Gość Opublikowano 29 czerwca 2018 Opublikowano 29 czerwca 2018 Ale bylem przed. A tu nagle "niespodziewanka" na 3 kilometrze. Cytuj
maciekww28 848 Opublikowano 1 lipca 2018 Opublikowano 1 lipca 2018 pierwsze oficjalne bieganie zaliczone, niestety uraz pleców w robocie (wywalone dyski lędźwiowe) 3 tyg bez biegania i sam bieg tylko żeby się doczłapać i w międzyczasie podziwiać du.peczki w legginsach oczywiście nie było mowy o jakiś tam rekordach, podium itp. całe moje bieganie to 50km więc dużo przede mną impreza typowo rekreacyjna ale przygotowana bardzo profesjonalnie, trasa posiadał atest Polskiego Związku Lekkiej Atletyki, były pamiątkowe medale, puchary i nagrody pieniężne dla najlepszych czas 0:26:45 co dało mi 57 miejsce (na 160 biegnących dystans 5km) w ogólnej i 22 w kategorii m30 - dla mnie wynik b o m b a reszta waliła 10km, ogólnie zapisanych było ok.300 startujących Spoiler 2 Cytuj
krupek 15 481 Opublikowano 4 lipca 2018 Opublikowano 4 lipca 2018 Jakiś ch.uj nie tapnął i nie miał siły biec. Cytuj
krupek 15 481 Opublikowano 16 lipca 2018 Opublikowano 16 lipca 2018 Biegacie coś? Ja w sobotę przełaj na 10,5 km, czas 46:44, 34 miejsce open na 130 startujących, 8 w kategorii M20. Myślałem, że zejdą się ogórki i jakieś lepsze miejsce ugram, a tu dupa, jakieś harpagany się naschodziły, wysoki poziom nawet był. Wygrał ziomek, z 40 lat miał, bez zębów xd Umordowałem się przeokrutnie, było duszno, podbieg na wał Wiślany mnie zniszczył. Czasowo blisko życiówki, ale zegarek pokazał najlepsze średnie tempo 4:29, więc jest jakiś plus. Cytuj
Gość Opublikowano 16 lipca 2018 Opublikowano 16 lipca 2018 Ja ostatnio delikatnie. Od poniedzialku do piatku 5km o 5:30 rano. Biegam zobaczyc wschod slonca nad jeziorem. Lepsze, niz kawa. Cytuj
Grabek 2 780 Opublikowano 16 lipca 2018 Opublikowano 16 lipca 2018 Ja zapisany na dwie dziesiątki póki co na sierpień/wrzesień i półmaraton w październiki. Cytuj
krupek 15 481 Opublikowano 17 lipca 2018 Opublikowano 17 lipca 2018 Ja pod koniec lipca półmaraton w Pucku. Trochę z dupy godzina startu, bo 15, zawsze bliżej rana są biegi. Jadło się śniadanie i cyk, a teraz trzeba inaczej podejść do żywienia w tym dniu, żeby mieć siłę, nie być głodnym, ale żeby się nie obciążyć, albo nie zes.rać. Cytuj
snejk04 416 Opublikowano 17 lipca 2018 Opublikowano 17 lipca 2018 Lipiec, godzina 15, półmaraton - no raczej nie za dobry pomysł. Rok temu o takiej porze biegłem dychę, gdyby nie kurtyny wodne rozstawione przez strażaków na trasie to chyba bym umarł Cytuj
krupek 15 481 Opublikowano 17 lipca 2018 Opublikowano 17 lipca 2018 (edytowane) Ma być maks 22-23 stopnie, więc luźno. Dobre nawodnienie, właściwy ubiór i elo. Jak przestanie ciągnąć w prawej nodze to będę próbował złamać 1:40 w końcu. Edytowane 17 lipca 2018 przez krupek Cytuj
Pryxfus 820 Opublikowano 17 lipca 2018 Opublikowano 17 lipca 2018 Ja ostatnio miałem taki bieg, że hoho. GPS się gubił. W lesie wyprzedził mnie gość na wózku inwalidzkim, szacun. A na koniec wymijał mnie dostawca pizzy samochodem i dał mi swoją reklamę, bo na pewno będę po biegu głodny 1 Cytuj
krupek 15 481 Opublikowano 24 lipca 2018 Opublikowano 24 lipca 2018 Wczoraj podbiegi w tym skwarze, przyzwyczajam organizm do wpie.rdolu jaki go czeka na półmaratonie w sobotę. Cytuj
kanabis 22 490 Opublikowano 24 lipca 2018 Opublikowano 24 lipca 2018 (edytowane) A u mnie dalej walka z nerwica i przetrenowaniem i marszobiegi Sezon juz stracony, dobrze ze chociaz tego weterana runmageddon zdobylem bo troche szkoda by bylo nakur,wiania 250km w styczniu itp Edytowane 24 lipca 2018 przez kanabis Cytuj
