Skocz do zawartości

Featured Replies

Opublikowano

Nie bądź ciota. Bardziej chodzi o to, żeby biegać tam, gdzie masz styczność na codzień, bo do tego jest przystosowany organizm (info m.in. z biegam bo lubię i bieganie.pl)

  • Odpowiedzi 7,9 tys.
  • Wyświetleń 601,5 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Most Popular Posts

  • No i zrobiłem dziś ten Triathlon, miejsce 295 na 634, czas 2:45:58.     Generalnie, jestem zadowolony, założyłem sobie minimum: 40 min na pływanie, 1:20 na rower i 45 min na biegan

  • Moja sprawa dotycząca pogryzienia właśnie dobiegła końca. Obyło się bez sądu, choć z pomocą adwokata. Gotówka przekazana. Starczy na oleda i jeszcze na kurwę zostanie A podobno biegając amat

Opublikowano

Biegać należy najlepiej w środowisku naturalnym, czyli np. blisko lasów. Najgorzej jest biegać po terenach industrialnych (fabryki, kominy, kotły) i blisko ruchliwych ulic. Jeśli nie mamy innej możliwości, to dobrze jest oddychać przez jakąś tkaninę. Dobra jest chusta termoaktywna, ale coś bawełnianego też da radę. Za wygodnie nie będzie, ale na pewno dużo zdrowiej.

Opublikowano

ja biegam dookola bloni praktycznei tylko, wiec nie wiem czy lepiej kupic cos na usta czy nie? tak czy ianczej jutro biegam, ale po prostu nie chce zeby mi sie stan zdrowia pogorszyl po prostu niepotrzebnie 

Opublikowano

No jak biegasz przy ruchliwej ulicy to się zaopatrz w coś, jak nie to zakładamy, że od biegania raczej w kalendarz nie kopniesz ;)

Opublikowano

Kraków i bieganie to bardzo zły pomysł.

Opublikowano

ja biegam dookola bloni praktycznei tylko, wiec nie wiem czy lepiej kupic cos na usta czy nie? tak czy ianczej jutro biegam, ale po prostu nie chce zeby mi sie stan zdrowia pogorszyl po prostu niepotrzebnie 

 

jest to chyba najgorsze miejsce w całym KrK jakie mogłeś wymyśleć....

Opublikowano

 

ja biegam dookola bloni praktycznei tylko, wiec nie wiem czy lepiej kupic cos na usta czy nie? tak czy ianczej jutro biegam, ale po prostu nie chce zeby mi sie stan zdrowia pogorszyl po prostu niepotrzebnie 

 

jest to chyba najgorsze miejsce w całym KrK jakie mogłeś wymyśleć....

 

 

Dlaczego? tam mam najblizej, ew moge rownie dobrze po parku jordana biegac... 

Opublikowano

Błonia są zaraz obok Alei Trzech Wieszczów, które są najbardziej zanieczyszczonym miejscem w Krakowie. Na dachu kamienicy przy Alei Krasińskiego zaraz obok Błoni, jest punkt pomiaru zanieczyszczeń w powietrzu, który pokazuje w jakim stanie jest aktualnie powietrze na Alejach oraz przy Błoniach. Jeżeli jest czysto i przewiewnie, tak jak dzisiaj, to mamy przekroczenie norm zanieczyszczeń i pyłów w powietrzu o jedyne 11 procent. Ale zobacz na screen poniżej, w poprzedni weekend przekroczenie było ponad 300% normy - tam jest sam syf, spaliny, ciężki pył, smog i wszystko co najgorsze. Bieganie na błoniach to tragedia dla płuc i zdrowiej jest czasami nawet nie wychodzić w domu niż spacerować w tamtym terenie (co często jest podawane w komunikatach):

 

edab96a15426c.png

 

polecam Ci aplikację Smok-Smog, do pobrania za darmo na każdą platformę na komórkę, gdzie sprawdzisz sobie aktualne stężenie pyłów w powietrzu (a także jego poszczególnych składników):

http://smoksmog.malopolska.pl/

 

generalnie Park Jordana, Błonia oraz całe centrum to największy syf jaki może być i szkoda płuc. jak są duże stężenia to przedszkola w okolicy nie wyprowadzają nawet dzieci n a spacer a bieganie tam to już zupełnie mija się z celem...

ta zima i tak ze względu na brak siarczystych mrozów (a więc i łagodniejszy sezon grzewczy) jest dość łaskawa, rekord padł w zeszłą zimę, gdzie było w grudniu bardzo zimno:

 

 

 

