Skocz do zawartości

bieganie


Rekomendowane odpowiedzi

Ja miałem pękniętą torebkę stawową z w stawie skokowym, dodatkowo jakiś wylew. W szpitalu to normalnie pakują w gips i 1,5 miesiąca z bani. Do szpitala nawet nie pojechałem, od razu klub wysłał do lekarza sportowego, rehabilitacje 2 razy dziennie, w domu sam ćwiczyłem stopę i po miesiącu wróciłem z silniejszą stopą niż przed kontuzją. Wiem, że to inna kontuzja, no ale jednak, są sposoby. 

 

 

Dzisiaj to już są cuda regeneracji i rehabilitacji, można znacznie przyspieszyć. Tylko pytanie, czy warto jak się nie jest zawodowcem.


Co ja tu czytam w ogóle. Tak, są cuda. Można na własne ryzyko obciąć te 3 miesiące przy odpowiedniej rehabilitacji. Ale Liwin chce biegać miesiąc po zabiegu. Po tym jak mu dwa razy operowali kolano. Dla mnie to minimum 3 miesiące wyjęte z życiorysu, 6 miesięcy tak średnio, 8 miesięcy, żeby zacząć bezpieczny trening.

Ale to jego kolano. Ma 2 miesiące do biegu, średnio miesiąc z treningiem. No chętnie zobaczę, jak on to biegnie. :v

 

 

Ja to nie wiem, co Ty tu w ogóle robisz. Akurat do Litwina się nie odnosiłem, a ogólnie o regeneracji i kontuzjach.

Edytowane przez krupek
Odnośnik do komentarza

Mhm. Tak sobie napisałeś w eter. Serio wychodzisz z przykładem 2 miesiące - 1 miesiąc przy swojej torebce stawowej, kiedy ja tylko delikatnie wspomniałem Litwinowi, że 8 tygodni to za mało na rehabilitację wiązadeł w kolanie. A napisałem to tylko dlatego, że sam to przechodziłem. Ale wy musicie sobie ciągnąć. Co ja tu robię? Biegam, rekreacyjnie ale biegam. I wyciągam wnioski, żeby takich jednostek jak Litwin nigdy nie słuchać, w niczym. Nie odnosiłem się, akurat pod moim postem sobie wspomniałeś o rehabilitacji. No co za ulungi, serio Dave miał rację. Jeden się truje chemią, a drugi mu ciągnie za szejki.

Odnośnik do komentarza

Zaraz, zaraz, Red tu pitu pitu i butach, a nie pochwalił się jak tam businessrun wczorej :reggie:

Bieglem w pierwszej turze, a ponoć liczyli czas wszystkim od momentu strzału, a nie od przekroczenia linii startu. Wiec na dzien dobry stanie w korku xd

 

Wyszlo 21 min bo nie dalo sie rozpędzić przez kilometr i wpychalem sie zygzakiem jak wolny elektron między korposzczurkami.

 

Rok temu bylo 18:20 jako trzeci w sztafecie :<

 

A te buty to moge i za 50 jak i za 200 kupic, byleby tylko byl sens. Maja sie trzymac na nogach, jako tako amortyzowac tuptanie na bieżni i nie wyginac sie na boki niczym babskie szpilki, gdy bede robił m a r t w e.

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Mhm. Tak sobie napisałeś w eter. Serio wychodzisz z przykładem 2 miesiące - 1 miesiąc przy swojej torebce stawowej, kiedy ja tylko delikatnie wspomniałem Litwinowi, że 8 tygodni to za mało na rehabilitację wiązadeł w kolanie. A napisałem to tylko dlatego, że sam to przechodziłem. Ale wy musicie sobie ciągnąć. Co ja tu robię? Biegam, rekreacyjnie ale biegam. I wyciągam wnioski, żeby takich jednostek jak Litwin nigdy nie słuchać, w niczym. Nie odnosiłem się, akurat pod moim postem sobie wspomniałeś o rehabilitacji. No co za ulungi, serio Dave miał rację. Jeden się truje chemią, a drugi mu ciągnie za szejki.

 

A wspomniałem gdzieś w poście o Litwinie? Co więcej, zaznaczyłem też, że moja kontuzja to nie to samo, a odnosiłem się do dzisiejszych metod rehabilitacji. Na ch.uj się sadzisz i próbujesz być śmieszny? Bierzesz coś, że sam sobie dopowiadasz?

Odnośnik do komentarza

Serio, wszedłeś w moją dyskusję z Litwinem o rehabilitacji, jak to określiłeś, ogólnie i dziwisz się, że ktoś się jeszcze do tego odnosi. Ty masz jakiś problem z czytaniem ze zrozumieniem.

