snejk04 413 Opublikowano 9 września Opublikowano 9 września Pomylenie trasy i nieogarnięcie odpowiedniej liczby kubków to grube wtopy, oni tam jakichś randomów z ulicy zbierali do organizacji? Przeprosiny to jedno, a jakaś rekompensata? Wiadomo, że nie zwrócą kasy, ale jak chcą, żeby może jednak ktoś za rok pobiegł w ich biegu, to jakaś znaczna zniżka dla poszkodowanych na następną edycję? Kilka lat temu była podobna sytuacja w biegu po Puszczy Niepołomickiej, organizatorzy dali dupy z oznakowaniem trasy i ludzie biegali po lesie tam i z powrotem, część przebiegła mniej, część więcej niż powinna. Przeprosili, i jako zadośćuczynienie zaoferowali oidp 50% zniżki na ten sam bieg w następnym roku Cytuj
BRY@N 1 469 Opublikowano 9 września Opublikowano 9 września (edytowane) Jeszcze tłumaczenie, że brak wody to wina ludzi ba za dużo jej zużywali Cytat Ogromny upał skutkował na punktach tym, że ludzie wylewali na siebie setki kubków z wodą mimo siedmiu kurtyn wodnych na trasie. Skutkowało to brakami wody. Edytowane 9 września przez BRY@N 1 Cytuj
kanabis 22 470 Opublikowano 9 września Opublikowano 9 września I juz po takim tekscie bym w zyciu nie pobiegl w takim czyms Cytuj
Bishonen88 167 Opublikowano 9 września Opublikowano 9 września No niezła beka z tego wyścigu Pełna profeska! Czekając na maraton w Wawie, zapisałem się jeszcze na 10'tkę z myślą zejścia na 45min. Ale słońce o 10:00 już tak waliło, że tragedia... skończyło się jedynie na 50'tce... Tętno itd było ok, ale normalnie czułem jak się bania gotuje 1 Cytuj
Artur_K 196 Opublikowano 9 września Opublikowano 9 września 2 godziny temu, Bishonen88 napisał(a): Czekając na maraton w Wawie A to nie w tym samym czasie jest maraton w Berlinie? Cytuj
Artur_K 196 Opublikowano 10 września Opublikowano 10 września Z ciekawostek. Zawsze mnie pasjonowały i motywowały różne bardziej ekstremalne formy uprawniana danego sportu w każdej dziedzinie, czy to żeglarstwo, wspinaczka, rowery, no i właśnie bieganie - biegi górskie, ultra itd. Jest bardzo ciekawy podcast "Black Hat Ultra", gdzie można posłuchać rozmów z wieloma ciekawymi osobami biegającymi na prawdę spore dystanse. Tam trafiłem na format biegu który nazywa się "Backyard Ultra". Format wymyślony przez pewnego starszego pana z USA ;). Zamysłem było, aby na jedną dobę przebiegać równo 100 mil, co na godzinę daje po przeliczeniu na nasze 6,7 km. Takiej długości pętle do pokonania mają biegacze (pętla jest typowo przełajowa), czas na pokonanie tej pętli to maksymalnie godzina - im mniej czasu zajmie Ci bieg tym więcej czasu będziesz miał na odpoczynek przed następnym kółkiem, które startuje o każdej pełnej godzinie. Wygrywa ostatnia osoba która zostanie na trasie. Cała reszta na tablicy wyników ma DNF. Aktualny rekord świata to 108 godzin/pętli, rekord Polski to od marca to 103 pętle. Od czerwca mamy również aktualnego Mistrza Europy. Zawody na całym świecie zyskują na popularności, w Polsce jest też kilka biegów w sezonie. Za miesiąc rozpoczynają się "satelickie drużynowe mistrzostwa świata", Polska również wystawiła swoją reprezentację. Polecam krótki dokument, 2 Cytuj
kanabis 22 470 Opublikowano 10 września Opublikowano 10 września Polecam ksiazke Scotta Jurka, fajne relacje np z ultramaratonu badwater 217km w dolinie śmierci 1 Cytuj
BRY@N 1 469 Opublikowano 10 września Opublikowano 10 września W moim mieście jest chłopak, który biega te biegi ultra i ma trochę sukcesów. Spoiler https://m.facebook.com/profile.php?id=100087433893763&name=xhp_nt__fblite__profile__tab_bar Raz zrobił akcje, że przez tydzień codziennie robił maraton w okolicy miasta i jak ktoś chciał mógł dołączyć. Koleś jest jeszcze młody i ciekawy czy zdrowia i zapału starczy na takie bieganie. Cytuj
