Engarde 1 Opublikowano 28 sierpnia 2010 Opublikowano 28 sierpnia 2010 Poziom trudności w tej grze stopniowo spada, tak więc o ile na początku jest naprawdę ciężko (zwykli przeciwnicy potrafią roznieść drużynę w kilka sekund), tak ostatnie chaptery - nie licząc ostatniego - trochę pod tym względe rozczarowują. Ale to chyba i tak najtrudniejsze RPG tej generacji. Cytuj
sakiu 83 Opublikowano 28 sierpnia 2010 Opublikowano 28 sierpnia 2010 A grałeś na jakim poziomie? Cytuj
Trzcina 11 Opublikowano 28 sierpnia 2010 Opublikowano 28 sierpnia 2010 Na poczatku mozna grac tylko na normal.. Problemem z trudnoscia w tej grze jest to ze nie jest proporcjonalna Na poczatku hero action kosztuje nas jedną trzecią wszystkich punktow... bo mamy ich cale trzy lol... potem jest juz tylko z gorki, a jak sie ich ma 12 to juz nawet czlowiek nie pamieta jak to bylo robic zwykly atak... Cytuj
sakiu 83 Opublikowano 28 sierpnia 2010 Opublikowano 28 sierpnia 2010 Nie no chodzi mi o to, czy tylko na normalu ;p źle się wyraziłem ;;; Cytuj
Engarde 1 Opublikowano 28 sierpnia 2010 Opublikowano 28 sierpnia 2010 Na razie skończyłem tylko normal, chwilowo po prostu brakuje czasu i chęci, aby zaczynać raz jeszcze. Ciekawi mnie jednak czy ktoś ukończył poziom, który odblokowuje się po hardzie. Cytuj
C1REX 16 Opublikowano 28 sierpnia 2010 Opublikowano 28 sierpnia 2010 Jak wygląda poziom trudności w osiągnięciu platyny/tysiaka w tej grze? Czy gra jest podobna do SO4? Dużo jest w tej grze zbierania? Cytuj
Trzcina 11 Opublikowano 29 sierpnia 2010 Opublikowano 29 sierpnia 2010 Zbierania jest malo. Duzo wiecej zmudnego grindowania (np zrobienie KAZDEGO challenge na arenie po 4 razy lol... ktos kto to wymyslil musi miec trociny zamiast mozgu). Generalnie platynowanie tej gry nie jest fajne. Bardzo nudne i zmudne. Duza czesc trophies wpada w ciagu grania. Cytuj
sakiu 83 Opublikowano 30 sierpnia 2010 Opublikowano 30 sierpnia 2010 Najbardziej nudne i bezsensowne trofeum jest za zrobienie gwiazdek we wszystkich arenach, oprócz tego reszta jest do zrobienia bez większych problemów. Cytuj
gkihdghdhj 354 Opublikowano 30 sierpnia 2010 Opublikowano 30 sierpnia 2010 zagrałem i muszę powiedzieć że wygląda bombowo. nigdy wcześniej nie grałem w jRPG'a ale ta gra to po prostu geniusz. co prawda do DS mu trochę daleko, ale podobnie jak w produkcji From S. nie mogę się doczekać walki. są tak kapitalne, że po zrobieniu jakiegoś zadanka latam ciągle po mapie w poszukiwaniu jakiegoś leszcza. a właśnie: w 1 chapterze(tym po prologu) mam zadanie od dziadka co stoi przed sklepem z broniami. co mam zrobić? i jeszcze jedno: poszedłem do takiego miejsca(dungeon?) i tam były dwa psy i robot z czterema nogami i CKM-em. załatwiłem ich, i dalej przejście jest zablokowane. co zrobić by je odblokować? Cytuj
Gość donsterydo Opublikowano 1 września 2010 Opublikowano 1 września 2010 Jak przejście jest zablokowane to znaczy, że jeszcze nie czas tam iść. Odblokuje się wraz z postępem fabuły. Jeżeli chodzi o tego dziadka to przeczytaj opis zadania w menu. Cytuj
