Skocz do zawartości

Featured Replies

Opublikowano

jak sie dziś ochłodziło na wieczór to poszedłem sobie pobiegac. do tych 20 minut elegancko bez zatrzymywania się a potem tradycyjnie kolka :confused:

ostatni posiłek jadłem 4 godziny wcześniej, a mimo iż miałem jeszcze całkiem sporo sił musiałem se dac siana i wrocic do domu (nawet jak zrobie sobie z minute przerwy to po ~500m kolka wraca). ma ktoś pomysł co zrobic z tym fantem?

coś nie doczytałeś kanabis ;)

  • Odpowiedzi 7,9 tys.
  • Wyświetleń 609,7 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Najpopularniejszy posty

  • No i zrobiłem dziś ten Triathlon, miejsce 295 na 634, czas 2:45:58.     Generalnie, jestem zadowolony, założyłem sobie minimum: 40 min na pływanie, 1:20 na rower i 45 min na biegan

  • Moja sprawa dotycząca pogryzienia właśnie dobiegła końca. Obyło się bez sądu, choć z pomocą adwokata. Gotówka przekazana. Starczy na oleda i jeszcze na kurwę zostanie A podobno biegając amat

Opublikowano

Aha , sorry my bad. Zrozumiałem że musiałes dac siana bo nie miałeś już siły a to przez kolke. Sorry już mnie nie ma <czmyh>

Opublikowano

Kolka może pojawiać się dlatego, że nie jesteś jeszcze porządnie wybiegany, nabierzesz większej wytrzymałości, przybędzie kondycji, to i kolki nie będzie. Sam dużo biegam, ale czasami mam kolkę, gdy zrobię kilka dni przerwy z różnych powodów. Wtedy czuję na początku, że jest gorzej, pojawia się kolka, wtedy zwalniam, głębokie wdechy i można śmigać dalej.

 

Twoja trasa faktycznie może być zbyt wymagająca przez podbiegi. Spróbuj wybrać taką, gdzie masz więcej równego terenu. Jeśli problem nadal będzie się pojawiał, przemęcz się te kilka treningów jeszcze, jak nie przejdzie, będzie można myśleć dalej.

 

Póki co, proponuję prosty patent na kolkę. Gdy czujesz, że zacina uciskać, zwolnij maksymalnie, unieś ręce do wyprostowane do góry i wykonaj kilka głębokich wdechów, mi zawsze pomaga.

 

Co do robienia masy i biegania. Przy treningu masowym dobrze jest zadbać o kondycję biegową, ale takie treningi trzeba uwzględnić w diecie, czyli zwiększyć podaż kalorii. Z drugiej strony, Kazub coś wspomniał  o Twoich skłonnościach ekto, więc ze spożywaniem dodatkowego żarcia może problem. Nie znam dokładnie Twojego profilu, więc ciężko coś w tej chwili powiedzieć. Może warto przerzucić się na krótsze treningi interwałowe, może HIIT.

Opublikowano

co do mojego profilu to 191cm wzrostu, 85kg wagi (zaczynałem od 81 w marcu), obecnie jade na splicie 4 dniowym i monohydracie,  około 3600-3700kcal i ostatnio waga w końcu ruszyła w góre (czesc to napewno woda z mono, ale wiadomo że nie wszystko).

 

co do oddychania i techniki to postaram się na najbliższym bieganiu wcielic wasze rady w życie, wielkie dzięki chłopaki :)

Opublikowano

W sumie, to trochę jesteśmy podobnie zbudowani. Ja mam jakieś niecałe 200 cm i 94 kg wagi. Tyle, że zwykły trening masowy przestał mnie bawić i nie służył mi po prostu. Strasznie nie podlewało, robiłem się silniejszy, ale zbyt ciężki i traciłem na dynamice. Zdecydowanie lepiej służy mi trening split z superseriami i bieganiem w dni wolne ;)

Opublikowano
Póki co, proponuję prosty patent na kolkę. Gdy czujesz, że zacina uciskać, zwolnij maksymalnie, unieś ręce do wyprostowane do góry i wykonaj kilka głębokich wdechów, mi zawsze pomaga.

Mi trener od biegania mówił coś innego z kolei. Radził, aby w takich chwilach schylać siędo przodu, jedną ręką (dalszą) ucisnąć punkt, w którym nas złapała kolka, a drugą wyprostować i machać niczym żołnierz ale szybciej.

Opublikowano

@krupek

ja póki co straciłem tylko na drążku, bo cholera przez te nowe kilogramy z max 7-8 powtórzeń spadłem ostatnio na 4 :verymad:

Opublikowano

No to musi być coś nie tak bo będąc na krecie powinieneś tych powtórzeń robić więcej niż robiłeś wczesniej.

Opublikowano

No wszystko inne wchodzi zauważalnie lepiej.

