gorsze. za dużo napier.dalania z karabina i militariów, a za mało walki wręcz jak na mój gust.

Ale jest Arnold i Chuck, to musi być lepsze.

Ale ich tam niedużo jest.

Za to jak się już pojawiają to beczka w chuy

Dzieło skończone. Kult wielkich łap i gloryfikacja herosów nigdy nie były tak dobitne:) Dwójka okazała się lepsza od pierwszej części pod każdy względem. Zaczyna się rozp,ierdolem na skale ostatniej strzelaniny w jedynce, a potem jest jeszcze lepiej. Trzęsienie ziemi i eskalacja epy zaginającej czasoprzestrzeń. JCVD gra role życia, Adkins jest bardzo złym człowiekiem, mgr Dolph przezabawny a Arnold i Bruce w końcu mogli se postrzelać. Humor również przedni. Suchary też są!

Film bawi i uczy. Wychodząc z kina w przypływie endorfin do organizmu chciałem coś zniszczyć, wysadzić w powietrze. Skończyło się na srogich pompkach w rytm muzyki Briana Tylera, ku czci herosów minionej epoki, którzy mimo swoich lat nadal pokazują kto tu rządzi.

 

Wspaniałe dzieło dla snobów, którzy wiedzą o co w tym wszystkim chodzi!

 

666/10

 

jedno z marzen dziecinstwa i calego mojego zycia!!!

 

Edytowane 29 sierpnia 201212 l przez Snejk

Różne przygody przeżywają? Idę do kina niedługo zatem.

jest w chu,j przygod!!!!

gorsze. za dużo napier.dalania z karabina i militariów, a za mało walki wręcz jak na mój gust.

Tak patrząc przez pryzmat jedynki to zabrakło dwóch rzeczy - jakiejś porządnej bijatyki oraz sceny, która kosi cały film (w jedynce był to Crews z AA-12). Dwójka nadrabia za to dialogami - "I'll terminate your ass", tekst o kobrze, sztandarowy tekst sceny quake (rest in pieces) czy większość pogadanek podczas walki na lotnisku.

 

Jeśli komuś się ten film nie podobał to albo jest za młody i nie patrzy na to przez pryzmat filmów akcji z czasów Commando i Cobry albo zapomniał wyłączyć szare komórki i poszedł na film z przeświadczeniem, że znajdzie w nim coś głębszego.

 

Owszem, można się czepiać różnych rzeczy jak przelatywanie nad mostem kolumbryną, która ledwo co się unosi czy polskie tłumaczenie z błędami ("cheezit" wypowiedziane przez Dolpha zostało przetłumaczone jako "serojady" co nie ma najmniejszego sensu) ale po co psuć sobie film pierdołami?

gorsze. za dużo napier.dalania z karabina i militariów, a za mało walki wręcz jak na mój gust.

 

Nie zrozumiales filmu. ;(

może dlatego, że zasnąłem jak młody zaczął cośtam pier.dolić o zastrzelonym afgańskim kundlu

to było takie smutne, prawie płakałem

taka mała rozkmina/ciekawostka: od razu zauważyłem, że nie bez powodu chuck jest 'samotnym wilkiem'(prócz analogii do jego poprzedniego filmu). trochę mi to śmierdziało, potem zauważyłem, że nie było żadnego strzelania od niego pokazanego. od razu przypomniał mi się wywiad z chuckiem, który widizałem na tvn: http://dziendobry.tvn.pl/video/bartek-weglarczyk-przeprowadzil-wywiad-z-chuckiem-norrisem,1,newest,18351.html od 2:22. było gdzieś też, że nie chce być w ujęciu jak morduje setki ludzi.

 

"dzieciaki mogą go zobaczyć" - jak robią rozpierduchę i koszą tysiące ludzi...

jak nie było. przecież na lotnisku siał z chłopakami spustoszenie.

wyborny film. arnold, sly i willis strzelajacy razem obok siebie - lezka sie zakrecila.

 

- powinien byc w muzeum

- tak jak my wszyscy

 

 

!

CGI w EX2 - kto nie widzial filmu niech tego nie odpala, albo nie recze za siebie!!!

milion spoilerów:

 

 

 

taka mała rozkmina/ciekawostka: od razu zauważyłem, że nie bez powodu chuck jest 'samotnym wilkiem'(prócz analogii do jego poprzedniego filmu). trochę mi to śmierdziało, potem zauważyłem, że nie było żadnego strzelania od niego pokazanego. od razu przypomniał mi się wywiad z chuckiem, który widizałem na tvn: http://dziendobry.tv...west,18351.html od 2:22. było gdzieś też, że nie chce być w ujęciu jak morduje setki ludzi.

 

"dzieciaki mogą go zobaczyć" - jak robią rozpierduchę i koszą tysiące ludzi...

