Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Ja normalnie na myjke samochodowa jezdze. I raz na jakis czas lepsze czyszenie, jakas pasta tempo i wosk i jest lala. Lancuch szczotka i kropelka oleju na kazde ogniwo. 

  • This 1
Opublikowano (edytowane)
Godzinę temu, kanabis napisał:

Ja normalnie na myjke samochodowa jezdze. I raz na jakis czas lepsze czyszenie, jakas pasta tempo i wosk i jest lala. Lancuch szczotka i kropelka oleju na kazde ogniwo. 

ja również na myjkę samochodową jeżdżę, wiele ma już nawet stojaki dla roweru. wstępnie przemywam (wiadomo niskim ciśnieniem albo lancą z daleka), potem walę odtłuszczaczem, przemywam, następnie nakładam swoją pianką do napędu i czyszczę swoimi szczotkami do łańcucha i do kasety. potem jeszcze raz przemywam (razem ze szczotkami). powrót do domu żeby trochę wychlapać wodę i w domu nakładam oliwkę. całość na myjce zajmuje parę minut, oczywiście brudną ramę trzeba gąbką ale na to mam akurat wywalone, rower może być trochę brudny, ważne żeby napęd był czysty :) 

 

konkretne produkty których używam:

https://www.centrumrowerowe.pl/odtluszczacz-do-lancucha-motorex-bike-chain-degreaser-spray-pd30300/?v_Id=176340

https://www.centrumrowerowe.pl/pianka-do-czyszczenia-lancucha-fenwick-s-foaming-chain-cleaner-pd13737/?v_Id=107234

https://www.centrumrowerowe.pl/szczotka-finish-line-grunge-brush-pd4517/

https://www.centrumrowerowe.pl/szczotka-do-kasety-muc-off-claw-brush-pd12833/

https://www.centrumrowerowe.pl/szczotka-do-czyszczenia-napedu-fenwick-s-pd13615/

Edytowane przez gtfan
Opublikowano

Weekend dobra pogoda więc 2x 75km, chociaż wiatr walił brutalnie czasami.

 

Początek sezonu i człowiek zapomniał o tym jak ważne jest jedzenie podczas pedałowania. Wynik: 2x "Bonk" i człowiek jedzie ~140 wat i nie ma siły więcej. Mega ooyowe uczucie - kto to przeżył, ten wie...

 

A co do produktów do czyszczenia rowerów, polecam muc off: https://muc-off.com/

Ich produkty są w większości 'biodegradable' więc nic nie stoi na przeszkodzie myć rower w ogródku. Mają super smary (polecam ceramic dry), spraye które nadają blask i inne bajery. Są trochę droższe niż no-name'y etc. ale jak się wkłada 10-20k+ w rower, to jakoś można to strawić.

 

20240413_134256.jpg_compressed.thumb.JPEG.2b6153f6858fef30106860542996f4f3.JPEG

  • Plusik 6
Opublikowano

Uszczelniałęm dzisiaj opony mleczkiem.

  • zdjądłem opony
  • zeskrobałem stare mleko
  • wyczyściłęm oponę wewnątrz
  • wyczyściłem obręcz
  • założyłem oponę na tylne koło mordując się przy tym niemiłosiernie :obama:
  • wlałem mleko
  • napompowałem koło
  • Zauważyłem że założyłem oponę odwrotnie kierunkiem rotacji :yao:
  • Przednie koło zrobiłem już dobrze
  • Ale musiałem ponownie zdjąć oponę z tylnego koła, założyć poprawnie kierunkiem rotacji i znów mordowałem się drugi raz.

No i rower zgłaszam gotowy do sezonu. Chyba tylko nowe klocki hamulcowe założe a reszta jest w dobrym stanie. Amortyzatory przeszły serwis jesienią, łańcuch nie jest rozciągnięty. Czekam na lato. 

  • Plusik 1
  • Lubię! 1
Opublikowano

a powiedzcie proszę jak wygląda kwestia z mlekiem - tubelessy mam od końca poprzedniego sezonu i zrobiłem dopiero na nich troszkę ponad 1000km - trzeba to mleko jakoś dolewać bo takim dystansie albo wymienić całkowicie?

Opublikowano
6 hours ago, gtfan said:

a powiedzcie proszę jak wygląda kwestia z mlekiem - tubelessy mam od końca poprzedniego sezonu i zrobiłem dopiero na nich troszkę ponad 1000km - trzeba to mleko jakoś dolewać bo takim dystansie albo wymienić całkowicie?

