kanabis 22 504 Opublikowano 30 czerwca 2019 Opublikowano 30 czerwca 2019 (edytowane) Wiejskie biegi zaj,ebiste. Zawsze w pakiecie same potrzebne rzeczy typu skarpety kalenji. Po biegu uroczystosc, czesto ciasto, kielbasa, zupa, golonka. No i swojski klimat nie januszeriada na wielkich biegach odpicowana w garminach i bucikach za 2000zl robiaca dyche w godzine marszobiegiem. Edytowane 30 czerwca 2019 przez kanabis 1 Cytuj
krupek 15 481 Opublikowano 30 czerwca 2019 Opublikowano 30 czerwca 2019 Minus takich biegów jest taki, że biegniesz na 10 km, a potem się okazuje, że trasa miała 9,5, albo 10,5 km, bo nie domierzyli. Na lato mam w planach 2 takie biegi. Jeden przełaj na 10 km i mam nadzieję, że uda mi się w końcu wybiegać podium w m20 i półmaraton leśny. No, ale to są plany dalsze, jeśli nie utopie się na Triathlonie. Cytuj
kanabis 22 504 Opublikowano 30 czerwca 2019 Opublikowano 30 czerwca 2019 To fakt, ale ja i tak zyciowki to sugeruje sie zegarkiem nie oficjalnymi wynikami z zawodow. No ale gorzej jak jest za malo bo co dobiegasz brakujacy dystans xD Ale jest sporo lokalnych biegow na trasach z atestami tez. Cytuj
krupek 15 481 Opublikowano 30 czerwca 2019 Opublikowano 30 czerwca 2019 No ja ostatnio biegłem z atestem 10 km i zabrakło prawie 300m, więc te atesty to też trochę beka. Cytuj
kanabis 22 504 Opublikowano 30 czerwca 2019 Opublikowano 30 czerwca 2019 Serio? Troche dziwne , ja sie z tym nie spotkalem nigdy. Zeby trasa miala atest jednak troche wymagan musi spelniac. Chyba ze atest za flaszke albo wystartowales 300m przed innymi Cytuj
krupek 15 481 Opublikowano 30 czerwca 2019 Opublikowano 30 czerwca 2019 Płaska trasa w parku nadmorskim, szósta edycja biegu, więc też się zdziwiłem. Myślałem, że mi Polar ześwirował, bo było dużo nawrotów i drzew na trasie, ale potem ludzie to potwierdzali. Cytuj
MichAelis 5 618 Opublikowano 30 czerwca 2019 Opublikowano 30 czerwca 2019 Biegu w zoo po trzech latach nadal nie potrafia wymierzyc Xd brakuje 400m tlumacza sie ze scinaja ludzie alejki. ten bieg z wczoraj byl idealny, choooj ze jakies pola, obory miedzy budynkami i tez scinac bylo mozna. Idealne 10km jak w piiizde strzelil. Zdziwiony byłem bardzo, ze tak dokladnie pomierzone. Cytuj
kanabis 22 504 Opublikowano 30 czerwca 2019 Opublikowano 30 czerwca 2019 Pamietam jak tutaj wrzucalem relacje z biegu na takim w chu.j wypiz.dowie gdzie ci ktorzy robili dyche powyzej 50minut musieli mijac krowy na jezdni i wozki z dziecmi ludzi idacych na festyn xD Znaku meta nie bylo tylko stal wodzirej i mowil ze koniec , moj stary go nie zauwazyl bieg dalej typ wola przez mikrofon "Janek janek juz koniec nie biegnij janek stoj!" No ale after party kur.la , golona, orkiestra live disco polo, browarek kategorie co 5 lat , losowania nagrod nie wiem na 100 startujacych chyba z 50 osob dostalo jakas nagrode. A byly rozne no fajne plecaczki z decathlonu. Ja wygralem worek na buty XDDD No ale uwielbiam takie biegi przynajmniej beka jest i ludzie fajni a nie pozerzy. No i jednak poziom sportowy tez spoko bo jednak zwyciescy biegli te 35min tempem. Moj stary 10km biegl na ogonie peletonu i scigal sie z jakims ulancem w chu.j ze 120 kilo ktory biegl na 5km i mial z 20 lat xD Szkoda ze lomza w tym roku piniendzy im nie dala bo organizowali swietne biegi 1 2 Cytuj
