Skocz do zawartości

Poznajmy się!


ping

Rekomendowane odpowiedzi

Jako że padł pomysł założenia takiego tematu, rozpoczynam.

 

img000058.jpg

 

Jestem ping, część osób z forum mnie zna, część nie. Wirtualnie muzykuje już od zamierzchłych czasów PSX'owej Beatmanii i DDR'a. Zaczęło się od pogrywania w Parappa the Raper, potem wskoczyłem na szmacianą matę i tym musiałem się zadowolić jako że posucha na rynku była ogromna :). Wraz z zakupem PS2ki, zacząłem męczyć kolejne mixy DDR'a w międzyczasie ostro tłukąc w Frequency/Amplitude, nieskromnie napiszę że byłem najlepszy w moim otoczeniu (:D). Nadal katowałem beatmanię, jedna z lepszych gier muzycznych jakie powstały. Po wyjściu na rynek Guitar Hero śliniłem się na plastikową gitarę ale zakupiłem ją dopiero w wersji na X360 gdzie zabawa rozkręciła się na całego. Obecnie gram na explorerze, w grę wchodzi wyłącznie expert, w chwilach kryzysu hard zwłaszcza w megasolówkowo hardcore'owych kawałkach. Prawdopodobnie od jutra jadę ostro z tłuczeniem na perce (ION kupiony od innego muzykalnego forumisty :) ), w tym jako tako otrzaskany jestem, wcześniej grywałem w Drum Manię na automatach a i z Rock Bandem zdarzyło mi się mieć styczność więc jak ambicja mnie nie zawiedzie będzie można ze mną się zmierzyć na expercie.

Oprócz tłuczenia na konsolach mam za sobą sparring w Guitar Freaks, Drummanię i Beatmanię z salonowymi wymiataczami - salon to miejsce w którym można popaść w kompleksy, zwłaszcza jak rozgrzmoci Cię dziewczyna w stroju uczennicy.

 

tl;dr - obecnie można ze mną pograć w GH/Rock Bandy, trochę romansowałem z DJ Maxem na PSP, jeżeli ktoś dysponuję Beatmanią to również się zmierzę tyle że na 5B bo dysponuję tylko takim kontrolerem. Oprócz grania muzykuję w zasadzie na czym się da, czyli jestem chłopek od wszystkiego, do niczego ;)

Odnośnik do komentarza
  • Odpowiedzi 42
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

U mnie zaczęło się rok temu w grudniu. Właśnie wtedy nabyłem GH3 na PS3 i grałem - na początku zachwyt potem zaczęło mi się to nudzić. Tak gitarka leżała w kącie aż na wakację sprzedałem swój zestaw z GH3 i nabyłem band in box z RB1. Już częściej grałem choć to nie było jeszcze to. W grudniu zaraz po przeprowadzce zacząłem grać regularnie na Expercie/Hardzie na perce ofc. W pewnym momencie postanowiłem wymienić swą gitarę na ta z GH:WT więc sprzedałem swojego Fendera. Po głębszym namyśle zdecydowałem sie jednak na band in box z RB2 ściągany z przygodami ze stanów. Ostatecznie przyszła sama perka a różnice koleś zwrócił. Dokupilem gitarę z World Toura i pogonilem perkę z RB1. Także teraz mam full banda po za gitarka bassowa. Dziś nastąpił przełom w mojej grze gdyż zagrałem awykonalne wcześniej dla mnie Battery na Expercie :)!

 

sprzęt:

- Drum Set Rock Band 2

- gitarka z Guitar Hero World Tour

- mikrofon z RB1

 

Jutro może dam fotkę.

