Yano 3 697 Opublikowano 4 lutego 2013 Opublikowano 4 lutego 2013 (edytowane) mam podobnie, pograł bym ale poprostu szlag mnie trafia, dziś po pracy jeszcze sprobuje pokombinować, ale jesli będzie taki syf to wywalam tą gre... a (pipi) pomyśleć ze kupilem ją drugi raz! specjalnie przełaciłem za wersje ultimate i nawet nie doszedlem do żednego dlc... grrrrrrrr pomyśleć że jak spale fallouta to powróce do skyrima który pewnie też zacznie sie (pipi) niedłgo (strach pomyslec co sie stanie jak wyjdzie dlc) w skyrime odwlekłem tragedie dzieki temu ze zrobilem 3 postacie i każdą postacią pogralem 30-40 godizn, dzieki temu żadna z nich nie nabiła bardzo dużego sejva i nie zobaczyła całości świata jeszcze, ale pewnie niedługo zaczne dochodzic do momentu krytycznego Edytowane 4 lutego 2013 przez Yano Cytuj
Kyonesu 4 Opublikowano 4 lutego 2013 Opublikowano 4 lutego 2013 Jak na razie nie odczułem znaczących bugów w New Vegas (łał), ale jeśli jest tak jak to opisujecie to trochę nie fajnie. Po Falloucie 3, który na konsolach też nie błyszczał jakością wykonania od strony technicznej, można by się spodziewać, że tym razem twórcy bardziej się postarają... w końcu gracze to dość wybredne istoty. Ale nie chce teraz tu hejtować szczególnie, że mnie tego typu niespodzianki spotykają jak na razie Cytuj
Yano 3 697 Opublikowano 4 lutego 2013 Opublikowano 4 lutego 2013 można by się spodziewać, że tym razem twórcy bardziej się postarają. dali ten sam zasyfiony silnik więc z góry było to skazane na porażke Cytuj
stoodio 2 075 Opublikowano 7 lutego 2013 Opublikowano 7 lutego 2013 można by się spodziewać, że tym razem twórcy bardziej się postarają.dali ten sam zasyfiony silnik więc z góry było to skazane na porażke No niestety, a gra miała potencjał to bycia hitem. Damn you Bethesda! Cytuj
stoodio 2 075 Opublikowano 2 kwietnia 2013 Opublikowano 2 kwietnia 2013 Wreszcie ukończyłem New Vegas! Nawet dwukrotnie (chciałem sprawdzić scenariusz Yes Mana oraz Legionu). Zabierałem się za to jak pies do jeża. Wszystko przez dziwnie w mojej ocenie poprawadzony scenariusz - senny, nieco liniowy początek, aż tu nagle docieramy do NES Vegas i (pipi)UDU! Nie wiadomo, gdzie ręcę włożyć i za co się zabrać. Nagle wszystko wymyka się spod kontorli, masa frakcji, postaci, zadań, sprzecznych interesów - taki natłok potrafi przytłoczyć. Tu właśnie dwukrotnie odpuszczałem i porzucałem grę. Zacisnąłem jednak tym razem zęby, zakasałem rękawy i wziąłem się za ogarnianie tego całego "bałaganu". W wielkim skrócie - było, kurczę, warto. Zaprawdę, powiadam Wam: dawno nie miałem takiej rozkminy, jeśli chodzi o podejmowanie decyzji mających istony wpływ na losy świata gry. Nic nie jest oczywiste, nic nie jest w pełni słuszne czy godne potępienia. To jest niewątpliwy atut produkcji Obsidian. Z pozycji sympatyka klasycznych Falloutów warto docenić nawiązania do znanych postaci czy miejsc - jest tego masa (rozbity Highwayman - ach te wspomnienia) . Sama fabuła jest interesująca, późno odkrywa karty, ale koniec końców jest ciekawie. Naprawdę ogromną frajdę czerpałem z beztroskiej eksploracji, szukając pożywienia czy medykamentów (tryb HC to mus w przypadku tej produkcji), nierzadko wchodziłem w posiadanie jakiejś wyjątkowej broni - Pushy, Chopper, Ratslayer, Lucky, Q-35 - jest