krupek 15 493 Opublikowano 8 sierpnia 2013 Opublikowano 8 sierpnia 2013 krupek - jakiś cel? zawody, jakiś czas, czy generalnie 4 life? Trenuje koszykowke i przygotowuje sie glownie pod tym wzgledem, wzmacniam wytrzymalosc i szybkosc, w miedzyczasie sile i skocznosc. Przygotowuje sie tez do biegu na 10 km, bo chcialbym jeszcze w tym roku osiagnac czas zblizony do 45-46 minut, na ostatnich zawodach stanalem na 51 minutach, ale to bylo w maju Cytuj
balon 5 372 Opublikowano 9 sierpnia 2013 Opublikowano 9 sierpnia 2013 Sorra za OT ale krupek gdzie trenujesz kosza, w jakim klubie?, bo zakładam, że nie w liceum ja też kilka do rych lat trenowałem, karta zawodnika, czy udział w mistrzostwach Polski kadetów included... Cytuj
krupek 15 493 Opublikowano 9 sierpnia 2013 Opublikowano 9 sierpnia 2013 (edytowane) Cala mlodziezowa kariere spedzilem w Baskecie Kwidzyn, zaliczylem tam II lige i trening ekstraklasy nawet , obecnie tylko AZS Polibudy Gdanskiej i trojmiejska liga z kumplami. Jakbym 5 lat temu wzial sie za siebie tak jak teraz to pewnie dzis gralbym zawodowo, ale co zrobic, bledy mlodosci. A Ty w jakim klubie grales? Tez zaliczylem kilka imprez MP, moze sie minelismy na boisku Edytowane 9 sierpnia 2013 przez krupek1 Cytuj
balon 5 372 Opublikowano 9 sierpnia 2013 Opublikowano 9 sierpnia 2013 Kończąc OT to grałem w UKS Chemik Gorzów Wlkp. Co do minięcia się na boju to chyba nie te roczniki ja grałem w kadetach przeciwko Szymonowi Szewczykowi (to był kosmos jak on wtedy dominiwał, paki co 2 akcja coś jak Chamberlain, grał w SKK Szczecin) czy Koszarkowi. Tego nawet kryłem bo jak on byłem (on jest nadal:p) PG, na dwójce obok mnie grał obecny król strzelców Polskiej ekstraklasy Kuba Dłoniak, 2 lata z rzędu zajmowaliśmy miejsca 5-8 w Polsce. W sumie co do tematu to nie wiem jak u Cibie ale u mnie bieganie długodystansowe zawsze słabo szło, co innego to sprint, ale to może przez styl gry. Cytuj
krupek 15 493 Opublikowano 9 sierpnia 2013 Opublikowano 9 sierpnia 2013 Kiedyś dobrze biegałem długodystansowo, a byłem wolny. Później, gdy nabrałem masy, miałem słabszą kondycję, byłem znacznie szybszy. Dziś staram się łączyć wytrzymałość biegową i szybkość i przy wzroście 2m chyba nie najgorzej mi to wychodzi Do kosza wrócę na PW, żeby nie śmiecić. Cytuj
Gość _Be_ Opublikowano 10 sierpnia 2013 Opublikowano 10 sierpnia 2013 Jeszcze co się tyczy jakichś kapci, to czy taka tanioszka z Decathlona się nada? http://www.decathlon.pl/buty-do-biegania-mskie-ekiden-50-id_8181520.html Bierz, na początek są wporzo. Wkręcisz się w bieganie to sobie jakieś droższe kupisz. Cytuj
El Loco Chocko 2 029 Opublikowano 10 sierpnia 2013 Opublikowano 10 sierpnia 2013 (edytowane) Nigdy nie mialem butow do biegania, bo tez wiele nie biegalem. Jeszcze sie zastanawialem, po (pipi) specjalne buty, co za roznica? No ale jakis czas temu zaczalem biegac i szybko zwyczajne obuwie zaczelo mi przeszkadzac i powowodowac nie tyle bol co spory dyskomfort. Wiec kupilem sobie takie cudenka. Moglbym w nich spac tak sa wygodne Edytowane 10 sierpnia 2013 przez El Loco Chocko Cytuj
