Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Niestety yaczes, nadal nie miałem zawału, powiem więcej, mam chyba życiówkę jeżeli chodzi o kondycję. W maju pękło już 1000 km rowerem, zważywszy że mam 18 kg górala i jeżdżę trasy mieszane. 

received_927076525219077.jpeg

Opublikowano

Tak swoją drogą to jest moje 30 letnie żądło, z oryginału została lekka stalowa rama i kierownica. Ostatnio wymieniłem całe przeniesienie napędu, łańcuch wziąłem mocniejszy by przetrzymał dwa lata intensywnych wyjazdów. Opony kupiłem z dodatkowym fartuchem bo R10 po której mam zamiar śmigać ma ciężka nawierzchnie, ale i tak znalazłem na nie nemesisa. 

IMG_20230521_080124.jpg

Opublikowano

Wiem że to może wydać się nieprawdopodobne, wręcz fejkowe, ale może, dodaje to z pełnia obaw w głosie, może on miał urwany łeb? I po prostu tak go ktoś wcisnął pomiędzy kostkę brukową.

Opublikowano

Widzialem takie cos niedawno tez na fb na stronce aktywne miasta.

 

Moze jakis chuj to specjalnie robi i wklada miedzy kostke. U nas w lesie żyłke przeciagali na quadziarzy. Jak tez chujow nie lubie niszczacych czyjs las tak uwazam ze troche przesada. Tym bardziej ze jezdza tez tam na rowerach ludzie.

Opublikowano

Na bank ktoś to tak zamontował bo patrzę pod kola to raz, dwa kąt wejścia tego pręta(ciężko to inaczej nazwać taki skoorvol wielki) byl prawie pionowy. Najgorzej że to się stało 25 km od domu, słyszysz ten huk i myślisz "o chooj, tylko nie to". Na szczęście 4 km od miejsca zdarzenia teściu jednej z dziewczyn które trenuje ma warsztat rowerowy i mi to szybko ogarnął. 

Opublikowano (edytowane)

Słyszałem też o akcjach, gdy ktoś zostawiał jedzenie dla psów z gwoździami, bądź rozrzucał śruby po polu z kukurydzą itp., przez co kombajny się psuły, ale bym napierdalał tego typu „ludzi”, w takich sytuacjach uaktywnia się we mnie osobowość psychopatyczna.

Edytowane przez zdrowywariat
  • Plusik 1
Opublikowano

Za moich poczatkow z szosą tez zdarzylo mi sie zlapac kapcia np 15km od chaty. Niepolecam.

 

Teraz juz zawsze mam ze soba zestaw naprawczy. Chociaz akurat w przypadku takiego gwozdzia niewiele by to dalo bo nastepna detka zaraz by jebła a opon zapasowych chyba nikt nie wozi ze sobą

Opublikowano
13 godzin temu, kanabis napisał:

Chociaz akurat w przypadku takiego gwozdzia niewiele by to dalo bo nastepna detka zaraz by jebła

Jeśli opona nie jest mocno rozerwana to wkładasz 10zł pomiędzy dętkę a oponę w miejscu gdzie gwóźdź ją zgwałcił i powinieneś bez pracy problemu dotoczyć się do domu.

Opublikowano
W dniu 24.05.2023 o 10:14, zdrowywariat napisał:

Mam jeszcze jedno ostatnie pytanko, czy ten rower będzie też ok na krótkie 20min przejazdy po asfalcie do pracy (mam 5min samochodem), czy konieczna będzie wymiana kół, żeby rower był trochę lżejszy? Chcę MTB, żeby mieć na wycieczki i kiedyś zabiorę sobie go do Polski, w góry, chcę kupić raz, a porządnie, żeby mieć rower nawet na całe życie, z ewentualną wymianą niektórych podzespołów, jeśli będzie to konieczne, bądź poprawi to komfort jazdy.


Na jakie wycieczki? 
Hardtaile które polecili i które oglądasz będą dobre na boczne mało uczęszczane drogi. Jakieś single. Na ten typ jazdy lepiej się sprawdzi Gravel. Pytanie czy pozycja i baranek Ci pasuje. 
Te rowery maja opony balony, ale z drugiej str im wyższy/droższy model, to podzespoły inne i jazda sama w sobie inna. 
Do samej pracy lepiej się tez spr miejski. Będziesz koszyk na śniadanie czy tam neser/kask budowlany.
 

