Skocz do zawartości

Featured Replies

Opublikowano

W jakich butach biegacie? Wczoraj byłem sobie kupić swoje pierwsze buty do biegania, ale nie kupiłem. Albo to brzydkie jak kupa, albo jak mi się spodobały Nike Vomero 8 to kosztują 400 zł. Mają niby jakieś poduszki powietrzne i bardziej miękką podeszwę niż mój napletek, bardzo wygodne i leciutkie. Mam problemy z kręgosłupem, dwa dyski wyj.ebane to nie powinienem oszczędzać na butach do biegania i brać jak najbardziej zaawansowane, czy to wszystko jakiś pic?

  • Odpowiedzi 7,9 tys.
  • Wyświetleń 609,8 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Najpopularniejszy posty

  • No i zrobiłem dziś ten Triathlon, miejsce 295 na 634, czas 2:45:58.     Generalnie, jestem zadowolony, założyłem sobie minimum: 40 min na pływanie, 1:20 na rower i 45 min na biegan

  • Moja sprawa dotycząca pogryzienia właśnie dobiegła końca. Obyło się bez sądu, choć z pomocą adwokata. Gotówka przekazana. Starczy na oleda i jeszcze na kurwę zostanie A podobno biegając amat

Opublikowano

skoro masz problem z kregoslupem to na pewno powinienes rozejrzec sie za czyms z wyzszej polki. Najlepiej isc do ogarnietego sklepu i pogadac z ogarnietym typem.

fajne te Najki http://www.sklepbiegacza.pl/produkt/nike_zoom_vomero_8_11 w skali tego sklepu maja najwieksza mozliwa amortyzacje. 400 zl to na pewno duzo jak na buty do biegania, dla mnie za duzo. W Twoim wypadku lepiej jednak dolozyc te pare zlotych. 

 

tu modele, troche tansze od vomero, ale wygladem zblizone: 

http://www.sklepbiegacza.pl/produkt/nike_pegasus_30_shield_2

http://www.sklepbiegacza.pl/produkt/nike_lunarglide_5_3

Opublikowano

skoro masz problem z kregoslupem to na pewno powinienes rozejrzec sie za czyms z wyzszej polki. Najlepiej isc do ogarnietego sklepu i pogadac z ogarnietym typem.

fajne te Najki http://www.sklepbiegacza.pl/produkt/nike_zoom_vomero_8_11 w skali tego sklepu maja najwieksza mozliwa amortyzacje. 400 zl to na pewno duzo jak na buty do biegania, dla mnie za duzo. W Twoim wypadku lepiej jednak dolozyc te pare zlotych. 

 

tu modele, troche tansze od vomero, ale wygladem zblizone: 

http://www.sklepbiegacza.pl/produkt/nike_pegasus_30_shield_2

 

No właśnie chyba muszę wyskoczyć ze szmalu, żeby potem nie miec problemów. Zdrowie najważniejsze, a dowaliłem kręgosłup biegając w starych butach, na płaskiej podeszwie. Gdy w sklepie przymierzałem Nike Fusion za 280 zł różnica jest diametralna. O wiele twardsze, sztywniejsze, wcale nie specjalnie wygodne. Znalazłem te Najki Vomero na Allegro, za 320 zł, ciekawe czy to nie podróbki. Można to jakoś sprawdzić?

http://allegro.pl/buty-nike-zoom-vomero-8-dk-grey-white-8-w-wa-i4156854972.html

 

W ogóle te Pegasusy, co wkleiłeś całkiem fajne, ale wyglądają na bardzo wysokie. Jak AirMaxy jakieś. Takie maja być dobre buty do biegania o wysokiej amortyzacji? 

Edytowane przez Q-Jot

Opublikowano

aukcja tych butow jest stacjonarnego sklepu, wiec przypuszczac mozna, ze maja oryginaly http://rajbiegacza.pl/ 

 

buty z dobra amortyzacja przewaznie sa troche wyzsze, jednak bardziej chodzi o zastosowane tam materialy, zele, pianki itp.

Opublikowano

Dzięki za cynk DB. Zamówiłem właśnie te Pegasusy, których link podałeś wyżej. Na Allegro nie mieli mojego rozmiaru, a te Pegasusy wcale niewiele Vomero ustępują a sa stówkę tańsze. Czekam.

Opublikowano

koniecznie daj znac jak bedziesz juz po pierwszych testach, jestem bardzo ciekaw jak sie sprawuja :) 

 

 

mialem zrobic gruba przerwe od biegania, kolano jednak juz mnie nie boli i postanowilem wybrac sie na 5 km truchcikiem. W trakcie biegu nie czulem bolu, staralem sie delikatnie stawiac lewa noge. Pod koniec jednak zaczelo cos mi sie nie podobac i wrocilem marszem do domu. Jestem 40 min po biegu i nie czuje zadnego bolu. Za pare dni znowu wyjde na delikatne rozbieganie.