MaZZeo 14 242 Opublikowano 12 sierpnia 2013 Opublikowano 12 sierpnia 2013 Czy ktoś z was zmaga się z jakąś chorobą, nie wiem, astma, coś z płucami, i mimo to biega? Radzicie sobie jakoś pomimo tego, jakiś porad udzielicie? Ja niestety mam wrodzoną niedokrwistość hemolityczną a więc niski poziom hemoglobiny (mam 9.5-10, norma dla zdrowego faceta to 14-17), co w dużym skrócie prowadzi do tego że szybko się męczę (a raczej oddechu mi brakuje). W latach szkolnych normalnie ćwiczyłem na WFie, ale byłem zwolniony z biegów na 1km i większe. Ile razy w przeszłości próbowałem biegać tak kończyło się na zniechęceniu właśnie przez tą niedokrwistość. Próbowałem to zrekompensować rowerem, ale szczerze mówiąc nic z tego nie wynika poza nabitymi na liczniku kilometrami. Odkąd przestałem chodzić na halę grać w piłkę to widzę od razu negatywne efekty siedzenia na (pipi)e, przydałoby się w końcu jakoś sensowniej przytrenować ale nie mogę sobie poradzić ze swą chorobą Cytuj
maciucha 11 650 Opublikowano 12 sierpnia 2013 Opublikowano 12 sierpnia 2013 norweska kadra narciarek biega z astmą i radzi sobie wyśmienicie Cytuj
krupek 15 493 Opublikowano 12 sierpnia 2013 Opublikowano 12 sierpnia 2013 Mazzeo, a moze warto byloby sie udac z tym do lekarza medycyny sportowej ? On by Ci poradzil, co i jak. Twoja przypadlosc to nie taka blaha sprawa, dobrze jakby pomogl Ci profesjonalista. Cytuj
El Loco Chocko 2 029 Opublikowano 12 sierpnia 2013 Opublikowano 12 sierpnia 2013 Też mam astmę ale nie biegam wyczynowo żeby mi miała przeszkadzać. Proponuje ci wyliczyć optymalne tetno spalania wg Wzoru Vitazki. Nie będzie ono wysokie, a umiarkowane. Powinieneś wtedy spokojnie dać rade te 40 min pobiegać. http://www.trener.pl/index.php/mid/3/fid/2/trener/artykuly/article_id/148/ptype/print Cytuj
MaZZeo 14 242 Opublikowano 12 sierpnia 2013 Opublikowano 12 sierpnia 2013 Mazzeo, a moze warto byloby sie udac z tym do lekarza medycyny sportowej ? On by Ci poradzil, co i jak. Twoja przypadlosc to nie taka blaha sprawa, dobrze jakby pomogl Ci profesjonalista. W czym miałby pomóc? To jest nieuleczalna choroba. Do hematologa chodzę całe życie na kontrole, mój organizm już całkiem się przyzwyczaił do hemoglobiny na tym poziomie i wg lekarza radzę sobie wyjątkowo dobrze. Mówił też, że zdrowy facet, jakby nagle wstał rano z hemoglobiną poniżej 10 to nie dałby rady chodzić. Zresztą sam całkiem niedawno przyjmowałem lek którego skutkiem ubocznym była jeszcze niższa hemoglobina (najniżej miałem 8.6) - efekt był taki że po wejściu na 3 piętro miałem nogi jak z waty. El Loco Chocko, dzięki, ogólnie widzę że trzeba zainwestować w pulsometr. Poczytam jeszcze artykuły na bieganie.pl, może spytam na forum. Wku.rwia mnie już sylwetka w stylu skinny fat i rosnący od piwska bebzon, a z obecną pracą ten stan może się tylko pogłębiać Mam ochotę rzucić sobie challenge, zrzucić parę kilo (obecnie 78 przy 176cm) a potem zamienić tłuszcz na mięśnie. Cytuj
El Loco Chocko 2 029 Opublikowano 13 sierpnia 2013 Opublikowano 13 sierpnia 2013 (edytowane) Ogolnie to przy twoich medycznych problemach, najpierw zaczal bym od ulozenia sobie dobrego planu zywieniowego. Zacznij od obliczenia swojego PPM (BMR) http://vitalia.pl/forum1,13949,0_Wzory-oblicz-swoja-podstawowa-przemiane-materii-ppm.html Poznasz dwie wazne liczby. Pierwsza minimalna liczba kalorii jaka MUSISZ spozyc by organizm funkcjonowal normalnie. Druga liczba to bedzie ile kalori mozesz