MichAelis 5 621 Opublikowano 4 stycznia 2016 Opublikowano 4 stycznia 2016 Każdy bourbon to whiskey, ale nie każda whisky to bourbon Cytuj
krupek 15 492 Opublikowano 4 stycznia 2016 Opublikowano 4 stycznia 2016 Niby tak, ale bourbon ma specyficzny smak, bardziej perfumowany, a szejdj chyba szuka zwykłej łychy. Cytuj
Ölschmitz 1 543 Opublikowano 4 stycznia 2016 Opublikowano 4 stycznia 2016 Moim faworytem do naje.bania się w cenie do stówki jest Wild Turkey 101. wpis. ja akurat glownie pije burbony i w tej cenie lepszego nie znam. w stanach mialem okazje pic wild turkey single malt i 17-letniego. musze przyznac, ze szczegolnie ten pierwszy urwal mi du.pe. byl absolutnie wybitny. Cytuj
messer88 6 581 Opublikowano 4 stycznia 2016 Opublikowano 4 stycznia 2016 A nie single barrel czasem ? W Polsce masz dość łatwo dostępny (np w makro) Four Roses Single barrel, warto sprawdzić jeśli nie piłeś. Też najczęściej jak mam pić wybieram jakiś burbon, i chociaż nawet zwykły biały Jim mi starcza to lubię testować inne butelki. Szkocka za to nie do końca mi podjeżdża, piłem parę razy jakieś lepsze butle, wiadomo że lepsze to niż grantsy czy balantyny, ale szału nie ma. Kukurydza robi robotę. Cytuj
Gość Orzeszek Opublikowano 4 stycznia 2016 Opublikowano 4 stycznia 2016 Może nie jestem smakoszem ale tylko burbony mi wchodzą pod wzgledem smaku i aromatu z naciskiem na Jim beam. Polecam wersje miodową. Cytuj
qvstra 3 213 Opublikowano 4 stycznia 2016 Opublikowano 4 stycznia 2016 ja ostatnio zakochalem sie w ballantajsie brazil Cytuj
szejdj 2 804 Opublikowano 4 stycznia 2016 Opublikowano 4 stycznia 2016 no i każdy polecił co innego i znowu nie wiem okej, spróbuję tego Jim Beama, bo nigdy nie piłem żadnego w sumie bo jakoś mi się kojarzył z JW z Biedronki. Cytuj
qvstra 3 213 Opublikowano 4 stycznia 2016 Opublikowano 4 stycznia 2016 jim beam zwykly jest ok, nie pilem miodowego - a bede musial, bo juz od wielu osob slyszalem, ze jest gitens red label - najwieksze gow,no jakie pilem, juz zlota locha z biedry mi bardziej smakowala Cytuj
Gość Orzeszek Opublikowano 5 stycznia 2016 Opublikowano 5 stycznia 2016 jeszcze jest ten "red stag" który niby leżakuje w beczkach po cherry, ale imo ta nuta wiśni średni wchodzi, w smaku mi przypomina już wymemłaną gumę hubba bubba i wali "fabryką" Cytuj
II KoBik II 2 635 Opublikowano 5 stycznia 2016 Opublikowano 5 stycznia 2016 Jim miodowy poezja, bardzo polecam. Zaś zwykły również. Jeden z lepszy łyskaczy. Cytuj
Ölschmitz 1 543 Opublikowano 5 stycznia 2016 Opublikowano 5 stycznia 2016 A nie single barrel czasem ? dokladnie, myslalem jedno napisalem drugie;) wild turkey single barrel: jim beam tylko do coli. sam jest przecietny w smaku i lepiej w podobnej cenie kupic np four roses. Cytuj
tukan 1 917 Opublikowano 5 stycznia 2016 Opublikowano 5 stycznia 2016 Tego Wild Turkey będę musiał spróbować. Jim beam. Polecam wersje miodową. Miałem kiedyś Danielsa miodowego i nie polecam serdecznie. ja ostatnio zakochalem sie w ballantajsie brazil Również polecam. Cytuj
chmurqab 3 192 Opublikowano 6 stycznia 2016 Opublikowano 6 stycznia 2016 naszła mnie ostatnio ochota na whisky i się rozglądam za czymś w miarę dobrym, tak do 100PLN mogę wydać, znajdzie się coś ciekawego w tej cenie? może być whisky, może być whiskey, whateva. Dorzuć 4 dychy i kup sobie dziesięcioletniego Laphroaiga. IMO mega różnica na plus względem wszystkich popularnych blendów. 1 Cytuj
froncz piotrewski 1 732 Opublikowano 6 stycznia 2016 Opublikowano 6 stycznia 2016 Otóż to. W tej cenie znajdziesz też np. 'podstawowe' Glenfiddich, Glenmoragie, Bowmore, Glenlivet. Aberlour, Jura, Talisker, Caol Isla. Poczytaj trochę i wybierz co ci najbardziej pasuje. Ja np. piję praktycznie tylko Islay malty bo mi smakują - czyli z ww listy Bowmore, Jura i Caol Isla. No i wzspomniany Laphroaig. Lap jest bardzo specyficzny - mocna 'apteka', na pewno nie dla każdego, nie polecam jak dopiero zaczyna się pić whisky. Za więcej (ok 200-250) masz inne (niekoniecznie lepsze, po prostu inne) Islay malty: Ardbeg, Bruichladdich czy słynnego Lagavulina. Moim faworytem jest klasyczny Laddie http://www.bruichladdich.com/the-whisky/bruichladdich/the-classic-laddiedo wyrwania online za 219. 1 Cytuj