Może míalem po prostu gorszy dzien.

Opublikowano

No raczej. Po kreatynie powinienes ogólnie mieć lepsze samopoczucie i wiekszy power

Opublikowano

Biegał ktoś dziś, albo wczoraj ? Ja dziś śmigałem na bieżni, prawie się usmażyłem, ale jakoś dałem radę. Z taką saharą w mordzie wracałem, że głowa boli :D

Opublikowano

Wczoraj około 21 trochę pobiegałem. Nie rozumiem jak można marnować lato biegając na bieżni.

Opublikowano

5 km po mieście + interwały 7x 30 sek, 6x 100m, 4x start. Trening biegowy zawsze kończę na bieżni.

 

Co innego, gdy biega się rekreacyjnie wieczorkiem, a co innego, gdy ostro się trenuje i buduje kondycję ;)

Opublikowano

A to się nie da ostro trenować i budować kondycji na świeżym powietrzu ? Tylko na bieżni się to udaje ? Pierwsze słyszę.

 

EDIT : Mój błąd, nie pomyślałem, że może chodzić o taką bieżnię.

Edytowane przez fazzeer

Opublikowano

Niech te zdjęcie Ci wytłumaczy o jaką bieżnię mi chodzi ;)

 

bieznia.jpg

Opublikowano

Bieganie o 21 rządzi na maksa. Zero komarów, zero samochodów, zero wiatru akurat kompan do kilometrów. idealne warunki! ;-)

Opublikowano

Moja idealna pora to 18-19... dużo dziewczyn wtedy chodzi po mieście i można obczajać w międzyczasie ;)

Opublikowano

ja czekam na zimę :( wiem wiem, że to wymówki itd. ale jednak bieganie na jesieni i w zimie sprawia mi więcej przyjemności i dodatkowo mam więcej satysfakcji, bo biegam z reguły tylko ja + max 2 osoby i czuję się twardzielem. 

Opublikowano

Ja biegam pod lasem, to za dużo dziewczyn w taki upał się nie kręci, tym bardziej o 21 :-) Gdy 25* za oknem to ludzi od groma np na rowerach, jest na co popatrzeć czasem

Opublikowano

W niedziele śmigałem, nawet życiówkę na 5 km zrobiłem, czas 25:19 :] , niedługo uda mi się złamać 25 minut. Ale bardziej niż to cieszy mnie, że moją kobietę udało mi się wciągną w bieganie, nawzajem się nakręcamy, rewelacja :]

Opublikowano

ja czekam na zimę :( wiem wiem, że to wymówki itd. ale jednak bieganie na jesieni i w zimie sprawia mi więcej przyjemności i dodatkowo mam więcej satysfakcji, bo biegam z reguły tylko ja + max 2 osoby i czuję się twardzielem. 

 

I zaczniesz biegać jesienią, zrobisz 3 kursy i padasz, bo przeziębienie.

Opublikowano

Bieganie zimą jest do bani :/ Wali śniegiem po oczach, wciaga się lodowate powietrze, robi się bardziej gorąco niż w lato i nie można zdjąć koszulki... Ale dzięki temu walduś ma rację, jest męsko ;)

Opublikowano

Ja z racji urlopu biegałem poniedziałek i dziś po 5 km w okolicach południa. Było momentami ciężkawo, siatka Iversona cała mokra, ale uczucie po bardzo satysfakcjonujące.

Opublikowano

Jakieś tipy dla początkującego? Skończył mi się obowiązkowy WF w moim życiu, więc postanowiłem sam dbać o swoją kondycję, a bieganie wydawało mi się koronnym miernikiem kondycji, a do tego najłatwiejszym i najtańszym chyba sposobem ćwiczenia.

 

Tylko się nie śmiejcie, maj, czerwiec i pół lipca to ostre nerdzenie przed monitorem (nauka a później opier,dalanie się) i jedynie godzina basenu tygodniowo, więc na początek wymyśliłem sobie trasę coś koło dwóch kilometrów. Chyba i tak za dużo, bo za pierwszym biegiem w połowie myślałem, że zdechnę i musiałem przejść do marszu :D. Niemniej biegiałem już chyba z 7-8 razy i dzisiaj wreszcie przebiegłem całą trasę bez jednego przystanku, więc chyba jest progres. Jak myślicie, powinienem wydłużać, cisnąć dalej? Czy może jeszcze trochę tą trasę? Ile kilometrów to już nie jest wstyd? Co ile dni powinno się biegać? Codziennie wydaje mi się przesadą, do tej pory starałem się co 2, 3 dni.

 

A o poceniu nic mi nie mówcie... Sam z siebie dość obficie się pocę przy wysiłku, a w tych upałach to dosłownie pływam.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

Ostatnio przeglądający 0

  • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.