kanabis 22 504 Opublikowano 30 czerwca 2019 Opublikowano 30 czerwca 2019 (edytowane) 19 minut temu, MichAelis napisał: Biegu w zoo po trzech latach nadal nie potrafia wymierzyc Xd brakuje 400m tlumacza sie ze scinaja ludzie alejki. ten bieg z wczoraj byl idealny, choooj ze jakies pola, obory miedzy budynkami i tez scinac bylo mozna. Idealne 10km jak w piiizde strzelil. Zdziwiony byłem bardzo, ze tak dokladnie pomierzone. To zalezy od organizatorow, czesto te biesiadne biegi organizuja stowarzyszenia bylych biegaczy itp no i oni dobrze mierza trase a w tym zoo biegu to chu.j wie moze zoo organizuje moze miasto. Kazali stazystce zmierzyc, przejechala damką blubera z endomondo trase i juz nie chce im sie zmienic. U nas tez bieg papieski od 5 lat reklamowany 3km ma 2,6km xD od je,banych 5 lat Edytowane 30 czerwca 2019 przez kanabis Cytuj
Pawel8258 1 Opublikowano 2 lipca 2019 Opublikowano 2 lipca 2019 W dniu 29.06.2019 o 20:30, MichAelis napisał: marzy mi sie ciagle to zejscie do choć tych 45 min, ale tak nie mam czasu na odpowiednie treningi ze mi smutno od kilku lat na biegach >10km srednio 5:10-5:25 i nic z tym nie mogę zrobić. Potrzebujesz nowych i odpowiednich bodźców, aby te Twoje bieganie zaaowocowało innymi czasami. A tak ponadto to zbyt duży przeskok z 50' na 45' - najpierw trzeba złamać 50, małymi krokami, ale ważne aby z progresją. Bieganie jest proste :)... Cytuj
krupek 15 481 Opublikowano 2 lipca 2019 Opublikowano 2 lipca 2019 Bieganie jest fajne i proste, ale jak się ma czas na regularne treningi. Cytuj
Pawel8258 1 Opublikowano 2 lipca 2019 Opublikowano 2 lipca 2019 W dniu 30.06.2019 o 09:26, krupek napisał: Minus takich biegów jest taki, że biegniesz na 10 km, a potem się okazuje, że trasa miała 9,5, albo 10,5 km, bo nie domierzyli. Na lato mam w planach 2 takie biegi. Jeden przełaj na 10 km i mam nadzieję, że uda mi się w końcu wybiegać podium w m20 i półmaraton leśny. No, ale to są plany dalsze, jeśli nie utopie się na Triathlonie. Domierzyli dobrze, jeśli był atest to za ten atest Organizator musi zapłacić. Jednak - często widzę na zawodach, jak sami biegacze biegną chodnikami, ścinają zakręty, nie dziw, że potem wychodzi mniej... 1 minutę temu, krupek napisał: Bieganie jest fajne i proste, ale jak się ma czas na regularne treningi. Hahahaha... Krupek to co ma powiedzieć triathlonista??? Ja w swojej stajni (jestem trenerem PZLA i instruktorem triathlonu) mam zawodników, którzy mają pracę od 7 do 18:00, małe dzieci i muszą się dobrze przygotować do sezonu. A ja uważam, że najważniejsza jest motywacja i determinacja. Jak bardzo tego chcesz? Cytuj
krupek 15 481 Opublikowano 2 lipca 2019 Opublikowano 2 lipca 2019 Chcę w ch.uj, trenuję teraz 5-6 razy w tygodniu do pierwszego startu w Tri, mam 2 prace, jedną 8-16, drugą zdalną, 3 razy dziennie wychodzę na spacer z psem, ale jakbym pracował w delegacjach, albo miał dzieci to nie wiem, czy bym to wszystko pogodził. Owszem, można wstawać o 4 rano i trenować, ale ja jestem takim człowiek, że jak mało śpię to jestem zombie i do niczego się nie nadaję. Co do trasy, choćby każdy zakręt ściąć to nie da rady zgubić 300m w biegu na 10 km. To tylko i wyłącznie niedbałość organizatorów. Cytuj
