kanabis 22 421 Opublikowano 4 stycznia 2018 Udostępnij Opublikowano 4 stycznia 2018 Ja wczoraj odpuscilem, smarowanie AMERYKANSKA mascia. I kolanko wydaje sie byc jak nowe. Jutro wb2 wiec je przetestujemy Cytuj Odnośnik do komentarza
Grabek 2 772 Opublikowano 4 stycznia 2018 Udostępnij Opublikowano 4 stycznia 2018 mnie jeszcze pięka uda więc odpuszczam do soboty. Wazelinka kupiona juz Cytuj Odnośnik do komentarza
kanabis 22 421 Opublikowano 5 stycznia 2018 Udostępnij Opublikowano 5 stycznia 2018 I chu.j 500m biegu i znowu to co bylo z kolanem, tyle ze kilometr przebieglem i przeszlo. Ale to nie jest taki kujacy bol o ktorym wspominal db cooper, bardziej tak jakbys naciskal siniaka. Moze jakis stan zapalny po prostu Cytuj Odnośnik do komentarza
krupek 15 475 Opublikowano 5 stycznia 2018 Udostępnij Opublikowano 5 stycznia 2018 A może wyziębienie stawu? Mnie po rowerze tak bolało właśnie. Cytuj Odnośnik do komentarza
Boomcio 4 026 Opublikowano 5 stycznia 2018 Udostępnij Opublikowano 5 stycznia 2018 Zazdroszczę wam tych ogromnych dystansów. Wogóle zajawki na bieganie. Próbowałem trochę z rok temu, ale jakoś nie zaiskrzyło. Może za ciężki jestem. Cytuj Odnośnik do komentarza
krupek 15 475 Opublikowano 5 stycznia 2018 Udostępnij Opublikowano 5 stycznia 2018 Jak ważyłem ponad 100 kg to też mi się średnio biegało, ale zajawkę miałem. Trzeba sobie stworzyć dobre warunki, żeby się wkręcić. Biegać w naturze, przy spoko pogodzie, jakaś muzyczka. Wkręcisz się i potem w deszczu będzie Ci się podobać. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza
kanabis 22 421 Opublikowano 5 stycznia 2018 Udostępnij Opublikowano 5 stycznia 2018 54 minuty temu, krupek napisał: A może wyziębienie stawu? Mnie po rowerze tak bolało właśnie. A moze byc. I co robiles? Mi zajawka przyszla jak pierwszy raz pojechalem na zawody. Ten klimat, medal, cala otoczka, ludzie sympatyczni , no zaje,bista sprawa. Ale tez ogolnie i lepiej sie czuje i metabolizm ostro podkrecony przez co lepiej sie buduje miesnie, mobilnosc bez porownania. Fakt takie 130kg ktore bralem na klate na masie w tej chwili pewnie by mnie zabilo i nawet nie utrzymalbym sztangi ale nie sama sila czlowiek zyje. Teraz to jestem jak ninja No i ten progres, pokonywanie wlasnych slabosci. Jak sobie pomysle ze dwa lata temu dostawalem zadyszki po 3km a teraz biegam 21km to szok. No i jednak w takim dlugi biegu duzo sie dzieje, zdarzaja sie kryzysy, fizyczne czy psychiczne. Czlowiek sie staje silniejszy gdy wbiega na mete i wie ze sobie z nimi poradzil Cytuj Odnośnik do komentarza
krupek 15 475 Opublikowano 5 stycznia 2018 Udostępnij Opublikowano 5 stycznia 2018 Bolały bezpośrednio po wysiłku, czasami tylko na drugi dzień. Nic nie robiłem, w zasadzie, ale może masz to samo, bo ból miałem podobny, jak opisujesz. Może to też przeciążenie, zawsze warto poprzykładać okład lodowy. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza
Grabek 2 772 Opublikowano 5 stycznia 2018 Udostępnij Opublikowano 5 stycznia 2018 W ramach rozruszania sie nieco, za tydzien chyba machne sobie jakas WOSPowa dyszke, no ile mozna biegac tym truchcikiem cnie. Cytuj Odnośnik do komentarza
krupek 15 475 Opublikowano 5 stycznia 2018 Udostępnij Opublikowano 5 stycznia 2018 U mnie na 2 km bieg WOŚPowy, więc niewarto nawet rajtuzów zakładać. Chociaż 5 mogliby zrobić. Miałem od stycznia zacząć na(pipi)iać a tu dodatkowy termin egzaminu na uczelni mi dali i ledwo mam czas spać. Najgorzej, pobiegałby już coś człowiek. Cytuj Odnośnik do komentarza
D.B. Cooper 3 062 Opublikowano 6 stycznia 2018 Udostępnij Opublikowano 6 stycznia 2018 (edytowane) 9 dych zapłacone to choćby na czworaka trzeba linie mety przekroczyć Edytowane 6 stycznia 2018 przez D.B. Cooper Cytuj Odnośnik do komentarza