Artur_K 196 Opublikowano 10 września Opublikowano 10 września 7 minut temu, BRY@N napisał(a): Koleś jest jeszcze młody i ciekawy czy zdrowia i zapału starczy na takie bieganie. No patrz jaki zbieg okoliczności, właśnie od podcastu gdzie gościem był Patryk dowiedziałem się o tym backyardzie. Polecam posłuchać, chłopak jak na swój wiek ma wszystko fajnie w głowie poukładane, jestem w szoku że w tak młodym wieku można osiągać takie wyniki. Rozmowa wprawdzie z przed roku, więc niektóre kwestie nieaktualne, ale mimo wszystko warto posłuchać (jest też na spotify) Cytuj
BRY@N 1 469 Opublikowano 10 września Opublikowano 10 września Jak zaczynałem biegać to jeszcze na jakiś lokalnych biegach startował, parę razy przychodził na bieganie w niedziele gdzie biega razem większa grupa osób. Teraz już chyba całkiem odpuścił lokalne biegi. Mialem okazje raz z nim pogadać w czasie biegu i zdziwiło mnie np. że on przy takich wynikach leci tylko na tętnie z zegarka oczywiście jego było dużo niższe przy takim samym tempie Cytuj
Artur_K 196 Opublikowano 12 września Opublikowano 12 września Zacząłem testować garmin coach. Wybrałem sobie trenera Grega i cel 10km w 50 minut. Po tym moim półmaratonie zegarek stwierdził że zrobię 10km w 47 minut, ale wiem że to nierealne, a jeżeli już to byłbym trupem na końcu. Mam nadzieję, że jesień sprzyjać będzie systematyczności. Na razie jestem po biegu wzorcowym, treningi mam zaplanowane 4 razy w tygodniu ale czasami jak pogoda dopisze to zamiast biegu będę wybierał rower. Poza tym plan rozpisany na 13 tygodni, więc nie ma ciśnienia. Zobaczymy jak ten eksperyment się sprawdzi i na ile będzie do mnie dopasowany, bo aktualnie pokazuje mi na dziś spokojny bieg, około 30 minut w tempie 5:37-6:15, szacuje że przy takim tempie tętno i tak będę miał w okolicach 140-150 więc nie tak spokojnie. No nic, trzeba dać szansę . 1 Cytuj
BRY@N 1 469 Opublikowano 12 września Opublikowano 12 września Ja biegam to co mi podpowiada Garmin ale bez żadnego treningu i jak chcę biegać na spokojnie to ustawiam żeby zegarek kontrolował tętno a jak szybciej żeby kontrolował tempo i nawet fajnie się to sprawdza. Cytuj
gtfan 3 212 Opublikowano 12 września Opublikowano 12 września (edytowane) po długiej przerwie przebiegłem sobie (w sensie faktycznie biegłem, nie truchtałem czy coś, chociaż dla wielu to pewnie tempo truchtu ) 5 kółeczek stadionu w czasie 10m30s, no zmachałem się mocno okrążenie takiej typowej bieżni lekkoatletycznej w koło stadionu to chyba 400m? Edytowane 12 września przez gtfan Cytuj
gtfan 3 212 Opublikowano 12 września Opublikowano 12 września 17 minut temu, BRY@N napisał(a): Zależy którym torem biegłeś wiadomo że wewnętrznym jak tylko się dało Cytuj
BRY@N 1 469 Opublikowano 13 września Opublikowano 13 września No to standardowo jest 400m czyli masz 2km gdzie kom wyszedł 5:15 to nie tak źle raczej. Cytuj
gtfan 3 212 Opublikowano 13 września Opublikowano 13 września 15 minut temu, BRY@N napisał(a): No to standardowo jest 400m czyli masz 2km gdzie kom wyszedł 5:15 to nie tak źle raczej. tylko to też nie jest dobra droga żeby zaczynać od takiego tempa, szczególnie przy mojej wadze. a jakoś też nie potrafię truchtać tak na spokojnie 6:30-7:00 chociaż nie raz próbowałem, nie umiem po prostu tego kontrolować. ale to i tak było z ciekawości po przerwie czy jestem w stanie wogóle przebieć parę kółek, teraz wrócę do marszobiegów żeby sobie jakiejś krzywdy nie zrobić. Cytuj