gkihdghdhj 354 Opublikowano 2 września 2010 Opublikowano 2 września 2010 już dawno problemy rozwiązałem. tera ciekawie będzie:bronię posągu Leanne, mały skrawek został na bossa Cytuj
kadaj2 0 Opublikowano 15 stycznia 2011 Opublikowano 15 stycznia 2011 witam Powiedzcie mi jakie musze mies statystyki postaci broni by ukonczyc wątek fabularny gry? zadania staram się robić troche na arenie obecnie 7ch i postacie po 46lvl nie lubie gdy gra kaze pakowac postacie i zanudza przy tym a to czy mozna pobawic sie na boku przed koncem gry powinno byc zawsze w wyborze gracza, jedni robią trofea a inni grają i dlatego musze wiedziec jak bardzo postacie muszą byc przypakowane by przejsc gre Cytuj
Strife 228 Opublikowano 16 stycznia 2011 Opublikowano 16 stycznia 2011 Ja miałem 59 jak przeszedłem ostatniego boss'a i jakos poszło bezproblemowo, teraz mam 282 wiec kosi sie wszytko jak leci. Cytuj
Gość Opublikowano 30 marca 2011 Opublikowano 30 marca 2011 Sprawa jest taka: skończyłem dziś moje pierwsze RPG w postaci FF XIII, ktorym jestem totalnie oczarowany. Postanowiłem, że pozbędę się Fajnala na rzecz innego RPG i wybor chyba padnie na Resonance właśnie. Pytanie - czy dla laika w temacie, po zakończeniu świetnej, 40-sto godzinnej przygody z Lightning i spółką, polecacie RoF? Proszę o porady, co bym źle gotówki nie ulokował Cytuj
Pueblo 7 Opublikowano 30 marca 2011 Opublikowano 30 marca 2011 Wg mnie jeśli przygody Lighting były dla Ciebie świetne, to Ressonance of Fate Cię olśni wręcz;) Bo nie ukrywam, dla mnie między tymi grami jest kolosalna przepaść poziomu. Cytuj
Josh the Boy 24 Opublikowano 30 marca 2011 Opublikowano 30 marca 2011 Jeżeli nastawiasz się na super efekciarską i filmową fabułę jak w Finalach, to się zawiedziesz, bo w RoF ten element praktycznie nie istnieje. Grafika jest ładna, ale to też nie fajerwerki godne trzynastki. Natomiast cała reszta - klimat, system, walki, questy, w ogóle cały gameplay IMO daleko przebija produkcję Square. Dość powiedzieć, że obok ToV, to chyba najlepsze jRPG tej generacji. Cytuj
Gość Opublikowano 30 marca 2011 Opublikowano 30 marca 2011 Pod jakim względem różnią się te gry fabularnie wg Ciebie? Cytuj
Josh the Boy 24 Opublikowano 30 marca 2011 Opublikowano 30 marca 2011 Przede wszystkim FFXIII fabularnie to wielka przygoda z zachowaną ciągłością wydarzeń i wyraźnie zaznaczonymi charakterami postaci. Natomiast Resonance w tym elemencie prezentuje bardzo luźne podejście do tematu - ot, jest sobie trójka bohaterów (dwa dzieciaki i ich nie do końca normalny mentor), która przez większość czasu zajmuje się wykonywaniem luźnych, niepowiązanych ze sobą zleceń dla lokalnej ludności, takich tam questów. W zasadzie to by było na tyle, gdyż główny wątek (notabene bardzo ciekawy) pojawia się bardzo późno, praktycznie dopiero pod sam koniec gry. Fabuła tkwi tutaj na zdecydowanie zbyt daleko odsuniętym planie, żeby zadowolić miłośnika epickich, wykonanych z niesamowitym rozmachem historii jak FF, chociaż nie wypada nie przyznać, że miejscami jest bardzo zabawna (świetne gagi i żarty sytuacyjnie). Jeżeli naprawdę zastanawiasz się nad kupnem RoF'a, to radziłbym skupić się przede wszystkim na rewelacyjnej stronie gameplayowej. W innym wypadku zastanów się lepiej nad Tales of Vesperia lub Lost Oddysey (obie exclusive na Xboxa360). Cytuj