kanabis 22 421 Opublikowano 6 stycznia 2018 Udostępnij Opublikowano 6 stycznia 2018 Trzymam kciuki, ja w maju tez wesolo. Juz zapisany Cytuj Odnośnik do komentarza
D.B. Cooper 3 062 Opublikowano 6 stycznia 2018 Udostępnij Opublikowano 6 stycznia 2018 szacun, nie chciałoby mi się tyle jechać. Chyba, że na kilka dni + wypoczynek. Cytuj Odnośnik do komentarza
kanabis 22 421 Opublikowano 6 stycznia 2018 Udostępnij Opublikowano 6 stycznia 2018 Chce zdobyc statuetke weterana runmageddon i korone czyli musze zaliczyc 4 w roznych czesciach kraju i 3 etapy, rekrut, classic i hardcore. No jade na 3 dni, tak z biegu to wiadomo ze nie daloby rady. Cytuj Odnośnik do komentarza
Gość Opublikowano 6 stycznia 2018 Udostępnij Opublikowano 6 stycznia 2018 (edytowane) Dostałem 2 miejsca na Big Half w Londynie w marcu (jeden z dwóch najważniejszych półmaratonów w 2018). Jest już motywacja, żeby się do tego czasu wybiegać. https://www.thebighalf.co.uk/ Siedzę w samolocie i myślę, czy jeszcze dziś zdążę zrobić sobotni trening w parku zanim słońce zajdzie. Głupie uczucie. Edytowane 6 stycznia 2018 przez Gość Cytuj Odnośnik do komentarza
kanabis 22 421 Opublikowano 6 stycznia 2018 Udostępnij Opublikowano 6 stycznia 2018 Fajne, za rok moze przylece na takiego halfa. Pewnie fajny medal sie dostaje Cytuj Odnośnik do komentarza
Gość Opublikowano 6 stycznia 2018 Udostępnij Opublikowano 6 stycznia 2018 Zapraszam. ;* Cytuj Odnośnik do komentarza
Kosmos 2 711 Opublikowano 6 stycznia 2018 Udostępnij Opublikowano 6 stycznia 2018 o kur.wa dystans półmaratoński i do tego runmagedon, czekamy na relację Cytuj Odnośnik do komentarza
MichAelis 5 610 Opublikowano 6 stycznia 2018 Udostępnij Opublikowano 6 stycznia 2018 4 godziny temu, Maus napisał: Zapraszam. ;* W sumie to sie podniecilem, ale jest tydzien przed polmaratonem we Wroclawiu. Jakos tak nie wpadlem zeby pomiegac gdzies za granica. Moze byc fajnie Cytuj Odnośnik do komentarza
Gość Opublikowano 6 stycznia 2018 Udostępnij Opublikowano 6 stycznia 2018 W sumie to zapisałem się na dwa. Jeden w marcu i jeden w maju. W maju kuzyn z żoną przylatuje, żeby ze mną biegać. Chciałbym obydwa skończyć poniżej 2h. Cytuj Odnośnik do komentarza
Kaczi 817 Opublikowano 11 stycznia 2018 Udostępnij Opublikowano 11 stycznia 2018 po raz pierwszy od jakichś 2 lat poczułem radość z biegania ...dużo by mówić ale po celu który osiągnąłem w kwietniu 2015 jakim było ukończenie pierwszego maratonu z rewelacyjnym czasem 3h45min. Miałem totalny zjazd w dół motywacyjny jaki i fizyczny, zbiegło się też w czasie z awansem w pracy i zmianą trybu życia na bardziej wygodny. Powoli jednak zaczynam zmieniać złe nawyki, a wrócić jest cholernie ciężko zwłaszcza mentalnie, jak człowiek wie do czego był zdolny te 2 lata temu a obecnie to jest to po prostu dramat. Trzeba zacisnąć zęby i konsekwentnie biegać, ćwiczyć.... Trochę wyszło górnolotnie ale własnie wróciłem z siłki i chyba jeszcze adrenalina buzuje we mnie Pozdro 2 1 Cytuj Odnośnik do komentarza
krupek 15 475 Opublikowano 12 stycznia 2018 Udostępnij Opublikowano 12 stycznia 2018 Jeśli dziś wstałeś i Ci nie przeszło to coś może z tego być. Cytuj Odnośnik do komentarza
kanabis 22 421 Opublikowano 12 stycznia 2018 Udostępnij Opublikowano 12 stycznia 2018 Macie tak ze podczs dluzszego biegania w okolicach mrozu czasem tak dziwnie w brzuchu wam sie robi? To od "nalykania" sie zimnego powietrza ? Cytuj Odnośnik do komentarza
Grabek 2 772 Opublikowano 12 stycznia 2018 Udostępnij Opublikowano 12 stycznia 2018 Czasem mnie przytka jak mi wicher od morza w ryj zawieje, ale zeby w brzuchu jakies rewelacje byly to niekoniecznie. Cytuj Odnośnik do komentarza
kanabis 22 421 Opublikowano 12 stycznia 2018 Udostępnij Opublikowano 12 stycznia 2018 Ogolnie to dla mnie snieg , deszcz ok ale chyba nie ma gorszego chu.jostwa niz bieg pod wiatr xd Cytuj Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.