Pawel8258 1 Opublikowano 2 lipca 2019 Opublikowano 2 lipca 2019 O 4 - 5 z rana to jakaś masakra. Wiem, że niektórzy tak trenują, ale ja jak biegałem (PB półmaraton - 1:12) to nienawidziłem treningów o świcie. Już wolałem wieczorem, ale też nie po nocy. Co do krótszych tras to na prestiżowych zawodach - u nas w Białymstoku jest np. Białystok Biega i nie ma w ogóle takiego tematu, jak krótszy dystans o 300m. Więc uważam, podobnie, że jest to niedbałość Organizatorów. To zawody mają 10000m czy 9750m? Tylko, że jak jest Atest (w regulaminie powinien być zapis o tym) to wynik idzie do PZLA i jest on oficjalny. Bez względu na ile wskazał zegarek zawodników. Swego czasu było głośno o półmaratonie w Szczecinie: http://szczecin.naszemiasto.pl/artykul/szczecinski-polmaraton-gryfa-byl-za-krotki-zmierza-trase,2700858,art,t,id,tm.html Cytuj
krupek 15 481 Opublikowano 2 lipca 2019 Opublikowano 2 lipca 2019 9 minut temu, Pawel8258 napisał: (PB półmaraton - 1:12) Cytuj
kanabis 22 504 Opublikowano 2 lipca 2019 Opublikowano 2 lipca 2019 Pawel dobrze gada, zawsze znajdzie sie czas na treningi , kwestia organizacji. Sam mam lekka prace, nie mam dzieci wiec lajt ale znam i podziwiam gosci co pracuja fizycznie maja rodzine a i czas na trening znajda zawsze. Juz chu.j z organizacja ale skad oni sily na to maja. A co do Michaelisa to wydaje mi sie ze po prostu nie chce wyjsc poza strefe komfortu. Sam wiem po sobie ze biegajac okolice 50min to te tempo 5:10 - 5-20 to tempo bezpieczne. Wymagajace ale tez i nie powodujace zdychania na trasie. Bieganie poza strefa komfortu 10km jest po prostu ciezkie. Jest tez z tylu glowy strach ze jak za mocno zaczniesz to zabraknie paliwa na koncu i co? Moze jeszcze zejdziesz z trasy jak lamus? To wszystko siedzi mocno w glowie. Bo nogi stac na duzo wiecej. Cytuj
Gość Opublikowano 2 lipca 2019 Opublikowano 2 lipca 2019 Krupek daj rozpiskę na ten tydzień jak możesz. Chcę porównać ze swoim lamerskim 3x 7.5km (czasem dycha w sobotę). Cytuj
MichAelis 5 618 Opublikowano 2 lipca 2019 Opublikowano 2 lipca 2019 1 godzinę temu, kanabis napisał: . A co do Michaelisa to wydaje mi sie ze po prostu nie chce wyjsc poza strefe komfortu. Sam wiem po sobie ze biegajac okolice 50min to te tempo 5:10 - 5-20 to tempo bezpieczne. Wymagajace ale tez i nie powodujace zdychania na trasie. Bieganie poza strefa komfortu 10km jest po prostu ciezkie. Jest tez z tylu glowy strach ze jak za mocno zaczniesz to zabraknie paliwa na koncu i co? Moze jeszcze zejdziesz z trasy jak lamus? To wszystko siedzi mocno w glowie. Bo nogi stac na duzo wiecej. Jakbys czytal mi w myslach xD to co robic? wiem o tym, ze nawet mnie potrafi zwolnic tetno na zawodach mimo ze ok sie czuje. Patrze o (pipi)a ale wysoko. Na ZAWODACH. Cytuj
