Grzegorzo 1 411 Opublikowano 30 czerwca 2017 Opublikowano 30 czerwca 2017 Co za problem pojechać 50 km dalej? Masz wtedy ciekawy bieg po nieznanym Ci otoczeniu Cytuj
Bielik 734 Opublikowano 30 czerwca 2017 Opublikowano 30 czerwca 2017 (edytowane) Dobra typy, a jak wyszukujecie te biegi po dziurach? Ja miałem problem z tym żeby ten Gdyński znaleźć dopiero teraz liti oswiecil Edytowane 30 czerwca 2017 przez Bielik Cytuj
Litwin81 1 156 Opublikowano 1 lipca 2017 Opublikowano 1 lipca 2017 Są jakieś zawody gdzie liczy się czas netto, a nie brutto? Przecież to jakieś jajca. Jutro biegne dyszke i źle się ustawie to i godzine mi policzą. Co z tego, że na zegarku klikne Ile musze sie nauczyc o zawodach widzę, to nie to co po podwórku W Gdyni masz liczony czas po przekroczeniu startu i na punktach co 5 km. Dobra typy, a jak wyszukujecie te biegi po dziurach? Ja miałem problem z tym żeby ten Gdyński znaleźć dopiero teraz liti oswiecil Jeżeli ci chodzi o te przełajowe to ja wpisałem biegi przełajowe Polska i wyskoczyło. http://polskabiega.sport.pl/kalendarz_biegow/kalendarz/typ-nadchodz%C4%85ce/dystans-6-10km/1 Cytuj
kanabis 22 561 Opublikowano 1 lipca 2017 Opublikowano 1 lipca 2017 Dobra typy, a jak wyszukujecie te biegi po dziurach? Ja miałem problem z tym żeby ten Gdyński znaleźć dopiero teraz liti oswiecil https://www.maratonypolskie.pl/mp_index.php?dzial=3&action=1&grp=13&trgr=2&bieganie Cytuj
krupek 15 481 Opublikowano 1 lipca 2017 Opublikowano 1 lipca 2017 Wpisujesz w google kalendarz biegów i masz kilka stron, zazwyczaj jest to samo, ale się uzupełniają czasami. Na maratonypolskie.pl wybierasz wedug miesiąca i województwa, są tam nawet takie małe biegi na wioskach. Co do czasu brutto i netto, we wszystkich biegach, w jakich brałem udział, był czas podany od startu do mety, czyli netto. Cytuj
kanabis 22 561 Opublikowano 1 lipca 2017 Opublikowano 1 lipca 2017 U mnie to samo. Nie wyobrazam sobie czasu liczonego od "strzalu z postoletu". Chyba ze na 100m :) Cytuj
krupek 15 481 Opublikowano 1 lipca 2017 Opublikowano 1 lipca 2017 To znaczy brutto też jest zawsze, ale to tak po prostu jako ciekawostka. Cytuj
MichAelis 5 619 Opublikowano 1 lipca 2017 Opublikowano 1 lipca 2017 51:49 Pyklo. Zadowolony jestem. Zyciowka lepsza o 30 sec bez spiny. 500 osob lecialo, i tak wszyscy zapierdalali ze musialem sie dostosowac. Za rok lece maraton 3:20 i lamie 40min na 10km. Koniec zartow. 4 Cytuj
Kosmos 2 712 Opublikowano 1 lipca 2017 Opublikowano 1 lipca 2017 Te w Gdyni mnie nie jarają, za dużo ludzi, zatory już na pierwszym zakręcie. Chyba dlatego przestałem biegać w Lublinie Cytuj
Bielik 734 Opublikowano 1 lipca 2017 Opublikowano 1 lipca 2017 Dobra typy, a jak wyszukujecie te biegi po dziurach? Ja miałem problem z tym żeby ten Gdyński znaleźć dopiero teraz liti oswiecil https://www.maratonypolskie.pl/mp_index.php?dzial=3&action=1&grp=13&trgr=2&bieganie To jest wspaniałe, dziękuję. Cytuj
krupek 15 481 Opublikowano 1 lipca 2017 Opublikowano 1 lipca 2017 (edytowane) No dziś w końcu w miarę dobry trening, 17 km w 1:27, w tym podbieg ok. 40% na 15. kilometrze. Jeszcze dużo pracy, ale takie treningi bardzo poprawiają samopoczucie. edit Nie jedzcie pizzy po takim bieganiu. Ja zjadłem i ledwo żyję, będę rzygał chyba. Edytowane 1 lipca 2017 przez krupek Cytuj