Ciezko miec jeden rower :/

  • Dzięki 1
Opublikowano
9 godzin temu, gtfan napisał:

Jeśli opona nie jest mocno rozerwana to wkładasz 10zł pomiędzy dętkę a oponę w miejscu gdzie gwóźdź ją zgwałcił i powinieneś bez pracy problemu dotoczyć się do domu.

A skąd ja ci wezme taką forse?

Opublikowano
Godzinę temu, iluck85 napisał:


Na jakie wycieczki? 
Hardtaile które polecili i które oglądasz będą dobre na boczne mało uczęszczane drogi. Jakieś single. Na ten typ jazdy lepiej się sprawdzi Gravel. Pytanie czy pozycja i baranek Ci pasuje. 
Te rowery maja opony balony, ale z drugiej str im wyższy/droższy model, to podzespoły inne i jazda sama w sobie inna. 
Do samej pracy lepiej się tez spr miejski. Będziesz koszyk na śniadanie czy tam neser/kask budowlany.
 

Ciezko miec jeden rower :/

 

Wiem, ale na początek wezmę tego hardtaila, a jak się wkręcę na maksa to może pomyślę o gravelu. Tak, na rowerze będę jeździł mało uczęszczanymi drogami + czasem parę km po asfalcie. Poza tym chcę dopłacić do ramy z włókna węglowego, żeby rower był lżejszy, a i tym samym będzie miał lepsze podzespoły. Swoją drogą taka mała ciekawostka:

 

spacer.png

Opublikowano (edytowane)

Ten cube szału nie robi. Jedyny plus to ta rama. Osprzęt Sram najniższy, bęben shimano który co chwile się odkręca. Kumpel w sklepie ma Cube. Gravele maja ok, te mtb już gorzej. 
 

Edytowane przez iluck85
  • Dzięki 1
Opublikowano (edytowane)
24 minuty temu, iluck85 napisał:

Ten cube szału nie robi. Jedyny plus to ta rama. Osprzęt Sram najniższy, bęben shimano który co chwile się odkręca. Kumpel w sklepie ma Cube. Gravele maja ok, te mtb już gorzej. 
 

 

A za jaki model warto dać 1500-2000e z włókna węglowego? Jedyna opcja w tej cenie to chyba Cube? Zależy mi na ramie z włókna węglowego, bo resztę podzespołów zawsze mogę wymienić, choć nie chciałbym za dużo przy rowerze grzebać, no ale jeśli będzie trzeba to jedną, czy dwie rzeczy wymienię.

 

Jaka jest mniej więcej różnica w wadze pomiędzy ramą aluminiową, a z włókna węglowego?

Edytowane przez zdrowywariat
  • beka z typa 1
Opublikowano

2kg może 3kg różnicy. 
Na zawody idziesz? Zyciowki kręcisz żeby te 2 kg miało znaczenie? 
Nie opłaca się wydawać prawie 8k żeby wymienić osprzęt, bo tego Ci nikt nie odda i gra nie jest warta świeczki. 
Ja bym spojrzał na gravela. Jak nie walisz single trackow, to bezsensu. Asfalt, utwardzona leśna ścieżka- tu lepiej poradzi sobie gravel. Mtb minimalnie wygra wygoda poprzez przedni amortyzator. Ale szybciej polecisz na gravelu.

Gravel przegrał u nas tylko na poligonie- sporo podjazdów i terenu mocno piaszczystego. Resztę terenów kolega nas wycinał. 
To tak jak kupowanie fulla żeby jeździć po mieście i czasem wjechać na leśna drogę za miastem. Szkoda pieniędzy.

  • Plusik 1
  • Dzięki 1
Opublikowano
43 minuty temu, iluck85 napisał:

2kg może 3kg różnicy. 
Na zawody idziesz? Zyciowki kręcisz żeby te 2 kg miało znaczenie? 
Nie opłaca się wydawać prawie 8k żeby wymienić osprzęt, bo tego Ci nikt nie odda i gra nie jest warta świeczki. 
Ja bym spojrzał na gravela. Jak nie walisz single trackow, to bezsensu. Asfalt, utwardzona leśna ścieżka- tu lepiej poradzi sobie gravel. Mtb minimalnie wygra wygoda poprzez przedni amortyzator. Ale szybciej polecisz na gravelu.

Gravel przegrał u nas tylko na poligonie- sporo podjazdów i terenu mocno piaszczystego. Resztę terenów kolega nas wycinał. 
To tak jak kupowanie fulla żeby jeździć po mieście i czasem wjechać na leśna drogę za miastem. Szkoda pieniędzy.

