krupek 15 493 Opublikowano 13 września 2021 Opublikowano 13 września 2021 Kalenji obczaj w Decathlonie, z innych marek też coś znajdziesz, a na promie to i bardziej topowe modele się znajdą też. 1 Cytuj
Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. tomasz_sromasz 114 Opublikowano 20 września 2021 Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Opublikowano 20 września 2021 Intensywny miałem weekend biegowy, bo wziąłem udział w 6. Bydgoskim Festiwalu Biegowym i przycebuliłem po całości, bo wykorzystałem każdą złotówkę wpisowego. Już spieszę z wyjaśnieniami. Otóż formuła festiwalu jest nietypowa. Zawody trwają niecałe trzy dni, od piątku do niedzieli (17-19 września) i rozgrywane są na pięciokilometrowej pętli w bydgoskim Myślęcinku (park na obrzeżach miasta). Do wyboru są trzy dystanse: 5, 10 i półmaraton; odpowiednio: jedna, dwie i cztery pętle z dodatkową agrafką do zrobienia na dowolnej z tych pętli. W ramach wpisowego można wystartować dowolną liczbę razy na każdym z dystansów i w rankingu na koniec liczy się oczywiście czas najlepszy. Dodatkowo zrobili kategorię "najbardziej uniwersalny biegacz" dla ziomeczka, który będzie miał najniższą sumę czasów na trzech dystansach. Postanowiłem zrobić rzecz nie najmędrszą i przebiegłem się każdego dnia od piątki po połówkę na zwieńczenie, co wiązało się z dużym zmęczeniem. Po piątce w piątek od razu siup nogi do jeziora w pobliskim wake parku, żeby leczyć mikrourazy na bieżąco; po dyszce sobotniej kąpiel w wannie z lodem, bo nogi już słabawe; po połówce kąpiel solankowa, bo nogi już się nie zginały nawet. Rzecz najistotniejsza, czyli wyniki. Piątka biegnięta co prawda na świeżości, ale pierwsze koty robaczywki, bo pojebałem trasę i poleciałem robić agrafkę półmaratonową, zamiast zamykać pętle i musiałem zawrócić na pięcie i się cofnąć, czym nadrobiłem trasy i wypadłem z rytmu, choć i tak naprawdę nieźle, bo wpadła życiówka -- 17:09 (tempo 3:25 na km). Tutaj wpadła druga lokata, dwie sekundy straty do pierwszego, których by nie było gdyby nie zgubienie się na trasie. No ale to moja wina XD Następnie poszedł dychu. Tym razem bez ekscesów trasowych, również życiówka i pierwsze miejsce w open z czasem 35:19 (tempo 3:31). Na ostatki zostawiłem 21,097 km, czułem że nogi już nie najświeższe, więc nie liczyłem na nic, ale właśnie na tym dystansie największę zaskoczenie, biegło mi się fantastycznie, zero kryzysów po 17 km, zacząłem za szybko, a drugą połowę jeszcze przyspieszyłem i rezultat to życiówka połamana o ponad dwie minuty(!), wynik: 1:17:01 (tempo: 3:39). Na tym dystansie "dopiero" trzecie miejsce, ale ten bieg miał też przy okazji status I Mistrzostw Polski Amatorów w Półmaratonie, więc czołówka biegła na świeżo tylko ten bieg. Co ciekawe jeden z ziomeczków z pudła został zdyskwalifikowany, bo miał licencję PZLA (ergo: nie był amatorem). Jeśli idzie o kategorię, która sumuje czasy trzech dystansów, to sukces, pierwsze miejsce. Z tym że nie ma za to żadnej nagrody, tylko bragging rights XD Dlatego za rok pewnie wystartuję tylko w połówcę, bo i tak, jak widać, ta leży mi najbardziej. Typowy wytrzymałościowiec. Fantów dużo wpadło, bo wszedłem trzy razy na pudło: dwa Mi Bandy, słuchawki do biegania w opasce, dwa plecaki 4F i duża torba sportowa 4F. Pyliło się jak za 29 pln wpisowego. wyniki z trasy z pudła, na które ledwo wszedłem, bo mi się już nogi nie zginały prezentów jak na święta jakie 9 1 Cytuj