tego trochę. Kompletowanie ekwipunku było kolejnym wyzwaniem - zazwyczaj starałem się wejśc w posiadanie danej broni o wiele wczesniej, niż to było przewidziane (@#$@ szczury z Broc Flower Cave). Jako perfekcjonista chciałem także jak najszybciej zebrać Skill Booki - było warto, bo dzięki lekturze mogłem sobie pozowlić na clearowanie danej lokacji już podczas pierwszej wizyty. Miło wspomniam także towarzyszy (dobrze, że dodano ten interfejs w postaci Companion Wheel) - z uwagi na grupę, z której się wywodziła, Veronica okazała się cennym nabytkiem a i odpowiednio zupgrade'owany Rex był nadwyraz przydatnym czworonogiem (HC na najwyższym poziomie trudności). Bardzo spodobały mi się dedykowane im zadania poboczne (z możliwością wspomniaego upgrade'u jako nagrody). Widać, że był ogromny potencjał - jak gra by wyglądała, gdby nie ograniczenia wynikające z "patronatu" Bethesdy to już zupełnie inna spiewka... O grafice nie będe wspomniał - koń jaki jest, każdy widzi - na szczęście jakoś szybko znieczuliłem się na tę skrajną brzydotę i skupiłem się na tym, co naprawdę ważne. Technicznych problemów na szczęście nie doświadczałem zbyt często (jakaś zawiecha od wielkiego dzwonu). Wiem jednak, że pod tym względem gra potrafi do siebie skutecznie zniechęcić... Reasumując: ode mnie: 8+ Jeden z lepszych RPGów generacji. 1 Cytuj
danielskii 155 Opublikowano 2 kwietnia 2013 Opublikowano 2 kwietnia 2013 stoodio ile miales na liczniku ile save zajmowal? chce jeszcze wrocic do fnv ale ten silnik mnie zabija po okolo 30h + save okolo 6mb gra zaczyna albo zawieszac sie co pare minut albo nagle gubi klatki i mam pokaz slajdow. Cytuj
stoodio 2 075 Opublikowano 3 kwietnia 2013 Opublikowano 3 kwietnia 2013 Ostatnio save pokazuje lekko ponad 60h, a waży ~6MB. Czytem te Wasze realacje i sam się dziwie mojemu szczęściu, że nic takiego mi się nie przytrafiło. Cytuj
Yano 3 697 Opublikowano 3 kwietnia 2013 Opublikowano 3 kwietnia 2013 chyba serio miałes mocnego farta, ja zrobilem z 30-40% gry, save ok 5,2mb , i zaczałem łapac ostre pokazy slajdów tak że odechciało mi sie grać , a szkoda bo już drugi raz kupilem FNV , dałem mu druga szanse, i odpuściłem tylko ze wzgledu na techniczną padake Cytuj
stoodio 2 075 Opublikowano 3 kwietnia 2013 Opublikowano 3 kwietnia 2013 Dzisiaj pokusiłem się o kolejny ending - tym razem New Vegas pozostawiłem w rękach Mr House'a (dla mnie to swoisty canon ending). Znów bez większych przeszkód wykonałem wymagany komplet questów - wszystko można sprawdzić w trofikach Cytuj
keyzee 86 Opublikowano 3 kwietnia 2013 Opublikowano 3 kwietnia 2013 Mój save ma ponad 8mb i jakoś wielkiej tragedii nie ma w dzialaniu gry.Owszem czasem się zawiesiła ale nic poza tym.Dużo lokacji odwiedziłem w każdej odwiedzonej przeszukiwałem wszystko co się da. Gra jak dla mnie mistrzostwo świata-z 200godz na liczniku mam na pewno.Grając w nowego Far Cry brak mi tak rozbudowanego świata. Tutaj olewałem wątek fabularny i zajmowałem się pobocznymi questami,które są bardzo urozmaicone.Mnóstwo broni ,zbroi dodatków.To jest to Cytuj
stoodio 2 075 Opublikowano 3 kwietnia 2013 Opublikowano 3 kwietnia 2013 Tutaj olewałem wątek fabularny i zajmowałem się pobocznymi questami,które są bardzo urozmaicone.Mnóstwo broni ,zbroi dodatków.To jest to Do tego ten jedyny w swoim rodzaju falloutowy klimacik. Obsidian w istocie tchnęło duszę w golema zwanego F3. Cytuj