kanabis 22 470 Opublikowano 13 września Opublikowano 13 września Kazdy tak ma bo tempo 6:00 i wolniej nie jest naszym naturalnym tempem biegu. Trzeba sie nauczyc bo chodzi o odpowiednie przemiany w organizmie zalezne od stref tetna. Zaczynajacy treningi powinni sie skupic na bieganiu w tak zwanym "tlenie". Dlugo a wolno w skrocie mowiac. Cytuj
Artur_K 196 Opublikowano 13 września Opublikowano 13 września 3 minuty temu, gtfan napisał(a): nie umiem po prostu tego kontrolować. Zdecydowanie zainwestuj w zegarek (ewentualnie pas do tętna i jakaś aplikacja do biegania na tel). Oczywiście jeżeli zamierzasz robić w tym kierunku coś więcej. Nawet najprostsze modele mają teraz wszystkie potrzebne funkcje, ate cyferki pomogą uprawiać aktywności z głową. Ja też zaczynając biegać za każdym razem wracałem mokry i ledwo żywy, bo przecież czas musi być dobry, trochę czasu mi zrozumienie pewnych kwestii zajęło, a to na prawdę pomaga. Bo biegając regularnie na max (oczywiście każdy ma tego maxa gdzie indziej), doprowadzi Cię tylko do przemęczenia i kontuzji. Cytuj
BRY@N 1 469 Opublikowano 13 września Opublikowano 13 września Nie no początek raczej nie ale potencjał jest a wagę to się raczej gubi w kuchni a bieganie tylko trochę pomaga Cytuj
gtfan 3 212 Opublikowano 13 września Opublikowano 13 września (edytowane) nie no, na wielkie bieganie się nie nastawiam 3x w tygodniu jeżdżę z dzieckiem na jego treningi i zamiast gadać z mamuśkami to chcę już systematycnie wrócić do tego co robiłem sporadycznie - czyli wskoczenie na bieżnię w koło stadionu i zrobienie sobie marszobiegów przez 45-50 minut - długość boiska bieg, na łuku spacer. dla mnie to ma być tylko dodatek do innych aktywności, a do czasu aż nie zrzucę jeszcze przynajmniej 15kg to nie będę nawet próbował czegokolwiek więcej z bieganiem żeby nie złapać jakiejś kontuzji. Edytowane 13 września przez gtfan Cytuj
Artur_K 196 Opublikowano 13 września Opublikowano 13 września 15 minut temu, gtfan napisał(a): 3x w tygodniu jeżdżę z dzieckiem na jego treningi i zamiast gadać z mamuśkami to chcę już systematycnie wrócić do tego co robiłem sporadycznie Najlepsze co możesz zrobić, chyba że mamuśki fajne . Ja tak zacząłem pływać, gdy młody zaczął chodzić na basen. większość rodziców stoi przez te 45 minut i patrzy przez szybę, ja pomimo że nie pływałem to wchodziłem z nim i tak zostało, teraz sobie inaczej nie wyobrażam. Teraz czekam jak młodszy będzie miał samodzielne lekcje, bo teraz na 3 lvl jeszcze są zajęcia z rodzicami. Cytuj
gtfan 3 212 Opublikowano 13 września Opublikowano 13 września Mamuśki może i fajne ale potem się odzywają i czar pryska A z basenem mialem identycznie Cytuj
maciucha 11 638 Opublikowano 22 września Opublikowano 22 września Pomimo tego, że coś se tam biegam już prawie 10 lat (dystanse 3-6km, ot tyle żeby nie zdziadzieć), nigdy nie miałem psychy na dyszkę. Wczoraj 5km w 28:30, a dzisiaj wpadło pierwsze 10km. Myślałem, że umrę bo od 7km totalny kapeć w mordzie, a nie miałem wody ale dokończyłem Pozdro sportowe wariaty, dzisiaj wieczorem sauna na regenerację a jutro basen. 4 Cytuj
OldMuffin 12 Opublikowano 22 września Opublikowano 22 września Ja piątkę robię w 40 minut xd Ale jestem jebanym grubasem, który po prostu się rusza w przerwach od wpierdalania jedzenia. Ach, gdzie te czasy jak chłop robił 100m w 12 sekund i na luzaki skakał 6m w dal... Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.