Litwin81 1 161 Opublikowano 23 marca 2016 Opublikowano 23 marca 2016 Chciałbym tak chudnąć biegając na czczo Cytuj
Grzegorzo 1 411 Opublikowano 25 marca 2016 Opublikowano 25 marca 2016 minuta po śniadaniu na bieganie? trolol, co Ty jadasz albo jak wyćwiczony masz w tym temacie organizm Cytuj
snejk04 420 Opublikowano 3 kwietnia 2016 Opublikowano 3 kwietnia 2016 (edytowane) Wcześniej robiłem interwały na stadionie najczęściej 100m szybko 100m wolno, teraz jednak biegnę 1 km w założonym tempie i 2 min odpoczynku, co trening skracam odpoczynek o 15 sekund. Dość krótki odpoczynek, sam biegam takie kilometrówki na 4 minutowych przerwach (tempo szybkich odcinków 3:50) Cel jest taki żeby przebiec 10km w tempie w jakim robiłem przyśpieszenia. Wbrew pozorom to może być łatwiejsze. Zyciówkę na 5km mam poniżej 19 min, a raczej nie dam rady zrobić 5x1km po 3:45 Edytowane 3 kwietnia 2016 przez snejk04 Cytuj
Tankietka 25 Opublikowano 4 kwietnia 2016 Opublikowano 4 kwietnia 2016 (edytowane) Dzisiaj w końcu przyszedł czas na bieg 30-minutowy bez ustanku. Poległem na 24 minucie. No nie dało rady więcej. Dramat i straszne rzeczy. W środę kolejna próba. Już mnie stopy zaczynają pobolewać od starych Nike Air. Czas powoli na coś bardziej dostosowanego. Edytowane 4 kwietnia 2016 przez Tankietka Cytuj
D.B. Cooper 3 069 Opublikowano 9 kwietnia 2016 Opublikowano 9 kwietnia 2016 Wcześniej robiłem interwały na stadionie najczęściej 100m szybko 100m wolno, teraz jednak biegnę 1 km w założonym tempie i 2 min odpoczynku, co trening skracam odpoczynek o 15 sekund. Dość krótki odpoczynek, sam biegam takie kilometrówki na 4 minutowych przerwach (tempo szybkich odcinków 3:50) Cel jest taki żeby przebiec 10km w tempie w jakim robiłem przyśpieszenia. Wbrew pozorom to może być łatwiejsze. Zyciówkę na 5km mam poniżej 19 min, a raczej nie dam rady zrobić 5x1km po 3:45 ja staram się trzymać tempo 4:10 nie szybciej ani nie wolniej, ale czasami jakieś odchylenia są w jedną lub drugą stronę, najgorzej jak trafi się spory podbieg. W takim właśnie tempie chciałbym przebiec 10km, póki co jest 4:19. Jutro jadę już z siedmioma przyśpieszeniami i standardowo pierwszy trening 2 min odpoczynku i każdy inny 15 sekund w dół. 3 maja będzie okazja sprawdzić czy są jakieś rezultaty po takim treningu. Cytuj
Starh 3 174 Opublikowano 9 kwietnia 2016 Opublikowano 9 kwietnia 2016 Możecie polecić jakieś dobre buty do biegania (do 400 zł)? Miałem jakieś adidasy, ale po dłuższym biegu (40min) zaczynała mnie dość mocno boleć tylna strona stopy. Cytuj
D.B. Cooper 3 069 Opublikowano 9 kwietnia 2016 Opublikowano 9 kwietnia 2016 zależy jakie dystanse biegasz, na jakiej nawierzchni,ile ważysz. Rozejrzyj się za jakimiś Asicsami lub NB, za taką cenę jest ogromy wybór dobrych butów. Ja aktualnie biegam w Adidas boston boost. Jeśli będę zmieniał to pewnie na ultra boost. Cytuj
krupek 15 493 Opublikowano 9 kwietnia 2016 Opublikowano 9 kwietnia 2016 Jeśli mowa o sprzęcie, ostatnio kupiłem sobie kurtkę do biegania Nike. Zaje.biście daje rade przy wietrznej pogodzie, fajnie chroni przed deszczem i wiatrem. Jak biegam nad morzem to prawie zawsze wieje, więc bardzo mi sie przydaje. Cytuj
Starh 3 174 Opublikowano 9 kwietnia 2016 Opublikowano 9 kwietnia 2016 (edytowane) zależy jakie dystanse biegasz, na jakiej nawierzchni,ile ważysz. Rozejrzyj się za jakimiś Asicsami lub NB, za taką cenę jest ogromy wybór dobrych butów. Ja aktualnie biegam w Adidas boston boost. Jeśli będę zmieniał to pewnie na ultra boost. Dystanse różne, czasem dłuższe, ale z przewagą krótszych lecz intensywniejszych. Co do kwoty, wolę wydać więcej aby mieć pewność, że stopa nie ucierpi tym razem. Nawierzchnia również różna - piaszczysta (zbita) z przewagą asfaltu (niestety nie ma u w okolicy ścieżek do biegania, w parku takie dziury, że prędzej skręcę kostkę niż przeprowadzę trening do końca). Wiem, że przy w/w warunkach nie znajdę idealnego modelu, ale może gdzieś tam jest jakiś półśrodek Edytowane 9 kwietnia 2016 przez Starh Cytuj
