Wojtas1986 1 621 Opublikowano 6 sierpnia 2018 Opublikowano 6 sierpnia 2018 3 godziny temu, Lucek napisał: ale to jakaś knajpa, czy masz na myśli ser? No u nich spróbuj tej buraty. Cytuj
Lucek 4 417 Opublikowano 6 sierpnia 2018 Opublikowano 6 sierpnia 2018 Teraz skleiłem XD jak mówiłem, że uwielbiam ser to nawet o niej wspominał, ale niestety dodał, że w tym momencie akurat nie ma na kuchni Cytuj
Gość Rozi Opublikowano 7 sierpnia 2018 Opublikowano 7 sierpnia 2018 (edytowane) Czy ta słynna renoma Aioli jest kolejnym wytworem chujowego gustu ludzkiego, czy tylko to katowickie jest cienkie jak sik węża? Skusiliśmy się dzisiaj na lunche (za 19,90 zupa, danie główne i deser), ja wybrałem burgera hawajskiego z kurczakiem, sucha buła, mięso rozpłaszczone i niedoprawione, salsy i sosu ananasowego w ogóle nie było czuć. Gazpacho takie se, musiałem dosypać pieprzu, bo było bez smaku. Deser to był zmiksowany jogurt naturalny z jagodami, posypany orzechami. Podany był w małym słoiczku po koncentracie. Powiecie: HEHE CEBULAK POLAK NAŻREĆ CHCIAŁBY SIĘ A NIE POSMAKOWAĆ SMAKÓW HEHE, spoko, niech tylko ten smak jakiś będzie. W Maku burgery są bardziej wyraziste niż tutaj. Moja dziewczyna miała sałatkę z kurczaka, soczewicy, kalafiora - chyba ktoś zapomniał sałaty umyć, bo piasek trzeszczał w zębach. Ogólnie to ich chyba popierdoliło z cenami, 0,7l wody za 19 złotych xdddddddddddddd Nie wiem, może faktycznie to Aioli warszawskie jest takie wyśmienite, ale tutaj było tak kurewsko słabe, że chyba pierwszy raz w życiu wychodziłem niezadowolony z knajpy. Edytowane 7 sierpnia 2018 przez Rozi Cytuj
krupek 15 481 Opublikowano 7 sierpnia 2018 Opublikowano 7 sierpnia 2018 W Gdańsku Aioli jest po prostu ok, można zjeść, ale jakość zdecydowanie nieadekwatna do ceny. Lokal mocno przehypowany, ludzi zawsze sporo. Plus taki, że śniadania mają tanio i znajomi chwalili. Cytuj
Gość Rozi Opublikowano 7 sierpnia 2018 Opublikowano 7 sierpnia 2018 No te promocje, to chyba jedyny rozsądny powód pójścia tam. Innego nie widzę. Cytuj
Gość _Be_ Opublikowano 7 sierpnia 2018 Opublikowano 7 sierpnia 2018 Nigdy tam nie byłem, odpycha ilości ludzi i fakt, że to sieciowka a w nich jak wiadomo bywa zazwyczaj średnio. Dzięki za potwierdzenie, że nie warto Cytuj
Mejm 15 332 Opublikowano 7 sierpnia 2018 Opublikowano 7 sierpnia 2018 Bylem w wawie. Sniadanie super. Obiad taki se, ale to moja wina bo wzialem jakas pajde z kiszona kapusta czy tam ogorkami i po prostu bylo za kwasne. Po jednym lokalu w wawie, katowicach i gdansku. No sieciowka w ch.uj xD Cytuj
Gość _Be_ Opublikowano 7 sierpnia 2018 Opublikowano 7 sierpnia 2018 8 minut temu, Mejm napisał: Po jednym lokalu w wawie, katowicach i gdansku. No sieciowka w ch.uj xD lol a jakie są wymogi aby knajpa była traktowana jako sieciowka? W każdym powiecie jeden lokal? Cytuj
Mejm 15 332 Opublikowano 7 sierpnia 2018 Opublikowano 7 sierpnia 2018 Piszac sieciowka wrzyciles aioli do tego samego wora co mcdonalds gdzie 4 knajpy to sa ale na jednej dzielnicy. Dinette ma (mialo) dwie knajpy we wro wiec tez sieciowka, nie warto isc "jak wiadomo bywa srednio". No wiadomo. Cytuj
