Gość mevek Opublikowano 4 lutego 2011 Opublikowano 4 lutego 2011 (edytowane) za pierwszym razem z wszystkimi rozdzialami na "S", bo ja to przechodzilem z kolega na PRO obydwaj "Rocket machineguny" i nie moglismy ogarnac niektorych momentow. to tak, jak ja teraz... zupelnie nie moge sie odnalezc przechodzac DS'2 na HC. wczesniej nie mialem z tym problemow idac na Zealot, no ale tam nie bylo strachu o seve'owanie, co pozwalalo czuc sie calkowicie bezpiecznie. tutaj idac nawet po raz dziesietny mam obawy, ze zaraz cos wyskoczy i mnie pozre tu nie ma czasu na nude i bledy, ani nawet na krwawienie. plecam przetestowac na wlasnych skorach. Edytowane 4 lutego 2011 przez mevek Cytuj
mashter 54 Opublikowano 4 lutego 2011 Opublikowano 4 lutego 2011 (edytowane) @mashter Po części zgodzę się z Tobą, ale jeżeli pójdziemy tym tokiem rozumowania to dojdziemy do wniosku , że np. Platyna w GT5 jest bezproblemowa, bo wystarczy "tylko" jeździć w kółko i farmić expa.I nie mówię tu o trybie B-spec , bo to jest najbardziej poroniony pomysł w tej grze. Ale przejechanie 24h Le Mans jest już chyba jakimś wysiłkiem, nie uważasz?Nie wspominając już o zaliczeniu wszystkich endurance na złoto.I niestety trudność Platyny w GT5 jest ściśle powiązana z czasem który musisz poświęcić na jej scalakowanie.Gdyby nie to, gra zaliczyłaby się do tych ze średnio trudnymi platynami.Bo jest bodajże kilka wyścigów i licencji które tak naprawdę potrafią napsuć krwi.Dla mnie w GT5 trudność Platyny(której nie mam zamiaru wbijać) polega też m.in na tym , że gra się zaczyna po prostu po jakimś czasie mega nudzić, a tego nie cierpię w grach.Ja dobiłem do 29 lvl w A-spec i 22 lvl w B-spec. Zastanawiam się również nad tym czy osobom które już zdobędą Platynę w GT5 gratulować czy może im współczuć?No , ale cóż każdy robi ze swoim czasem wolnym co mu się podoba.Ja np. przy Demon's Souls spędziłem ponad 300 godzin , ale bawiłem się przy tym przednio.Być może osoby które wbijają platynę w GT też się dobrze bawią. Nie wiem , mam nadzieję , że tak.Bo przecież o to chodzi w grach.O radość i zabawę A trofea niestety trochę namieszały w tym temacie i potrafią mocno wkurzyć i porządnie zniechęcić do gry. A wracając do trudnej Platyny to pewnie będziecie mieć niezły polew, ale dla mnie na pewno trudne będzie przejście gry na Hardcore w Dead Space 2 Reszta pucharków to banał. Pozdrawiam. Ale ja przecież nie uważam, że wyścigi nie potrafią być trudne. Wiadomo, że jak wyścig wymaga znakomitej wiedzy na temat trasy (w którym momencie przyspieszyć, kiedy zacząć skręcać, kiedy hamujemy, kiedy wyprzedzamy danych przeciwników itd.), doświadczenia w prowadzonym samochodzie i innych czynników, a nie trzymania gazu i skręcania na pałe, to jest to po prostu wymagające. Mi chodzi tylko i wyłącznie o zbieranie truskawek. Ja zrobiłem wszystko w NFS:HP i mam 15 level psami i teraz musze do platyny dobić 5 leveli. Na szczęscie tryby online w nowym NFS są świetne i chętnie się w nich pobawię, ale ogólnie takie rzeczy raz że są żałosne, a dwa nudne. Kiedyś za gówniarza słyszałem jak się ziomek chwalił że ma w FF7 wszystkie postacie na 99 level - ok, jeśli najlepszą rozrywką w jego życiu jest wpadanie w przeciwników i naciskanie krzyżyka przez miesiąc, to luz. Czytałem kiedyś o kolesiach co lubią jak się ich napierd'ala po jajach Edytowane 4 lutego 2011 przez mashter Cytuj