kanabis 22 561 Opublikowano 2 lipca 2017 Opublikowano 2 lipca 2017 Dobra doszedlem do siebie wiec napisze co ostatnio za yakuboakcje mialem. Po runmageddonie ktory badz co badz byl duzym obciazeniem dla organizmu bo 2 godziny takiego wysilku no to nie mialem w sumie nigdy , oczywiscie wiktor poczul sie niesmiertelny i w 4 dni od razu po runmageddonie zrobilem 60km rowerkiem i 15km biegu. W czwartek po biegu jak mnie nie je.blo cos w sensie ze jakis nagly atak oslabienia, zawrotow glowy i sennosci to myslalem ze po pogotowie bede dzwonil. No kir.fa czulem sie jak przed detoksem 4 lata temu. W sumie sennosc w ciagu dnia dokuczala mi juz od tygodnia czy dwoch. Ale olewalem to. Ostatnie dwa miechy to byl taki plan treningowy ze nie mialem nawet dnia przerwy. Zawsze byl albo trening biegowy albo silownia. Wszystko na ujemnym bilansie ofkors. Kur.wa w czwartek godzina 14 a mnie tak cisnie na sen ze malo nie mdleje, oczywiscie mroczki i niewyrazne widzenie w 360p included i opuchniete galy, drzenie miesni, zaburzenia swiadomosci lekkie nawet. Teraz od czwartku w lozku , jutro dopiero sobie orzebiegne 4km i plan utworze taki zeby miec 2 dni w tygodniu na regneracje bo teraz przekonalem sie ze jednak nie ma co za duzo sie obciazac bo mozna zrobic sobie kuku. W dodatku chyba mnie tez jakies przeziebienie sieklo, w sumie nic dziwnego przy zapewne fhu.j obnizonej odpornosci. Takze taka nauczka zeby ktos nie byl tak glupi jak ja i olewal regeneracje. Niestety telewizja i film rocky klamali :( Mial ktos tak wogole podobnie oprocz tej akcji ratunkowej mamy yakubu? Cytuj
krupek 15 481 Opublikowano 2 lipca 2017 Opublikowano 2 lipca 2017 No wczoraj byłem fest zmęczony, ale żeby aż tak to nie, pewnie jakieś osłabienie ze zmęczeniem Ci się skumulowało. Cytuj
kanabis 22 561 Opublikowano 2 lipca 2017 Opublikowano 2 lipca 2017 No takie typowe objawy kumulacji zmeczenia plus pewnie jakas infekcja doyebala na slaby w tej chwili organizm bo pogoda tez nie rozpieszcza i chu.j wie jak sie ubrac. Najwazniejsze ze najgorsze za mna. Cytuj
MichAelis 5 619 Opublikowano 2 lipca 2017 Opublikowano 2 lipca 2017 A wy jak tam? Finisz - gluty z nosa i czołganko? 1 Cytuj
D.B. Cooper 3 066 Opublikowano 2 lipca 2017 Opublikowano 2 lipca 2017 w sumie u mnie to też jak nie bieganie to sìłownia lub basen i w jacuzzi tam nie siedzę. Często dwie aktywności dziennie, a regeneracje mam wtedy jak nie mogę iść nigdzie. Czasem bywa tak, że cały tydzień przetrenuje i.niedzelne wyjście na basen traktuje jako regeneracje, a robię tam 1 lub 2km kraulem. A wy jak tam? Finisz - gluty z nosa i czołganko? to jest finish? Wygląda na wesołą rozgrzewkę przed biegiem. Gdzie ból? Gdzie pot, krew i łzy? Cytuj
MichAelis 5 619 Opublikowano 2 lipca 2017 Opublikowano 2 lipca 2017 Wesoly człowiek ze mnie. Na polmaratonie dopiero kolo 18km strcilem humor i myślałem o biegu, tu lajt. Cytuj
c0ŕ 4 834 Opublikowano 2 lipca 2017 Opublikowano 2 lipca 2017 ja dwa razy w tym roku miałem sytuację, gdy wypiłem energetyka i pół godziny później szedłem ćwiczyć / biegać i po jakimś czasie łapało mnie mocne osłabienie że tylko kładłem się na łóżku cały czas zmieniając pozycje, mocno się pociłem i byłem tak głodny że wyobrażałem sobie, że jakbym miał przy sobie paczkę chipsów to wsypałbym sobie ją do mordy na raz. no ale przechodziło po 5, może 8 minutach. dlatego odstawiam chu.jowe żarcie w najbliższym czasie i zaczynam prowadzić zdrowszy styl życia Cytuj
