gekon 1 787 Opublikowano 12 lipca 2009 Opublikowano 12 lipca 2009 (edytowane) Fajna dietka, koleś napisał to tak jakby Biblie sprzedawał, ale sama dieta ok. Chociaż ja stosuje swoją własną;] A co jesz zamiast chleba? Ja to wpadlem w taką manierę, że jak coś zjem spoza diety, nawet parówkę to się potem zle czuje i mam wyrzuty sumienia;( i oglolnie jem tylko jajka, warzywa, chleb razowy i kurczaka, zero cukru i tłuszczu. A moim podstawowym daniem są warzywa na patelnie z kurakiem. Edytowane 12 lipca 2009 przez gekon Cytuj
D.B. Cooper 3 068 Opublikowano 12 lipca 2009 Opublikowano 12 lipca 2009 co do rowerow to moj kolega z dwoma innymi typami(jeden ma zamiar isc na ksiedza) dzis wyjechali rowerami do Rzymu,ze taka pielgrzymka niby. no wariaty Cytuj
Mati 6 Opublikowano 12 lipca 2009 Opublikowano 12 lipca 2009 rowerami do rzymu ? O_O ja ok 100km jednego dnia przejechalem i tydzien potem dochodzilem do siebie ;d Cytuj
D.B. Cooper 3 068 Opublikowano 13 lipca 2009 Opublikowano 13 lipca 2009 rowerami do rzymu ? O_O ja ok 100km jednego dnia przejechalem i tydzien potem dochodzilem do siebie ;d zgadza sie. dzis jest drugi dzien od kad wyjechali i maja troche ponad 200 km przejechane.Mysle,ze dojada. dostali dobre rowery,zebrali tez sporo hajsu. Kieruja sie na Krakow,jak ktos zobaczy trzech szalonych kolazny no to to oni sa. Cytuj
Gość Oran Opublikowano 15 sierpnia 2009 Opublikowano 15 sierpnia 2009 Kondycja zdobyta na rowerze przełoży się na taką w bieganiu? W sensie czy jakbym ćwiczył kondychę na rowerze to przełoży się ona tak samo jak ta "zdobyta" podczas biegania? Mięśnie inaczej pracują, więc szybkość itp. to nie bardzo mi się tu poprawi (choć na pewno coś się zmieni w tej kwestii), ale oszczędzę sobie kolana i kostki (nie mam dobrych butów do biegania ). No i jak polecacie jeździć by właśnie polepszyć kondycję, interwały? Cytuj
gekon 1 787 Opublikowano 15 sierpnia 2009 Opublikowano 15 sierpnia 2009 Kondycja zdobyta na rowerze przełoży się na taką w bieganiu? W sensie czy jakbym ćwiczył kondychę na rowerze to przełoży się ona tak samo jak ta "zdobyta" podczas biegania? Oczywiście, że nie. No i jak polecacie jeździć by właśnie polepszyć kondycję, interwały? Tak Cytuj
Banny 2 656 Opublikowano 15 sierpnia 2009 Opublikowano 15 sierpnia 2009 szczytny cel ta podroz do Rzymu niekoniecznie jako pielgrzymka ale wart uwagi jezdzi ktos na OSTRYM? Cytuj
gekon 1 787 Opublikowano 16 sierpnia 2009 Opublikowano 16 sierpnia 2009 Ja tylko na ręcznym. A podróż do Rzymu na rowerze to troche kiepski pomysł. Chyba, że jesteś pro kolarzem. Cytuj
Dziewiątek 88 Opublikowano 18 sierpnia 2009 Opublikowano 18 sierpnia 2009 jezdzi ktos na OSTRYM? ostre koło jest dzisiaj uber modne, więc jak se kupisz taki rower to bedziesz jeszcze bardziej "kul" Cytuj
Banny 2 656 Opublikowano 18 sierpnia 2009 Opublikowano 18 sierpnia 2009 wlasnie kij mnie obchdozi ta moda, widzialem po prostu filmiki niezle i sie spodobalo, w mojej wiosce ani w okolicy nie ma ; ) Cytuj
Poscok 10 Opublikowano 18 sierpnia 2009 Opublikowano 18 sierpnia 2009 Nie wydaje mi się żeby kij cie obchodziła ta "moda",co w tym takiego super? nie ma przerzutek,hamulców na kierownicy i tyle..a gadanie ze jest nie atrakcyjna dla złodzieja to już w ogóle jest chore,jak coś jest nie przypięte to zniknie.już lepiej zainwestować w jakąś szosówke. Cytuj
Mikes 65 Opublikowano 18 sierpnia 2009 Opublikowano 18 sierpnia 2009 No 20 g węglowodanów to prawie zero Ale ja do 100 g dociągałem albo i więcej czasem a chudłem ostro, w tydzień straciłem 5kg ale razem z odwodnieniem lekkim Tutaj o tym przeczytałem: http://kominek.blox.pl/2005/09/DIETA.html W sumie bym ją dalej stosował ale zacząłem ją w świeta i jakoś nie jadłem wszystkiego co było do jedzenia, przebloałem wigilie itp ale... No na sylwestra już wyszło jak wyszło Serio działa to, ale tak jak mówie ma dużo minusów. Ja strasznie osłabłem, ale myśle, ze jakby jakąś suplementacje brać do tego odpowiednią to by było świetnie. Sam się ździwiłem, że tak szybko działa, ale jak się okazało to właśnie masa mięśniowa znikała i ilość wody w organizmie także (w sumie nie wiem dlaczego akurat). W jakim sensie osłabłeś? Bo zaciekawiło mnie to. Cytuj
