Opublikowano 16 czerwca 20177 l od dłuższego czasu myślałem o butach typowo startowych pod zawody i jakieś szybsze treningi. Jakoś też ciśnienia nie miałem, ale takiej okazji przegapić nie mogłem. Jedyne 200 zł na wyprzedaży. Buty ważą niecałe 200gr, mega lekkie i przewiewne z umiarkowaną amortyzacją. Myślę, że sprawdzą się na dystansach do 10km, producent zaleca je także do półmaratonu, ale raczej jeszcze nie na moje łydki :)
Opublikowano 16 czerwca 20177 l Jako maniak zakupów w Chinach chyba sobie kupię jakieś buty do biegania marki Li-Ning. Niby nie jest to typowa chińska tandeta. Nawet jakby to nie są drogie. Jak coś to będą do przerzucania gnoju :P.
Opublikowano 18 czerwca 20177 l 1:57:58 Cel poniżej 2h spełniony, forma nie zawidoła. Ja jedynie czuję niedosyt, bo spokojnie mogłem zejsc do <1:55. Wymówiki mam dwie. ;) Dużo czasu minelo zanim się ogarnałem z tempem, bo wszyscy lecieli wolno i tłum taki, że sam (pipi). Duzo czasu ucieklo mi, i zegarek jak po(pipi)any pokazywał za niskie tempo ciagle, ale nie mialem jak przyspieszyc, bo ludzi wymijalem. Druga wymowka, to moje pierwsze zawody. Nic nigdy nie bieglem, to tak troche mnie to przytloczylo, a jednak samemu na podworku to inaczej. Ani na sekunde sie nie zatrzymalem, czy nie mialem zwatpienia. Jest moc.
Opublikowano 18 czerwca 20177 l No i elegancko, ja na jesieni tez polmaraton i tez cel ponizej 2h :) Dystans 21km to juz zayebista sprawa
Opublikowano 18 czerwca 20177 l Ja w tym roku w Gdańsku planuję półmaraton, a w przyszłym już maraton.
Opublikowano 23 czerwca 20177 l Na dyszkę się zapisałem w jakieś wiosce pod Wro 1.07 Teraz to polece Przypomniało mi się, jak już leciałem do finiszu na stadionie zmęczony i myśle, co ja robie ze swoim życiem, nie wygrałem, biegne o nic, no debil. Wystarczyło, ze izotonika trzasłem i zjadłem banana i już myślałem, gdzie pobiegnę znowu. Gardzę biegaczami
Opublikowano 23 czerwca 20177 l Ja niedawno pobilem swoj rekord odleglosci z 12 na 16km. Cos pieknego. Na 8km wypilem swoj magiczny izotonik, wiktor jtd zalany i biegniem dalej. Uczucie po skonczeniu takiego biegu jakbys dostal zastrzyk szczescia albo innej heroiny Jutro biegne runmageddon a za tydzien4 18km. Michaelis jak to nie wygrales? Wygrales, z samym soba. Ja tak do tego podchodze. Dla mnie kazde pokonanie dotychczasowych granic to zwyciestwo.