milan 7 022 Opublikowano 7 sierpnia 2018 Opublikowano 7 sierpnia 2018 Pamiętaj kucharzu, choćbyś miał 3 gwiazdki, jak otworzysz drugą knajpę, to będziesz miał sieciówkę. zastanów sie! Cytuj
Gość _Be_ Opublikowano 7 sierpnia 2018 Opublikowano 7 sierpnia 2018 2 godziny temu, Mejm napisał: Piszac sieciowka wrzyciles aioli do tego samego wora co mcdonalds gdzie 4 knajpy to sa ale na jednej dzielnicy. Dinette ma (mialo) dwie knajpy we wro wiec tez sieciowka, nie warto isc "jak wiadomo bywa srednio". No wiadomo. Pominąłeś słowo bywa zazwyczaj Trzy lokale w trzech różnych miastach to dla mnie sieciowka i może być z nią różnie bo nie da się raczej utrzymać tych samych standardów wszędzie, no chyba że jest się multikoroporacja jak McDonald's Cytuj
krupek 15 481 Opublikowano 7 sierpnia 2018 Opublikowano 7 sierpnia 2018 Mejm się ładnie przyj.ebał z dupy, Bluber dostał z własnej broni. Cytuj
Gość yaczes Opublikowano 8 sierpnia 2018 Opublikowano 8 sierpnia 2018 15 godzin temu, Rozi napisał: Czy ta słynna renoma Aioli jest kolejnym wytworem chujowego gustu ludzkiego, czy tylko to katowickie jest cienkie jak sik węża? Skusiliśmy się dzisiaj na lunche (za 19,90 zupa, danie główne i deser), ja wybrałem burgera hawajskiego z kurczakiem, sucha buła, mięso rozpłaszczone i niedoprawione, salsy i sosu ananasowego w ogóle nie było czuć. Gazpacho takie se, musiałem dosypać pieprzu, bo było bez smaku. Deser to był zmiksowany jogurt naturalny z jagodami, posypany orzechami. Podany był w małym słoiczku po koncentracie. Powiecie: HEHE CEBULAK POLAK NAŻREĆ CHCIAŁBY SIĘ A NIE POSMAKOWAĆ SMAKÓW HEHE, spoko, niech tylko ten smak jakiś będzie. W Maku burgery są bardziej wyraziste niż tutaj. Moja dziewczyna miała sałatkę z kurczaka, soczewicy, kalafiora - chyba ktoś zapomniał sałaty umyć, bo piasek trzeszczał w zębach. Ogólnie to ich chyba popierdoliło z cenami, 0,7l wody za 19 złotych xdddddddddddddd Nie wiem, może faktycznie to Aioli warszawskie jest takie wyśmienite, ale tutaj było tak kurewsko słabe, że chyba pierwszy raz w życiu wychodziłem niezadowolony z knajpy. W Warszawie tez lipa. Najbardziej w(pipi)ia, ze siedzi sie w scisku, przy wielkich, wspolnych stolach, bo z jakichs niewiadomych wzgledow ten lokal jest bardzo popularny. Jakies brudne hipstery zagaduja do ciebie jakbys byl ich wieloletnim znajomym. Jedzenie zupelnie nijakie. Zaorac. Cytuj
krupek 15 481 Opublikowano 8 sierpnia 2018 Opublikowano 8 sierpnia 2018 (edytowane) Bez kitu, kelnerzy się dziwnie zachowują, z jakąś taką arogancją. Mnie jeszcze przeszkadzał fakt, że jest tam po prostu za głośno, muzyka napie.rdała jak w klubie. Edytowane 8 sierpnia 2018 przez krupek Cytuj
Paolo de Vesir 9 141 Opublikowano 8 sierpnia 2018 Opublikowano 8 sierpnia 2018 Mimo wszystko warto odwiedzić dla tych 300g rostbefu za 33zł. Cytuj