krupek 15 493 Opublikowano 21 września 2021 Opublikowano 21 września 2021 Karaś w końcu dopiął dziś swego po tych wszystkich kontuzjach i wypadkach i pobił rekord świat na dystansie 5 x IM Cytuj
kanabis 22 644 Opublikowano 22 września 2021 Opublikowano 22 września 2021 Ciekawe jak wyglada jego trening On ma wogole czas i sile jeszcze pociagnac po myszce ta Agnieszke? Cytuj
krupek 15 493 Opublikowano 22 września 2021 Opublikowano 22 września 2021 Kiedyś czytałem, że trenuje 5-6h dziennie 6 dni w tygodniu. Cytuj
kanabis 22 644 Opublikowano 22 września 2021 Opublikowano 22 września 2021 To Agnieszke tylko na śpiocha pewnie Cytuj
krupek 15 493 Opublikowano 22 września 2021 Opublikowano 22 września 2021 W dodatku, mieszka w Elblągu. Weź mieszkaj w Elblągu, jaką to psychę trzeba mieć. Cytuj
Bielik 746 Opublikowano 23 września 2021 Opublikowano 23 września 2021 (edytowane) W dniu 22.09.2021 o 09:43, krupek napisał: W dodatku, mieszka w Elblągu. Weź mieszkaj w Elblągu, jaką to psychę trzeba mieć. Mieszkał, przeniósł się do łorsoł i od razu 5x IM z rekordem. Aczkolwiek to już ze sportem ma mało wspólnego, skrajne wycieńczenie organizmu, jest filmik jak mu team pomaga iść, a samych startujących było 4. Szacun dla niego, że jest takim świrem i chce mu się żyć cały czas w treningu. Teraz jeszcze oglądam wywiad na żywo i mówi, że po osiągnięciu najbliższych celów idzie do klatki. FAME MMA HERE WE GO Edytowane 23 września 2021 przez Bielik Cytuj
krupek 15 493 Opublikowano 23 września 2021 Opublikowano 23 września 2021 No chłop się ukierunkował na takie ekstremalne wykańczanie. Miałby szansę na MŚ w tradycyjnym IM i konkurowanie Frodeno, Kienle, czy Sandersem, ale kiedyś wspomniał w wywiadzie, że go nie ciągnie. Cytuj
Kaczi 829 Opublikowano 17 października 2021 Opublikowano 17 października 2021 jak to jest że na bieżni takiej elektrycznej mam gorsze rezultaty niż jak biegam normalnie po asfaltach. Zarówno prędkość jak i dystans mam gorsze niż jak biegam normalnie po asflatach. Używam garmina 735xt, który ma dobry gps i dobrze i dokładnie liczy km/czas Cytuj
kanabis 22 644 Opublikowano 17 października 2021 Opublikowano 17 października 2021 Gorzej w jakim sensie? Na biezni czesto jest subiektywne uczucie ze wydaje nam sie ze biegniemy szybciej niz pokazuje tempo przez co wydaje nam sie ze jest ciezej. Jak robilem sobie badania wydolnosciowe to jak ruszala bieznia i bylo jakies tempo 6:00 z poczatku to wydawalo mi sie ze biegne szybciej niz na asfalcie takim tempem. W sensie na biezni po prostu bieglem a na asfalcie 6:00 to czlapanie. Z tym ze tetno jednak bylo w obu przypadkach podobne lub mniejsze na biezni wiec tylko potwierdzalo to ze to subiektywne uczucie. Chyba ze masz faktycznie wyzsze tetno na biezni niz asfalcie przy podobnym tempie. Wtedy moze masz za slaba wentylacje przy tej biezni. Innej opcji nie ma bo na biezni nie masz oporu powietrza, wznosow terenu itd i powinno byc latwiej nie ciezej. No chyba ze swoja trase na asfalcie miales 100% z górki Poza tym czemu biegasz na biezni jak aktualna temp i te 10-15 stopni to zaje,bista temp do biegania Cytuj