 

Dzięki, byłem przed chwilą zerknąć w sklepie, bo byłem akurat po piankę, no i hardtail w zupełności mi wystarczy, Mka jest ok, byle był z nie za grubymi oponami, ale nie wiem właśnie czy warto dopłacać do ramy z włókna węglowego prawie 2x tyle? :)

Opublikowano

Najbardziej poyebany pomysł to brać MTB, bo na "wycieczki" będzie. To nie jest rower uniwersalny, bo, mimo że też ma dwa koła to ma swoje przeznaczenie i w nim ma się sprawdzać. Kolejna rzecz to 8k za ramę węglową - znaczy tyle, że reszta osprzętu jest uja warta, ale to już @iluck85 dobrze wyjaśnił. Taka rama to żadna dobra inwestycja, bo to nie jest półka cenowa gdzie warto zmieniać osprzęt, który jest najważniejszy i swoje kosztuje. Tak więc przede wszystkim patrz na osprzęt i yebać w tej półcę cenowej karbon. Szukaj po gravelach, crosssach, czy jakiś endo szosach, bo i takie rzeczy są popularne.  Z polskiego rynku możesz sprawdzić Unibike, Kross czy Romet - do 8 tysięcy mają bardzo git rowery przede wszystkim wyróżniające się osprzętem w porównaniu do popularnych marek które liczą sobie marżę za napis.

  • Dzięki 1
  • This 1
Opublikowano (edytowane)
Godzinę temu, Bartolinsky napisał:

Najbardziej poyebany pomysł to brać MTB, bo na "wycieczki" będzie. To nie jest rower uniwersalny, bo, mimo że też ma dwa koła to ma swoje przeznaczenie i w nim ma się sprawdzać. Kolejna rzecz to 8k za ramę węglową - znaczy tyle, że reszta osprzętu jest uja warta, ale to już @iluck85 dobrze wyjaśnił. Taka rama to żadna dobra inwestycja, bo to nie jest półka cenowa gdzie warto zmieniać osprzęt, który jest najważniejszy i swoje kosztuje. Tak więc przede wszystkim patrz na osprzęt i yebać w tej półcę cenowej karbon. Szukaj po gravelach, crosssach, czy jakiś endo szosach, bo i takie rzeczy są popularne.  Z polskiego rynku możesz sprawdzić Unibike, Kross czy Romet - do 8 tysięcy mają bardzo git rowery przede wszystkim wyróżniające się osprzętem w porównaniu do popularnych marek które liczą sobie marżę za napis.

 

Dzięki, wszystkie rady cenne, poczytam i pooglądam to co proponujesz. No nie chcę takiego typowo na jazdę górską wielkoluda, ani na szosę, chciałem coś bardziej uniwersalnego, myślałem że hardtail się nada. Że jak wezmę lekki z karbonu z mniejszymi oponami i do tego Mka jest ok to rower będzie na tyle lekki (coś koło 12kg), że na krótkie asfaltowe trasy do 5km (tyle mam do pracy) również będzie ok. Rower w przyszłości będę używał w Polsce, a tam będę jeździł głównie po lesie, dlatego gravel odpada, chyba że kiedyś jak złapię zajawkę. Może faktycznie nie warto dopłacać do ramy z włókna węglowego i wziąć coś aluminiowego do 1200-1500e?

Edytowane przez zdrowywariat
Opublikowano

Chcesz dobrego Hardteila- Trek Caliber 8, jak masz fundusze do procaliber.

Caly czas piszemy o rowerach z jednym blatem. Nie wiem czy Ci się sprawdzi, czy nie braknie przełożeń przy tej jeździe. Nie masz nogi zrobionej.

Idz do sklepu i przejedz się gravelem. Na asfalcie do pracy lepiej się sprawdzi niż ten MTB. W lesie wjeżdżasz w totalna dzicz i szlaki nowe robisz? Jedziesz utwardzona ścieżka. Tutaj tez Gravel wygra. Do tego bag packing.

 

Przejedz się, potem wróć :) 

 

 

IMG_2429.jpeg

  • Dzięki 1
  • This 2
Opublikowano



Dzisiaj zrealizowałem swoje małe marzenie, pykłem 100 km za jednym przejazdem, bez żadnych żeli w dobrym tempie.



To, że pojechałeś bez jedzenia to nie osiągnięcie, a bezmyślność

  • This 3

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...