Przypomnijmy: dopuszczalna norma wynosi 50 mikrogramów na metr sześcienny. Tymczasem w sobotę na stacji pomiarowej w al. Krasińskiego średniodobowy poziom stężenia pyłu PM10 wyniósł 352 mikrogramy na metr sześcienny (704 proc. normy)

 

także szczerze Ci polecam, weź auto i podjedź te parę metrów do Lasku Wolskiego albo za Kraków w stronę Liszek gdzie masz już przewiew i czystsze powietrze, bo szkoda zdrowia. Taka niestety cena za mieszkanie w centrum

Opublikowano

dzieki za info, szkoda tylko ze nie mam samochodu aktualnie ;)  po wczroajszych nocnych spacerach cos mnie katar zaczal brac i gorzej sie czuje wiec pewnie dzis lipa bedzie z tego biegania ;/ postaram sie pojsc, ale w takim razie podjade moze pod ten lasek autobusem i np bede sobie z tamtad wracal biegajac... zobaczymy. Lipa troche z tymi blonmi, myslalem wlasnie, ze tam bedzie dobrze biegac ;/

Opublikowano

no i w koncu pobieglem, co prawda z tygodniowym opoznieniem, ale juz nie moglem sobie odpuscic biorac pod uwage taka piekna pogode za oknem. Niestety na bloniach, bo nie widzialo mi sie jechanie autobusem gdziekolwiek i biegac, nie jest zle, 4.61 km w 25:02 ... grunt ze w koncu sie wybralem ^^ 

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Troche nielogiczny obrazek, po skarpetach wnioskuje że to raczej ja biegam a milan jest moim butem. Ale fakt K+M+B na propsie. Dobra faza, ciekawe co grzehoo pali

 

Obrazek bardzo logiczny. To same buty - jako że ścisłe - są inżynierkami (yebanymi) i w sekrecie planują kolejne doniczki. Do kogo należy noga, to chyba nie ulega wątpliwości - proszę zwrócić uwagę na fantastycznie dojebane udo.

Opublikowano

Ok zwracam honor. Wszystko sie układa w całość.

Opublikowano

rzucilem sobie wyzwanie - 400 km w 1 miesiac. dam rade?

Opublikowano

Codziennie przez miesiąc 13 km. Wątpie, ale zycze powodzenia :)

Opublikowano

Trzeba byłoby zastosować wysoko energetyczną dietę i zadbać o solidny odpoczynek wtedy jest to do zrealizowania.

Opublikowano

400km w miesiąc i "solidny odpoczynek" jakoś nie ida mi w parze ;)


No chyba że rambo jest kryptomaratonczykiem więc ok

Opublikowano

Jak nie da rady? DO mnie raz do robote mlodziak na rowerze jezdzil dzien w dzien 15 km w jedna strone. 6 dni w tygodniu, pozniej oral na dachu w pelnym sloncu jako pomocnik, do domu trasa na rowerze. 400 km nie robil ale 360 luzno. Podziwiam go do dzis.

Opublikowano

Z tego co pamiętam rambo nawalał sporo km i maratony też tłukł, więc w kombinacji, dajmy na to, jakieś 25km co dwa dni uda mu się

Opublikowano

Jak nie da rady? DO mnie raz do robote mlodziak na rowerze jezdzil dzien w dzien 15 km w jedna strone. 6 dni w tygodniu, pozniej oral na dachu w pelnym sloncu jako pomocnik, do domu trasa na rowerze. 400 km nie robil ale 360 luzno. Podziwiam go do dzis.

Ja tak robiłem w tamte wakacje na stażu we Franke,tylko że tam fizolka albo na szlifierce albo na częściach do MC-a,gdzie najlżejsze zaczynały się od 50 kg.Krupek,jak ktoś robi maraton codziennie to pewnie nie ma pracy no i średnio to pro zdrowotnie wygląda.

Opublikowano

Z tego co pamiętam rambo nawalał sporo km i maratony też tłukł, więc w kombinacji, dajmy na to, jakieś 25km co dwa dni uda mu się

 

No to w takim razie jak tłukł maratony to myśle że powinno sie spokojnie udać. Mój ojciec biegał po 40 km 3 razy w tygodniu na luzie jak biegał w wieku 50 lat więc tym bardziej jemu to sie uda. Myslałem ze jest początkującym biegaczem ;)

Opublikowano

Na skale lokalną tak, krajową nie ;)

Opublikowano

Sorras chlopaki, nie doczytalem, ze chodzi o bieganie. Czytanie ze zrozumieniem - przez to matury nie zdalem za 1 razem. Nauczyciele mieli racje.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

Ostatnio przeglądający 0

  • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.