Gość Opublikowano 30 marca 2011 Opublikowano 30 marca 2011 Dzięki za wyczerpującą odpowiedź, dużo mi zobrazowała i to też podejrzewałem przy RoF. Szczerze mówiąc to głównie świetna IMO fabuła + cała otoczka dopełniona systemem walki porwały mnie. W takim razie zastanowie sie jeszcze dwa razy nad Resonance, ew. filmiki pooglądam:) Co do iksowych ekskluziwów - (nie)stety posiadam Soniaka 3:) Dzięki za pomoc! Cytuj
estel 806 Opublikowano 6 kwietnia 2011 Opublikowano 6 kwietnia 2011 Bierz RoFa bo nic innego tej jakości nie uświadczysz. Cytuj
viral 4 Opublikowano 26 kwietnia 2011 Opublikowano 26 kwietnia 2011 (edytowane) Tak jest Rof rulez gra jest fajna tylko troche mnie fabula zgubila Edytowane 26 kwietnia 2011 przez cloud28 Cytuj
genjuro 85 Opublikowano 8 maja 2011 Opublikowano 8 maja 2011 (edytowane) EDIT, OK juz sobie poradzilem. Troche zle to pokazali na obrazkach,ale juz jest dobrze Edytowane 8 maja 2011 przez genjuro Cytuj
_Red_ 12 021 Opublikowano 6 stycznia 2013 Opublikowano 6 stycznia 2013 Dorwałem się niedawno do RoF to odświeżę temat. Po przeczytaniu opinii jaka ta gra jest trudna, myślałem, że będę klął jak przy Dark Souls. Póki co nic bardziej mylnego - system walki idzie opanować w godzinę. Przy zwykłych przeciwnikach (Rogue Gunman, Fat Gunman etc.) ciężko zginąć, a początkowy boss padł za pierwszym podejściem. System walki nawet daje radę, wymaga taktycznego podejścia i kojarzy mi się trochę z FF XIII. Tam też trzeba było kombinować tak, by Ravagerem zwiększać stagger, a Commandosem niwelować jego spadki - tutaj zaś trzeba na zmianę zadawać lekkie rany przez SMG i dobijać Handgunem (z realizmem nie ma nic wspólnego, ale pomysł ciekawy). Wszystko w szybkim tempie z zaje.bistymi dynamicznymi kamerami - na razie 6h za mną i wciągnąłem się jak cholera! Zobaczymy co dalej - boję się tylko, by późniejsze chaptery nie okazały się jedynie podaj & przynieś 1 Cytuj
Piotrek_id 0 Opublikowano 7 stycznia 2013 Opublikowano 7 stycznia 2013 No i niestety takie właśnie się okazują. Gra staje się bardzo monotonna. Musiałem ją sobie dawkować, bo na raz nie dałbym rady. Na szczęście pod koniec pojawiają się silniejsi przeciwnicy, jacyś więksi bossowie, trzeba po prostu kombinować i w pełni wykorzystywać w sumie ciekawie zaprojektowany system walki. Ja miałem takie odczucia odnośnie tej gry: początek - po prostu fajny, środek - kompletna nuda i monotonia, koniec - super. Cytuj
_Red_ 12 021 Opublikowano 12 stycznia 2013 Opublikowano 12 stycznia 2013 Fakt, jest dość schematyczna, ale gra się bardzo przyjemnie - system walki mi pasuje i nie nudzi mimo wielu randomowych potyczek. Dopiero jestem w 5 chapterze, jeszcze słabo wylevelowany, ale podjąłem się dungeona Dakota Vein (chcę koniecznie zdobyć drugiego submachine guna). Przy ostatniej lokacji i dwóch Sledgehammerach powtarzałem walkę chyba ze 30 razy (szkoda mi było save'a sprzed 3h a uciec się nie dało). W końcu fart dopisał, udało się wygrać - pad mi się już w łapach ślizgał od nerwów. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.