Sylvan Wielki 4 556 Opublikowano 7 lutego 2011 Opublikowano 7 lutego 2011 Jak dla mnie SSHD pozisada trudny komplet. Mało grałem, ale jednak takie mam odczucia. Ano, szczególnie dodatki. (....) Czytałem kiedyś o kolesiach co lubią jak się ich napierd'ala po jajach Wyrzuć ten magazyn. Lepiej zamów prenumeratę "Show". Dobrze radzę. Niektórzy mylą pojęcia "trudny" z "czasochłonny". Oczywiście dany dzban, może być i trudny, i czasochłonny. Należy przypomnieć, iż na wiele tych wymagających, są sposoby, które to wielce ułatwiają sprawę. Mowa o wszelakich filmikach, poradach, które to ułatwiają binarna przeprawę. Mapki ze skarbami to jedno. Takie coś natomiast, zupełnie inna sprawa: Z pozoru, banał - przynajmniej patrząc na ów filmik. Jednak nie jest łatwo. Zapewniam. Z drugiej strony, takie coś może bardzo pomóc graczowi (i to robi). Dzięki odpowiedniej technice, a także spędzeniu odpowiedniej ilości czasu przy danym bossie, nie ma opcji by całości nie zaliczyć. Poza tym, maSHteR, piszesz o graczach, którzy spazmów dostają żmudnie powtarzając w kółko dany motyw (fakt, ubicie kilku lickerów w RE5, następnie ponowne wczytanie gry, zabawa od punktu kontrolnego, i tak kilkadziesiąt razy pod rząd, to kiepski pomysł na spędzenie sobotniego popołudnia), ale sam szczycisz się 100% w NGS II Każdą z technik należy ubić tysiąc wrogów, każdym orężem należy wymusić przeniesienie do Nexus różnego rodzaju tałatajstwa. By nie było, gra świetna. Warto zaliczyć raz, a nawet dwukrotnie ją przejść. Dodatkowe zadania także zaoferują co nieco mięsa armatniego. Niemniej, ja przy pierwszym zaliczeniu jej, używałem głównie katany, a trofeum wpadło po przejściu gry (podczas przechodzenia dodatkowych misji). Czynność należy powtórzyć wielokrotnie (dla każdej z broni, niemal). Plus, wykończyć dziesięć setek oponentów daną techniką. Czyli tysiąc dzięki FS, kolejny tysiąc za pomocą rzuty, et cetera. Zapewne część składowych można łączyć - np. zabijając kataną poprzez "flying swallow" tysiąc wrogów, wpadnie od razu kumulacja, niemniej i tak ktoś może napisać : "cóż to za zabawa: kwadrat, trójkąt, kwadrat, kwadrat, trójkąt, i tak tysiąc razy, a później <tu kolejna technika>". Cytuj
DaniDevil 7 Opublikowano 7 lutego 2011 Opublikowano 7 lutego 2011 (edytowane) Dajcie na luz z tym Ngs2 juz bo biore was wszyskich co maja platyny z tego forum na Ultimate ninja 1 i padacie jak muchy po 5 sekundach grajac Ryu Dziekuje, I mylisz sie wszyskie techniki wbijesz przechodza gre a musisz ja skonczyc pare razy i jeszcze multi zostaje:P Edytowane 7 lutego 2011 przez DaniDevil Cytuj
Sylvan Wielki 4 556 Opublikowano 7 lutego 2011 Opublikowano 7 lutego 2011 Za dużo rzeźbienia, DaniDevil. Mogli te wartości zniżyć do setki ( MN powinien zostać). I tak byłoby niezwykle trudno, ale odbyłoby się bez mozolnego grindu, nawet pomimo, że Chapter Challenge i Team Mission także się do statystyk wliczają. GH także potrafi dać w kość jeśli chodzi o 100%, a sama gra jest bardzo często pomijana w tego typu rankingach. Spójrzcie tylko na to: Chris Chike miesiąc temu zdobył 100% punktów w najtrudniejszym utworze Guitar Hero 3, czyli "Through Fire and Flames" (w oryginale autorstwa zespołu metalowego DragonForce). Co ciekawe, wyczyn ten sprawił, że nastolatek bardzo szybko otrzymał poważną ofertę pracy. Cytuj