Edytowane przez marcin0903
Odnośnik do komentarza

Jak ping dał foto to i ja dam :P

215371074d.jpeg

Cze jestem Pelipe ;)

Ja swoją przygodę z grami muzycznymi rozpocząłem jakiś niecały rok temu. Zacząłem od Guitar Hero 3 z Les Paulem. Wkręciłem się w tą grę niesamowicie i w sumie od tego rozpocząłem swoje zamiłowanie do rocka, metalu itd. Przez rok grania na gitarze(z przerwami) gram obecnie na poziomie expert, ale gitara troszkę odeszła w zapomnienie gdy nadszedł cudowny Rock Band 2 z cudowną perkusją. Na tym "instrumencie" gram obecnie i szlifuję swojego skilla. Po 2 miesiącach grania gram na hard/expert co w takim czasie jest wynikiem co najmniej niezłym.

Pozdro dla wszystkich maniaków gier muzycznych, zapraszam na wspólne granie :). Gamertag w sygnie.

Edytowane przez Pelipe
Odnośnik do komentarza

W koncu powstal nasz upgragniony 'narazie' grupowiec ; )

 

sn850534.jpg

skupiony grajac w midnight club'a ;p

 

Redmitsu, jednak wole jak ludzie do mnie mowia po prostu Red, a taki nick juz byl zajety na tym forum :(

Widze ze Ping, ma bardzo podobna kariere muzykalna co ja.

 

Takze na poczatku zaczynalem od Parrapa the Rapper, pozniej byla kontynuacja tej gry w postaci klientki ( nie moge sobie tytulu przypomniec ;P ), miedzyczasie bylo Bust Groove(?) czy cos takiego.

 

Nastepnie wielki szał w salonie na DDR 4th mix, nie ma to jak wymiatac przed xxx slepiami ;P Jako ze mialem duzo farta udalo sie zakupic oryginalnego DDR'a 5th na psxa w wersji NTSC z USA (dzieki braciszku ;p) by moc szalec w swoich wlasnych 4 scianach.

Kolejnym hitem byl automat Dance Maniax na ktorym wywijalo sie lapkami do utraty sil ;P Wraz z tym zaczelem jeszcze grac w Drum Manie (szkoda jeno, ze automat byl ladnie dojechany) jednak tej grze trzeba bylo poswiecic wiecej czasu by czegos dokonac a ze pieniedzy bylo malo szybko na tym sie zakonczylo ;)

 

Nastepnie lecialo juz z gorki, ps2 i amplitude i rowniez jak ping moge sie pochwalic ze bylem najlepszy wsrod znajomych ;p ogolnie to czasem nie moglem jednej piosenki przejsc na najwyzszym poziomie ; )

A aktualnie Rock Band 2 na perce (3 miesace od zakupu). Gitara nie powiem, ciekawy instrument jednak perka bardziej do mnie przemawia. Fajnie mozna napier.dalac ;p

 

Chetny jestem do pogrania w rb2, szkoda jednak ze tyle tutaj instrumentow na x360 a nie ps3 ;p

Edytowane przez Redmitsu
Odnośnik do komentarza

Siemaneczko, co moge napisac? Na forum skacze sobie po tematac, nigdzie nie zagrzewajac miejsca na dluzej( moze poza kilkoma). Jesli chodzi o gry muzyczne, to o tych nowszych nie mam zielonego pojecia( nigdy nie gralem w Guitar Hero, Rock Band itp). Moja miloscia w tym temacie juz na zawsze chyba pozostana Space Chanel 5 oraz Parappa the Raper. Po pijaku przy sposobnosci wraz ze znajomymi Singstar( ale raczej wstydliwe ze mnie chlopak) i zawsze chcialem sprobowac w pozycje z PS2, tez karaoke ale w klimatach hiphopu( nie pamietam nazway GET ON THE MIC????). Grupowiec cholernie trafny ping, licze glownie na jakies rozmowy o oldschoolowych tytolach.

Odnośnik do komentarza

Przypomnieliście mi parę mocnych tytułów - Bust a Groove (kontynuowany w Japonii z numerkiem 2 w wersji PSX i Dance Summit w wersji PS2), Um Jammer Lammy (kontynuacja parappy) a singstary na suto zakrapianych imprezach to standard chociaż śmiesznie wyglądałem biegając z konsolą na plecach, może coś czego nie trzeba cenzurować wyszperam to się pochwalę :D notabele Lips jest kozackie. Słyszał ktoś o Maestro Music? Gra na PSXa z kontrolerem batutą. Posiadam od kilku lat ale nadal nie mogę sobie poradzić ze sterowaniem :) Warto jeszcze wspomnieć o Gitaroo Man.

