Skocz do zawartości

bieganie


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Niestety połowa właścicieli psów nie jest świadoma zagrożeń albo zbytnio im ufają. W większości jest to jednak ignorancja. 

 

Coś o tym wiem, bo sam mam dwójkę psiaków i mierzę się z tym środowiskiem każdego dnia. 

Edytowane przez ginn
Opublikowano (edytowane)
2 godziny temu, ginn napisał:

 

Powiesz coś więcej? 

Biegnę chodnikiem i widzę, że pies lata przed bramą i że furtka jest otwarta, więc przebiegłem na drugą stronę. Jak zobaczyłem, że się mną zainteresował to zaprzestałem biegu, pokręcił się chwilę koło mnie szczekając i w końcu mnie upierdolił. Sąsiad obok akurat wychodził i go odgoniliśmy, Pies wrócił na posesję. 

Wezwałem policję i pogotowie bo z każdą chwilą ból się nasilał i promieniował mi na całą nogę. Bałem się czy za mocno się nie wbił i czegoś nie uszkodził.

Po chwili wyszedł właściciel najebany w 3dupy, a godzina 11. Oskarżył mnie że wszedłem mu na posesję xd zwyzywał policjantów, mnie i kazał spierdalać bo psa spuści xd 

Pojechałem jeszcze na SOR na zastrzyk od tężca, dostałem antybiotyk i za tydzień mam jechać na kontrol.

Zeznania na policji dopiero mam składać, ten właściciel też nie nadawał się na przesłuchanie i nawet danych nie podał. Wniosek będzie skierowany do sądu i pewnie coś mu dopierdolą. 

Teraz trzeba się gdzieś poradzić co ja mogę dla siebie z tego ugrać.

Edytowane przez D.B. Cooper
  • WTF 1
  • Smutny 1
Opublikowano

Przez tyle lat z psami takich sytuacji miałem od groma. Większe, mniejsze każdy się pokręcił poujadał i się oddalał sam. Teraz też sądziłem, że tak będzie i go trochę zlekceważyłem, a to trzeba walić od razu z kopa w pysk 

Opublikowano
Godzinę temu, D.B. Cooper napisał:

Biegnę chodnikiem i widzę, że pies lata przed bramą i że furtka jest otwarta, więc przebiegłem na drugą stronę. Jak zobaczyłem, że się mną zainteresował to zaprzestałem biegu, pokręcił się chwilę koło mnie szczekając i w końcu mnie upierdolił. Sąsiad obok akurat wychodził i go odgoniliśmy, Pies wrócił na posesję. 

Wezwałem policję i pogotowie bo z każdą chwilą ból się nasilał i promieniował mi na całą nogę. Bałem się czy za mocno się nie wbił i czegoś nie uszkodził.

Po chwili wyszedł właściciel najebany w 3dupy, a godzina 11. Oskarżył mnie że wszedłem mu na posesję xd zwyzywał policjantów, mnie i kazał spierdalać bo psa spuści xd 

Pojechałem jeszcze na SOR na zastrzyk od tężca, dostałem antybiotyk i za tydzień mam jechać na kontrol.

Zeznania na policji dopiero mam składać, ten właściciel też nie nadawał się na przesłuchanie i nawet danych nie podał. Wniosek będzie skierowany do sądu i pewnie coś mu dopierdolą. 

Teraz trzeba się gdzieś poradzić co ja mogę dla siebie z tego ugrać.

A wścieklizna? 

Opublikowano (edytowane)

Masakra. Szybkiego powrotu do zdrowia i biegania! 

 

Koniecznie zweryfikuj, czy pies był szczepiony. No i nie odpuszczaj skurwysynowi, bo jego wina. Pewnie skończy się na tym, że pozbędzie się tego psa.

 

Z ubezpieczenia coś wyciągniesz? 