 

To chyba po suficie patrzyłeś podczas projekcji bo Czak elegancko zdejmuje hedy na erporcie.

taka mała rozkmina/ciekawostka: od razu zauważyłem, że nie bez powodu chuck jest 'samotnym wilkiem'(prócz analogii do jego poprzedniego filmu). trochę mi to śmierdziało, potem zauważyłem, że nie było żadnego strzelania od niego pokazanego. od razu przypomniał mi się wywiad z chuckiem, który widizałem na tvn: http://dziendobry.tv...west,18351.html od 2:22. było gdzieś też, że nie chce być w ujęciu jak morduje setki ludzi.

 

"dzieciaki mogą go zobaczyć" - jak robią rozpierduchę i koszą tysiące ludzi...

 

To chyba po suficie patrzyłeś podczas projekcji bo Czak elegancko zdejmuje hedy na erporcie.

 

fakt, pewnie siegalem po popcorn lub kole.

wróciłem z kina. IMO film deczko gorszy od jedynki, ale i tak meeega. scena na lotnisku epicka. wszystkie argumenty za i przeciw padły w tym temacie, podpisuje się obiema łapkami. warto zobaczyć, a jak wyjdzie na BD, kupie do kolekcji. drugi film w tym roku po którym byłem zadowolony z wydanych pieniążków (złote szałasy w wawie rulez 46zł za bilet)

Swietny film, duzo lepszy od troche sredniej jedynki. Banan nie schodzil z geby podczas seansu-8/10

Troche malo Arniego i Chucka ;/

Spoilery

 

Nie ma skali, nie ma słów którymi mógłbym opisać jak absolutnie wy(pipi)ionymi w kosmos są obydwie części Niezniszczalnych :o

Przyznaję się bez bicia, Jedynkę obejrzałem dopiero w okolicach premiery Dwójki. No ale z miejsca 10/10, total cumshot i oryginał do kolekcji.

 

Niedawno obejrzałem Dwójeczkę i dokładnie to samo 100000000000000000000000000000000000000000/10. Przecież to jedne z najlepszych filmów w historii kina sorry Star Warsy, sorry Ojcze Chrzestny ale w mieście jest nowy szeryf. Mamy tutaj do czynienia z dziełami kompletnymi które nie tyle co się ogląda a wchłania, posysa. Jedyny poważny minus Niezniszczalnych to to, że się niestety (pipi)a kończą ;/

 

Scena w kościele w Jedynce czy tekst Arniego do Gunnera w Dwójce "rozwiąż mnie Frankenstainie" to kosmos, mistrzostwo świata -ryczałem ze śmiechu ;]

 

Postać Gunnera niszczy, Lundgren rozwala - dzizas jak ja się cieszę, że nie zabili go w Jedynce oraz ostatecznie został "dobry". Przy scenach w Dwójce z jego udziałem ryczałem na głos ze śmiechu.

 

Jet Li to zdecydowanie najsłabsza postać... jak dla mnie w ogóle mogłoby go nie być.

 

Statham kolesia uwielbiam od dawna ale po Niezniszczalnych to Bóg. Mimo, że to gwiazda kina akcji współczesnego to dla mnie PERFEKCYJNIE pasuje do Sly, Arniego, Willisa i reszty starych wyjadaczy. Ekstra, że to on gra jedną z głównych ról, jego kłótnie ze Slyjem niszczą xD

 

Akcja Crewsa w Jedynce xDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD

 

Wrzuty na Randiego z uszami - mistrz.

 

Historyjka Rourke - mistrz.

 

Mam nadzieję, że Niezniszczalni będą wychodzić do końca świata nawet jak Willisy i reszta będzie jeździć na wózkach czy nawet jak umrą (oby nigdy). No i oby w końcu dogadali się grubasem - Seagalem bo chcę go zobaczyć w Trójce. O której na samą myśl mam kisiel.

 

Nie wyobrażam sobie, żeby zdrowemu mężczyźnie posiadającemu kutacha i jaja (dwa). Który widział chociaż jeden film akcji z 80/90 nie podobali się Niezniszczalni.

Niezniszczalni to spełnienie marzeń każdego dzieciaka który kochał się, jarał Willisami, Slajami, Arniami, Lundgrenami etc. Zobaczyć ich wszystkich razem w jednym filmie, wrzucających sobie to (pipi)a cud.

Edytowane 16 grudnia 201212 l przez SłupekPL

właśnie wyszedł nowy uniwersalny żołnierz ! ! ! lundgren i vandamme grają.

I ponoć nawet niezły jest.

No jest wybitnie gł upi i beznadziejny akurat - szkoda na niego czasu. o ile filmy z van dammem były kinem akcji ale kiczowatym, tak ten film to absurd i poprostu zbiór masakrycznych głupot w jednym miejscu.

właśnie oglądam sobie blu reya niezniszczalnych 2, nie wiem czy mi się wydaje ale edycja dyskowa ma więcej juchy niż w kinie 0_0 nie przypominam sobie zbliżeń headshotów i ogólnie wiader krwi przy strzelaninach.