wciagnac by miec zerowy bilans. Teraz troszke wkladu twojego bedzie potzrebne wiecej, bo przez tydzien powinienes zapisywac wszystko co jesz, ale wszystko wszystko + jaka aktywnosc fizyczna miales. Spacer do sklepu tez sie liczy. Po tygodniu zobaczysz jak twoje jedzenie ma sie do zapotrzebowania. Wtedy mozesz sie bawic w ucinanie kalori (nigdy wiecej niz 500 na dzien) i zwiekszanie bilansu na minus. I jednym sposobem jest wlasnie ograniczenie kalorii, ale jeszcze lepiej jak polaczysz to ze zwiekszonym wydatkiem energetycznym. Wtedy np 300 kalorii zyskasz np zamieniajac tlustego kotleta z sosem i ziemniakami, na jakies inne lekkie danie (to tylko przyklad bo w sumie nie wiem co jeszc, ale jak masz bebzol to na pewno nie wszystko jest ok). Drugie 200 uzyskasz np wysiadajac dwa przystanki wczesniej od domu i spacer dalej, czy zamiast winy skorzystasz ze schodow itd itd. Generalnie twoja przypadlosc nie moze byc dla ciebie wymowka, chyba ze jestes leniwa menda A co do pulsometra. Jesli biegasz, to imo koniecznosc. Ps nie musze dodawac jakie produkty mozesz jesc a jakich nie? Edytowane 13 sierpnia 2013 przez El Loco Chocko Cytuj
waldusthecyc 4 767 Opublikowano 13 sierpnia 2013 Opublikowano 13 sierpnia 2013 Mam ciężką astmę od urodzenia i wszystko pięknie działa. Wiecej napiszę jak będę przy kompie Cytuj
MaZZeo 14 242 Opublikowano 13 sierpnia 2013 Opublikowano 13 sierpnia 2013 Ogolnie to przy twoich medycznych problemach, najpierw zaczal bym od ulozenia sobie dobrego planu zywieniowego. Zacznij od obliczenia swojego PPM (BMR) http://vitalia.pl/forum1,13949,0_Wzory-oblicz-swoja-podstawowa-przemiane-materii-ppm.html Poznasz dwie wazne liczby. Pierwsza minimalna liczba kalorii jaka MUSISZ spozyc by organizm funkcjonowal normalnie. Druga liczba to bedzie ile kalori mozesz wciagnac by miec zerowy bilans. Teraz troszke wkladu twojego bedzie potzrebne wiecej, bo przez tydzien powinienes zapisywac wszystko co jesz, ale wszystko wszystko + jaka aktywnosc fizyczna miales. Spacer do sklepu tez sie liczy. Po tygodniu zobaczysz jak twoje jedzenie ma sie do zapotrzebowania. Wtedy mozesz sie bawic w ucinanie kalori (nigdy wiecej niz 500 na dzien) i zwiekszanie bilansu na minus. I jednym sposobem jest wlasnie ograniczenie kalorii, ale jeszcze lepiej jak polaczysz to ze zwiekszonym wydatkiem energetycznym. Wtedy np 300 kalorii zyskasz np zamieniajac tlustego kotleta z sosem i ziemniakami, na jakies inne lekkie danie (to tylko przyklad bo w sumie nie wiem co jeszc, ale jak masz bebzol to na pewno nie wszystko jest ok). Drugie 200 uzyskasz np wysiadajac dwa przystanki wczesniej od domu i spacer dalej, czy zamiast winy skorzystasz ze schodow itd itd. Generalnie twoja przypadlosc nie moze byc dla ciebie wymowka, chyba ze jestes leniwa menda A co do pulsometra. Jesli biegasz, to imo koniecznosc. Ps nie musze dodawac jakie produkty mozesz jesc a jakich nie? Twoje rady mają się nijak do mnie, bo do pracy jeżdże autem i mieszkam w domu xD Co do jedzenia to nie jadam tłustych rzeczy bo nie lubię, częściej szamię ryż niż ziemniaki, 4 posiłki dzienne zawsze. Myślę że problemem właśnie jest browar i brak ruchu głównie. Moja przypadłość nie jest dla mnie wymówką, gdyby tak było to bym nie zajrzał tutaj i nie pytał o rady waldi czekam Cytuj
