blantman 5 780 Opublikowano 27 marca 2017 Opublikowano 27 marca 2017 Potrzebuje rower do spokojnej jazdy miasto/las. Raz max dwa razy w tygodniu czysto rekreacyjnie 10 km. Budżet max 2 k . Ktoś coś poleci? Cytuj
xbor 54 Opublikowano 28 marca 2017 Opublikowano 28 marca 2017 (edytowane) Niczego konkretnego ci nie polecę ale pod takie wymagania to chyba najlepiej nada się coś z decathlonu lub od naszego rodzimego Krossa, swego czasu jak dla kumpeli rower wybierałem to corratec miał fajne do 2k. Najlepiej brać jakiś crossowy rower. Edytowane 28 marca 2017 przez xbor Cytuj
Gość Opublikowano 7 kwietnia 2017 Opublikowano 7 kwietnia 2017 Rok po zakupie pierwszej kolarki przyszedl czas na druga. W pierwsza wlozylem 3.500 i wiedzialem ze bedzie to raczej model przejsciowy - albo mi sie spodoba jazda na takich rowerach, albo nie. Jako ze mi sie spodobalo, mialem ochote rozpoczac sezon od lepszego modelu. po wizycie w jednym z salonow w Berlinie, decyzja padla na Cannondale: Jezdzi sie genialnie - balem sie ze roznica miedzy tym rowerem a poprzednikiem (Scott Speedster 40) bedzie mala i tym samym bede zalowal wydatku ale po 1 miesiacu jestem w 100% pewien ze bylo warto. Z kazdym nadepnieciem w pedaly, rower po prostu katapultuje mnie do przodu. Celuja w pierwszy przejazd 100km w zyciu jakos w tym miesiac :) Cytuj
D.B. Cooper 3 066 Opublikowano 8 kwietnia 2017 Opublikowano 8 kwietnia 2017 (edytowane) piękna, pewnie już jakieś auto można by było kupić :) Jaki osprzęt? a ze starym co zrobiłeś? Edytowane 8 kwietnia 2017 przez D.B. Cooper Cytuj
krupek 15 481 Opublikowano 8 kwietnia 2017 Opublikowano 8 kwietnia 2017 Kiedyś oglądałem program na Discovery o fabryce Cannondale, to jeden egzemplarz był składany w 5 fabrykach, w 5 różnych stanach. Każdy oddział dokładał coś swojego. Cytuj
Gość Opublikowano 8 kwietnia 2017 Opublikowano 8 kwietnia 2017 nie wiesz moze jak sie nazywal ten program? chetnie bym obczail :) A co zrobilem ze starym? Stoi dalej w pokoju. Myslalem nad sprzedaza ale utrata wartosci spowodobalaby iz bym moze dostal z 2.000 za niego. Zamiast tego wole miec rezerwowy rower jesli np. wpadnie jakis znajomy i bedzie chetny na jakas fajna przejazdzke albo ja np. sie zdecyduje jechac do pracy gdzie jakby mi go ukradli, to przynajmniej nie bylaby to strata ~8.000. Jakie macie sposoby czyszczenia lancucha? wiem ze znajde pewnie na innych forach setki stron na ten temat ale ciekawi mnie jak forumowicze sobie z tym radza. Ja uzywam takiego urzadzenia co sie zaklada na lancuch, wlewa sie jakis plyn i sie pedaluje pare razy. Niby ok, ale potem dalej trzeba sie bawic aby wyczyscic zebatki i miejsca miedzy nimi. Coraz bardziej mysle zeby obczaic jak sie zdejmuje tylna zebatke aby wyczyscic ja raz na jakis czas w 100%. Cytuj
krupek 15 481 Opublikowano 8 kwietnia 2017 Opublikowano 8 kwietnia 2017 Ło panie, ja to jeszcze na kineskopowym tv oglądałem. To za czasów jak więcej było programów niż reklam na Discovery. Jakiś przodek Jak to jest zrobione. Cytuj
D.B. Cooper 3 066 Opublikowano 8 kwietnia 2017 Opublikowano 8 kwietnia 2017 (edytowane) fajna rodzinka, ten poprzedni to ten w środku? Ja ciągle bije się z myślami o kupnie jakieś używki :P tylko mi by ona służyła do triathlonu. Edytowane 8 kwietnia 2017 przez D.B. Cooper Cytuj