Tidek 36 Opublikowano 7 lutego 2011 Opublikowano 7 lutego 2011 (edytowane) Heh, ja tam się nie chwale że mam platynę w ngs2. Gdyby nie pomoc gdzie jedyne co muszę robić to kręcić się w kółko to bym tej platyny nigdy nie zrobił (tak jak pewnie i większość), więc w pełni jej sam nie wykonałem (chyba że uda mi się zaliczyć UN1 i 2 grając Ryu, ale to już wymaga kilkadziesiąt godz. szlifowania każdego bossa). Jakby w ngs2 zrobili misje tak jak w ngs1 (chodź tu mi się udało all misje zaliczyć) to by platynę miało o wiele mniej osób. Jak dla mnie SSHD pozisada trudny komplet. Mało grałem, ale jednak takie mam odczucia. e tam, nie jest to trudne, jedyne trofum jakie sprawia problem to "late boomer", przysiądzie się dłuższą chwilę i szybko wszystko wpadnie. Anyway, szkoda że na ps3 nie wychodzą shmupy tak jak na x360 ;/ Edytowane 7 lutego 2011 przez Tidek Cytuj
mashter 54 Opublikowano 7 lutego 2011 Opublikowano 7 lutego 2011 (edytowane) No ja po przejściu gry na master ninja myślałem, że już jestem kozakiem i spróbowałem jeszcze raz sprawdzić się w misjach. Oczywiście progres był, bo zamiast kręcić się w kółko zrobiłem z ziomkiem jako ryu master ninja 03 i master ninja 05, gdzie piątka jest już w miarę trudna. Ale ultimate ninja 01 i ultimate ninja 02, to są misje które zrobią jako Ryu najlepsi ludzie na świecie w tę grę, którzy nie dość że są bardzo dobrzy w gry w ogóle, to dodatkowo poświecili setki godzin na granie w tę grę. Oczywiście do tego musi być jeszcze ktoś kumaty kto się będzie perfekcyjnie kręcił Rachel i nie może być lagów, ale to tylko utwierdza mnie w przekonaniu, że zrobienie tych misji to najtrudniejsza rzecz jaka kiedykolwiek była do zrobienia w grach video. A co do Guitar Hero, to już niedługo będę się zabierał za nie i za DJ hero też. Jeszcze tylko Assassin 2, Batman i Demon's Souls do nadrobienia zaległości Edytowane 7 lutego 2011 przez mashter Cytuj
Gość mevek Opublikowano 7 lutego 2011 Opublikowano 7 lutego 2011 kolega zlozyl mi wyzyte kilka dni temu by pochwalic sie, iz to przeszed gre pt."Dead Space 2" na poziomie Hard Core jako pierwszy i chial bym mu pogratulowal... heh zapomnial dodac, ze gral na PC - gdzie jak wiemy jest Glitch na nieograniczona ilosc Save'ow. mnie sie tez to udalo, jednak w nieco innej, bardziej orginalnej postaci na PS3. zajal mi 10h 23m + 18h za poznanie kazdego detala gry, ktory pomogl tego dokonac. piekne uczucie Cytuj
mashter 54 Opublikowano 13 marca 2011 Opublikowano 13 marca 2011 Dj Hero dołączył do grona najtrudniejszych platyn (gier z jakimi miałem styczność). Żadna inna gra tak nie zeszmaciła mojego ego. Zero zbierania truskawek, zero marginesów, czysty skill. Cytuj
Qjon 276 Opublikowano 13 marca 2011 Opublikowano 13 marca 2011 E tam, przesadzasz, IMO trudność trofeów to 4/6, średnio rozgarnięty gracz powinien zagrać Beats & Pieces na Expercie za pierwszym razem Cytuj
mashter 54 Opublikowano 13 marca 2011 Opublikowano 13 marca 2011 "a jedyną przeszkodą w zdobyciu platyny jest trofeum, do którego potrzebne są dwa decki w trakcie jednego przejazdu... ...poziom trudności platyny 4/6..." To fakt, poradnik z PS3org wymiata. W szczególności, że autor nie ma nawet zrobionych kawałków na hardzie, a experta pewnie nie widział na oczy Cytuj
Kalinho_PL 334 Opublikowano 24 kwietnia 2011 Opublikowano 24 kwietnia 2011 Robił ktoś challenge w Vanquish? O żeby tym japońcom kutasy poodpadały! (pipi), ja nie uważam się za kiepskiego grajka ale te wyzwania sprawiają, że moje ego przestało istnieć. Najśmieszniejsze jest to, że utknąłem na końcówce 4 wyzwania a podobno 6 jest dopiero hardkorem. boję się Cytuj