hooki 194 Opublikowano 13 sierpnia 2013 Opublikowano 13 sierpnia 2013 za radami Spartakusów przebiegłem dzisiaj po raz pierwszy co nieco sam się zdziwiłem, że poszło dość lekko w około 20 minut zrobiłem coś koło 4,5km, jednostajnym ciągłym truchtem (no z jedną przerwą na to by psisko "przykucnęło" w krzakach). generalnie spoko, fajnie się biegnie z psem, jest kompan, można puścić muzyczkę na uszy i w drogę - pożyteczne z przyjemnym i tak czy siak obowiązkowym wyjściem z Orzeszkiem jakoś sobie będę musiał udoskonalić trasę by było 5km albo i 6km, a całe wyjście na pół godziny - jak pogonię jeszcze parę razy i mi to przypasuje to pomyślę o nike+ do iPoda i jakimś bucie kolacji już nie jadłem, bo o 18 zjadłem obiad i nie jestem ani trochę głodny, wpadłem pod prysznic i czuję się jak nowy - dzięki za rady Spartakusy! Cytuj
krupek 15 493 Opublikowano 13 sierpnia 2013 Opublikowano 13 sierpnia 2013 Sprobuj nastepnym razem zjesc mniejszy obiad, a po bieganiu cos w siebie wepchnac jeszcze. Twoj organizm Ci to wkrotce wynagrodzi Cytuj
qvstra 3 213 Opublikowano 13 sierpnia 2013 Opublikowano 13 sierpnia 2013 Props za bieganie z psem. Mnie moja sama wyciaga wieczorem na bieganie Cytuj
maciucha 11 650 Opublikowano 13 sierpnia 2013 Opublikowano 13 sierpnia 2013 Pozazdrościć czworonogów. Mój idiota mnie tylko gryzie w łydki jak zaczynam biec. Cytuj
balon 5 372 Opublikowano 13 sierpnia 2013 Opublikowano 13 sierpnia 2013 A polecacie jakieś konkretne pulsometry i na co zwrócić uwagę przy kupnie? Widzę, że są mega rozbieżności cenowe. http://allegro.pl/zegarek-pulsometr-bezprzewodowy-stoper-alarm-sport-i3444001942.html Taki budzik za 25 zila pewno nie bardzo , co ? Cytuj
wronerro 257 Opublikowano 13 sierpnia 2013 Opublikowano 13 sierpnia 2013 pulsometr to z polara i taki sensowny to z 300zeta Cytuj
krupek 15 493 Opublikowano 13 sierpnia 2013 Opublikowano 13 sierpnia 2013 Brat ma zegarek Nike z pulsometrem i GPS. Niesamowity sprzet, bardzo dokladny, czytelny interfejs wyswietlacza, praktyczne funkcje. Cena tylko odstrasza, 6 stow to bardzo duzo. Cytuj
Pryxfus 820 Opublikowano 13 sierpnia 2013 Opublikowano 13 sierpnia 2013 (edytowane) A polecacie jakieś konkretne pulsometry i na co zwrócić uwagę przy kupnie? Widzę, że są mega rozbieżności cenowe. http://allegro.pl/zegarek-pulsometr-bezprzewodowy-stoper-alarm-sport-i3444001942.html Taki budzik za 25 zila pewno nie bardzo , co ? Pulsometr tylko taki z opaską na klacie. Możesz iść w koszta i kupować taki z GPSem za kilka stów lub kupić coś taniego poniżej 100 zł: http://www.decathlon.pl/cardio-onrhythm-100-czarny-id_8051265.html Ja kupiłem swój w Biedronce za 60 zł, działa. Edytowane 13 sierpnia 2013 przez Pryxfus Cytuj
D.B. Cooper 3 068 Opublikowano 15 sierpnia 2013 Opublikowano 15 sierpnia 2013 jakis przyrzad co mierzy przebiegniety dystans? Sa zegarki z taka opcja? Jak dziala aplikacja w telefonie, trzeba byc polaczonym z netem? Cytuj
qvstra 3 213 Opublikowano 15 sierpnia 2013 Opublikowano 15 sierpnia 2013 Sprawdz sobie endomondo - do prawidlowego dzialania potrzebuje tylko polaczenia gps, a mierzy ci przebiegniety dystans, spalone kalorie, srednia predkosc i na koniec dostajesz mapke trasy jaka przebiegles. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.