Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

No to teraz tylko obcisłe gatki z wkładką (tip: w tym się jeździ bez majtów) , koszulka, kask, okulary, buty, pedały (byle nie platformy, od początku uczymy się wpinać), bidony, rękawiczki i po zmianie klocków hamulcowych przynajmniej z przodu (polecam Swissstop) i najlepiej linek przynajmniej od hamulców można jechać. 

 

A i jakiś licznik albo lepiej, komputerek warto kupić. 

 

I wszystko ze smakiem dobrze podobierane kolorami. Skarpety ZAWSZE białe i żadne stopki, ew. z paskiem albo małym logiem producenta. 

 

W ogóle masz tu zasady i sie ich naucz:

 

http://www.trzymajkolo.pl/2013/01/na-stronie-velominati-rules-mozna.html?m=1

 

Pamiętaj, każdy cię od teraz nienawidzi.

 

Gładkich asfaltów..! 

  • Plusik 1
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
1 godzinę temu, Siara_iwj napisał:

Skarpety ZAWSZE białe i żadne stopki

 

Jak idę na rower to robię "stopki" z dajśmanowych pum zawijając je dwukrotnie. 

 

Ja bym jeszcze trochę podniósł siodełko dla lepszego nacisku na pedały. Kup sobie jeszcze jakiś pancerz kewlarowy, przyda się jak się wyjebiesz przy 60 na godzinę wpięty w pedały.

Odnośnik do komentarza

No dostalem gratis takie pedaly do wpinania specjalnych butow ale cos nie mam przekonania przeciez sie na nich wyje,bie w rów jakis , jeszcze okradno, rower zabiora, zgwalca :/

 

Siara toc moge swoj superzegarek triatlonowy przyczepic i bedzie predkosciomierz

Edytowane przez kanabis
Odnośnik do komentarza
2 godziny temu, D.B. Cooper napisał:

Koniecznie potrzebujesz jeszcze tego

https://www.sbike.pl/czesci-szosowe-przelajowe-pedaly-pedaly-pedaly-garmin-vector-3-pomiar-mocy-dwustronny-o_l_122_11505.html

 

Chyba że chcesz być na trasach lamusem obesranym

Taki se zamontuje

licznik-zegary-alfa-romeo-156-predkoscio

 

Edytowane przez kanabis
Odnośnik do komentarza

Bylem dzis na basenie. Nawet milo sie zaskoczylem bo plywalem raz w ciagu ostatnich 10 lat na basenie.400m przeplynalem oczywiscie z przerwa co dlugosc. Strasznie ciezko mi zlapac ten rytm z lapaniem powietrza :/ Nom i nacpalem sie w chu.j chlorem. Co dlugosc lapalem aie za nos czy farba  mi nie leci tak pieklo, ja prdl. Gdyby nie to to bym jeszcze poplywal. Ale jak bedzie mnie ten chlor tak zarl to troche ciezko bedzie :/

Odnośnik do komentarza

Mam problemy z zatokami i czesto mam w nosie podrazniona błone sluzowa moze to przez to. Moze jak ogarne jakis krem czy cos bede smarowal to moze lepiej bedzie. Oczy na bank by mnie swedzialy ale mam okularki. Troche szkoda bo nawet fajnie sie plywa.Zupelnie inny typ wysilku bo jak wychodzisz nie czujesz po stawach ze dales po piz.dzie. W zegarku tez sa fajne opcje z wyborem dlugosci basenu i interwalami. Wiadomo ze ja jestem taki ze chcialbym od razu ale pewnie po regularnym treningu w koncu bym ogarnal te oddychanie. Mam nawyk wstrzymywania powietrza bedac zanurzonym zamiast powolnego wypuszczania.

Jakies protipy krupek czy po prostu trening trening i trening

 

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

@krupek

 