Berion 207 Opublikowano 5 kwietnia 2013 Opublikowano 5 kwietnia 2013 (edytowane) Ostatnio save pokazuje lekko ponad 60h, a waży ~6MB. Czytem te Wasze realacje i sam się dziwie mojemu szczęściu, że nic takiego mi się nie przytrafiło. Miałem zamiar wkleić Ci link do fragmentu z Misia: "nie martw się, wyłączą Ci", ale dranie skasowali. Zobaczymy co bęzie z DLC i campusem NCR. Edytowane 5 kwietnia 2013 przez Berion Cytuj
Yano 3 697 Opublikowano 5 kwietnia 2013 Opublikowano 5 kwietnia 2013 ja mam wrażenie ze baza ncr zapsuła mi tez reszte gry, odkąd do niej wszedłem zacząłem łapac zamułe w wielu lokacjach, tylko te małe i korytarzowe jakoś chodziły.. Cytuj
Berion 207 Opublikowano 5 kwietnia 2013 Opublikowano 5 kwietnia 2013 (edytowane) Zwykle tak to właśnie się objawia. Na otwartych lub dużych przestrzeniach, nie daj Bóg jeszcze z dużą ilością random encaounterów (wczytanych) nie da się grać. Dobrze że next geny mają 4-8GB RAMu. Bethesda będzie mieć czym go teraz zaśmiecić wespół z memory leakami. Nie ma się co chyba łudzić, że to naprawią. Edytowane 5 kwietnia 2013 przez Berion Cytuj
Gość kaz_ Opublikowano 5 kwietnia 2013 Opublikowano 5 kwietnia 2013 Jakoś na x360 i pc ludzie nie skarżą się na takie problemy. Beth ma tylko problemy z ps3. Cytuj
stoodio 2 075 Opublikowano 6 kwietnia 2013 Opublikowano 6 kwietnia 2013 (edytowane) Ostatnio save pokazuje lekko ponad 60h, a waży ~6MB. Czytem te Wasze realacje i sam się dziwie mojemu szczęściu, że nic takiego mi się nie przytrafiło. Miałem zamiar wkleić Ci link do fragmentu z Misia: "nie martw się, wyłączą Ci", ale dranie skasowali. Zobaczymy co bęzie z DLC i campusem NCR. Masz na myśli Camp McCarran czy Forlorn Hope? Tak czy siak byłem w obu - przy okazji ukończyłem ostatni ending pod banderą Niedźwiedzia (najgorsza końcówka IMO, jak ja niecierpię tych kutafonów z NCR). Przyznam, że trochę gra zaczęła przymulać, ale nie było to nic, co mogło by mi skutecznie uniemożliwić progress. DLCeków na bank nie sprawdzę, bo gram na kanadyjskiej wersji FNV Ciekawostka: Obsidian poprawili wizerunek nowego Fallouta w dosłownie każdym elemencie gry. Sprawdźcie ikonki perków czy przedmitów - na pierwszy rzut oka widać, które pochodzą z F3 (porównajcie sobie też same trofiki, jak prezentuje się VB)... Edytowane 6 kwietnia 2013 przez stoodio Cytuj
Berion 207 Opublikowano 6 kwietnia 2013 Opublikowano 6 kwietnia 2013 @kaz_ Mają wszyscy, po prostu port na PS3 na tym cierpi najbardziej ze względu na najmniejsze dostępne zasoby (albo po prostu jest najgorzej zportowany). @stoodio Nie pamiętam nazwy. To jest duże połacie terenu nie daleko Vegas, zamknięte, z kolejką. Ja szczerze powiedziawszy to żadnej z frakcji nie lubiłem. Dlatego na końcu historii, sprawiedliwie obdarowałem każdą atomówkami . Boomersi mnie w końcu polubili, ale też nie na długo. :DD Cytuj