 

A w DDR-y się skakało, oj skakało. Czasem na dwóch matach naraz ale teraz to pewnie leszczyk ze mnie. Niestety era tańcowania przy automacie minęła, nawet w Japonii gdzie prym wiodą teraz DrumMania, Beatmania, Taiko no Tatsujin i Pop'n'Music (nie do przełknięcia z racji soundtracku).

Odnośnik do komentarza

2w7lobn.jpg

 

NO cze ;]

 

 

Taaakże teeego... Zaczynałem na PSX'e od DDR'a w którego na początku namiętnie pocinałem na padzie, potem kupiłem sobie matę i pocinałem dość dlugo we wszelakie części. potem guitar Freaks na padach (dobra klima była :D), w drummanie grałem tylko na EP IV bo nie było mnie stac swojego czasu na kontroler. Wszystkie gry muzyczne pokroju Parappa the Rapper, Um Jammer Lammy, Guitaroo Man, Bust a Move (bust a groove) itp

 

potem era PS2 i Frequency, Amplitude, Guitar Hero na padzie, a potem na gitarkach wreszcie.

 

teraz tylko GH i DJMax .

 

W ogóle mimo wszystko jestem fanem grania w gry muzyczne na padzie - zanim kupiłem GH z gitarą, na każdej imprezie gralismy w Gh na padach i zabawa była za(pipi)ista - teraz jest gitara i dalej niektóre osoby wola grac na padzie bo im lepiej idzie tak ;D

 

Ale wiadomo - instrumenty rocks.

 

Musze dorwać RB z perką *__*

 

 

No i na perkusji zwykłej gram ;p

Odnośnik do komentarza

Sie i ja przywitam wiec :)

Zasadniczo jestem Przemek i urodzilem sie w biednej murzynskiej rodzinie ble ble...

Z grami muzycznymi nie mam za dlugo do czynienia.Kiedys widzialem na RTL'u reklame DDR i wtedy do mojej swiadomosci trafila informacja o tym ze mozna grac w cos wiecej niz tylko SF na amidze.Minelo jednak jeszcze sporo czasu nim naprawde sie wkrecilem.Podczas pobytu w UK w Virginie zobaczylem dwoch kolesi pogrywajacych "Mother" Danziga.Konsole mialem od niedawna a i dostep do internetu znalazlem pozniej niz nie jeden z Was (stary jestem no) i nie slyszalem nawet wczesniej o grze jak ta :)

Zaraz zapakowalem bundla pod pache i tak sie zaczelo.Na trzecia czesc czekalem jak na zbawienie swiata w miedzyczasie klnac na slaba ilosc DLC jaka to wspierala GHII.Na expercie zawsze sie balem grac i zaluje w sumie tego.Jednak wtedy hard dawal mi mase satysfakcji.Achivy nie byly priorytetem a liczyla sie tylko dobra zabawa i tak zreszta jest do dzis.Lecimy jednak dalej.

GHIII i male rozczarowanie.WTF myslalem patrzac na track liste.Kilka godzin jednak i kawalki okazaly sie jednak nie takie zle jak sie zdawalo choc nie tak dobre jak genialna set lista z GHII ktora do dzis jest best eva imo.Od razu spodobaly mi sie ladnie podswietlone hamerry i pulloffy.Wczesniej nawet o nich nie wiedzialem a teraz nagle cale granie weszlo na poziom wyzej.Wracalem czesto do dwojki bo mimo ze tam tych nutek zupelnie nie odroznialem to jednak po GHIII moglem ocenic kiedy one powinny byc i gralem na czuja.

