gekon 1 787 Opublikowano 8 czerwca 2009 Opublikowano 8 czerwca 2009 Łojezus, Wy tu jakieś 16km dziennie, a ja ledwo 2-3km co 3 dni. No ale ważne, że efekty widać. Cytuj
Ölschmitz 1 521 Opublikowano 8 czerwca 2009 Autor Opublikowano 8 czerwca 2009 dla mnie aktualnie 16 km to kosmos. dzisiaj rano bylo 8 kilosow i wrocilem do domu caly mokry i zdyszany. a tu wez dwa razy tyle xD Cytuj
Gość Kalinho Opublikowano 9 czerwca 2009 Opublikowano 9 czerwca 2009 1,5km w 20 minut to praktycznie spacer a nie bieg, c'nie ? no i w sumie zgadza się, że tak mały dystans można biegać codziennie ale nie chcę mi się wierzyć, że ktoś jest tu na tyle zajo Nigeryjczykiem, że będzie biegać codziennie 8km bo to już dystans znaczący btw w 20 minut to się lajtowo biega 3km. wiem, że nie chodzi o tępo i w ogóle cyferki ale te 1.5 km w 20 minut to by nawet w podstawówce na w-f'ie nie przeszło Cytuj
TeBe 142 Opublikowano 9 czerwca 2009 Opublikowano 9 czerwca 2009 No to uwierz, że nie trzeba być żadnym Nigeryjczykiem, żeby biegać 8 km dziennie, przecież to kwestia 40 minut, pozostałe 23 godziny masz na regenerację Bynajmniej ja tak przed skręceniem kostki robiłem. No dobra, podstawówka podstawówką, ale mięśnie i stawy trzeba na początku przyzwyczaić, więc te 3 km w 20 minut uważam za dystans jak najbardziej odpowiedni Cytuj
John Smith 0 Opublikowano 9 czerwca 2009 Opublikowano 9 czerwca 2009 z tym, że bieg powyżej 30-40 minut działa na zrzucenie sadła, jak ktoś biega dla formy, kondycji to nie powinno się przekraczać pewnego dystansu żeby potem nie wyglądać jak etiopski maratończyk Cytuj
TeBe 142 Opublikowano 9 czerwca 2009 Opublikowano 9 czerwca 2009 No i o taki mi właśnie efekt chodzi 8) Cytuj
Osaka 4 Opublikowano 9 czerwca 2009 Opublikowano 9 czerwca 2009 Ja biegam raczej, żeby właśnie zrzucić trochę. Wcześniej trenowałem dość mocno pływanie (4 razy w tygodniu treningi, zawody etc.) no i się przetrenowałem, bo po prawie 7 latach już mi tak basen obrzydł, że jak tylko słyszę idee "chodźmy na basen" to mi się w żołądku przewraca. W dodatku nie bardzo mam gdzie biegać. Na razie w okół szkoły, bo wiem, że 1,5 okrążenia to 1km. Ale tam łatwo zęby potracić na dziurawych chodnikach. Na 1,5 km, kompletnie bez kondycji, mieszczę się w czasie 5 minut na pewno. Cytuj
John Smith 0 Opublikowano 9 czerwca 2009 Opublikowano 9 czerwca 2009 szkoda, że zrezygnowałeś z tego basenu, jakbyś dalej trenował to byś teraz nie miał czego zrzucać. ja cały czas żałuję, że się za gówniarza nie zapisałem do miejscowej szkółki pływania, też by mi pewnie zbrzydło ale przynajmniej bym wyglądał ;] biegać polecam na stadionowej bieżni jeżeli ktoś ma do takowej dostęp, można łatwo zmierzyć ile się przebiegło i nie ma żadnych dziur w nawierzchni, stawy nie dostają tak mocno bo jednak na chodniku i to jeszcze w kiepskim obuwiu kolana trochę obrywają. minus to wiadomo, ile można w kółko biegać więc po pewnym czasie się nudzi <obvious> Cytuj
White 23 Opublikowano 22 czerwca 2009 Opublikowano 22 czerwca 2009 Lepiej jest biegać rano czy wieczorem? Bo wieczorem mam więcej czasu i ochoty na bieganie. Cytuj
w07t3k 0 Opublikowano 22 czerwca 2009 Opublikowano 22 czerwca 2009 Podłączam się pod powyższe pytanie i dorzucam parę swoich: Czy jeśli chcę schudnąć, to lepiej wyznaczyć sobie pewną liczbę km do przebiegnięcia, czy lepiej biegać określony czas? Czy brzuszki i pompki wspomogą odchudzanie, czy nie będzie to dobre połączenie? Cytuj
BartX 9 Opublikowano 23 czerwca 2009 Opublikowano 23 czerwca 2009 Jak moherowe babcie wyzywają mnie od chamów bo ich kundel za mną pobiegł to olać czy iść się kłócić? No kur/wa plaga naszych czasów. Cytuj
