Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Ikar bardzo dobry.

 

Ktoś jeździ na rowerze typu gravel?

Mając ok. 5k warto?

 

Mam rower miejski (straszny szmelc) i btwina za 1500, mógłbym to sprzedać i dołożyć do czegoś nowego. 

Zamierzam pooglądać filmiki o tego typu rowerach an YT, ale moze ktoś z 1 ręki opisze wrażenia z użytkowania?

 

 

  • 2 miesiące temu...
Opublikowano (edytowane)

jezu ale mi sie spodobal ten rower FB4BQ4CY72EZVGXJM27WUENPU4.jpg

 

tylko ze to elektryczny, kosztuje fortune ale ma fajne gadzety xd tutaj filmik  

 

no nic wracam do mojej hybrydowki, trzeba sie troche rozjezdzic bo chyba zaczne do pracy na niej jezdzic

 

gt-traffic-30-2016-hybrid-bike-black-EV2

Edytowane przez kubson
  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Wczoraj 50km, zero przypalu. Z tym ze mozliwe ze moja szybka jazda jest nieuchwytna dla ludzkiego oka. Tak jak 60fpsow.

 

No i wreszczie jechale, powyzej 50. Mianowicie 54,5kmh.

Wiecej nie da rady, sprzet mnie ogranicza. Przelozenie 50/13. Kadencja juz taka ze za bardzo mnie bujalo na tym rowerze. Ale korba i kaseta z przelozeniem 52/11 juz czeka kupiona i na tuning wtedy bedzie mach 3 :banderas:

Opublikowano

Aż mi się przypomniało jak na triathlonie jechałem na ostatniej przerzutce z wysoką kadencją i prędkość już nie rosła, a obok wyprzedził mnie typ na czasówce za 20k i pedałował jakby jechał na działkę.

  • Plusik 1
Opublikowano

Na duatlonie mialem to samo. Bardzo chu.jowe uczucie jak wiesz ze mozesz na lajcie szybciej ale no nie da rady BO CI LANCUCH SPADNIE.

 

Dlatego w tym roku inwestycja w korbe i kasete i mysle ze juz 52 zeby na korbie i 11 na kasecie starczy na aktualna jazde

Opublikowano (edytowane)
W dniu 4.01.2020 o 14:11, Banny napisał:

Ikar bardzo dobry.

 

Ktoś jeździ na rowerze typu gravel?

Mając ok. 5k warto?

 

Mam rower miejski (straszny szmelc) i btwina za 1500, mógłbym to sprzedać i dołożyć do czegoś nowego. 

Zamierzam pooglądać filmiki o tego typu rowerach an YT, ale moze ktoś z 1 ręki opisze wrażenia z użytkowania?

 

 

 

 

Minął kwartał xD

 

Warto. Łączy cechy MTB i szosy. 

Jak byłem na zawodach stricte MTB, to kilku miało gravela. Do gravela można wrzucić slimki od szosy i też będzie inna jazda. 

MTB jak asfalt na trasie jest minimalny- kwestia dojazdu czy przejazdu. 

Gravel sobie poradzi w trudnym terenie, gdzie rasowa szosa odpadnie, a na asfalcie nie ma tej męczarni na dużych gumach z MTB. 

Kwestia jazdy i tras. 

Jak ktoś jeździ po mieście, czasem wjedzie do lasu z naciskiem na czasem, to bym wybrał miejski rower, gdzie pozycją będzie wygodniejsza. Tutaj gravel robi pewne wyrzeczenia. 

Ja miałem średniaka, ale sprzedałem. Czasu miałem mało i musiał być wybór w dany dzień na czym się przejechać. MTB pozwala na trochę "agresywniejszą" jazdę w terenie. Tego mi tylko brakowało w gravelu. I nie mogłem się do końca przerzucić na kierownicę. Na dolnym chwycie fajnie się jechało na prostym odcinku jak było pusto, dostęp do hamulca. W mieście lepiej górny chwyt, ale tu już nie miałem pod palcami hamulca. Taki środkowy, że było dojście do hamulca, a nie leżałem powodował drętwienie palców. A na drodze rowerowej jak mi dzieciak wyskoczył to nawet SPD nie wypięły butów. 

 

 

5k, to już można szaleć trochę. Fajny jest nasz krajowy- RONDO. Ale w oficjalnej cenie trochę przegięli, ale można dorwać taniej. 

W niższym budżecie podoba mi się Kellys Soot 50, ale tyle za Kellysa, to słaba opcja. Ja miałem Soot 30. 50 ma świetne malowanie + opony z paskiem.

