Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
7 hours ago, kanabis said:

Jesli faktycznie do tylu dobija to nawet nie tyle ze starczy na dojazd do bazy ale mozna tez kontynuowac trening :sonkassie:

 

Tak tylko trzeba pamiętać ze co2 szybciej ubywa z opony niż normalne powietrze

  • Plusik 1
Opublikowano

Ogólnie jazda na rowerze to średnia sytuacja dla prostaty, jąder i anusa. Aczkolwiek, ciepło w jaja mi nigdy nie było w takich szortach. Jak coś to triatlonowe mają bardziej minimalistyczne i cieńsze te pianki.

Opublikowano

Nie można dać się zwariować. Długo jeżdziłem wyłacznie na meridzie race 880 z bodaj 2014 roku. Rower za jakieś 2,5K zł. Tysiace nabitych km i świetne wspomnienia. Teraz jeżdżę głównie na grizlu za 16K, rower jest przyjemniejszy od meridy ale nie 6x przyjemniejszy ;)

Opublikowano
W dniu 28.04.2024 o 19:56, Figaro napisał:

Kupiłem dziś spodenki z pieluchą i komfort sto razy lepszy. Ale czuje że mam mega ciepłe krocze. To chyba średnia sytuacja dla moich dżonder.

 

ef843ace-dfbc-4509-aae8-9c8735902fbe.jpg

 

Nie lepiej zainwestować w siodełko z wycięciem? 

Opublikowano

Pierwsza wizyta na Mazurach w życiu za mną. Przyznam, że dawno nie czułem tak świeżego powietrza. Zrobiłem pętlę wokół największego Jeziora w Polsce - Śniardwy. W nocy spałem w domku holenderskim, co też było dla mnie nowością. Czułem się dosłownie jak postać z Chłopaków z Baraków. Tradycyjnie parę fotek.

 

14be2de2-1f8e-4fba-b1f4-76de30085756.jpg

 

62985e2e-f1be-43ad-9442-a3d6f242f8e1.jpg

 

f377a0a7-f207-4f0c-893a-7ab31a65d734.jpg

  • Plusik 4
  • Lubię! 4
Opublikowano

W sakwach kuchenka i ubrania. To ciężki rower bo ze stali i waży prawie 14kg, także trzeba mądrze dysponować dodatkami. Teraz szukam jakiegoś namiotu i takie fajne poniżej 2kg ładnie kosztują.

No na pewno odczuwasz je w kwestii prędkości/zmęczenia po 100km. 

  • Dzięki 1
Opublikowano

Podróż rowerem to sztuka cholernego kompromisu i aktualnie wolę pociąg, albo motorek. Ale radość jest jak się zsumuje kilometry przejechane rowerem, a człowiek nadal jakoś funkcjonuje i trzyma się w pionie.

U mnie namiot to dwie zczepione w odpowiedni sposób pałatki WP i to jest dobry oldskul. 

Opublikowano
34 minuty temu, Boomcio napisał:

Podróż rowerem to sztuka cholernego kompromis

Właśnie powoli szukam rozwiązania które nie będzie wielkim kompromisem, bo planuję kilka wyjazdów pod namiot z dzieckiem na okoliczne kempingi, więc muszę znaleźć jakieś rozwiązanie żeby młody nie zraził się i miał jakiś komfort, a ja żebym nie przeciążył roweru wiązać pół mieszkania w sakwach ;)

 

Aktualnie czekam na tylny bagażnik na którym mam zamiar przewozić namiot (mamy jakiś taki prosty z Decathlonu, żaden bikepackingowy niestety, waży chyba 3kg i jest bardzo dużo po złożeniu), do tego mam dużą torbę na kierownicę. Sam pewnie już bym się w to zapakował ale z młodym to muszę jakieś sakwy jeszcze dokupić żeby więcej przydasiów zapakować, tym bardziej że jemu za dużo nie załaduję na rower. Jak macie jakieś pro tipy lub jakieś źródła wiedzy gdzie mogę się jakoś doktoryzować to pliss podzielicie się bo dopiero zaczynam orientowanie się w tym wszystkim :)

Pierwszy wyjazd zorganizuję jeszcze samochodem więc do namiotu napakuje koce czy zwykła pościel, ale kolejne już będę chciał rowerami więc wszelkie porady sprzętowe i ogólne biwakowe będą mile widziane :)

 

Opublikowano

Po pierwszym wypadzie będziesz wiedział czego naprawdę przydatnego nie zabrałeś, a czego niepotrzebnego za dużo. 