Litwin81 1 155 Opublikowano 9 kwietnia 2017 Opublikowano 9 kwietnia 2017 Mój dzisiejszy debiut na wyremontowanym Jubilacie.Znalazłem go na wystawce i urzekł mnie nakładem pracy włożonym w niego(sakw z plecaków "kostka"y,koszyk społem ;) ). Zapomniałem jak ciężko się jeździ na jednym dużym przełożeniu,zwłaszcza że nogi od piątkowego treningu mnie bolą ;) 4 Cytuj
D.B. Cooper 3 066 Opublikowano 9 kwietnia 2017 Opublikowano 9 kwietnia 2017 (edytowane) będziesz miał na czym cardio kręcić :) Edytowane 9 kwietnia 2017 przez D.B. Cooper Cytuj
iluck85 2 919 Opublikowano 9 kwietnia 2017 Opublikowano 9 kwietnia 2017 (edytowane) Jakie macie sposoby czyszczenia lancucha? wiem ze znajde pewnie na innych forach setki stron na ten temat ale ciekawi mnie jak forumowicze sobie z tym radza. Ja uzywam takiego urzadzenia co sie zaklada na lancuch, wlewa sie jakis plyn i sie pedaluje pare razy. Niby ok, ale potem dalej trzeba sie bawic aby wyczyscic zebatki i miejsca miedzy nimi. Coraz bardziej mysle zeby obczaic jak sie zdejmuje tylna zebatke aby wyczyscic ja raz na jakis czas w 100%. Olej te maszynki, bo to strata kasa- marketingowy śmieć :) Jak chcesz dobrze umyć, to musisz zdjąć i zamoczyć w benzynie. Kup spinkę i po temacie. Jest jeszcze specjalny kluczyk do ściągania ogniwka. Tak na szybko, to szmatka namoczona i ręcznie. Potem kropla co ogniwo tym: Po temacie. Edytowane 9 kwietnia 2017 przez iluck85 Cytuj
darkos 4 317 Opublikowano 9 kwietnia 2017 Opublikowano 9 kwietnia 2017 Jakie macie sposoby czyszczenia lancucha? Zdejmuje łańcuch, wrzucam do butelki Pet 1,5 litra, wlewam tam około 150 ml benzyny ekstrakcyjnej i robię szejka. Trzęsę butelką z 5 minut aż benzyna zrobi się czarna. Wyjmuje łańcuch i wkładam do drugiej butelki też wlewam tam już tylko 100 ml benzyny ekstrakcyjnej i znów szejkuje przez 5 minut. Zdejmuję kasetę, dokładnie czyszczę najbardziej zabrudzone zębatki, czyszczę też zębatki na korbie. Zdejmuje kółka przerzutki i też czyszczę dokładnie. Dopiero po wyczyszczeniu zębatek i kółek zakładam łańcuch, nakładam na ogniwa olej do łańcucha (Forshoff). Potem można szmatką zebrać nadmiar oleju. BAM! Napęd czysty. Czas operacji jakieś 25 minut. Cytuj
kultywator 2 083 Opublikowano 9 kwietnia 2017 Opublikowano 9 kwietnia 2017 Ja używam sprayu do czyszczenia łańcucha (lista preparatów do wyboru tu). Później używam smaru Bel Ray (też w sprayu), który szybko schnie, elegancko trzyma się powierzchni i nie robi syfu jak inne specyfiki. Cytuj
mushabelly 384 Opublikowano 9 kwietnia 2017 Opublikowano 9 kwietnia 2017 Mój dzisiejszy debiut na wyremontowanym Jubilacie.Znalazłem go na wystawce i urzekł mnie nakładem pracy włożonym w niego(sakw z plecaków "kostka"y,koszyk społem ;) ). Zapomniałem jak ciężko się jeździ na jednym dużym przełożeniu,zwłaszcza że nogi od piątkowego treningu mnie bolą ;) Super rowerek. Pamiętam że miałem podobny czerwony. Brat jeździł kolarzówką a ja za nim czerwoną strzałą. 30-40km dziennie na nim robiłem. Później dostałem jakiegoś trekingowego. Wtedy dystanse zwiększyliśmy do 130km na dzień. Ale i tak jak chciałem poćwiczyć to brałem składaka, obciążniki jakieś, pełny kosz i poszedł. Cytuj