 

Opublikowano

ja mam od 4 lat pegasusy i biegam w nich do dzis.

Opublikowano
  • Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem.

wystartowalem dzis w swoich pierwszych zawodach, dystans - 5km i zdobylem brazowy medal w kategorii open ha :D  bieg byl polaczony ze szkolami ponadgimnazjalnymi i dwoch pierwszych zawodnikow kompletnie poza zasiegiem z jakichs klubow, ogolnie dobieglem 5, ale rozdzielone to bylo na te dwie kategorie.

Fakt, moze konkurencji duzej nie bylo bo ogolnie bieglo jakies 15 osob, ale ryra mnie to, jest medal, jest podium, jest pieknie. Fajna atmosfera, bieg w pelnym deszczu po biegu zbijanie piatek, foteczki i takie sprawy. Trzeba teraz na jakims dluzszym dystansie porywalizowac :) zachecam super sprawa. 

Opublikowano

Będzie czym się dzieciom chwalić ;) Ja ostatnio zająłem 4 miejsce w wyciskaniu 50% masy ciała na ilość powtórzeń,ale nawet dyplomu nie dali.

Opublikowano

I ile powtórzeń zrobiłeś tymi 20kg?

Opublikowano

Nadia zaiets to litwin.

 

No litwinianka ilośc powtórzeń fakt robi wrażenie. 

Opublikowano

Nadia zaiets to litwin.

 

No litwinianka ilośc powtórzeń fakt robi wrażenie. 

Jak na ciebie to ogromny komplement,więc doceniam go wyjątkowo.

Opublikowano

@litwin - ja sie nie znam i pozno jest. Ta tabelka oznacza, ze ile razy podniosles jaki ciezar?

Opublikowano

113 razy,ważyłem za dużo o 0,2 kg i podnosiłbym 37,5 a tutaj mogłem się pobić z typem z 3 miejsca.Pierwszych dwóch poza zasięgiem moim,przyjechali z  innego miasta nakoksowani,ze aż mnie to zniesmaczyło.

Edytowane przez Litwin81

Opublikowano

koniecznie daj znac jak bedziesz juz po pierwszych testach, jestem bardzo ciekaw jak sie sprawuja :)

 

 

mialem zrobic gruba przerwe od biegania, kolano jednak juz mnie nie boli i postanowilem wybrac sie na 5 km truchcikiem. W trakcie biegu nie czulem bolu, staralem sie delikatnie stawiac lewa noge. Pod koniec jednak zaczelo cos mi sie nie podobac i wrocilem marszem do domu. Jestem 40 min po biegu i nie czuje zadnego bolu. Za pare dni znowu wyjde na delikatne rozbieganie.

 

 

Pobiegane. Dwa razy. Jestem w szoku jak wiele do przyjemności biegania dają dobrze dobrane buty. Aż sprawdziłem i moje ostatnie bieganie było dokładnie 27 marca. Bardzo dobrze pamiętam dlaczego przestałem wtedy biegać. Nie czułem się dobrze. Zawsze biegałem w złym obuwiu, zwykłych starych butach sportowych, znoszonych Lacoste, z płaską podeszwą. To jeden z powodów, dla których dowaliłem sobie kręgosłup. Po kilku kilometrach biegu czułem że kondycyjnie jestem w stanie jeszcze biec dalej, ale kolana, nogi, plecy, wszystko mnie bolało. Od przeciążeń wysiadały mi nogi. Garbiłem się z wysiłku, by odpocząć. Bieganie w złych butach było dla mnie fizycznie zbyt ciężkie, nie kondycyjnie. 313 złotych wydane na Nike Pegasus 30 to świetny wydatek. To moje pierwsze buty do biegania. Nie będę teraz marginalizował wydatku na dobre obuwie do uprawiania sportu. Przede wszystkim - te buty są ładne. Są bardzo ładne. To trudne przy butach do biegania, te mi się bardzo podobają, a ja zawsze stawiam wygląd na pierwszym miejscu. Nie ma wstydu w nich wyjść na spacer, nie trzeba być jak Steve Jobs. Są wysokie, miękkie, świetnie amortyzują. Biegnie się w nich rewelacyjnie, są lekkie, nie czuć podłoża, jedynym naszym wysiłkiem podczas biegu jest ruszanie nogami, nie ma efektu, który nas spowalnia w postaci uderzenia o podłoże, tarcia. Nie wiem jak to określić, ale jestem pod ogromnym wrażeniem. Dzisiaj zrobiłem dzięki nim swoją życiówkę, dotychczas 8 km w czasie godziny było dla mnie osiągnięciem, od dziś jestem zmotywowany do biegania jak nigdy dotąd. Wiem, że idzie mi w dobrych butach lepiej i będzie szło jeszcze lepiej. Nigdy nie miałem lepszego średniego tempa, a to mój drugi bieg od marca. 