krupek 15 481 Opublikowano 2 lipca 2019 Opublikowano 2 lipca 2019 Poniedziałek - bieganie 4km + 5x1km interwałów + dobieganie do 13 km (miało być 15-16 jak tydzień temu, ale srać mi się chciało niemiłosiernie), trening trwał 1:02. Wtorek, czyli dziś - mam trening open water w morzu, łączny dystans ze wszystkimi ćwiczeniami to jakoś lekko ponad 1,5 km, dziś ma być wincyj podobno. Środa - rower 50 km na trenażerze w domu z średnią pod 45-50 km/h Czwartek - znowu open water na tej samej zasadzie, co we wtorek Piątek - Bieganie 10-12 km, albo rower 40-50 km, zależy od chęci i samopoczucia Sobota - basen 1,5-2 km, albo zakładka rower+bieganie (40+10), zależy od chęci i samopoczucia. Od miesiąca staram się, żeby każda dyscyplina była 2 razy w tygodniu, trenuję intensywniej i krócej, bo mam sporo pracy i uznałem, że to będzie złotym środkiem, jeśli chcę trenować prawie codziennie. Cytuj
kanabis 22 504 Opublikowano 2 lipca 2019 Opublikowano 2 lipca 2019 14 minut temu, MichAelis napisał: Jakbys czytal mi w myslach xD to co robic? wiem o tym, ze nawet mnie potrafi zwolnic tetno na zawodach mimo ze ok sie czuje. Patrze o (pipi)a ale wysoko. Na ZAWODACH. Jak jade po rekord na koniec sezonu to trzymam po prostu zalozone tempo i nie patrze na tetno. No i przede wszystkim nastawienie ze jestem w stanie to zrobic. U mnie to ciezke bo ja czesto jeszcze przed startem mam natretne mysli typu "nie dasz rady Wiktor, nie dzis, nie jestes w takiej formie jak myslisz" Trzeba przegonic te mysli , myslec jestes je,banym bekele, mysl tylko o trzymaniu tempa, o niczym innym. Przewaznie pomaga bo jednak co roku ta zyciowka wpada. Jeszcze te pierwsze km zalozonym tempem i mysli "ni ma chu.ja toc ja tego nie dotrzymam do konca" nozki miekkie xd Jak tak bardzo tez interesuje cie tetno to patrz zeby nie przekraczac tego 170-175. No niestety stary ale dobrego wyniku nie zrobisz biegnac z tetnem 160 Tak jak mowie, zreszta to mowia wszyscy trenerzy. Najwazniejsza jest glowa bo organizm jest gotowy na wiecej niz uwazasz. I wiem ze to jest trudne. Cytuj
krupek 15 481 Opublikowano 2 lipca 2019 Opublikowano 2 lipca 2019 No właśnie ja się często zastanawiam nad tym, czy bieganie po życiówki do końca na tym polega. Ja jak cisnę ile daję radę, żeby zrobić życiówkę na zawodach to jest to takie żyłowanie organizmu, że na mecie mam mroczki, chce mi się rzygać i nie mogę oddechu złapać. Po 10-15 minutach już jest ok, ale zawsze myślę, czy to tak powinno wyglądać xd Cytuj
kanabis 22 504 Opublikowano 2 lipca 2019 Opublikowano 2 lipca 2019 No raczej tak. Wiesz jakby nie bylo kazda zyciowka to bieg namax granic organizmu. Ja nawet bijac w lato 3km i mile to myslalem ze zejde. Malo co sie nie porzygalem i zemdlalem. No ale zyciowka to zyciowka i musi tak byc. Chyba xD No ale ja zyciowki bije tylko raz w roku wiec raz na rok mozna sie porzygac Cytuj
MichAelis 5 618 Opublikowano 2 lipca 2019 Opublikowano 2 lipca 2019 Mysle ze to tak jest jak kanabis pisze, no bo jak czarny moglby zlamac 2 h w maratonie to by to zrobil, gdyby wymagalo to jedynie porzygania się. Choc nie wygladaja, ze leca na maxa do odciecia, ledwo sa spoceni. Cytuj
Gość Opublikowano 2 lipca 2019 Opublikowano 2 lipca 2019 Na moje Michu nieregularne jedzenie, zła dieta lub alko robią swoje. Cytuj
krupek 15 481 Opublikowano 6 lipca 2019 Opublikowano 6 lipca 2019 Przesiadłem się z poczciwego Polarka na Garmina Forerunnera 935. Uczucie, jakbym z Daci Duster przesiadł się na Range Rovera, no kosmos jakiś. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.