Skocz do zawartości

Lokale ktore polecacie.


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

No to dobrze pamiętałem, nie maiłem specjalnego menu :yao:

 

Tak serio to polecam taki mecz jak ktoś się chociaż trochę interesuje basketem. Iście zaprzeczenia prawom fizyki. Konie po 213 biegające jak typy po 180-190. Ja jestem 3 raz z rzędu. Jak matka boska pieniężna pozwoli to będę kontynuował tę tradycję.

 

aaaa co ważne to nie są jakieś peda laskie sparingi, a normalny mecz sezonu regularnego.

Opublikowano (edytowane)

Nie wiem, co podkusiło, chyba ciekawość, ale byłem wczoraj w Sphinxie. Poszerzyli ofertę o różne burgery, a w innej, najlepszej miejscówce, nie było miejsca. No cóż xd

 

Na początek kelner przynosi herbatę, filiżanka, saszetka, a wrzątek w takim czymś:

 

prod18698.jpg

 

I mówi "to jest dzbanek". No ch.uj, skończyły im się dzbanki, a w lokalu nawet połowy zajętych miejsc nie było. Ok, no ale weź pan z tego nalij do filiżanki. Mniejsza o to.

Na burgery czekalismy prawie 30 minut. Na burgery... 30 minut...Przypominam, że lokal nie był pełny.

 

Burgery ok, nie można powiedzieć, że niedobre, ale bez wyrazu, kompletnie, nijakie. No i cena 30 zł, co jest bardzo śmieszne, bo powinien kosztować połowę tego, biorąc pod uwagę stosunek cena/jakość. 

I jeszcze te żydzenie sosów. Przyniósł na tacy sosy i się pyta jaki zostawić. No co za cebulactwo.

Nie było serwetek, podchodzę do tego ich baru, stała typulina i typ. Poprosiłem serwetki, a ona "Ja już nie mam" xD Typ przyniosł ch.uj wie skąd.

 

Za błędy się płaci.

Nigdy wincyj.

Nigdy

Edytowane przez krupek
Opublikowano

A co ty dopiero teraz skleileś, że takie dzbanki są w wielu miejscówkach? 

Opublikowano

A właścicielem sfinxa to też nie jest przypadkiem facet, co też ma sieć da grasso? Swoją drogą też już gunwo pizzeria, nie to co kiedyś.

Opublikowano
6 godzin temu, krupek napisał:

Jak jadłem te parę lat temu to np karkówka była spoko, szybka obsługa, no ok. Teraz to kibel. no weź idź tam na steka za 60 zł xd

Lata temu no jeszcze uszlo, chociaz i tak wolalem ich kobieca odmiane czyli Piramide. Ale ze 3 lata temu jadlem w sfinksie i od tego momentu nigdy wiecej. A zamawiac co innego niz shoarme to w ogole bym sie bal nawet dekade temu.

Opublikowano

Shoarma xd największe ścierwo chyba jakie było. Trociny z kurczaka/świni przygotowane trzy dni wcześniej i wrzucone do chłodziarki. 

Fileta z warzywkami można było opierdzielić albo bajeczną misę warzyw z kurakiem, zwłaszcza że miało się pracowniczą zniżkę )

Opublikowano

Drobiowa to przecież kawałki fileta, była kiedyś zlocista, a to było z uda chyba i może o to tobie chodzi.

 

 

 

A właścicielem sfinxa to też nie jest przypadkiem facet, co też ma sieć da grasso? Swoją drogą też już gunwo pizzeria, nie to co kiedyś.

 

 

Nie. Sfinks chciał ich kupić, ale nie doszło do transakcji.

Opublikowano
7 minut temu, Moldar napisał:

Drobiowa to przecież kawałki fileta, była kiedyś zlocista, a to było z uda chyba i może o to tobie chodzi.

No ta, z tym że jak wspomnialem - shoarmy były robione dzień-dwa wcześniej i tylko ‚odgrzewane’ w piecu, a filecika robili na świeżo przed wydaniem (prawie zawsze xd). 

Opublikowano

Irish Pub Galway w Rzeszowie. Mimo że działa od 15 lat to trafiłem tam dopiero w ubiegły weekend i zakochałem się od pierwszego wrażenia. Zresztą, popatrzcie tylko:

 

facebook_1516727077344.jpg

 

Lany Guinness, sezonowane mięso na krwiste steki, burgery na 9/10 a pizza na cieście tak cienkim jak polska opozycja. Otwarte od 14:00 do 4-5:00 nad ranem, mnóstwo miejsca, świetne kelnerki, niesamowity klimat, rockowa muzyka z głośników, można wymieniać i wymieniać. Ale po raz pierwszy lokal mieniący się czymkolwiek Irish w pełni zasługuje na to miano. 10/10 i polecam jak tylko będziecie w okolicy. 

  • Plusik 3
Opublikowano

Te ukejskie/irlandzkie browary to jedyne obecnie piwa, których jestem w stanie wypić więcej niż 1-2. Zaje.biste w nich jest to, że tak nie rozpychają wnętrzności i nie mają tego gazu ordynusa. Na dobre są.

  • Plusik 1
Opublikowano

balon ma rację a Rozi blefuje, ja też ostatnio gustuję w słabo gazowanych, wyspiarskich piwach. Taki Guiness, Murphy's czy różne "ale" wchodzą jak złoto nawet po 3-4. 

Opublikowano

Rozi ma większy zbiornik więc go tak nie rozpycha :lapka: ale tak całkiem szczerze to trochę piwa w życiu popróbowałem krafty, regionale, rzemieślnicze live. Koncernowych to od kilku lat w ogóle nie piję (nie licząc sytuacji jak nie ma innego wyboru), nie że taki modny jestem ale po prostu mi nie wchodzą, a ilość gazu jestem tam bardzo często mega kure waska.  Takim "codziennym" to było Lubuskie Jasne albo Namysłów Biały Pszeniczny no ale też nie daję rady. Jedno piwko i po sześciopaku :) .

Za to wyspiarskie piwa wchodzą piknie. Nie dziwne potem, że oni takie ilości browara dziennie wypijają.

 

W ogóle zimą i jesienią mam tak, że browara nie piją praktycznie w ogóle. Co innego wiosna-lato. Czyli odwrotnie jak granie w gierki. Zimą to jakieś winko, nalewka. Nic zimnego.

  • Plusik 1
Opublikowano (edytowane)

Wcale nie ma mniej i bardziej wysyconych piw, wcale, tylko WYSPIARSKIE, powtarzam WYSPIARSKIE PIWA są, bo balonik tak rzekł. 

 

I wiesz, że są piwa, które najlepiej smakują w 14-16 stopniach? Chyba nie wiesz. 

Edytowane przez Rozi

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...