Wtedy tez pojawia sie na YT filmik z "And Justice for All" na perkusji.Juz wtedy wiedzialem co chce miec.RB bo i nim mowa jawil sie jak spelnienie chlopiecych marzen o karierze perkusisty.Mieszkajac w cywylizowanym kraju nie mialem problemow by ja dostac i w sumie zal byl wielki ze granie bylo mozliwe tylko z hambugerami do czasu jak sie okazalo :]

Pierwsza proba na perkusji i poziom medium od ktorego zaczalem i po minucie juz czulem sie jak inwalida.Rece byly jak sztywne badyle a noga za nic nie chciala sie sama ruszac jak bym tego sobie zyczyl.Szedlem jednak twardo do przodu klnac na "Green grass..." i na kilka innych songow ,ktore zdawaly sie przekraczac ludzkie mozliwosci.Sam nawet nie wiem kiedy przeszedlem na hard a potem na expert ,ktore to poziomy dopiero pokazaly pazura tej uroczej gierki.Kazdy wtorek od rana spedzalem na oczekiwaniu i zastanawianiu sie czym teraz mnie zaskocza na marketplace tworcy gry.Pieniadze nie graly roli ,wazna byla tylko wiadomo zabawa.

W miedzyczasie poszerzala sie baza Polakow grajacych w RB.Do dzis zreszta co rusz to dochodzi ktos nowy kto lyknal bakcyla.

Koniec koncow pojawia sie RB2 ktory jest dla mnie gra idealna (perkusja bo gitarka to inny temat) i mimo ze posiadalem mase innych gier to jednak w czytniku i tak krecila sie najczesciej wlasnie ona.Nie ma co sie rozpisywac na ten temat juz za wiele bo kazdy kto zagral wie jaki potencjal w niej drzemie.

Nie mialem nigdy wielkich aspiracji z racji tego ze jest pewien poziom ponad ktory nie moge sie wzniesc poki co.Dzis mozna powiedziec ze jestem taki medium-expert.Wiele piosenek jest dla mnie nie do przeskoczenia co czasem frustruje ale nie spinam sie za wiele, bywa no.

Wspomne jeszcze tylko o GH:WT o ktorym myslalem ze bedzie hitem mogacym zdetronizowac RB.Na mysleniu sie skonczylo niestety.Track lista okazala sie wrecz katastrofalna.Set gdzie gralo sie same country wyssal mnie na amen a zly dotyk wiadomo, boli przez cale zycie.I w sumie nawet to bym przebolal bo mozna bylo odpalic "Death Magnetic" a to juz bylo cos jednakze oprawa dzwiekowa i wizualna polozyla juz zupelnie ta gre.Fioletowa krecha basu+plastykowe brzmienie perki nie potrafilo mnie przekonac.Malo tego, napawalo mnie wrecz niechecia.Gralem wiec jak za kare starajac sie skonczyc jak najszybciej ten twor i sprzedalem go poki byl jeszcze cos wart.Zaluje tego troszke nie powiem bo i ta gra miala jakas magie ale nie kierowalem sie jednak sentymentami i czasem tylko lekkie klucie czuje.

Licze ze nastepna odslony GH stana na wysokosci zadania a szczegolnie Metallica Pack jak go nazywam.

 

Konczac te przydlugie wywody, ktore przeczytam tylko ja powiem tylko jeszcze na czym gram.

Gitarke mam Les Paula ,ktory najbardziej odpowiada moim preferencją (preferencjom?).