kanabis 22 470 Opublikowano 23 czerwca 2009 Opublikowano 23 czerwca 2009 Kundla z kopa, a babcie wyzwij od chamów Cytuj
hustler 4 Opublikowano 23 czerwca 2009 Opublikowano 23 czerwca 2009 (edytowane) Je.bnij z buta Edytowane 23 czerwca 2009 przez hustler Cytuj
gekon 1 787 Opublikowano 23 czerwca 2009 Opublikowano 23 czerwca 2009 I babke i psa. Co sie przejmujesz? Cytuj
TeBe 142 Opublikowano 24 czerwca 2009 Opublikowano 24 czerwca 2009 (edytowane) Lepiej jest biegać rano czy wieczorem? Bo wieczorem mam więcej czasu i ochoty na bieganie. Najlepiej jest biegać rano, jesteś wypoczęty po śnie, więcej tłuszczu spalisz itd., ale jeśli masz czas tylko wieczorem to pewnie, biegaj wieczorem, a efekty i tak będą za(pipi)iste Czy jeśli chcę schudnąć, to lepiej wyznaczyć sobie pewną liczbę km do przebiegnięcia, czy lepiej biegać określony czas? Zasada jest taka, że dopiero chyba po 20 minutach, czy iluś tam, spalany jest tłuszcz właściwy, czyli sadło, tak więc biegaj wolniej, ale dłużej. Szybszy bieg jest już typowo kondycyjny Czy brzuszki i pompki wspomogą odchudzanie, czy nie będzie to dobre połączenie? No oczywiście. Jak na moje to dobre połączenie, bo w tych ćwiczeniach biorą udział inne partie mięśni, nie ekploatowane tak przy bieganiu Kundla z kopa, a babcie wyzwij od chamów szkoda psa, babcię kopnij A tak poza tym: Wczoraj doszła właśnie książka z Allegro Jerzy Skarżyński "Biegiem przez życie" Ma ponad 400 stron i jest tam zawarte wszystko, co chciałoby się wiedzieć nie tylko o bieganiu, ale w ogóle o zdrowym życiu, odżywianiu itd. Zdążyłem przeczytać dopiero 36 stron i jeszcze nawet nie było wzmianki o bieganiu, tak jest rozbudowana. Do tego jest płytka DVD z pokazaną rozgrzewką, błędami w postawie w czasie biegu, prawidłową sylwetką itd. Jestem zachwycony W sprzedaży jest też druga książka tego kolesia "Maraton", ale za nią się zabiorę dopiero za kilka miesięcy i po obczajeniu wszystkiego z pierwszej. Dla początkujących biegaczy - polecam 8) www.sportbook.pl to jest ich strona internetowa http://sportbook.pl/default.asp?kat=-3&pro=195253 a to link do tej ksiązki http://sportbook.pl/default.asp?kat=-3&pro=420122 i następnej Edytowane 24 czerwca 2009 przez TeBe Cytuj
Ader 383 Opublikowano 13 lipca 2009 Opublikowano 13 lipca 2009 Czy regularnie biegając(ograniczając przy tym fast foody i inne kaloryczne potrawy) można schudnąć 10kg w rok? Oraz ,trochę nie na temat,ale nie chce mi się szukać - czy pompki faktycznie budują klatkę piersiową,jak najlepiej je wykonywać i ile?Do "załamania" czy kilka serii po ileś tam. Z góry dzięki. Aha mam coś takiego : http://mmo.pl/hydroxycut-hardcore-p-161.ht...CFZ0U4wod7TsBKw Dobre to? Cytuj
gekon 1 787 Opublikowano 13 lipca 2009 Opublikowano 13 lipca 2009 Czy regularnie biegając(ograniczając przy tym fast foody i inne kaloryczne potrawy) można schudnąć 10kg w rok? 'ograniczyc' to względne pojecie. Jak bedziesz trzymał ujemny bilans kaloryczny i biegał to jak najbardziej. Ja zrzuciłem 15kg w trzy miesiące. Cytuj
Ader 383 Opublikowano 13 lipca 2009 Opublikowano 13 lipca 2009 http://kominek.blox.pl/2005/09/DIETA.html z tą dietą oczywiście,to jest to ograniczanie się. Od ilu minut/kilometrów zaczynałeś? Cytuj
gekon 1 787 Opublikowano 13 lipca 2009 Opublikowano 13 lipca 2009 (edytowane) Zaczynałem od rowera, bo męczyłem się po przebiegnięciu 50 metrów;p Po 2 tygodniach szybki marsz i kilka sekund biegu. Potem bieałem po 10 minut, a teraz w sumie mogę biec i biec aż mi się znudzi i wtedy przerywam, na ogoł biegam po 45 minut(nie wiem ile to jest km), dalej mi sie nudzi. A co do diety to luzik, fajna jest. Jesli bedziesz biegał i ja stosował, a teraz jestes jakiś otytyły to w pierwszym miesiacu pewnie zgubisz 5 kg. Potem organizm sie przyzwyczai i bedzie szło wolnije. Tez stosuje podobną dietkę tylko jem więcej węgli (tak to 50g na dobre) ,ale za to bardzo mało tłuszczu. Jak zaczynałem ważyłem 95 kg (w przyblizeniu) a teraz 80 kg. Przy moim wzroście 185 to bardzo dobra waga. Edytowane 13 lipca 2009 przez gekon Cytuj