 

 

IMG_2573.PNG

 

 

Ale mam jeden problem. Nie wiem, czy kupiłem za duże (wiadomo, kupiłem z centymetrem luzu, jak zaleca się w przypadku butów do biegania, bo noga puchnie), czy kwestia dotarcia, czy wymiany wkładki, czy sportowych skarpetek, czy nie wiem czego jeszcze, ale obciera mnie prawy but w miejscu zaznaczonym na zdjęciu. Obciera na tyle, że boli, mam już po dzisiejszym biegu czerwoną plamę, początek odcisku. Lewy dziś był ok, ale przedwczoraj też czułem te miejsce, tylko dużo mniej. Może kwestia mojej stopy, mimo że mam neutralną, może nieco supinującą, tak jak przeznaczenie tych butów, to są podniesione i usztywnione po wewnętrznej stronie stopy i być może trochę za bardzo na moją wiejską syrę zepsutą krokodylimi butami. Macie pojęcie czego to może być wina? Już pobrudzone bieganiem po lesie to nie oddam na wymianę.

 

stopa.png

Edytowane przez Q-Jot

Opublikowano

a ja se dzis chcialem machnac jakis sprint na 5 km.

EAjKPc6.png

Opublikowano

Potwierdzam z tymi butami,kupiłem dzisiaj Kalenji Eliofeet i jest ogień,zero obciążeń,cudna amortyzacja,tylko biec.

Opublikowano

Tez o nich myslalem, bo do tych najtanszych jestem jednak zbyt ciezki.

Opublikowano

Wings For Life Poznań

 

Wczoraj wziąłem udział w pierwszym biegu w życiu, wybór padł na Wings For Life w Poznaniu. Impreza zorganizowana bardzo dobrze, nie było się do czego przyczepić: bezproblemowy odbiór pakietów startowych, wszystko tłumaczyli takim noobom jak ja, depozyt, punkty z piciem i bananami na trasie, posiłek regeneracyjny po biegu. Spodziewałem się, że problemem może być upał na trasie, a było zimno i wiało. Atmosfera na starcie luźna, żarty, jakiś senior podłączający się na krzywo by przebiec parę kilometrów w ramach treningu, rozgrzewka, śpiewanie "biało biało czerwoni". Start na Malcie równo w południe, bieg w kierunku centrum miasta, a potem chyba na Gniezno. Poznań kibicuje pięknie, oklaski na trasie, nawet jak biegniesz w środku stawki, dzieciaki przebijające piątki, jakaś grupa poprzebierana za postacie z horrorów próbująca łapać zawodników. Miałem okazję biec w okolicy Spartan, czytałem coś tam o nich, że zbierają pieniądze swoim bieganiem na chore dzieciaki. Ale jak to wygląda na żywo, biegną razem w kilka osób, a za nimi jedzie gość na rowerze i puszcza jakąś pompatyczną muzę z głośnika. Meta minęła mnie na 18,4 kilometrze po godzinie i 39 minutach, od 16 km miałem problemy z żołądkiem i musiałem uderzyć w kibelek :], gdyby nie to pewnie dobiegłbym dalej. Moja kobieta chciała przebiec 5 km zrobiła 10 :] Po biegu trzeba było dojść do autobus, były rozstawione co 2 km i zawozili nas na start, atmosferka rewelacyjna, wszyscy zmęczeni, ale szczęśliwi, telefony do domu, kolejne informacje, kto ile przebiegł. Małysz machnął 19 km choć przyjechał zrobić 15 tak jak ja, widać, że się nie (pipi)ł, szacun. Po powrocie dostaliśmy pamiątkowe medale, machnęliśmy parę fotek i zawinęliśmy do domu. Bałem się, że atmosfera będzie jakaś mega spięta, że będzie ciśnięcie na wynik, że przerazi mnie tłum biegaczy, nic takiego nie miało miejsca, podobało mi się i pewnie wezmę udział w jakimś biegu znów, właściwie pisząc tego posta znalazłem półmaraton nocny we Wrocławiu w czerwcu, hehe.

 

02cdb1ebf55d1412med.jpga678f8376abb0e0cmed.jpg

Edytowane przez Pryxfus

Opublikowano

Dzisiaj pierwszy raz po roku poszedłem pobiegać,testowałem nowe buty,typowe areoby.8,5 km w 45 min,bez szału,ale żadnego bólu,jedynie nogi czułem mocno,bo w  piątek poszły ostro.

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

pobiegłem wczoraj wieczorem do lasu, jeszcze widno było chciałem 30 minut zrobić lekko - ale spotkałem dwa razy dziki w lesie, raz matka z dziećmi z 20 sztuk, no to odbiłem w ścieżkę obok i tam po 100 metrach wielki taki dzik - prawie jak kanabis ;) znów odbiłem w inną ścieżkę i się zrobiło 40 minut bo błądziłem po lesie :)

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

Ostatnio przeglądający 0

  • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.