Dramy z pierwszej czesci RB + silencery + lzejsze paleczki made in Harmonix + Destroyer z ktorego to najbardziej sie ciesze.Mimo ze byl diabelnie drogi porownujac jego cene do ceny zestawu to nie zaluje nic a nic.Mysle nawet ze jest marzeniem kazdego grajka choc moze on o tym jeszcze nie wiedziec.Kazdego kto jest lub bedzie w Wawie zapraszam zawsze serdecznie do siebie na testy i wodeczke z red bullem :]

 

2adbdaee4ef02039m.jpg

 

2a75bf56b587f264m.jpg

 

Fotki starsze ale to nie szkodzi mysle :)

Odnośnik do komentarza

Z mojej strony króciutko i bez fotek niestety ;)

 

Moja zabawa w konsolowe gitarowanie trwa od premiery GH3. Grę zakupiłem troszeczkę "w ciemno" (hmm, ciekawa pozycja - może faktycznie warto się zainteresować). Z założenia miała siedzieć przy niej żona, finalnie jednak... cóż, jest inaczej :)

 

Co ważne, GH/RB dostarczyły mi nie tylko świetnej zabawy, ale także... sporej dawki stresu i uganiania się za tym. W swojej "muzycznej" karierze nabyłem/dostałem już 7 sztuk gitar, do których nie mam szczęścia po prostu. Choć posiadane aktualnie 2 szt działają ładnie - póki co... Nie bez znaczenia jest tutaj oczywiście perka, która od chwili nabycia stała się moim priorytetem. Inne tytuły zwyczajnie straciły na rajcowności (dosłownie), a wszystkie zgromadzone odsłony GH/RB cieszyć mnie będą jeszcze przez długi czas (ostatnio bakcylem zaraziłem również brata, który od stycznia siedzi i masteruje GH3) :)

 

Ten grupowiec to bardzo dobry pomysł. Fin.

Odnośnik do komentarza

A bym zapomnial ze teraz mam sporo zabawy uczac ma druga polowe grania na gitarce :)

Na easy idzie juz ladnie i powoli uczymy sie grania na medium.Najwazniejsze ze panna zlapala bakcyla hehe.Zreszta pamietam ze jak sie mialem jej spytac o Nasza wspolna przyszlosc wlaczylem RB i zagralem "Are You Gonna Be My Girl" i bylo pozamiatane :]

Odnośnik do komentarza

Witam :)

jarken.jpg

Mam na imię Jarek, a swoją przygodę rozpocząłem od zakupu X360 wraz z GH2 w kwietniu 2006 roku. Początki (jak chyba u każdego) były cholernie trudne. Samo przejście easy było na początku niezłym wyczynem. Później po kolei przejście na medium, zaliczenie kawałków na 5* na easy, przejście na hard, zaliczenie na 5* medium itd. Tak naprawdę na experta przeszedłem dopiero w styczniu 2007 roku wraz z zakupem III części. Nad tą też częścią spędziłem najwięcej czasu (zakładałem nowe zespoły, kończyłem kariery na hard i dochodziłem do ostatniego tiera na expert). Następnie w czerwcu zawitał do mnie RB. Przejście na najwyższym poziomie trudności było banalne w porównaniu do GH 2 i 3. Później pod koniec roku zakupiłem GH:WT oraz RB2. Obie są świetne, jednak o wiele wyżej stawiam RB2.

 

Niedawno zakupiłem perkę z pierwszej części RB i zabawa w naukę grania zaczęła się od nowa. Poziom medium padł pierwszego dnia grania. Teraz powoli dochodzę do końca kawałków na expercie (chociaż na hardzie też są utwory dające jeszcze w kość :)).

 

Oto moje "instrumenty" i inny sprzęt grający:

img0402.jpg

-gitara z GH2

-gitara z GH3

-perka z RB

-mikrofon z RB

Odnośnik do komentarza

674d140e7b.jpeg

 

Cześć, jestem Aleksander, koleżanki na mnie mówia Alcio. (Prze(pipi)ane ;>)

 

W gry muzyczne gram od listopada '07 na oko, kiedy to z 8-9 miesięcy grałem w Frets on Fire.

Mam gitarę - LP, perkę - RB1 i mikrofon z GH:WT.

 

Telewizor ze zdjęcia niestety nie mój, ale sam gram na monitorze '22 i jest za(pipi)iście. :)

 

Na wakacje jadę do roboty, po wakacjach mam w planach kupienie komputera i nagrywanie filmów z GH3 PC w stylu Azuritereaction ^^

 

 

 

Odnośnik do komentarza

Cześć.