Gość Opublikowano 24 lipca 2018 Opublikowano 24 lipca 2018 Ja trzymam kciuki. Jeszcze przebiegniemy sie na dyszke, wierze. Cytuj
krupek 15 481 Opublikowano 26 lipca 2018 Opublikowano 26 lipca 2018 To ja już bym chyba wolał zdechnąć na tę nerwicę niż z mausem biec xd Cytuj
D.B. Cooper 3 066 Opublikowano 26 lipca 2018 Opublikowano 26 lipca 2018 3 tyg bez biegania, po co się męczyć? Cytuj
krupek 15 481 Opublikowano 26 lipca 2018 Opublikowano 26 lipca 2018 Mnie ostatnio większą przyjemność sprawia jazda na szosie, ale chciałbym w końcu te 1:40 złamać w połówce. Cytuj
kanabis 22 490 Opublikowano 26 lipca 2018 Opublikowano 26 lipca 2018 10 godzin temu, krupek napisał: To ja już bym chyba wolał zdechnąć na tę nerwicę niż z mausem biec xd Na nerwice niestety sie zdycha ale zdechnac nie da. Jedyny plus Cytuj
krupek 15 481 Opublikowano 29 lipca 2018 Opublikowano 29 lipca 2018 W dniu 17.07.2018 o 12:56, krupek napisał: Ma być maks 22-23 stopnie, więc luźno. Dobre nawodnienie, właściwy ubiór i elo. Jak przestanie ciągnąć w prawej nodze to będę próbował złamać 1:40 w końcu. W dniu 24.07.2018 o 09:07, krupek napisał: Wczoraj podbiegi w tym skwarze, przyzwyczajam organizm do wpie.rdolu jaki go czeka na półmaratonie w sobotę. 1:39:30 xd Miała być trasa drogami asfaltowymi i kawałek płytami betonowymi, a tymczasem był przełaj łąkami przy samej Zatoce Puckiej i srogie podbiegi w lesie, na których się dojechałem jak szmata, do tego prawie 30 stopni, ale na szczęście się zachmurzyło i trochę deszcz popadał na koniec. Izotonik i woda na 17 km mnie uratowały, bo już było naprawdę źle, słabo widziałem i starałem się utrzymać tempo 5:10, bo żal było pierwszych 10 km. Bardzo specyficzny bieg, piękna trasa, no niesamowita wręcz, wsparcie kibiców jak na igrzyskach, mnóstwo wolontariuszy na wioskach z banerami i w punktach odżywczych, a w pakiecie żywnościowym puszka Specjala i 2 puszki rybne xd Niby X edycja biegu, ale dość kameralny, bo 350 osób wystartowało, za to dość wysoki poziom, bo dużo bardzo dobrych wyników. Polecam kiedyś pobiec, bo trasa to miazga. 6 Cytuj
maciekww28 848 Opublikowano 1 sierpnia 2018 Opublikowano 1 sierpnia 2018 (edytowane) Szkoda km - miałem podobnie w poniedziałek. Od rana śmigałem u siebie przy budowie garażu, po obiedzie wlazłem do basenu, trochę się ciało schłodziło, odpocząłem. Pod wieczór mały rozruchu, planem była dyszka. Po 10km do domu zostało mi ok 5, fajnie się człapało i też mi było szkoda tych zaliczonych km, dołożyłem trasy i wpadł pół maraton. Wróciłem do domu, cyk do basenu, kolacja i do roboty na nockę. To co przeżyłem w robocie to był koszmar, ciało ostygło i wyszedł taki ból kolan że ledwo łaziłem, gdzie taki dystans przy zerowym treningu, głupi żem jak but xd Dziś jest ok ale dostałem dobrą lekcję Edytowane 1 sierpnia 2018 przez maciekww28 Cytuj
kanabis 22 490 Opublikowano 3 sierpnia 2018 Opublikowano 3 sierpnia 2018 Lux te koszulki na maratonie warszawskim. Bez jakis oczoje.bnych kolorkow i napisow, elegancja i klasyka. I te 42,195 : 1 Cytuj
Grabek 2 780 Opublikowano 4 sierpnia 2018 Opublikowano 4 sierpnia 2018 Ja pierdule, bylem na dyszce w kamieniu pomorskim dzis. I podziwiam ludzi ktorzy w taka temperature (jakies 27C w CIENIU) biegaja pol/maratony. Ja po 10kapciach mialem dosc. Na polmetku bylo 25min i liczylem ze zlamie 50min ale finalnie wyszlo 51:41. Tragedii nie ma ale niesmak pozostal Cytuj
kanabis 22 490 Opublikowano 5 sierpnia 2018 Opublikowano 5 sierpnia 2018 Mialem tak rok temu , tez liczylem na dobry wynik jednak po paru km przy 30 stopniach zmienilem priorytet na bieg rekreacyjny Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.