Skocz do zawartości

bieganie


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Tu się nikt nie śmieje, kolego. Tylko pozytywne emocje.

 

Festiwal piwa jest tydzien wcześniej, to mój jedyny problem.

 

Ee tam, dobrze, że nie dzień wcześniej.

Opublikowano

Czas 4 minuty gorszy od mojego biegu na jesieni ale za to czulem sie na koniec jak bog, po wpadniecu na stadion wyprzedzilem jakas typare rach ciach a potem dalem kibicom prawdziwa dawke emocji jak na luku zayebalem takie turbo ze wyprzedzilem jeszcze 3 osoby (tak kur.va slownie trzy), szkoda ze nie nagrali mogliby to puscic na tvp sport albo cos. Nie serio, chyba nie ma nic lepszego niz wyprzedzanie a jeszcze takie 1+3 hit combo to wogole poczulem sie jak Michael Johnson :banderas:

  • Plusik 3
Opublikowano

Oczywiscie, mialem straty do nich na 9km jakies 20m, najpierw musialem ich dojsc, a potem na ostatnich stu metrach je,bnac Usaina wczesniej czajac sie za plecami jak onimusza korzystajac z tunelu aerodynamicznego zeby tracic jak najmniej energi przed wlaczeniem berserkera.

 

Takze mimo ze to byla walka o 60 miejsce ze 120 biegnacych to rozegralem to NIESAMOWICIE PROFESJONALNIE JAK W DIAMOND LEAGUE

Opublikowano

11k, dżizas, jak oni tego nie ogarną dobrze to na starcie się zakorkuje i zablokuje. Na dychach w Gdyni zawsze się taki zakalec robił na pierwszej szykanie.

Opublikowano

Dwa i poł tygodnia koledzy zostało do połmaratonu. Stresuję się, te emocje.

Jakieś rady?

 

póki co realizuj wszystko jak sobie założyłeś, ostatni tydzień zacznij schodzić z intensywnością, dwa dni przed ostatni lekki trening jakieś 40min truchtu +5x100/100, dzień przed to wygina całkowita. W tym tygodniu zacznij ładować więcej węgla no i dużo wody. 

 

Brawo Wiktor za ukończenie w taki upał to też coś. No i ten finisz, cały dystans szachowałeś przeciwników aż w końcu odpaliłeś pozbawiając ich wszelkich złudzeń. 

  • Plusik 1
Opublikowano

To byla chyba najbardziej efektowna walka o 60 miejsce w historii tej imprezy.

 

Nie no to byl moj drugi bieg na 10km a pierwszy w tym seźonie, nie do konca wiedzialem na co mnie aktualnie stac, w dodatku w taka pogode raczej o biciu rekordow tez nie myslalem wiec okazalo sie ze jeszcze tej energii na koniec zostalo sporo wiec pocisnalem co mnie bardzo zadowolilo :D poza tym na 7km byl bufecik z witaminami, gabkami z woda itp, dodatkowo mialem jeszcze izotonik wlasnej roboty wiec dostalem niezlego powera. Fajnie bylo, teraz w sobote kolejna dyszka i tutaj juz sprobuje ponizej 55minut ogarnac. A potem za kolejny tydzien bieg kolejarza lajtowy na 3km a potem runmageddon. Ehh co tydzien imprezka

 

No ojczulek jak biegl polmaraton w belgii to bylo ponad 30k osob. No ale oni chyba falami takie cos puszczaja?

Opublikowano

Nie wiem co mi się stało ale kondycja siadła totalnie, ciężko mi przebiec więcej niż 5 km. Mam nadzieję, że tp chwilowe. Problemy zaczęły się po ostatniej nieudanej dyszce gdzie na 8 km się trochę słabo poczułem ale rozchodziłem to chwilę i poboegłem potem. Skończyło się w 48 min. No a teraz może to strach mnie paraliżuje, że znowu tak będzie. Coś jakby mnie blokowało :/ staram się małymi krokami powrócić do tego dystansu. By znów był przyjemnością, a teraz jest wyzwaniem...

Opublikowano

Duzo siedzi w glowie. Polecam zamiast sie sr.ac byc nakreconym i startowac z przekonaniem ze rozyebiesz te 18km na atomy. Serio

Mialem juz w tym roku kilka kryzysow na treningu, w tym zaplanowane 10km a po 5km zaczely mi dretwiec stopy. Wkur.wilem sie i pomyslalem ze pier.dole to i i tak dobiegne chocby nie wiem co najwyzej padne na ryj. No i dobieglem.

Opublikowano

Na tym półmaratonie Michaelisa jakieś cyrki, ludzie się pozapisywali, żeby potem sprzedawać drożej pakiety. O Panie, cebula dotarła do biegania.

 

Szkoda tylko, że pakiet może odebrać tylko osoba uprawniona, z dowodem osobistym.

Opublikowano (edytowane)

Cebula dotarła do biegania już dawno. Ale to jeszcze nic. Czytałem o przypadkach, gdzie facet biegł z chipem i numerem kobiety, po to by stanęła na podium w kategorii damskiej. W tegorocznym maratonie lubelskim biegł gość bez numeru i odebrał medal. Okazało się, że nie był zapisany. Na mecie dyszki w której biegłem ludzie brali na końcu po dwa lub więcej izotoników i dla ostatnich na mecie już zabrakło.

Edytowane przez Kosmos
Opublikowano

Na tym półmaratonie Michaelisa jakieś cyrki, ludzie się pozapisywali, żeby potem sprzedawać drożej pakiety. O Panie, cebula dotarła do biegania.

 

Szkoda tylko, że pakiet może odebrać tylko osoba uprawniona, z dowodem osobistym

Ja zapisalem sie w stycznu i zaplacilem 100 zl, wczesniej bylo 60 i 80 chyba. W styczniu to już sama koncowka byla, chyba w lutym zamkneli zapisy.

Ludzie to po 400 zl pchali ponoc potem. Do 26.05 mozna bylo legalnie przepisac numer startowy, także wszystko legitnie.

  • Plusik 1
Opublikowano

Taki mam skromny cel właśnie. Lecę na 5:30 i będzie to mega dla mnie. Jak zapisywałem się po pijaku na imprezie, rano zorientowałem się co zrobiłem, okazało się, że zakład xD Wtedy to ledwo 5km robiłem na 5:40.

Przy mojej pracy, rozwalonych treningach i zyciu w "biegu" już jestem dumny z siebie :lapka:

Opublikowano

Mi dzisiaj 57:16 na 10km pykło. Ostatnio robiłem sobie krótsze dystanse pod kątem egzaminu z wfu, więc z wyniku jestem zadowolony. Tylko mnie kolana coś bolą.

Na 3km udało mi się wycisnąć 13:05.

SeemsGood

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...