Czezare 1 454 Opublikowano 7 stycznia 2016 Opublikowano 7 stycznia 2016 Oto moja ulubiona whisky. Bardzo gorąco i z czystym jak łza sumieniem wszystkim ją polecam! Tylko błagam...nie pijcie jej z colą :facepalmz: To czysta profanacja...Tylko kosteczka lub dwie lodu. Z colą to można łykać bejce i politury w rodzaju czerwonego Jasia, Grant`s lub Ballentajnsa... Cytuj
Czezare 1 454 Opublikowano 7 stycznia 2016 Opublikowano 7 stycznia 2016 A z Pepsi?Jeszcze większy rak... Cytuj
froncz piotrewski 1 732 Opublikowano 7 stycznia 2016 Opublikowano 7 stycznia 2016 szczerze w du.pie mam takie rzeczy. rzeczywiście najczęściej pije whisky samą lub z wodą, rzadziej z lodem, ale zdarzało mi się robić np. whisky sour na bardziej premium łyskaczach, polecam. z colą mi po prostu nie smakuje, ale co kto lubi. Cytuj
chmurqab 3 192 Opublikowano 7 stycznia 2016 Opublikowano 7 stycznia 2016 No mi dobre single byłoby szkoda marnować na drinki, ale co kto lubi. Tylko kosteczka lub dwie lodu. W zasadzie jak ktoś chce mieć pełnię smaku to nie powinien lodu dodawać w ogóle. Cytuj
froncz piotrewski 1 732 Opublikowano 7 stycznia 2016 Opublikowano 7 stycznia 2016 Ja tez raczej tego nie robie ale czasem mi sie zdarzy - zwlaszcza jak nie place za rachunek. Zupelnie inny jest smak dobrze zrobionego whisky sour na roznych whisky - polecam kiedys przetestowac taka herezje. Co do lodu do niektorych lod jest (chyba) przez smakoszy polecany (nie jestem pewien, niech ktos poprawi), a woda standardowo jest do whisky podawana on the side. Na tastingach na ktorych bylem w Szkocji (niesamowite przezycie, polecam jakby ktos mial okazje) do kazdego drama whisky dostajesz szklanice wody i wrecz polecane jest zeby sobie rozcienczac wedle uznania seby wydobyc smak. Szczegolnie do mocno torfowych - Laphroaigow, Ardbegow albo Octomore'a Cytuj
chmurqab 3 192 Opublikowano 7 stycznia 2016 Opublikowano 7 stycznia 2016 Ja tez raczej tego nie robie ale czasem mi sie zdarzy - zwlaszcza jak nie place za rachunek. Zupelnie inny jest smak dobrze zrobionego whisky sour na roznych whisky - polecam kiedys przetestowac taka herezje. No jak nie na mój rachunek to spróbowałbym bardzo chętnie Co do lodu do niektorych lod jest (chyba) przez smakoszy polecany (nie jestem pewien, niech ktos poprawi), a woda standardowo jest do whisky podawana on the side. Na tastingach na ktorych bylem w Szkocji (niesamowite przezycie, polecam jakby ktos mial okazje) do kazdego drama whisky dostajesz szklanice wody i wrecz polecane jest zeby sobie rozcienczac wedle uznania seby wydobyc smak. Szczegolnie do mocno torfowych - Laphroaigow, Ardbegow albo Octomore'a Dodawanie wody oczywiście, tak jak piszesz. Chodzi mi o to, że im więcej chłodu, tym mniej smaku. 1 Cytuj
Gość ragus Opublikowano 8 stycznia 2016 Opublikowano 8 stycznia 2016 (edytowane) bardzo lubię balantajnsa. najbardziej z colą, ale ze spritem też. bardzo mi tak smakuje bo nie jest wtedy gorzki. z canada dry z biedronki też lubię Edytowane 8 stycznia 2016 przez ragus Cytuj
froncz piotrewski 1 732 Opublikowano 8 stycznia 2016 Opublikowano 8 stycznia 2016 ale na wydziale prawa wśród znajomków w garniaczkach takich herezji byś nie głosił xD Cytuj
Czezare 1 454 Opublikowano 9 stycznia 2016 Opublikowano 9 stycznia 2016 Gwoli ostrzeżenia...Żeby Wam czasem nie przyszło do głowy kupować, a co gorsza smakować tego "Single Malt" z Biedy. Politura to przy tym "wynalazku" ambrozja... Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.