Kaczi 829 Opublikowano 17 października 2021 Opublikowano 17 października 2021 3 hours ago, kanabis said: Gorzej w jakim sensie? Na biezni czesto jest subiektywne uczucie ze wydaje nam sie ze biegniemy szybciej niz pokazuje tempo przez co wydaje nam sie ze jest ciezej. Jak robilem sobie badania wydolnosciowe to jak ruszala bieznia i bylo jakies tempo 6:00 z poczatku to wydawalo mi sie ze biegne szybciej niz na asfalcie takim tempem. W sensie na biezni po prostu bieglem a na asfalcie 6:00 to czlapanie. Z tym ze tetno jednak bylo w obu przypadkach podobne lub mniejsze na biezni wiec tylko potwierdzalo to ze to subiektywne uczucie. Chyba ze masz faktycznie wyzsze tetno na biezni niz asfalcie przy podobnym tempie. Wtedy moze masz za slaba wentylacje przy tej biezni. Innej opcji nie ma bo na biezni nie masz oporu powietrza, wznosow terenu itd i powinno byc latwiej nie ciezej. No chyba ze swoja trase na asfalcie miales 100% z górki Poza tym czemu biegasz na biezni jak aktualna temp i te 10-15 stopni to zaje,bista temp do biegania Biegam na bierzni bo jak wracam z roboty, zjem i odpocznę godzinę po obiedzie, to zaczyna się ściemniać a ja nie lubię biegać z tymi latarkami i itp. Pozatym karnet na silke kosztuje mnie tylko £30 za miecha razem z basenem a samo bieganie to i tak za mało. obecnie i tak jestem w opłakanym stanie otyłość I stopnia. Gdzie 6 lat temu kończyłem maraton w czasie 3H45min…. z ta bierznia to jest tak ze po prostu nie ma siły żebym przebiegł w takim samym tempie jak biegam po asfalcie. Na razie i tak biegam po 4-5km i na bierzni po prostu mam gorsze wyniki jak na asfalcie. Używam tez nnych butów do biegania po bierzni i innych po asfalcie. Bo na bierzni nie potrzeba dużej amortyzacji wiec może to. Z koleji w butach od asfaltu gorzej mi biega na bierzni. Cytuj
kanabis 22 644 Opublikowano 19 października 2021 Opublikowano 19 października 2021 Tu lepszy gagatek https://www.magazynbieganie.pl/znany-biegacz-ultra-przylapany-na-oszustwie/ Az sie przypomniało wwo i ryszard taryfiarz co oszczedzal polskie złote waląc kloca w kiblu pociągowym 2 Cytuj
kanabis 22 644 Opublikowano 25 października 2021 Opublikowano 25 października 2021 Jako jeden z nielicznych bialych ktory zszedl ponizej 40min na 10km. Co sie dzieje z naszym utytulowanym kolega @D.B. Cooper? Chlopaku wygrales jakis toster ostatnio? Biegasz? Cytuj
D.B. Cooper 3 068 Opublikowano 25 października 2021 Opublikowano 25 października 2021 Tostery to ja sobie mogę póki co pooglądać w media expert. Można powiedzieć, że prawie rok nie trenuję. Wychodzę czasami na jakieś 8km potruchtać żeby nie zardzewieć, ale to tyle. Złożyło się na to kilka czynników i narazie tak to będzie wyglądać. Dam znać jak zacznę przygotowania do bicia 3h w maratonie, ustanawiając tym samym rekord Polski. 1 Cytuj
krupek 15 493 Opublikowano 25 października 2021 Opublikowano 25 października 2021 Życie profesjonalnego amatora w sportach wytrzymałościowych nie jest łatwe, ciężko pogodzić treningi z natłokiem codziennych obowiązków, szczególnie jak się tego nazbiera. Cytuj