Litwin81 1 155 Opublikowano 10 kwietnia 2017 Opublikowano 10 kwietnia 2017 Po treningu nóg z piątku,samo wprowadzenie w ruch tego przecinaka to interwał. Cytuj
kultywator 2 083 Opublikowano 11 kwietnia 2017 Opublikowano 11 kwietnia 2017 Takiego sprzęta właśnie kupiłem. Wieczorem testy. Cytuj
kultywator 2 083 Opublikowano 11 kwietnia 2017 Opublikowano 11 kwietnia 2017 Karnąłem się pół godziny po terenie jednostki. Superlekki w porównaniu do wszystkiego czym wcześniej miałem okazję jeździć. Kolarka kosztowała mnie 1000 €, ale jak sprawdzałem w necie ceny poszczególnych podzespołów, to naprawdę niewielka cena jak za 2 letnią używkę. Same karbonowe felgi to prawie tyle co zapłaciłem. Plus akcesoryjne pedały o bardzo wymownej nazwie. Gdzieniegdzie lekkie zarysowania, zabrudzenia i zwykłe ślady eksploatacji. W łikend w planach dłuższa wycieczka 3 Cytuj
krupek 15 481 Opublikowano 12 kwietnia 2017 Opublikowano 12 kwietnia 2017 Dziś zamiast biegania, bo stopa dochodzi do siebie, wpadło 25 km rowerowania. Dystans śmieszny, ale na rowerze MTB z oponą 5 cm to trochę weszło w nogi. Cytuj
Labtec 3 646 Opublikowano 12 kwietnia 2017 Opublikowano 12 kwietnia 2017 wczoraj zrobione 100km 16.8 kg ;) Cytuj
krupek 15 481 Opublikowano 13 kwietnia 2017 Opublikowano 13 kwietnia 2017 Szacuneczek, bo mnie tak już dupa bolała, a mam dość szerokie siodełko, nakładkę na to i szorty z gąbką. Cytuj
Labtec 3 646 Opublikowano 13 kwietnia 2017 Opublikowano 13 kwietnia 2017 pojezdzisz 25km przez tydzien albo dwa, potem 50 a potem juz po 75-100 mozna juz robic, takze poszukac w decathlonie spodenki z pianka na tylku, tez pomaga Cytuj
krupek 15 481 Opublikowano 13 kwietnia 2017 Opublikowano 13 kwietnia 2017 No właśnie te szorty mam, jakichś tam dystansów nie zamierzam kręcić, odpuściłem wczoraj bieganie, bo stopa bolała, to rower wpadł. Cytuj
xbor 54 Opublikowano 15 kwietnia 2017 Opublikowano 15 kwietnia 2017 Karnąłem się pół godziny po terenie jednostki. Superlekki w porównaniu do wszystkiego czym wcześniej miałem okazję jeździć. Kolarka kosztowała mnie 1000 €, ale jak sprawdzałem w necie ceny poszczególnych podzespołów, to naprawdę niewielka cena jak za 2 letnią używkę. Same karbonowe felgi to prawie tyle co zapłaciłem. Plus akcesoryjne pedały o bardzo wymownej nazwie. Gdzieniegdzie lekkie zarysowania, zabrudzenia i zwykłe ślady eksploatacji. W łikend w planach dłuższa wycieczka no niecałe 5k za taką maszynę to grzech nie brać, szczególnie patrząc na same koła. Co tam za korbę masz, bo jakiś duży się wydaje ten blat? U mnie w piwnicy stoją dwie obręcze, jedna 80mm, druga 50, czekają na złożenie i pierwsze zawody, choć boję się jak dmuchnie wiatr to w rowie wyląduje na takich wysokich stożkach przy mojej wadze:D Cytuj
kultywator 2 083 Opublikowano 15 kwietnia 2017 Opublikowano 15 kwietnia 2017 (...) Co tam za korbę masz, bo jakiś duży się wydaje ten blat? (...) 130 Jutro z rana w planach ~100 km do zrobienia. Obaczymy Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.