 

 

Sam nie wiem, jakbym zachował się na Twoim miejscu. Intuicja podpowiadałaby mi, żeby przyjąć mocną postawę i próbować odstraszyć psa. Pewnie na większość by zadziałało, ale tutaj miałeś sytuację, gdzie pies poczuł się zagrożony i bronił swojego terytorium. 

Edytowane przez ginn
Opublikowano (edytowane)
29 minut temu, maciucha napisał:

A wścieklizna? 

 Od wścieklizny jestem sam zaszczepiony, ale policja ma  sprawdzać szczepienie psa. Oczywiście typ nie chciał powiedzieć czy szczepiony czy nie.

15 minut temu, ginn napisał:

Z ubezpieczenia coś wyciągniesz? 

 Ze swojego to pewnie jakieś grosze, jeśli w ogóle. Ciekawe jakbym wziął prawnika i wytoczył mu sprawę cywilną. Wtedy z jego OC by poszło?

15 minut temu, ginn napisał:

ale tutaj miałeś sytuację, gdzie pies poczuł się zagrożony i bronił swojego terytorium. 

Jego terytorium to jest po drugiej stronie bramy, a to było jakieś 50m od posesji. W miarę Ruchliwa ulica i często uczęszczany chodnik to powinien być przyzwyczajony do innych ludzi. 

Zresztą wiadomo pies jest tu najmniej winien.

Edytowane przez D.B. Cooper
Opublikowano
Godzinę temu, ginn napisał:

Pewnie na większość by zadziałało, ale tutaj miałeś sytuację, gdzie pies poczuł się zagrożony i bronił swojego terytorium. 

 

Przecież dibikuper nie wbiegł mu za furtkę to jakie psa terytorium? Po prostu źle ułożony / pojebany pies przez jakiegoś alkoholika patusa właściciela. 

 

Współczuje @D.B. Cooper oby bydle nie miało wścieklizny a Tobie żeby sie rana szybko zagoiła.

  • Lubię! 1
Opublikowano

Sprawa w sądzie będzie i coś mu wlepia. Znając życie to nie był szczepiony. Pewnie sprawę cywilna możesz mu założyć i bezsprzecznie by adwokat coś wyciągnął dla Ciebie. Noga będzie szyta? Pewnie jakis forumowy adwokat by mógł coś więcej napisac. Nieodpłatne forumowe porady prawne to chyba u @Blaise? XD

Opublikowano
10 godzin temu, Adam GlapJńskJ napisał:

 

Przecież dibikuper nie wbiegł mu za furtkę to jakie psa terytorium? Po prostu źle ułożony / pojebany pies przez jakiegoś alkoholika patusa właściciela. 

 

Współczuje @D.B. Cooper oby bydle nie miało wścieklizny a Tobie żeby sie rana szybko zagoiła.

To nie jest do końca tak oczywiste, jakby się mogło wydawać. Owczarki są psami stróżującymi i zdarza się, że ich teren, według ich mniemania sięga dalej, niż mogłoby się nam wydawać. Niestety najebany alkus, jako właściciel to pewniak do tego, że pies szczuty, głodzony i bity.

 

@D.B. Coopera jak noga dzisiaj? 

Opublikowano

Ale bym wyjebal temu wlascicielowi. 

 

To są lemingi. Ostatnio mialem dobra akcje na wale. Nie wiem czy kobieta miala autyzm czy ki chuj ale szla z druga. Ja se biegne za nimi. Ta jedna podbiegla z 50m z psem. Odwrocila sie , i spuscila go ze smyczy zeby se pobiegl do tej drugiej, akurat jak ja bieglem xd Tylko zaczalem bic brawo do niej za pomysl. 