D.B. Cooper 3 069 Opublikowano 9 kwietnia 2016 Opublikowano 9 kwietnia 2016 skoro biegasz intensywnie polecam właśnie Adidas boston boost, mają świetną dynamikę, a i na dłuższych dystansach świetnie się sprawują. testowałem na dystansie 21km i nie czułem żadnego dyskomfortu. Zrobiłem w nich jakieś 600km i żadnych oznak zużycia. Nie musi być to model boston, ale coś z pianką boost. Ja swoje wyrwałem za 320zł w promocji. Chociaż chiałem model New Balance Zante, jednak nie mogłem znaleźć w stacjonarnym sklepie. 1 Cytuj
Starh 3 174 Opublikowano 9 kwietnia 2016 Opublikowano 9 kwietnia 2016 skoro biegasz intensywnie polecam właśnie Adidas boston boost, mają świetną dynamikę, a i na dłuższych dystansach świetnie się sprawują. testowałem na dystansie 21km i nie czułem żadnego dyskomfortu. Zrobiłem w nich jakieś 600km i żadnych oznak zużycia. Nie musi być to model boston, ale coś z pianką boost. Ja swoje wyrwałem za 320zł w promocji. Chociaż chiałem model New Balance Zante, jednak nie mogłem znaleźć w stacjonarnym sklepie. Nadadzą się do biegania po asfalcie? Cytuj
D.B. Cooper 3 069 Opublikowano 10 kwietnia 2016 Opublikowano 10 kwietnia 2016 ja biegam tylko po asfalcie, albo kostce brukowej, niestety nie mam innej możliwości. Nie są to buty nastawione typowo na amortyzacje, nie zapadasz się w nich przy uderzaniu o podłoże co nie znaczy, że nie amortyzują. Podeszwa jest z fajnej pianki, która zapewnia dynamiczne odbicie co jest idealne na dynamiczne biegi. Chociaż tak jak pisałem biegam w nich też długie biegi i na pewno w nich będę atakował maraton. W jakich butach byś nie biegał po typowo miejskiej nawierzchni to i tak nie będzie to dobre dla stawów. Polecam stronę sklepbiegacza.pl zobaczysz sobie jaki model do czeka jest przeznaczony, buty jednak proponuję kupić w sklepie stacjonarnym. Cytuj
Litwin81 1 161 Opublikowano 12 kwietnia 2016 Opublikowano 12 kwietnia 2016 Własnie zapisałem się na 6 km bieg Runmageddon w Gdyni,nudziły mnie biegi 10 km,tu będzie więcej wrażeń. Cytuj
Tankietka 25 Opublikowano 13 kwietnia 2016 Opublikowano 13 kwietnia 2016 (edytowane) Za szybko mi waga zaczyna lecieć w dół. Trzeba ograniczyć bieganie lub zacząć bardziej wpierdalać. Edytowane 13 kwietnia 2016 przez Tankietka Cytuj
Kosmos 2 764 Opublikowano 13 kwietnia 2016 Opublikowano 13 kwietnia 2016 A jak długo zrzucasz wagę ? Cytuj
Tankietka 25 Opublikowano 13 kwietnia 2016 Opublikowano 13 kwietnia 2016 Znaczy ja nie zacząłem biegać z racji wagi a, chęci ruszenia się z domu, kondycji. Gdy zaczynałem z 2.5 miesiąca temu, ważyłem 81-82 przy wzroście 186. Dzisiaj po bieganiu na czczo waga pokazała 75kg. Ogólnie to dużo nie zrzuciłem, ale nie chcę by szło ku szczapce 70kg. Cytuj
Kosmos 2 764 Opublikowano 13 kwietnia 2016 Opublikowano 13 kwietnia 2016 Nie jestem dietetykiem, ale waga powinna się wkrótce zatrzymać, przynajmniej u mnie tak było. Zrzuciłem z 85 i na 72 się zatrzymało. Zacząłem, więc odżywiać się normalnie (czyli dorzuciłem te węgle, które ostro ograniczałem) i teraz już od roku ważę 75-76 kg. 1 Cytuj
D.B. Cooper 3 069 Opublikowano 17 kwietnia 2016 Opublikowano 17 kwietnia 2016 zaliczyłem dziś najch.ujowszy trening w dziejach. Ciągle robię te kilometrówki, dziś miało być 7, każda nie wolniej niż 4:10/km i między nimi 1.30 min truchtu. Na początku już czułem, że coś jest nie tak, a przy piątej odcięło mnie całkowicie. Tam gdzie miałem truchtać musiałem iść, jak miałem przyśpieszać to tylko przeszedłem do biegu w ślimaczym tempie. Wszystko zawiodło, sapałem jak świnia, łydki się spompowały i czułem ból mięśni, jeszcze kolka złapała. Ostatni taki trening robiłem w środę, więc powinienem być zregenerowany. W poprzednim treningu zmieściłem się we wszystkim, tylko 1:45 truchtu, te 15 sekund na pewno nie miało aż takiego znaczenia. Nie wiem może przez pogodę taki ciężki oddech miałem bo wyszedłem w samo południe i było dosyć duszno. Może zmęczenie materiału? Cytuj