mashter 54 Opublikowano 24 kwietnia 2011 Opublikowano 24 kwietnia 2011 (edytowane) Ja challengy nawet nie zaczynałem, bo w trakcie jak przechodziłem grę rozmawiałem ze znajomym, który zrobił platynę. Powiedział mi, żebym sobie tydzień czasu na same czelendże zarezerwował, a że dalej mam trochę gier do nadrobienia, to szkoda mi było tygodnia na jedno trofeum. Kiedyś to na pewno machnę, no chyba że już wtedy będę za stary na to Szkoda, że nie ma speedruna, bo jak robiłem grę bez straty życia, to walnąłem 2:49h Do ścisłego grona najtrudniejszych platyn dorzucam BLAZBLUE: CONTINUUM SHIFT. Ten sam poziom co SF4 i SSF4. Na dzień dzisiejszy moja lista najtrudniejszych 100% wygląda tak: NINJA GAIDEN SIGMA 2 (10/10) DJ HERO 1 (10/10) SF4 / SSF4 (9.5/10) BLAZBLUE CONTINUUM SHIFT (9.5/10) WIPEOUT HD (9/10) MIRROR'S EDGE (9/10) CRYSTAL DEFENDERS (9/10) Edytowane 24 kwietnia 2011 przez mashter Cytuj
Sylvan Wielki 4 556 Opublikowano 28 kwietnia 2011 Opublikowano 28 kwietnia 2011 Ja bym dodał do tego Battle Fantasia. Miałem swego czasu przyjemność zagrać w ową pozycję (na x0). Niczego sobie tytuł. A co tam jest trudnego - ano m.in. walka z ostatnim bossem na wysokim poziomie trudności. To nie byłoby takie straszne, gdyby nie fakt, że ów przyjemniaczek nie może nam ani jednego raza zadać, a huknąć ma czym. Tak wygląda walka z nim. Powodzenia. http://www.youtube.com/watch?v=lKed_rrLUQs&feature=related Cytuj
winner 183 Opublikowano 1 maja 2011 Opublikowano 1 maja 2011 Mortal Kombat - bez dwóch zdań. GT5 może się schować. Cytuj
Square 8 567 Opublikowano 1 maja 2011 Opublikowano 1 maja 2011 A co tam jest takiego trudnego ? Tyko nie wymieniaj masterowania Cytuj
winner 183 Opublikowano 1 maja 2011 Opublikowano 1 maja 2011 A co tam jest takiego trudnego ? Tyko nie wymieniaj masterowania Mówcie co chcecie, ale dla mnie właśnie takie masterowanie jest trudne bo zajmuje tyle czasu, że szkoda gadać. To ja już bym wolał przejść cały Ladder na Expercie na FV. A zostawianie konsoli i oszukiwanie to jakiś bezsens, po co to... Cytuj
Kalinho_PL 334 Opublikowano 1 maja 2011 Opublikowano 1 maja 2011 Rozmawiamy tu o trudnych platynkach a nie o czasochłonnych. Według Twej logiki większość RPG lub taka FIFA to hardcore. Trofea w MK wpadną same o ile będziesz regularnie grać i uczyć się tej gry Cytuj
winner 183 Opublikowano 1 maja 2011 Opublikowano 1 maja 2011 Dla mnie FIFA to pikuś (09 calak, 10 platyna) ale mniejsza z tym. Co do trudności to platyna nie jest wielce wymagająca dla mnie bo w MK gram od gówniarza, ale chodzi o fakt tego sztucznego nabijania trofeów... Imo bezsens dzisiejszych czasów. Jeśli ekstremalnej ilości czasu potrzeba na wbicie 1 trofeum to dla mnie jest to własnie trudne na swój sposób bo wymaga ogromnego samozaparcia i mobilizacji. Nie mówimy tu o kilkunastu czy kilkudziesięciu godzinach ale o kilkuset. Grając dla przyjemności wymasteruje sobie może 1/3 tych postaci a reszta.... Szkoda gadać, wole prawdziwe wyzwania typu pobijanie o setne sekund czasu okrążenia czy przejść grę na jakimś uber-hiper-pro poziomie bo to sprawia mi większa satysfakcję i nie nudzi tak jak sztuczne nabijanie czasu. Cytuj
