.pl/kat,1031129,title,Forrest-Gump-z-Bochni,wid,14145414,wiadomosc.html i jeszcze wideo. Cytuj
scuff 463 Opublikowano 31 stycznia 2012 Opublikowano 31 stycznia 2012 Ja odpuszczam aż będzie minimum te. 0-5 stopni, nie ma co. To wpadaj do mnie, mam tyle rano w pokoju, pobiegamy dookoła! Cytuj
szaden 228 Opublikowano 31 stycznia 2012 Opublikowano 31 stycznia 2012 Żeby nie stracić kondycji biegam na bieżni u kumpla, ale to jest strasznie chuyowe:/ Maszynę trzeba samemu napędzać, biegnąć, a to strasznie męczy i powoduje, że puchnę po 5 minutach biegu... Cytuj
Gość yaczes Opublikowano 31 stycznia 2012 Opublikowano 31 stycznia 2012 No taka, ktora sama leci z kolei w ogole nie meczy :F Cytuj
szaden 228 Opublikowano 31 stycznia 2012 Opublikowano 31 stycznia 2012 Może, nie sprawdzałem, więc nie wiem, ale bieganie na bieżni kumpla to mordęga- czekam na zmniejszenie mrozów i wracam do biegu w terenie. Cytuj
Fenix 3 Opublikowano 2 lutego 2012 Opublikowano 2 lutego 2012 W taka pogode (sloneczko, blekit na niebie...) tez biegacie ? Cytuj
kanabis 22 561 Opublikowano 2 lutego 2012 Opublikowano 2 lutego 2012 Słoneczko, błękit na niebie, niedźwiedzie polarne, pozdrawiający eskimosi. Nic tylko biegać. Polecam w nocy Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.