kanabis 22 561 Opublikowano 2 lipca 2017 Opublikowano 2 lipca 2017 (edytowane) Db cooper obstawiam ze dluzej niz tak jak ja 4 miechy trenujesz tlenowy wysilek i w tym aspekcie masz milion razy bardziej wytrenowany organizm ode mnie ;) W sumie w moim przypadku mysle ze ten runmageddon a mianowicie zerowy odpoczynek po nim mial decydujace znaczenie przy tym strzale w pysk od organizmu. W dodatku wielki stres przed, w zwiazku z ttm nie najlepsze odzywienie przed startem no i musialo je,bnac w sumie co tu sie dziwic. W sumie jesli miabym porownywac obciazenie organizmu po biegu na 16km moim a tym runmageddonie to jednak zdecydowanie to drugie dalo mi w kosc jakies 3 razy bardziej, Edytowane 2 lipca 2017 przez kanabis Cytuj
krupek 15 481 Opublikowano 2 lipca 2017 Opublikowano 2 lipca 2017 Dlatego też mi się wydaje, że jak ktoś się nastawia bardziej na biegania i sporty wytrzymałościowe to bardziej odpowiednia jest praca nad wzmacnianiem siłowym ciała, ćwiczenia z własnym ciężarem, ewentualnie małe obciążenia, aniżeli pełny trening na siłowni, bo to już chyba za duże obciążenie. Tym bardziej jak na(pipi)iasz po kilkanaście kilosów i rower do tego. Cytuj
Litwin81 1 156 Opublikowano 2 lipca 2017 Opublikowano 2 lipca 2017 Da się na pewnym poziomie pogodzić i siłkę i przełaje i płaskie.Nie będziesz w niczym super dobry ale będziesz sprawny i solidny we wszystkich.Ja w szczycie siadałem 160-170 kg,biegłem 10 km w 48 min i runa w 1h13m(byłoby szybciej gdybym nie pomagał na trasie i lasek nie puścił przodem bo strasznie tamowały ruch). Cytuj
Gość ragus Opublikowano 3 lipca 2017 Opublikowano 3 lipca 2017 (edytowane) trochę się ostatnio U L A Ł E M więc pora wrócić do biegania, zwłaszcza, że w Łomży mam od tego wspaniałą dróżkę w lesie. Bałem się, że trochę zdziadziałem, ale interwały na siłowni zrobiłby chyba swoje, bo wczoraj pykłem 10km, dzisiaj też i jakoś nie umarłem. Wstępnie chciałem biegać w systemie 2 dni biegania, 1 dzień przerwy, 2 dni biegania itd., ale w sumie czuję, że jestem na siłach jutro też zrobić te 10km. Tylko no właśnie, nie zjadę przez to nóg? Zwłaszcza, że przez większą część dystansu biegnę niestety po kostce brukowej :/ Edytowane 3 lipca 2017 przez ragus Cytuj
krupek 15 481 Opublikowano 3 lipca 2017 Opublikowano 3 lipca 2017 Tego nie wie nikt, ja biegam dużo po kostce, a problemów ze stawami nie mam. Inny chłop, może pobiegać miesiąc i narobić kaszany z kolanami. Jak nie miałeś nigdy problemu z kolanami, biegasz poprawnie, rozgrzewasz się, schładzasz, to nie powinno być problemu. Cytuj
Grzegorzo 1 411 Opublikowano 3 lipca 2017 Opublikowano 3 lipca 2017 Po swoich doświadczeniach to trochę za dużo. Na początku będzie fajnie, ale szybko pojawia się bóle w kolanach czy stopach. Sporo zależy od Twoich możliwości (bo są mutanty co robią kilka razy w tyg maraton), ale 4 razy w tyg to optimum. Możesz dać coś innego, np 3 razy bieg i między basen, rower? Cytuj
krupek 15 481 Opublikowano 3 lipca 2017 Opublikowano 3 lipca 2017 Albo coś po Badoo, na przykład pompki i biceps. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.