Przy tym budżecie szukałbym czegoś u Treka. Dają gwarancję do końca życia na ramę, a nie wszyscy dają. O wiele lepszy serwis i jak są problemy, to jakoś to lepiej działa. Trek się ceni i konkurencja w niższych cenach oferuje więcej/ model wyżej. Ale legenda głosi że nikt nie kupił Treka w katalogowej cenie. 10-15% na Treku można zjechać bez większej gadki. 

 

Dzisiaj jakbym miał kupić rower, to bym celował w Trek Checkpoint AL4. Trochę ponad 5 powinno być wyjściowo. 

Z MTB bym wziął półkę wyżej co mam- Pro Caliber 9,6. 

 

 

EDIT

 

Dodam jeszcze, że starałbym się szukać czegoś z jednym blatem z przodu- przednia przerzutka, jedno koło zębate. 

 

Edytowane przez iluck85
Opublikowano

Ale co to jest kur.wa pod lemondką? Koszyczek piknikowy?

Dla mnie te rowery na czasówki wygladaja obrzydliwie. Te szerokie ramy, mi sie podobaja wlasnie takie wąskie wrecz oldskulowe

Opublikowano

Ta wajcha przerzutek na ramie to dobra beka. Kumpel miał taką kolarzówję oldschoolową i w trasie się męczył przy zmianie przerzutek niemiłosiernie. No, ale fakt, piękna jest. U mnie w bloku mieszka taki pijaczek, ma kolarzówkę Rekord 10, która już ponad rok stoi przyopięta pod blokiem. Pewnie tylko rama by się z niej nadawała.

  • 4 tygodnie później...
Opublikowano
19 minut temu, D.B. Cooper napisał:
  • identyczne widuję na Eurosporcie podczas Giro Italia czy Tour the France, IDENTYCZNE. 

Team jumbo. PRAWIE IDENTYCZNE

 

Ja mam 10 razy tanszy osprzet na niej, ja tylko biedackie shimano 105 :frog:

Opublikowano

bettiniphoto_0254453_1_originali.jpg

 

Ten ma dwa bidony, co za frajer . I nie ma pompki :yao:

Teraz, krupek napisał:

A jakąś stówkę już zrobiłeś, czy nadal więcej sprzętu niż talentu?

Nope. Narazie 80km. 

Ale dzisiaj 30km z sr predkoscia 27kmh nieprzekraczajac tetna 145 wiec jest optymistycznie , tym bardziej ze przez kontuzje ostatnie 3 tyg to bylo opier.dalanie raczej.

Czekam na jakas ladna pogode w weekend i juz sie nie moge doczekac jakiejs stowki wlasnie bo po dzisiejszej jezdzie znowu sie zakochalem. Jednak rowerek to rowerek , jest pogoda , jedziesz po wioskach, mijasz zajaczki, sarenki, jeże bociany. Supcio

Opublikowano

Też mam 2 uchwyty na bidon, bo na trasy większe niż 30 km już potrzebuje więcej pić. Jak robiłem trasę 130 km, czyli najwięcej do tej pory, to łącznie 8 bidonów po 0,7l wypiłem, musiałem uzupełniać po drodze. Wczoraj w domu 50 km i też 3 wpadły, bo się pocę jak świniak. Fajnie, jakby w tym roku udało się wystartować w jakimś wyścigu, ale zaczynam wątpić w to, że jakiekolwiek zawody się odbędą.

Opublikowano

No ja na 80 mialem bidon i 2 żele. Wzialbym wiecej picia ale nie mialem wlasnie gdzie zmiescic. Bez to chyba tylko na jakies wycieczki rowerowe 15kmh.

 

U nas czasowka sierpien, a duathlon wrzesien wiec jestem pozytywnie nastawiony ze chociaz jedna z tych imprez sie odbedzie. Troche jednak odbija sie to tez na motywacji. Jakos ciezko mi sie zmobilizowac do treningu na 100%

Opublikowano

Szczerze? Moim zdaniem, żadna impreza biegowa, czy rowerowa się nie odbędzie w tym roku, chyba, że późną jesienią. Takie zawody organizuje się na kilka miesięcy wstecz, bo przede wszystkim trzeba uzyskać pozwolenia na zajęcie lub wyłączenie drogi, a to zajmuje trochę czasu. Do tego opłata firm zajmujących się pomiarem czasu, transportem, wolontariusze i pewnie jeszcze coś. Jak już to pewnie jakieś małe imprezy na wioskach mają szanse.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...