 

Albo wracam a gosc z jakims hartem czy ki chuj ale wielkim chudym bydlakiem sobie bez smyczy chodzi xd Ale ja tylko czekam niech chociaz podbiegnie do mnie a wtedy wlasciciel wylapie fest wiazanke. Ja to tam ja ale tam tez chodza na spacery rodziny z dziecmi, bardzo bym sie wkurwil na ich miejscu na taka praktyke :)

 

No a wiadomo na treningach rowerowych na wiochach otwarte bramy to standard. Cale szczescie okoliczne psy juz mnie znaja bo zawsze wozilem ze soba kabanosy i dawalem im lapowke :nosacz3:

 

Zdrowka Damian, ale na wszelki wypadek uwazaj w pełnie 

 

 

Opublikowano (edytowane)
1 godzinę temu, ginn napisał:

To nie jest do końca tak oczywiste, jakby się mogło wydawać. Owczarki są psami stróżującymi i zdarza się, że ich teren, według ich mniemania sięga dalej, niż mogłoby się nam wydawać. Niestety najebany alkus, jako właściciel to pewniak do tego, że pies szczuty, głodzony i bity.

 

@D.B. Coopera jak noga dzisiaj? 

Pewnie jest tak jak mówisz, ale przy ewentualnym sporze raczej mniemanie psa nie będzie brane pod uwagę.

Co do wyglądu psa to właśnie bardzo zadbany. Na pierwszy rzut oka widać, że rasowy owczarek bez szans pomylić go z kundlem.

 

Dziś dzwonił właściciel z przeprosinami :) chciał wysłuchać co się stało, ale nie miałem ochoty mu tego streszczać.

 

dziś noga noga trochę zsiniała

c32f16890b3285degen.jpg

 

Widać że górnych zębów nie dał rady wbić, ale dolne ładnie siadły

 

@kanabis dziś noc minęła spokojnie, ale niebo mocno zachmurzone

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Edytowane przez D.B. Cooper
Opublikowano (edytowane)

Jakbyś mu wytoczył sprawę cywilną,  to odpowiadałby on z własnej kieszeni,  no bo jego byś pozwał, chyba że po złożeniu pozwu przeciwko niemu on by powiedział,  że ma umowę oc i w niej wariant ubezpieczenia za pogryzienie przez psa to wtedy mógłby dołączyć ubezpieczyciel. Jak myślisz o pozywaniu to zbieraj wszystkie rachunki za lekarstwa, opatrunki. Nie masz jakichś zaburzeń lękowych czasem? Weż się zastanów dobrze, może jakieś zadośćuczynienie od gnoja się będzie dało wyciągnąć. 

 

Ps współczuję sytuacji :(

Edytowane przez Blaise
Opublikowano

Nie, jeśli udzielisz mu pełnomocnictwa, to on będzie robił wszystko w zasadzie już samodzielnie. Będziesz mu potrzebny na początku by opowiedzieć o sprawie i ew. podesłać potem dokumentację medyczną (no i zapłacić oczywiście). Nie wiem skąd jesteś, ale tak pi razy drzwi, jeśli by pozew został złożony do lutego, to obstawiałbym, że rozprawa nie zostanie wcześniej wyznaczona niż na wrzesień, nawet jakby cię nie było w Polsce, to mogą cię przesłuchać w sądzie na wideorozprawie. Jest też opcja, że gość postraszony przedsądowym wezwaniem do zapłaty skapituluje i ci przeleje hajs. Tyle że zapewne zapłaciłby wtedy jedynie koszty leczenia (jakieś bandaże, leki itp), bo płacić zadośćuczynienie odradziłby mu każdy prawnik - powiedziałby że nie masz stałego lub długotrwałego uszczerbku na zdrowiu, więc nic się nie należy. Ja się z tym nie zgadzam i biorąc pod uwagę przeżyty stres, brak możliwości pełnego cieszenia się świętami i takie tam pierdoły, to do wyciągnięcia bym powiedział, że maksymalnie jest z kilka tysięcy złotych. Mogę się mylić jednak  i gdy jakiś mecenas jak się w to wgryzie, to wyszarpie (hehe) więcej. A może nie, pójdź do kogoś u siebie, bo co rozmowa na żywo, to rozmowa na żywo.