mashter 54 Opublikowano 1 maja 2011 Opublikowano 1 maja 2011 No jeśli nie lubi się gry, to faktycznie granie każdą postacią ileś tam czasu, to farmienie nie z tej ziemi. Ale do jasnej cholery jak można robić 100% w grze, której się nie lubi?! WTF? W każdej bijatyce powinno być takie trofeum, bo nie ma opcji, żeby ono nie wpadło jak się gra w grę regularnie przez 2 lata (tyle średnio gra się w każdą dobrą bijatykę). A nawet osoby, które koniecznie będą chciały splatynować MK, to będą zostawiać włączoną konsolę na noc. W obydwu przypadkach nie ma to nic wspólnego z trudnością, samozaparciem, dążeniem do celu, dżing dżang itd. Platyna w TK6 jest trudniejsza niż w MK, bo przynjamniej trzeba DJina wyje'bać z wagonu i można przy tym raz zginąć. Jezu, nie wierzę, doczekałem się czasów, w którym ktoś nazywa trudnym i wymagającym samozaparcia zostawienie włączonej konsoli na noc, albo granie postaciami w bijatyce. Cytuj
Gość Opublikowano 2 maja 2011 Opublikowano 2 maja 2011 Ale do jasnej cholery jak można robić 100% w grze, której się nie lubi?! WTF? Zabrzmiałeś jakbyś nigdy nie słyszał o achievement/trophy whores i nie zastanawiał się nad tym "fenomenem" ;p Dla mnie to też jeden wielki WTF i porażka, ale kto ludziom zabroni? Żeby offtopu nie sadzić, to może nie achiev ani trophy, ale w Burnout 3 Takedown było osiągnięcie polegające na wbiciu 40 takedownów w jednym chyba 3 minutowym wyścigu Road Rage. (dla mnie) Trudne ale jakaż to była satysfakcja. Cytuj
winner 183 Opublikowano 2 maja 2011 Opublikowano 2 maja 2011 Nie będę już rozwijał tematu. Dla sierot którzy robią trofea tylko po to żeby je mieć to żaden problem bo zostawiają konsole na noc i oszukujac wbijaja te głupie trofeum nie mając z tego teoretycznie żadnej satysfakcji. Dla normalnych ludzi, którzy trofea wbijaja dla swoistej satysfakcji jest to rzecz trudna, a to ze niektórzy maja problem ze zrozumieniem tego faktu to już ich sprawa. Brakuje mi gier, w których liczy się tylko i wyłącznie skill, wtedy nie byłoby podziałów na uczciwych i oszustów. Cytuj
mashter 54 Opublikowano 2 maja 2011 Opublikowano 2 maja 2011 Jest naprawdę sporo gier, w których platyna nie jest kwestią czasu, a kwestią skilla. Trzeba tylko umieć poszukać. Wcześniej też myślałem, że takich gier jest 5. Myliłem się. Inna sprawa, że ja nie robię 100% w grach, które mi się nie podobają, żeby spuszczać się na jotpegu z pucharkiem, albo co gorsze, żeby koledzy z listy przyjaciół się spuszczali. Cytuj
DaniDevil 7 Opublikowano 22 maja 2011 Opublikowano 22 maja 2011 (edytowane) To moje typy gier w ktorych jest potrzebny skill. 1.NINJA GAIDEN SIGMA 2 2.SF4 / SSF4 3.WIPEOUT HD 4.MIRROR'S EDGE 5.MOTORSTORM PACIFIC RIFT 6.CALL of DUTY WORLD at WAR Edytowane 22 maja 2011 przez DaniDevil Cytuj
Daffy 10 547 Opublikowano 23 maja 2011 Opublikowano 23 maja 2011 (edytowane) 5.MOTORSTORM PACIFIC RIFT Na dzień dzisiejszy to chyba nawet najtrudniejsza platyna przez w szczególności jeden pucharek za nabycie najwyższej rangi w multi. Każdy pamięta,że tam nawet zajęcie pierwszego miejsca czasem odejmowało exp jeśli ścigaliśmy się z małą ilością przeciwników z niskim poziomem. Dziś w tą grę grają już praktycznie tylko maniacy znający trasy na pamięć i praktycznie już przez to nierealnym jest dobicie exp do maksymalnej rangi. Ja jeszcze dodałbym Star Ocean 4 - ok 500-600h gry i niektóre battle trophy ostro przegięte. No i ogólnie platynki w bijatykach przy moim skillu są nieosiągalne(np w takim MK nie wyobrażam sobie przejścia laddera na najtrudniejszym poziomie bez kontynuacji) Edytowane 23 maja 2011 przez Ficuś Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.