Był to jakiś podstawowy model Haibike z silnikiem centralnym Yamahy. W trybie ecco czuć ,że coś nam pomaga ale nie jest to zbyt nachalne dalej można się zmęczyć. Dobrze to widać w trudnym terenie jak podjazd z piachem. W trybie sport praktycznie w miejscu osiągamy maksymalną prędkość czyli 25km. Dziwne uczucie, słyszysz krótki świst i odcięcie. W tym trybie ma się wrażenie ogromnej mocy jednak nasze nogi praktycznie nie pracują tylko nadają tempo. Ta maszyna na której jeździłem była też odblokowana jakimś chipem dało się tym jechać ponad 40km/h. Wrażenia świetne. Czuje się niesamowitą siłę w nogach. Mógłbym takim ebike połączyć moje zamiłowanie do motocykli i roweru. Świetne jest to ,że sprzęt nie hałasuje i możemy tym wszędzie jeździć. Można bez strachu o mandat śmigać po lesie. Jednak ja bym się skłaniał do wersji nieodblokowanej i trybu ecco gdzie wspomaganie to 50%. Nasze mięśnie coś popracują a i my będziemy mieli frajdę. Bateria też starcza na zdecydowanie więcej w tym trybie. W trybie ecco plus niby na 150km więc realnie pewnie 100-125 km jak na teren i lasy wynik całkiem niezły. Tryb sport to pewnie 40-50 km maks. Rower jest nawet lekki myślałem ,że będzie dużo gorzej pod tym względem. Na pewno kupię sobie takie cudo ale nie w tym roku, mam za dużo wydatków a trzeba liczyć pod 10 tysi za taki rower z niższej półki. Ludzie w necie polecają też silniki w kołach ale to już bardziej motocykl elektryczny się robi z tego niż rower. Centralne mają ten plus ,że środek ciężkości jest dalej ok plus mają zdecydowanie większy moment 70-80Nm. 

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Fajna opcja , sam myślałem o crossie jakimś z silniczkiem ale dwie rzeczy kompletnie mnie odrzuciły . Biorąc pod uwagę że u mnie wypad rowerowy to wyjazd do lasu i jechanie przed siebie a później kombinowanie jak to wrócić do domu bałbym się że zostane z 20kg rowerem w środku lasu a po drugie co wiadome to cena. Dobre rowery elektryczne do zabawy po lesie to koszt właśnie w okolicach 10k+ co wolałbym dołożyć do nowego auta .

Odnośnik do komentarza

Pany, a ktoś tu ogarnia temat Gravela? 

Strasznie podoba mi się wizualnie Kellys, ale tyle za tę markę nie dam :)

 

rowery_szosowe_gravel_szutrowe_kellys_so

 

 

 

Chodzi mi po głowie ten:

 

https://www.trekbikes.com/pl/pl_PL/rowery/rowery-szosowe/rowery-na-szuter/checkpoint/checkpoint-alr/checkpoint-alr-4/p/22628/?colorCode=black

 

 

Trasy mam mieszane i mam sporo asfaltu- gdzie MTB odpada i się pozbyłem. Mam też teren przełajowy. Trochę lasu, łąki, ale utwardzone i żadne wyczyny- tutaj typowy szosowy odpada i Gravel wydaję się najlepszym rozwiązaniem. Ktoś zna temat tego typu rowerka? 

Odnośnik do komentarza
9 godzin temu, milan napisał:

Czy to podchodzi pod rower?

Bo jakoś nie widzi mi  się opcja by  wpuscic odchipowanych jadacych 40hm/h na sciezki rowerowe ;/

Nie mowiąc o ciągach pieszo-rowerowych.

Już mamy na ścieżkach hulajnogi, rolki i jest sajgon, a co dopiero jak takie rowerki jeszcze wjadą. Zeszłego lata już widziałem sporadycznie takich pomykaczy.

Odnośnik do komentarza

Nie wiem jak wyglada aktualna sytuacja prawna ale jak jeszcze rok temu sprawdzalem to hulajnogi, deski czy rolki nie mogly smigac po sciezkach rowerowych a tym bardziej po drogach - to dziwna interpretacja, ktora wynika po prostu z tego ze kodeks ruchu drogowego rozroznia w tym temacie tylko pieszych i rowerzystow, a wszystkich ktorzy nie sa cyklistami wrzuca do tego pierwszego wora. Jeszcze gorzej sprawa wygladala z elektrycznymi gadzetami, bo ich uzytkownicy to w swietle kodeksu nie sa rowerzystami.

 

Wzieli sie w koncu za to i zrobili jakas nowelizacje?

Odnośnik do komentarza

Panowie normalny ebike jest ograniczony przepisami do 25km/h więc zagrożenia nie ma. Jednak za tych co odblokowują albo pomykają hulajnogami czy deskami elektrycznymi to by się wzięli. Rok temu widziałem w parku ojcowskim gościa na falconie. Jest to właściwie motocykl elektryczny a nie rower. Waaga koło 50 kg a prędkość maksymalna może sięgać nawet 100km/h.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...