D.B. Cooper 3 068 Opublikowano 25 października 2021 Opublikowano 25 października 2021 Dokładnie, dlatego liczę na wygraną w totka. Wtedy zostałbym sponsorem samego siebie i walczyłbym o zakwalifikowanie się na MŚ ironman na Hawajach. a tam już wszystko mogłoby się zdażyć, łącznie z moim triumfem Cytuj
krupek 15 493 Opublikowano 26 października 2021 Opublikowano 26 października 2021 Bez kitu, jakbym wygrał tyle kasy, że nie musiałbym się martwić o przyszłość do końca życia to bym zajął się pro trenowaniem triathlonu, pozostały czas do działalność charytatywna i regeneracja. Piękne to by było życie... aczkolwiek teraz też nie ma na co narzekać, bo wciąż pozostaję aktywny. Obecnie kilka treningów w tygodniu, głównie bieganie 10 km i basen 1,5-2 km, ale raczej w tlenie i bez zadyszki. Pod zawody żadne to nie przygotuje, ale póki co, do końca roku się trzymam takiego podejścia, zobaczymy co dalej. Cytuj
kanabis 22 644 Opublikowano 26 października 2021 Opublikowano 26 października 2021 Nom, fajnie by tak bylo nie chodzic do pracy. Moglbym na lajcie 2 razy dziennie sobie trenowac. U mnie np nie chodzi o ciezkosc pracy bo w pracy to w sumie odpoczywam ale jednak o uwiezienie w tych ramach czasowych 10-18. Trening tylko przed lub po a tak to o ktorej chcesz by bylo. Cos pieknego. Jeszcze wyjebalbym na jakis cypr gdzie jest 300dni w roku slonecznych i to by bylo zycie Tylko treningi przeplatane regeneracja w postaci opierdalania sie na lezaku nad morzem. Ehh zesralem sie Cytuj
krupek 15 493 Opublikowano 26 października 2021 Opublikowano 26 października 2021 Wstaw sobie bieżnię, albo trenażer do sklepu Cytuj
D.B. Cooper 3 068 Opublikowano 26 października 2021 Opublikowano 26 października 2021 Dobra jak wygram to was ustawię. Liczę na to samo. Cytuj
kanabis 22 644 Opublikowano 26 października 2021 Opublikowano 26 października 2021 2 godziny temu, krupek napisał: Wstaw sobie bieżnię, albo trenażer do sklepu Myslalem o tym ale uznalem ze to bedzie zbyt pojebane jak ktos wejdzie xd Musza wystarczyc pompeczki i burpeesy Cytuj
ginn 803 Opublikowano 26 października 2021 Opublikowano 26 października 2021 (edytowane) Tak Was czytam o tym natłoku obowiązków i rutynie zawodowej, powiedziałbym same here. Złożyłem sobie wspaniały rowerek do TRI (w końcu czasowy), ale co z tego, jak od 2 miesięcy jestem jak dętka. Do pracy doszły jeszcze studia, które od samego początku mocno absorbują, więc w ogólnym rozrachunku to zero motywacji i chęci do jednostek treningowych, gdzie jeszcze 4 miesiące temu byłem w stanie wykonać dwa treningi pływacke, trzy biegowe i dwa rowerowe. Oddałem nawet pakiet startowy na Półmaraton w Poznaniu, bo nie chciałem się ośmieszać z czasem bliskim 2:00. Dupę chyba ruszę dopiero, jak wydam pieniążka na zawody, bo chyba nic nie działa na mnie lepiej, niż ponoszenie strat finansowych (a zapisy pod TRI potrafią kosztować) W ogóle, to nie zauważyłem nawet, kiedy przytyło mi się 4 kg. Dzisiaj założyłem garniak na spotkanie z klientem, to myślałem, że mi spodnie pierdolną po wejściu do samochodu. Smutne jest to, że kończą się powoli czasy, gdzie mogłeś wpierdalać to na co masz ochotę, nie ponosząc konsekwencji wagowych... Edytowane 26 października 2021 przez ginn Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.