 

Nazywam się Rafał, jestem jeszcze szczylem [14 lat]. Moja przygoda z grami muzycznymi, zaczęła się od ... PSX Extreme. Widziałem tam jakąś zapowiedź GH, albo RB i się w to wkręciłem. Oglądałem filmiki na YT, chwytałem news'y. Pewnego dnia, jakoś w lato 2008 za cześć pieniędzy odłożonych na X360 kupiłem GH3 na PC-ta. Zabawa była przednia, grałem wtedy na medium. Po 2-3 miesiącach, znudziło mi się to. Potem wróciłem i grałem w Frets On Fire na explorerze. W styczniu kupiłem prawdziwą gitarę, ale raczej gra na niej idzie mi topornie. Od piątku dzięki El Loco Chocko [pozdorwienia ; ) ] mam pierwszego RB. Zabawa niesamowita znów, gram na hardzie, przenoszę się na expert. Nie mogę wyczekać lipca gdy sprawię sobie na urodziny resztę instrumentów [perka, majk i druga gitarka].

Odnośnik do komentarza

Heloł

 

Kompletny ze mnie żółtodziób jeżeli chodzi o grę na gitarce, do tej pory byłem raczej mistrzem gry na padzie ;] Jednak w końcu, po jakichś 2 latach zdecydowałem się na zakup odpowiedniego kontrolera i brzdąkam na PS3 w GH3. Lama ze mnie kompletna, męczę się na mediumie, ale może kiedyś dobiję do poziomu większości tu obecnych. Perkusji nie ruszam, bo sąsiedzi by mnie zabili, a i tak bym pewnie męczył się z nią bardziej niż z gitarką ;)

Odnośnik do komentarza

Muahahahahahhahaa...

 

Gdybym nie zaczął słuchać w gimnazjum rocka, pewnie nie grałbym tak namiętnie w GH i RB. Właściwie tylko te dwie serie interesują mnie, jezeli o gry muzyczne chodzi. Pierwszą grą było...Frets on Fire :) Chciałem zobaczyć "jak to jest". Fajnie było, ale jakoś tak lipnie na klawiaturze :| Potem miałem fazę na GHII, na które się napaliłem dzięki pochlebnym recenzjom m.in. w PSXE właśnie i głównie YT. Ale nie wyszło, bo wtedy jeszcze nie dysponowałem takim budżetem.

 

Praktycznie przygoda z grami muzycznymi u mnie zaczęła się od GHIII. Pamiętam gonitwę po Warszawie w dzień premiery, kiedy to latałem od Empiku do Empiku. 22 sztuki na całą Polskę, a ja miałem jedną z nich...A, i portfel lżejszy o 380 zł ;D To był listopad 2007 chyba.

 

Kolejnym stadium rozwoju "choroby" (myślę, że tak to można nazwać - tę całą hucpę z grami muzycznymi) było kupno RB. Zamówiłem w UK grę, a w Polsce osobiście zakupiłem instrumenty w Robsonie. Jako że nie miałem jeszcze gry, wspomogłem się spiraconym Xem kolegi. Ale jak już gra doszła, to się zaczęło szaleństwo z DLC ;) DLC TO PRZEKLEŃSTWO !!!

 

Potem już RB2, GH: WT. Po drodze miały miejsce tylko lekkie przetasowania ze sprzętem. Obecnie posiadam:

 

- gitary: z RB1 i GH:WT

- perkusja z RB1 z wymienioną płytką na grubszą

- mikrofon z RB1

 

To chyba najlepsza konfiguracja, jaka może być. Jestem z niej w każdym razie bardzo zadowolony :)

 

W RB i GH przeważnie gram na expercie, jeżeli chodzi o perkę i gitary. Wyjątek stanowią rodzyny typu "Visions", twórczość Megadeth itp.

