Opublikowano 16 lipca 201410 l Jakies buty do biegania latem z dobra wentylacja ktos poleci? Nike Lunarglide 5 Edytowane 16 lipca 201410 l przez kes
Opublikowano 16 lipca 201410 l kumpel w pracy mi się chwali jak to z czasu na 5km urywa sekundy, ja mu się chwale jak z czasu na 15km urywam minuty ja tylko dodam, iż kolega może biega po prostu na dystansie 5km, więc zamiast robić kilometr w 5:45 robi go w 3:20 i wtedy urwanie sekundy na 5km jest jednak trudniejsze niż minuty na 15.....
Opublikowano 16 lipca 201410 l iż może ów kolega nie biega 3:20/km 25 minut skraca pomału co i tak jest fajnym czasem i niczego mu nie ujmuje. mi tutaj chodziło bardziej o to, że zdecydowanie wolę biegać godzinę albo półtorej niż pół - taki relaks w samotności i czas dla własnych myśli.
Opublikowano 16 lipca 201410 l (pipi)a dołączyłbym do ekipy z forumka, ale.mam zyebanego dżipiesa w fonie
Opublikowano 19 lipca 201410 l kumpel w pracy mi się chwali jak to z czasu na 5km urywa sekundy, ja mu się chwale jak z czasu na 15km urywam minuty ja tylko dodam, iż kolega może biega po prostu na dystansie 5km, więc zamiast robić kilometr w 5:45 robi go w 3:20 i wtedy urwanie sekundy na 5km jest jednak trudniejsze niż minuty na 15..... Sekunda na 1 km,to wychodzą 3 sekundy na 15 km,wiec jak on urywa minuty,to tamten też powinien podchodzić po np. 30 sekund.Do tego ciężej jest urwać czas na długi dystans,gdy już po 10 km lecisz na ryj ze zmęczenia.
Opublikowano 19 lipca 201410 l Jest dokładnie odwrotnie niż piszesz, łatwiej poprawić czas na dłuższy dystans niż krótszy. Dla przykładu: urwij sekundę w biegu na 100 metrów, trudne, co nie jest wielkim problemem np. na 10 km.
Opublikowano 19 lipca 201410 l Tutaj chodzi już o proporcje. 1sek na 100m wychodzi prawie 1,5min na 10km
Opublikowano 19 lipca 201410 l Jest dokładnie odwrotnie niż piszesz, łatwiej poprawić czas na dłuższy dystans niż krótszy. Dla przykładu: urwij sekundę w biegu na 100 metrów, trudne, co nie jest wielkim problemem np. na 10 km. Ale ja nie piszę o 100 metrach tylko o różnicy między 5 km a 15 km,a logiczne że więcej mocy masz na krótszym dystansie.
Opublikowano 20 lipca 201410 l Po 20-25 minutach biegu zaczynam odczuwać kłucie w zgięciu lewej nogi. Po kilku następnych minutach zamienia się to w okropny ból, który uniemożliwia mi dalszy bieg. Koniec mojego biegania? Jakaś opaska? edit: dobra, poszukałem trochę i to raczej coś z rzepką. bez zdjęcia się nie obejdzie. Edytowane 20 lipca 201410 l przez ragus
Opublikowano 20 lipca 201410 l buty do biegania, biegałem w nich w tamtym roku od czerwca do października i wszystko było ok
Opublikowano 20 lipca 201410 l Może masz problemy z mazią stawową,spożywasz jakieś zdrowe tłuszcze,które smarują stawy?-oliwa z oliwek,lniany czy omega 3
Opublikowano 20 lipca 201410 l Po 20-25 minutach biegu zaczynam odczuwać kłucie w zgięciu lewej nogi. Po kilku następnych minutach zamienia się to w okropny ból, który uniemożliwia mi dalszy bieg. Koniec mojego biegania? Jakaś opaska? edit: dobra, poszukałem trochę i to raczej coś z rzepką. bez zdjęcia się nie obejdzie. mialem chyba to samo, nie moglem w ogole po schodach wejsc. Opisywalem ten problem tutaj. Zrobilem przerwe i jak narazie nie powrocilo.
Opublikowano 21 lipca 201410 l A ja w końcu przywiozłem rower do Krakowa i teraz 2x dziennie będzie po 7.5km, od i z roboty, więc bieganie pójdzie w odstawkę :<
Opublikowano 21 lipca 201410 l No jasne, tym bardziej "na dwa razy", kiedyś to ja potrafiłem 50km na raz na lajcie sobie przejechać... Tak czy inaczej, nie będę się raczej forsował, a przynajmniej na początku, żeby oprócz codziennego roweru (plus z pewnościa co 2-3 dni będe jeździł po pracy jeszcze w ramach relaksu i treningu), jeszcze dodatkowo biegać. Spartakus ze mnie żaden, więc lepiej uważać
Opublikowano 21 lipca 201410 l To delikatnie biegaj, forsowania tu raczej nie widzę. Dla chcącego nic trudnego.
Opublikowano 21 lipca 201410 l Zależy też jaki ma ten rower. Jeżeli zwykły, do jazdy na asfalcie i poza to te 15km w pt można już odczuć trochę.
Opublikowano 21 lipca 201410 l Te 15 km codziennie na rowerze to takie nic całkiem nie jest ;] Dodatkowo śmigasz do pracy więc oszczędzisz trochę czasu, jakbyś dodatkowo musiał wychodzić na rower.
Opublikowano 21 lipca 201410 l e tam, 15 km to niewiele a przynajmniej łącze przyjemne z pożytecznym, świadomość tego, że się nie musi stać w ciasnym autobusie i stać w korkach jest cudowna No i to, że się oszczędza na wszystkim a i kondycja się wyrobi! Jaki mam rower? Kross Level A2, klasyczny "góral". Liczę na to, że dzięki tym jazdom do pracy, nabiorę kondycji i zrzucę trochę zbędnego balastu do końca wakacji (październik).
Opublikowano 21 lipca 201410 l Jeżdżąc codziennie na rowerze te 15 km to zupełne nic. Za tydzień nawet nie będziesz zwracał na to uwagi. Ja robię tygodniowo średnio 100-120 km i mówię tylko o przemieszczaniu się, nie wliczam w to weekendowych tras, które wynoszą zazwyczaj ok. 100-200 km. Wiem co mówię.
Opublikowano 21 lipca 201410 l oczywiscie, ze to malo, ale dla jego zdrowia lepiej zrobic 2x po 7km niz cisnac sie z smierdzielami w autobusie. Treningi biegowe rob tak jak robiles, a ten dojazd do pracy traktuj jako srodek transportu na pewno nie jako trening.
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.