 

Tak, trzeba dolać po sezonie bo jeśli rower stał to bardzo prawdopodobne że mleczko się zagęści w gluta i przestanie pływać w oponie. Wtedy najlepiej zdjąć oponę wyskrobać pozostałości i zalać nowe mleczko, U mnie rok temu mleko innej firmy zgęstniało i musiałem łyżką wyskrobać. A w tym roku użyłem innego i przetrwało w formie płynnej. Wystarczyło dolać ale wolałem wyczyścić oponę i wlać nowe, 

 

342059501-1259603664663572-1486371216037 342372549-1431690144244828-6580770121998

 

Opublikowano
2 godziny temu, darkos napisał:

Tak, trzeba dolać po sezonie bo jeśli rower stał to bardzo prawdopodobne że mleczko się zagęści w gluta i przestanie pływać w oponie.

hmm tutaj myślę że nie będę miał tego problemu bo minimum 2x w tygodniu chodziłem do komórki i kręciłem kołami żeby właśnie tego gluta nie mieć. ale myślę że doleję delikatnie mleczka...

Opublikowano
49 minut temu, kanabis napisał:

Te mleczko nie przecieknie z wentylka? :)

 

nie jestem ekspertem bo na tubeless jeżdżę mniej jak rok i nawet nic przy tym nie musiałem robić, ale jak do tej pory nic mi nie uciekło z wentylka ;) z tego co wiem to obręcz jest przygotowana pod tubeless, jest tam jakaś taśma w środku, a wentyl jest jakiś taki co szczelnie zatyka dziurę w obręczy. póki co działa mi to fajnie, nie miałem jeszcze żadnych przygód, ale szpeju do naprawy muszę wozić teraz dużo więcej niż samą dętkę ;) 

  • Plusik 1
Opublikowano

Jesli ktos costam bardziej trenuje jesli chodzi o kolarstwo czy triathlon mega polecam ta ksiazke. 

Kopalnia wiedzy w przystepnym jezyku. Jak ktos lubi analizowac swoje treningi i forme to sa wyjasnione fantastyczne wspolczynniki dajace mega wglad w nasza dyspozycje. Moc znormalizowana, intensity factor, training stress score. Wszystko wyswietla tez apka w garminie ale trzeba wiedziec co to oznacza :) I wiele innych mega przydatnych rzeczy. Swietna sprawa.

 

Screenshot_20240425-125009~2.png

  • Plusik 1
Opublikowano
11 hours ago, kanabis said:

Jak wy mierzycie cisnienie w takiej oponie? 

 

Na mleczku ciśnienie może być niższe niż na dętce w MTB. Dochodzi jeszcze czynnik wagi kolarza i szerokość opon. Z tyłu mam 2.3 z przodu 2.2 przy szerokości 2.35. I tego się trzymam, dobrze mi się opony kleją do podłoża w lesie :hi:

Opublikowano (edytowane)
16 godzin temu, kanabis napisał:

Gadżeciarz

w domu to wiadomo pompka stacjonarna, ale sam posiadam taki gadżet i akurat dla mnie to jest must have jak jeździsz szosą, bo jak złapiesz kapcia i wymienisz dętkę i potem musisz napompować oponę do zalecanego przedziału 8.5-9 barów to bez takiego urządzenia nie masz pojęcia ile jest w oponie, bo na dotyk różnica pomiędzy 4.5 a 9 jest praktycznie żadna, a dla kolejnego kapcia po kilku kulimetrach to jest przepaść :) no chyba że ktoś jest lekki i jazda z niższym niż zalecane ciśnieniem nie jest wielkim zagrożeniem to ok :) 

 

za to w gravelu z szeroką oponą zalaną mlekiem gdzie pompuję max 3.5 ale mogę też spokojnie jeździć na 2 to takie urządzenie już ma mniejsze znaczenie...

Edytowane przez gtfan
Opublikowano

Ja mam pompke na naboje co2 na takie wypadki zawsze ze soba. Nie wiem ile ona mi napompuje bo jeszcze nie uzywalem ale w zupelnosci wystarczy zebym dojechal do domu spowrotem. 

 

Az chyba zmarnuje jeden naboj zeby zmierzyc ile pompuje

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...