 

PS. Jakaś fotka potem przyleci ;)

Odnośnik do komentarza

Cześć,

Z tej strony wita was Zimol! Mateusz, 21 lat, moja przygoda z grami muzycznymi zaczęła się od pogrywania w GH2 u kumpla Uznego, po czym po ponad pół roku znudzony "klasycznymi produkcjami" postanowiłem zainwestować w plastikową gitarkę. Po 3 miesiącach grania w GH2 i walce z Expertem, wpadł do mnie na wakacje (mieszkałem i pracowałem wtedy w UK) Uzny z Rock Bandem. Codziennie po pracy młóciliśmy jak dzicy World Toura, by w końcu zagrać triumfalnie Endless Setlist, lwią część tamtej "trasy koncertowej" grałem Bassem, bo Uzny jest o niebo lepszy ode mnie. Pożyczyłem też na jakiś czas GH3, dokupiłem po powrocie do Polski Rockbanda 2 i GH: World Toura, który jak dla mnie jest początkiem końca chwały tej serii. Przeskakiwałem między grami bo wszędzie brakuje mi czegoś by wymaksować acziwy ^_^ Na gitarze 99% utworów gram na expert, lubię też podrzeć ryja więc setup jakby brakowało wokalisty zawsze da się ze mną zrobić, a karierę Vocal solo na Expercie w RB1 skończyłem, więc jestem trochę taki Stachursky :lol: Perkę mam zamiar dopiero sprowadzić, ale poza Nią to mogę grać wszystko na Expert.

Sprzęt mój ogranicza się do gitary Explorer z GH2, nie zamienię go na nic innego, no chyba że raz na zawsze wyzionie ducha.

 

To nagranie z pogrywania z przyjaciółmi z krakowskiej redakcji Engarde (od lewej Borys na Leadzie, Velios na perce, ja na Bassie i Naphillim na Vokalu)

 

http://www.youtube.com/watch?v=hNpTb4CU_as

 

A to stara fota jak robiłem wieśniackie pozy z moim Explorerem :twisted2:

 

hpim9069.th.jpg

Edytowane przez Zimol
Odnośnik do komentarza

sory molo ale skorzystam z wzoru

 

Cześć,

Z tej strony wita was Uzny! Paweł, 21 lat, moja przygoda z grami muzycznymi zaczęła się od pogrywania w GH2 u siebie, po graniu w frets on fire na cepie postanowiłem zainwestować w plastikową gitarkę. Po niepamietamilu miesiącach grania w GH2, wpadłem do Mola na wakacje (mieszkałem wtedy w Polsce) z Rock Bandem. Codziennie po pracy młóciliśmy jak dzicy World Toura, by w końcu zagrać triumfalnie Endless Setlist, lwią część tamtej "trasy koncertowej" grałem Leadzie, bo Molo jest łatwy do przekonania werbalnie. Pożyczyłem mu też na jakiś czas GH3, a on dokupił po powrocie do Polski Rockbanda 2 i GH: World Toura, który jak dla mnie jest juz drugim dowodem na koniec chwały tej serii. Nie przeskakiwałem między grami i swą uwagę ulokowalem na rb2, ktory z wlaczonym hyperspeedem najbardziej przypomina wyjebanom 2ke. Na gitarze 100% utworów gram na expert, nie lubię drzeć ryja (chyba ze po pijaku) więc setup jakby brakowało wokalisty znajdzie sie tylko wtedy kiedy bede w stanie wskazujacym, kariery Vocal solo na Expercie w RB1 nie skończyłem i nie mam zamiaru, więc żaden ze mnie Stachursky. Perkę mam zamiar dopiero sprawdzić jak kupi ją Molo, ale poza nią to mogę grać wszystko na Expert.

Sprzęt mój ogranicza się do gitary Explorer z GH2, nie zamienię go na nic innego, no chyba że raz na zawsze wyzionie ducha.

 

Również grałem z zespołem Engadowym, jednak byliśmy na tyle niefotogeniczni że nikomu przez myśl nie przeszło nagrywanie filmików.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...