szejdj 2 804 Opublikowano 8 sierpnia 2018 Opublikowano 8 sierpnia 2018 Ja byłem w aioli dwa razy, konkretnie w aioli mini w warszawie, za pierwszym razem zamówiłem jakiś stek i był bardzo dobry pod kazdym względem drugi raz w tym samym lokalu zamówiłem inny stek i nie dało się go jeść, nie dość, że nie miał smaku to miał konsystencję podeszwy butów nike cortez. Więcej już tam nie pójdę. Co ciekawe to za pierwszym razem byłem w trakcie tej promocji i stek kosztował ~30pln, drugi raz był bez promocji i kosztował ~45pln. Cytuj
milan 7 022 Opublikowano 8 sierpnia 2018 Opublikowano 8 sierpnia 2018 Godzinę temu, krupek napisał: Mnie jeszcze przeszkadzał fakt, że jestem po prostu za głośno Cytuj
Gość Rozi Opublikowano 10 sierpnia 2018 Opublikowano 10 sierpnia 2018 PizzaTruck Kato https://www.facebook.com/pizzatruckkato/ Ukryta na Żwirki i Wigury pizzeria, kiedyś funkcjonowała jako food truck, ale chłopaki zainwestowali w lokal i są. Oprócz pizzy w menu jeszcze pieczone chałki z dodatkami i sałatki, oraz lane i butelkowe piwa Raciborskie, prosecco i katowickie napoje On Lemon. Cóż tu dużo mówić, pizza przepyszna, IMO na poziomie Len Arte i Pizzy z Pieca, ale straszliwie słabo wypromowana. Turyści z przypadku tutaj nie zajrzą, bo knajpa nie leży przy głównych arteriach. Tak się prezentują smakołyki: Pierwsza z salami piccante i czerwoną cebulą, druga z pieczarkami i speckiem. Klasyka, pyszny standard. Bardzo polecam, jak nie chcecie się tłoczyć w tych najpopularniejszych pizzeriach katowickich. Cytuj
Kenny tJJger 3 784 Opublikowano 10 sierpnia 2018 Opublikowano 10 sierpnia 2018 Za rozłożenie składników bym bił po rękach kucharza bo estetycznie słabo. 1 Cytuj
Gość Orzeszek Opublikowano 10 sierpnia 2018 Opublikowano 10 sierpnia 2018 W warszawie z ręką na sercu nie potrafiłbym polecić żadnej knajpy, nocny targ broni się różnorodnością, a tak co? te restauracyjki to taki syf z malarią, że wolałbym umrzeć z głodu niż zjeść tego obesrango burgera w barn burgerze czy innej "sezonowej" knajpie. Cytuj
Gość Rozi Opublikowano 10 sierpnia 2018 Opublikowano 10 sierpnia 2018 A w Supperlardo jedliście? Cytuj
Shen 9 637 Opublikowano 10 sierpnia 2018 Opublikowano 10 sierpnia 2018 Godzinę temu, Orzeszek napisał: W warszawie z ręką na sercu nie potrafiłbym polecić żadnej knajpy, nocny targ broni się różnorodnością, a tak co? te restauracyjki to taki syf z malarią, że wolałbym umrzeć z głodu niż zjeść tego obesrango burgera w barn burgerze czy innej "sezonowej" knajpie. vegan ramen shop Cytuj
Mejm 15 332 Opublikowano 10 sierpnia 2018 Opublikowano 10 sierpnia 2018 Godzinę temu, Orzeszek napisał: obesrango burgera w barn burgerze Wut? To juz barn zle? Bo zawsze tutaj polecali sprobowac. Chociaz w sumie na moa tez juz marudzo. Cytuj
Shen 9 637 Opublikowano 10 sierpnia 2018 Opublikowano 10 sierpnia 2018 Tez mi tutaj juz odradzali moa, bylem w maju w Kraku i byłem zadowolony. Cytuj
Mejm 15 332 Opublikowano 10 sierpnia 2018 Opublikowano 10 sierpnia 2018 Jak Orzeszek w daniu nie wyczuwa smaku oreo i lodow waniliowych to hejtuje. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.