  • Plusik 1
Opublikowano

Może kolejne bieganko koło tej posesji będzie wyglądało tak to się odkujesz:

 

Eb3940-WkAAjkdJ?format=jpg&name=large

 

 

Zdrówka, pojebana sprawa. Od razu mam w głowie wszystkich znajomych co mówią, że za swojego psa ręczą, że nie gryzie...

Opublikowano
W dniu 25.12.2022 o 19:47, bartiz napisał:

Ale lipa, zawsze coś takiego miałem w głowie jak biegałem i widziałem spuszczonego wilczura... Współczuć tylko i oby Seebixa dojebalo.

 

Ja jebie moja trauma, co widze psa to spierdalam trzy ulice dalej.

Opublikowano
5 godzin temu, MichAelis napisał:

Ja jebie moja trauma, co widze psa to spierdalam trzy ulice dalej.

 

A wtedy najczęściej te psie bydlaki to wyczuwają i ustawiają sobie na takich jak Ty celownik.

 

Biegający ekoledzy - zainwestujcie w gaz albo jakiś paralizator i biegajcie spokojnie.

Opublikowano

Dobrze, że u Coopera tylko tak się skończyło, bo owczarki niemieckie mają naprawdę mocny ścisk i spore rozwarcie szczęki. Gardzę podludźmi, którzy nie pilnują swoich psów, szczególnie dużych i ze skłonnościami do ataku, chociaż u tego najebusa to mogła być po prostu kwestia nie zamknięcia bramy od posesji. Powinien mieć teraz częste kontrole policji, albo straży miejskiej.

Opublikowano

Raczej chodzi o brame.To niestety czeste na wsiach. Tescie maja zajebistego psa no ale nie lubi pedalarzy i biegaczy. Oprocz mnie :) I jak sa blisko bramy to ich obszczekuje. Atakowac nie atakuje tylko probuje przepedzic, ot normalna reakcja psa ktory uwaza ze jest szeryfem posesji. Nie ma co winic zwierzaka, zawsze jest to wina ludzi.

 

Oczywiscie oprocz tych malych skurwysynkow. Mialem pare razy ze siedza sobie trzy psy, dwa duze, jeden maly. No i co? Oczywiscie te duze nawet na mnie nie zareagowaly ale ten maly skurwiel zaczal ujadac, to i te duze sie podniosly. Ale w drodze powrotnej bieglem juz z kijem i zaden nawet nie szczeknął :nosacz3: Innym razem tez siedzial maly i duzy, duzy wyjebany a ten maly od razu wyskoczyl. No a jak ten maly pedal to i duzy sie uruchomil. Karly zawsze najgorsze. Te sebki male , chude tez najagresywniejsze. Kompleksy.

10 godzin temu, gtfan napisał:

 

A ktoś testował alarmy na takie zwierzaki? Ja mam podobny problem ale na rowerze, często mnie burki gonią, ale czasem jakiś większy pies też się trafi. Zastanawiam się czy taki podręczny alarm w postaci breloka który ponoć potrafi grubo ponad 100dB zawyć odstraszy wilczura czy go jeszcze bardziej rozjuszy?

Z gazem to jest tak ze musi byc specjalny na psy. Biorac pod uwage ich wech takim dla ludzi mozna im sporą krzywde zrobic. A nie kazdy pewnie chce zabic psa bo jego wlasciciel jest dzbanem. Co do alarmu , jak nie sprawdzisz to sie nie dowiesz ale moze byc skuteczny. To tak jakby tobie ktos jebnal jakimis chorymi czestotliwosciami. Raczej bys spierdalal niz bardziej sie wkurzy. 

Opublikowano

Tu furtka była nie domknięta. Jak gość się tłumaczył kobieta wyszła do kościoła i ten elektrozamek nie złapał. Nieuwaga? Niesprawny zamek? Co mnie to teraz interesuje. Jeszcze mi opowiada historię, że jego też kiedyś pies ugryzł. No fajnie xd

w poniedziałek jestem umówiony do adwokata, zobaczymy co powie.

 

 

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...