 

Litwin napisał, że za 8 tygodni będzie biegał po operacjach wiązadeł i po tym, jak mu tylko odpisałem, że to może zająć trochę dłużej zaczął się rzucać jakbym mu dom spalił, a ty (jego wierny pies), przybiegłeś wylizać mu jaja.

 

Jak ja skręciłem kostkę i zapytałem się, czy będę mógł kontynuować trening, to mnie wyśmiałeś, że zdrowie najważniejsze. No to się wykaż własnym zdaniem i napisz mu, że to co chce zrobić jest głupotą.

 

Mi się wydaję, że to nie problem czasu rehabilitacji, tylko kto mu to napisał.

Odnośnik do komentarza

Jakbym był za jego zdaniem, to nadal bym się tego trzymał, nieprawdaż? Pomyśl, dlaczego wspomniałem o tym, że jak ktoś nie jest zawodowcem to nie ma sensu tego przyspieszać. Stąd też przytoczenie historii mojej kontuzji.

 

Myśl, łącz fakty, kombinuj, ja nie poganiam, poczekam aż nadrobisz wiedzę, bo na razie to sam nie czytasz ze zrozumieniem i szczekasz.

Odnośnik do komentarza

Nie wiem, dlaczego miałby tak napisać, ale podziwiam zdolność do uników i zmiany tematu. Mniejsza o to, żadne zaskoczenie.

 

 

Wracając do tematu, ostatnio pisaliśmy o biegach ultra to polecam relację Olszewskiego z Ultravasanu, masakra co tam za warunki były.

 

http://warszawskibiegacz.pl/ultravasan-90-nieba-piekla-czesc-1/

Odnośnik do komentarza

Normalnie gorzej od kamienia. No widzisz, że Litwin mi jedzie, bo mu napisałem, że nie wyleczy się w 8 tygodni, to przylazłeś i napisałeś, że medycyna teraz czyni cuda. No weź sobie sam wątki połącz. Serio oni są parą poza forum? Bo na to wygląda. Jeden debil, a drugi uparty jak osioł.

 

No tak krupciu, masz rację, niepotrzebnie ci odpisywałem na poprzedniej stronie. A teraz otrzyj łezki i wypier.dalaj.

Odnośnik do komentarza

Włączyłem się do tematu o rehabilitacji, podobnie jak Yakubu, ot co, tłumaczyłem Ci to już, mogę trzeci raz jak coś. Wziął się osrał i lamentuje. Wystarczyło się wycofać jak Ci tłumaczyłem, że nie kierowałem tego odnośnie Litiwna to teraz się pogrążasz.

 

Muszę w końcu przestać reagować na zaczepki miętusów, bo tylko współtworzę ten burdel.

Odnośnik do komentarza

 

Dzisiaj to już są cuda regeneracji i rehabilitacji, można znacznie przyspieszyć. Tylko pytanie, czy warto jak się nie jest zawodowcem.

Co ja tu czytam w ogóle. Tak, są cuda. Można na własne ryzyko obciąć te 3 miesiące przy odpowiedniej rehabilitacji. Ale Liwin chce biegać miesiąc po zabiegu. Po tym jak mu dwa razy operowali kolano. Dla mnie to minimum 3 miesiące wyjęte z życiorysu, 6 miesięcy tak średnio, 8 miesięcy, żeby zacząć bezpieczny trening.

 

Ale to jego kolano. Ma 2 miesiące do biegu, średnio miesiąc z treningiem. No chętnie zobaczę, jak on to biegnie. :v

 

Ty weź się zdecyduj czy miesiąc czy dwa?Wg. moich skomplikowanych obliczeń to 10 tyg czyli 2,5 miecha.Dzisiaj już o kulach 1,5 km zrobiłem,ze szpitala do pracy(busem i ok.500 m w każda stronę z buta) i na zakupy.I co ja naobiecywałem a czego nie dotrzymałem?Powiedziałem że się dotnę do 70 kg i to zrobiłem,powiedziałem że nie będę ostatni,gdzieś pisałem że wygram?I fakt przekreśliłem biegi,ale terenowe-spytaj kabiego czy to ta sama liga co płaskie.Jutro prawdopodobnie umówię się na pierwszy wlew z solcoseryl,teść też pomoże,do tego cały zestaw PRO supli.

Edytowane przez Litwin81
Odnośnik do komentarza

Znów mnie kur.wa ciśnie na dłuższe bieganie. Ledwo 3 treningi, a znów korci 10k. Zamiast człowiek interwały porobić, czas na 5k zmniejszyć, trochę się wybiegać, to już zaczyna kombinować. To jest impuls podczas biegania - "a ch.uj, dziś 10k zrobię". ;(

 

Najgorsze jest to, że po 5k nie mam absolutnie żadnych zakwasów. Wychodzę z prysznica i jakbym wcale nie biegał. Może powinienem w tygodniu 3,5,3,5,3,5,rest porobić? Nie za dużo trochę?

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...