Gość Grzegosz Opublikowano 18 sierpnia 2009 Opublikowano 18 sierpnia 2009 Nie wydaje mi się żeby kij cie obchodziła ta "moda",co w tym takiego super? nie ma przerzutek,hamulców na kierownicy i tyle..a gadanie ze jest nie atrakcyjna dla złodzieja to już w ogóle jest chore,jak coś jest nie przypięte to zniknie.już lepiej zainwestować w jakąś szosówke. O prostotę chodzi. Oraz, jak już gdzieś wspominałem, o to, że ostre koło zmusza do ciągłego wysiłku. A tak swoją drogą, faktycznie sporo alternatywnych studentów z torbą na ramieniu jeździ na ostrzakach ;]. Cytuj
Banny 2 656 Opublikowano 18 sierpnia 2009 Opublikowano 18 sierpnia 2009 co bym dal by mieszkac w miescie wielkim Cytuj
Gość Oran Opublikowano 18 sierpnia 2009 Opublikowano 18 sierpnia 2009 No 20 g węglowodanów to prawie zero Ale ja do 100 g dociągałem albo i więcej czasem a chudłem ostro, w tydzień straciłem 5kg ale razem z odwodnieniem lekkim Tutaj o tym przeczytałem: http://kominek.blox.pl/2005/09/DIETA.html W sumie bym ją dalej stosował ale zacząłem ją w świeta i jakoś nie jadłem wszystkiego co było do jedzenia, przebloałem wigilie itp ale... No na sylwestra już wyszło jak wyszło Serio działa to, ale tak jak mówie ma dużo minusów. Ja strasznie osłabłem, ale myśle, ze jakby jakąś suplementacje brać do tego odpowiednią to by było świetnie. Sam się ździwiłem, że tak szybko działa, ale jak się okazało to właśnie masa mięśniowa znikała i ilość wody w organizmie także (w sumie nie wiem dlaczego akurat). W jakim sensie osłabłeś? Bo zaciekawiło mnie to. No po diecie łapie się za rękę a tam nie dość, że nic widać nie było (jak u tłuściocha typowego) to jeszcze nic nie czuć. Szybko to "zreperowałem", ale słaaaaby byłem strasznie, w sensie fizycznym. A podczas diety nic takiego nie było jak zawroty głowy, omdlenia itepe (bo tak to chyba zrozumiałeś). Cytuj
Gość Opublikowano 19 sierpnia 2009 Opublikowano 19 sierpnia 2009 A podróż do Rzymu na rowerze to troche kiepski pomysł. Chyba, że jesteś pro kolarzem. bullszit. Wystarczy troche checi i naprawde kondycja troche lepsza nizeli dziadkow w geriatryku. Kumple dwa tygodnie temu wrocili z wyprawy do amsterdamu rowerami. 2500 km, nie robili wiecej jak 150-180km dziennie(patrz od 8 do 22, to naprawde nie jest zaden wyczyn). fakt ze tylko jeden z nich mial wspolnego wiecej z rowerem nizeli wyjazd w weekend po bulki (jezdzi codziennie do szkoly, max 20km dziennie, a to jest serio nic). Mialem z nimi jechac - a tez jestem lamka, ale niestety zepsułem sobie kolana i wyprawe przezylem juz na miejscu ogladajac zdjecia;f Cytuj
Carleone 31 Opublikowano 19 sierpnia 2009 Opublikowano 19 sierpnia 2009 140 km nad jezioro, od 8:00 do 21:00, za rok do Pragi chcemy się wybrać Cytuj
Gość Oran Opublikowano 20 sierpnia 2009 Opublikowano 20 sierpnia 2009 To gdzie Wy jechaliście ? Kilometraż pasuje nad Czochę (skoro o Pradzę mówisz to pomyślałem, ze właśnie w tą stronę ;]). Cytuj
Carleone 31 Opublikowano 20 sierpnia 2009 Opublikowano 20 sierpnia 2009 druga strona, pojezierze wielkopolskie, boszkowo Cytuj
Kazub 4 585 Opublikowano 31 stycznia 2011 Opublikowano 31 stycznia 2011 Ile jest prawdy w twierdzeniu że przy dłuższych maratonach ciężko budować masę na nogach (robię też przysiady ze sztangą) ? Cytuj
Banny 2 656 Opublikowano 17 sierpnia 2011 Opublikowano 17 sierpnia 2011 codzienny rower (10-40 minut, tempo 'jak najszybciej) mocno koliduje sie z przybraniem wagi , nie? uzależniłem sie od kolarki i wszedzie gdzie się da jeżdżę Cytuj
Gość Orson Opublikowano 17 sierpnia 2011 Opublikowano 17 sierpnia 2011 Banny na pół godziny przed jazdą zjedz talerz makaronu , w kazdym razie węgle (ale raczej nie pochodzenia zwierzęcego) , możesz też w trasie wrzuci cukry - np snikersik sie nada- i nie bój żaby, podrzeźbisz sylwetkę a nie stracisz masy tylko pamietaj- talerz makaronu a nie dwie łyzeczki ;-) 1 Cytuj
Litwin81 1 160 Opublikowano 17 sierpnia 2011 Opublikowano 17 sierpnia 2011 Albo po prostu jak nie masz ochoty jeść to carbo. 1 Cytuj
Banny 2 656 Opublikowano 17 sierpnia 2011 Opublikowano 17 sierpnia 2011 dzięki za rady. po jeździe jestem zawsze kure/wsko glodny i zapodaje często spaghetti ;p przed jazdą tez lubie wszamać cos. okej Cytuj
Kazub 4 585 Opublikowano 17 sierpnia 2011 Opublikowano 17 sierpnia 2011 Albo po prostu jak nie masz ochoty jeść to carbo. Ja piję carbo jak jeżdżę dłużej albo gram w coś, właśnie po to żeby mięcho nie leciało. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.