D.B. Cooper 3 069 Opublikowano 22 kwietnia 2016 Opublikowano 22 kwietnia 2016 całe szczęście jest dobrze, za wcześnie na kończenie kariery odpocząłem kilka dni i wybrałem się na 10 km : jeszcze mokry nie planowałem takiego wyniku, poszedłem zrobić bieg "na przetarcie" a tu życiówka z 43:07 na 41:45 i to w zwykłym popołudniowym biegu poprzedzonym dwoma kiełbaskami z ogniska xd Jednak plan, który sobie ułożyłem daje dobre rezultaty, a jeszcze go nie skończyłem. Dyspozycja dnia też jest bardzo ważna, już na 2 km wiedziałem, że może być dobry wynik, na 6 km byłem już pewien życiówki. Takie coś się czuję, tak jak na poprzednim biegu że zaraz zdechnę. Dobrze rokuje to, że czułem jeszcze zapas mocy, jak będę czuł się dobrze i pogoda dopisze to na biegach 3 maja można coś z tego urwać 5 Cytuj
xtomashx 162 Opublikowano 22 kwietnia 2016 Opublikowano 22 kwietnia 2016 Nie biegałem prawie dwa lata i w związku z tym że znowu waga poszła w górę znowu zacząłem. Tym razem ostrożniej i wolniej. Poprzednio po dwóch tygodniach biegałem po 40 minut co niestety skutkowało bólem kolan. Teraz robię co drugi dzień ok 3km w jakieś 24 minuty. Poniedziałek środa i piątek, a w weekend regeneracja. Mam nadzieję że lepiej pójdzie tym razem. Cytuj
Gość _Be_ Opublikowano 22 kwietnia 2016 Opublikowano 22 kwietnia 2016 to chyba spacer robisz a nie bieg hehe Cytuj
xtomashx 162 Opublikowano 22 kwietnia 2016 Opublikowano 22 kwietnia 2016 Początki bywają trudne Cytuj
Kosmos 2 764 Opublikowano 22 kwietnia 2016 Opublikowano 22 kwietnia 2016 (edytowane) całe szczęście jest dobrze, za wcześnie na kończenie kariery odpocząłem kilka dni i wybrałem się na 10 km : jeszcze mokry nie planowałem takiego wyniku, poszedłem zrobić bieg "na przetarcie" a tu życiówka z 43:07 na 41:45 i to w zwykłym popołudniowym biegu poprzedzonym dwoma kiełbaskami z ogniska xd Jednak plan, który sobie ułożyłem daje dobre rezultaty, a jeszcze go nie skończyłem. Dyspozycja dnia też jest bardzo ważna, już na 2 km wiedziałem, że może być dobry wynik, na 6 km byłem już pewien życiówki. Takie coś się czuję, tak jak na poprzednim biegu że zaraz zdechnę. Dobrze rokuje to, że czułem jeszcze zapas mocy, jak będę czuł się dobrze i pogoda dopisze to na biegach 3 maja można coś z tego urwać Rewelacja, raz miałem tylko podobny czas ale to na bieżni (więc mogło być różnie z pomiarem) Na ulicy trzeba mieć świetne tempo. Podrzuć ten plan Nie biegałem prawie dwa lata i w związku z tym że znowu waga poszła w górę znowu zacząłem. Tym razem ostrożniej i wolniej. Poprzednio po dwóch tygodniach biegałem po 40 minut co niestety skutkowało bólem kolan. Teraz robię co drugi dzień ok 3km w jakieś 24 minuty. Poniedziałek środa i piątek, a w weekend regeneracja. Mam nadzieję że lepiej pójdzie tym razem. Może rozgrzewka zła/zbyt krótka, skoro kolana bolą Edytowane 22 kwietnia 2016 przez Cosmos Cytuj
D.B. Cooper 3 069 Opublikowano 22 kwietnia 2016 Opublikowano 22 kwietnia 2016 Cosmos, jest opisany na poprzedniej stronie 1 Cytuj
tukan 1 917 Opublikowano 26 kwietnia 2016 Opublikowano 26 kwietnia 2016 Ok koledzy w końcu się złamałem i dziś rano byłem pobiegać [a raczej podreptać] przed wyjściem do pracy. Trasa krótka bo ok 3-3,km w jakieś 20min-25min. Pytanie co zjeść na śniadanie po takim bieganiu przed pracą? Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.