Wypad z maluchem to duże wyzwanie. 

Na pewno ubrania moczone w roztworze permetryny, bo ponoć kleszcze obrodziły, chociaż ja w tym sezonie już trochę szwędactwa uskuteczniałem i żadnego nie widziałem, ale one chyba nie lubią mojej grupy krwi stąd względny spokój. 

Kuchenka gazowa - te aktualnie sprzedawane z kartuszem to mistrzostwo świata, ale jakbyś chciał młodemu bardziej zaimponować, to kuchenka na patyki, lub specjalne wkłady energetyczne np jak ta od Piramu, ja mam podobną i waży bardzo niewiele:

https://piran.pl/produkt/kuchenka-piran-scout/

 

  • Dzięki 1
Opublikowano
5 minut temu, Boomcio napisał:

Na pewno ubrania moczone w roztworze permetryny

Hmm masz coś więcej na ten temat, bo szczerze pierwszy raz o czymś takim słyszę, myślałem że po prostu psika się namiot odstraszaczem na kleszcze ;)

Opublikowano
14 minut temu, gtfan napisał:

Hmm masz coś więcej na ten temat, bo szczerze pierwszy raz o czymś takim słyszę, myślałem że po prostu psika się namiot odstraszaczem na kleszcze ;)

 

Spodnie moczysz w roztworze i na bardzo długo - do kilku tygodni żaden kleszcz nie wejdzie, bo jest dla nich toksyczna, ale pod warunkiem, że nie masz kocura, bo dla nich też :/ 

Opublikowano

Kleszcze to przede wszystkim zależą od osoby. Nie wiem czy to chodzi o wytwarzanie czy intensywnosc potu/co2. Sa ludzie co raz na rok pojda na grzyby i kleszcza zlapia a sa tacy co non stop spedzaja czas w lesie, nad rzeka, na lakach i kleszcza nie mieli. Jak ja. 

 

W weekend nas w woju rzucili na noc spac do lasu w spiworach. Zero kleszcza, zero psikania. 

Kleszczy w tym roku wcale jakiegos wysypu nie ma (wskaznikiem sa koty dzialkowe). Za to jesli chodzi o komary to jest rozpierdol w tym roku. 

 

Ostro, Figaro wjechal na ta łake co sie z gerhamem walczy w bb :obama:

  • Haha 1
Opublikowano

Nowe oponki do CX-a w 32mm rozmiarze

ale się namęczyłem, z godzinę jedna oponę zakładałem, namydliłem nawet......i się poddałem :kekw:
ręce chciały mi odpaść, krew z pod paznokci wiec zawiozłem do serwisu gdzie kumpel pracuje, tez się trochę pomęczyli ale im się udało.

całkiem fajne oponki, szybkie na asfalcie, dobrze tez łapią na lekkim szutrze

 

IMG_20240513_110633.thumb.jpg.1755d535057df7ac288160460d3e450d.jpg

 

IMG_20240513_192325.thumb.jpg.98c3e2d752c689c31d0bdfb82df6c1a0.jpg

 

  • Plusik 1
  • Haha 1
Opublikowano

Pierwsze solo 100km za mną :macek:

 

image.thumb.png.c6b80793ed4f1cac88b50b9d13acbe57.png

 

image.thumb.png.f61a567fcb8d87f91ff4edaff6201a21.png

 

 

Jedno to narysowanie mapy w stravie, a drugie rzeczywistość.. np. jedziesz, a tam znak, że obszar monitorowany, teren prywatny jakiejś firmy i brak wjazdu - więc nawrotka 2 km.
albo raz mnie dosłownie w pole wyprowadziła i w krzaczory, chyba bym lisa sobie zobaczył. Dlatego o wiele dłuzej mi zajęła ta trasa niż planowałem.



 

 

 

 

 

spacer.png

  • Plusik 4
  • Lubię! 3

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...