Opublikowano 24 czerwca 20177 l U mnie coraz lepiej z kondychą, dzisiaj lecę na bieżnię. Pogoda jesienna, więc wymarzona pod bieganko. Może nawet jakieś lżejsze buty kupię, jakieś nike, bo asicsy jakieś ciężkie się wydają w porównaniu z nike zoom, które miałem kiedyś. Ku.rwa 16 km ? Ładny progres Edytowane 24 czerwca 20177 l przez Kosmos
Opublikowano 25 czerwca 20177 l Wczoraj wrocilem z runmageddon. Kur.wa troche niedocenilem po tych usmieszkach dziewczyn tej imprezki. Tachanie w lapach 25 kilowego kamienia jakies 300m po blocie, wodzi i bagnie to nie w kij dmuchal Przez chwile mialem nawet slimaka w bucie. Jak cos to troche sie rozpisze pozniej bo dzis mnie wszystko napier.dala. Jednak bardzo duzo miesni uzytych ktorych zwyklym bieganiem nie wyrobisz i machaniem hantelkami. W sumie biegania to tam bylo caly chu.j bo ciezko nazwac bieganiem lazenie po blocie gdzie npstopa laduje 30cm wglab albo lazenie po sciekach gdzie woda do szyi. Na 8km trasy gdzie mozna bylo biec tak naprawe uliczylbym moze z 500m. No chyba ze ktos nie boi sie skrecic kostki biegnac po blocie gdzie kat nachylenia w lewo jest jakies 60 stopni. Czas mialem jakies dwie godziny takze to daje do myslenia bo normalny przelaj 8km uwinalbym sie pewnie w nieco ponad 40 minut
Opublikowano 25 czerwca 20177 l brawa za ukończenie, biegłem kiedyś w czymś podobnym tylko to był bieg terenowy i nie trzeba było nic przenosić itp. W runmagedonie dla mnie tego jest za dużo napchane, ale takie to ma właśnie widać być.
Opublikowano 25 czerwca 20177 l w czym sie w ogóle biegnie w takim runmageddonie? no przeciez nie bede w blocie zapierdalał w adasiach za 3 stówy
Opublikowano 25 czerwca 20177 l Raczej ciuchy na wyniszczenie, choć ja tam się nie znam, bo doświadczenia nie mam, nie jarają mnie takie biegi za bardzo, choć przeżycie pewnie fajnie.
Opublikowano 26 czerwca 20177 l ciuchy nadające się już do wywalenia, jest specjalny kosz do którego to się zrzuca po biegu.
Opublikowano 26 czerwca 20177 l Ja bieglem w butach trekkingowych. I koszulce z napisem kurpiowska dziesiatka
Opublikowano 26 czerwca 20177 l Ogolnie jednak najwazniejsze chyba to rekawice. Szczegolnie takie ktore beda dalej czepne po zmoczeniu. Ja mialem zwykle z silowni, zle nie bylo ale sp.ier.dolic sie ze sciany 4-5m przez poslizg to napewno ladowanie bez telemarku. Mozna bylo za darmoszke wypozyczyc specjalne buty pod runmageddon jakies salomony.
Opublikowano 27 czerwca 20177 l Ja brałem udział ostatnio w survival race na 12 km, potwierdzam super zabawa i niezły kop motywacyjny do treningów. Nie lubię, wręcz nie cierpię biegać, żeby biegać (chyba, że za piłką), ale takie biegi survivalowe są super. Nie zgodzę się tylko z tymi rękawiczkami- znajomi, którzy brali udział w takich imprezach mówią, że o wiele lepiej bez, bo potem na drabinkach czy innych ściankach wilgotne rękawiczki są strasznie śliskie i nie zapewniają dobrego chwytu. No i ja biegłem w moich kalenji na siłkę, u(pipi)ane całe, po biegu do pralki i wyglądają muy bien.
Opublikowano 27 czerwca 20177 l No dlatego pisze ze rekawiczki musza byc odpowiednie. Wlasnie wypatrzylem kolarskie antyposlizgowe i powinny byc eleganckie. Bo takie zwykle jak beda wilgotne to faktycznie mocno stresujace jest czy sie nie slizgna a my razem z nimi :/ Ale bez to sobie niewyobrazam wspinania po linie np a i w malpim gaju z rekawiczkami jednak imo chwyt lepszy. Choc to zalezy od czlowieka, ja mam delikatne dlonie Dziewczyna tak sie podjarala samym patrzeniem ze juz pod koniec wrzesnia zapisani jestesmy na runmageddon intro w wawie. Bo ona sie cyka rekruta. Takze jakby ktos bral udzial albo cos to niech da znac my zapisani na serie o 10
Opublikowano 27 czerwca 20177 l Ale zjeżdżając na du.pie z takiej uwalonej błotem górki poczułem się znów jakbym miał 7 lat, byłem fest zmęczony po wszystkim, ale takiego zastrzyku endorfin dawno nie miałem, niesamowite :D
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.