Ader 383 Opublikowano 13 lipca 2009 Opublikowano 13 lipca 2009 (edytowane) Ja wazę 80 przy 175 - to 10 kg wypadałoby zrzucić.Niby takiego brzucha nie mam,ale wszystko idzie mi w nogi i mam uda jak byk. Dzięki za wskazówki Jakby ktoś jeszcze mi powiedział jak to jest z tymi pompkami,to byłoby super. A ta dieta - to aż nie chce mi się wierzyć,że możemy jeść ile się chce z tych produktów w niej.To prawda? Edytowane 13 lipca 2009 przez Ader Cytuj
kotlet_schabowy 2 689 Opublikowano 13 lipca 2009 Opublikowano 13 lipca 2009 Zrzucić 10 kg tłuszczu i nabrać 10 kg mięśni . Co do pompek, to powiem Ci tak : będąc załamany swoją klatą, zacząłem, poza treningiem normalnym, robić pompki codziennie, albo chociaż co drugi dzień. Powiedzmy, że kilka serii po 20-30 pompek, ale w efekcie i tak do ostatnich sił robiłem. Po wszystkim klata fajnie wygląda w lustrze przez parę minut (baardzo pompuje), ale długotrwałe działanie jest raczej nijakie. Mógłbym na siłę powiedzieć, że poprawiło mi wygląd klaty, kształt, ale na pewno nie zwiększało masy (choć z drugiej strony, skoro robiłem też trening na siłce, to w ogóle ciężko orzec, co zawdzięczam czemu). Na pewno na tym nie stracisz, możesz tylko zyskać, a poza pracą klatki ładnie pompują tricepsy, zresztą kondycja się wyrabia też. Ważne jest, jak układasz ręce : łokcie wzdłuż ciała i pracują bardziej tricepsy, łokcie na zewnątrz : klata. Wąsko dłonie : środek klaty. W sumie jak na sztandze. Polecam na kostkach, wcale nie męczy bardziej, a oszczędzasz nadgarstki. Cytuj
gekon 1 787 Opublikowano 14 lipca 2009 Opublikowano 14 lipca 2009 (edytowane) A ta dieta - to aż nie chce mi się wierzyć,że możemy jeść ile się chce z tych produktów w niej.To prawda? tez nie uwierzyłem, dlatego ją zmodyfikowałem dla siebie. Jakoś srednio mi sie widzi wpierdalanie salami, kabanosow, kiełbasy, szynki i parowek bez ograniczen na diecie redukcyjnej. No, ale moge sie mylic Edytowane 14 lipca 2009 przez gekon Cytuj
Ader 383 Opublikowano 14 lipca 2009 Opublikowano 14 lipca 2009 NO właśnie ,to co jadłeś? A druga sprawa czy bez węglowodanów jest możliwy przyrost mięśni(chcę wyrzeźbić klatkę i biceps przy okazji chudnięcia,tylko nie wiem czy przy tej diecie to możliwe)?. Cytuj
gekon 1 787 Opublikowano 14 lipca 2009 Opublikowano 14 lipca 2009 (edytowane) NO właśnie ,to co jadłeś? Jem dalej, bo nie mam zamiaru rezygnować z diety. A jadłem ciemny chleb, któregu juz nie jem, głownie jajka w kazej postaci, ryby i inne chude mieso, ale gotowane, albo pieczone bez tłuszczu. Głownie to ja jem warzywa na patelnie z kurczakiem, tak sie to nazywa:] Troche warzyw o niskim IG, zero cukru, mało soli, duzo pieprzu, jogurty naturualne itp. Duzo rzeczy, ale ogolnie trzeba miec umiar i jednak liczyc co sie je. A i dodam jeszcze, że nie warto rezygnować z weglowowadów, najlepiej ograniczyć do powiedzmy 70g, bo jak skonczysz diete to szybciej utyjesz znowu A druga sprawa czy bez węglowodanów jest możliwy przyrost mięśni(chcę wyrzeźbić klatkę i biceps przy okazji chudnięcia,tylko nie wiem czy przy tej diecie to możliwe)?. Dlatego lepiej najpierw zrzucić tłuszcz, a potem pracowac nad mięśniami. Na mase i na redukcje są zupełnie inne diety. Edytowane 14 lipca 2009 przez gekon Cytuj
Ader 383 Opublikowano 14 lipca 2009 Opublikowano 14 lipca 2009 Czyli nie ma co robić pompek,brzuszków i ćwiczeń z hantlami? Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.