stoodio 2 075 Opublikowano 6 kwietnia 2013 Opublikowano 6 kwietnia 2013 (edytowane) @stoodio Nie pamiętam nazwy. To jest duże połacie terenu nie daleko Vegas, zamknięte, z kolejką. Czyli masz na myśli Camp McCarran. Byłem tam i parę questów wykonałem. Nie ma co się chyba dłużej rozwodzić - jest problem, ale przyczyna niestety nie jest do końca znana. Ja szczerze powiedziawszy to żadnej z frakcji nie lubiłem. Dlatego na końcu historii, sprawiedliwie obdarowałem każdą atomówkami . Boomersi mnie w końcu polubili, ale też nie na długo. :DD A ja tam byłem lubiany przez większość społeczności (no, może Powder Gangers za mną nie przepadali) - dzięki temu moja panna mogła knuć i spiskować za plecami niczego niepodejrzewających NPCów. Dość długo nie mogłem się zdecydować, kogo powinienem poprzeć - w efekcie lawirowałem między sprzecznymi nierzadko interesami wszystkich stron konfliktu. Yes Man z początku wydawał mi się ciekawa opcją, ale anarchia i chaos do niczego dobrego nie prowadzą - hołota z New Vegas potrzebuje bata nad sobą, ale nie bezwzględnego Cezara czy też skorumpowanej NCR - i tu pojawia się tajemniczy Mr House. Koleś miał potencjał, ideę oraz środki. Resztą zajęła się moja Kurierka Co do Boomerów, ja ich od razu polubiłem - ujęła mnie niezykle klimatyczna lekcja historii tej społeczności, której udzielił mi mały Boomer. Z innej beczki - jestem niezwykle zadowlony z Rexa, psina dawała radę nawet w konfrontacji z opancerzonymi czubkami z BoS. Wywracanie przeciwnika to wyjątkowa cecha, która na wyższych poziomach jest niezwykle przydatna (szkoda, że piesek nie może być nieco wcześniej odpowiednio zupgrade'owany). edit: Pobawiłem się dzisiaj odrobinę ruletką, do tego pograłem w Caravanę (swoją droga naprawdę fajna mini-gra, ale co się napociłem, zanim załapałem o co biega, to moje ). W efekcie usłyszałem przyjemny ding-dong w słuchawkach: Naprawdę żałuję, że nie dane mi będzie ograć DLCeków, bo nieźle się wkręciłem w tego Fallouta. Różnie to bywało - podchodziłem do tej gry jak do jeża, ale o statecznie bardzo mi się podoba. Jest co robić, replay value jest ogromne, czuć ten specyficzny klimacik. Aaach... będę tęsknił za Pustkowiem Mojave... no i za Rexem Czas jednak iść naprzód, bo kolejna gra czeka w kolejce: Edytowane 13 lutego 2014 przez stoodio Cytuj
Berion 207 Opublikowano 7 kwietnia 2013 Opublikowano 7 kwietnia 2013 (edytowane) A jaki masz GameID? Pewnie taki sam jak NTSC/U, a hamburgerowe konto na PSS chyba masz (inna sprawa, że się nie opłaca w tej cenie kupować ;]). PS: Ja nie lubiłem żadnej z frakcji, każda wydała mi się grupką oszołomów. A że zbierałem możliwie wszystkie unique itemy to pociągało to za sobą niekiedy drastyczne środki. Dlatego i oni mnie nie lubili - i dobrze się z tym czułem. ) Edytowane 7 kwietnia 2013 przez Berion Cytuj
stoodio 2 075 Opublikowano 7 kwietnia 2013 Opublikowano 7 kwietnia 2013 Amerykaniec i kanadyjczyk to nie to samo - wiem, bo miałem przez chwilę NTSC/U i nie wykrywało mi save'a. Jeśli jednak zatęsknię za Pustkowiem, to skusze się na wydanie Ultimate i zacznę przygodę od nowa (tym razem wczuję się na maksa i każdą decyzję podejmę zgodnie ze swoim sumieniem, nie bacząc na interesy żadnej z występujących frakcji). Cytuj
Berion 207 Opublikowano 9 kwietnia 2013 Opublikowano 9 kwietnia 2013 Obie płytowe? Bo jak nie to nic dziwnego. Ale tak, lepiej kupić GoTYE, nowa kosztuje ze 100zł, czyli taniej niż wszystkie dodatki (lol). Jeżeli podtrzymasz dobrą passę w silniku to z większości powinieneś być zadowolony. To zupełnie inny poziom niż DLC do F3. Cytuj
Gość mate5 Opublikowano 22 sierpnia 2013 Opublikowano 22 sierpnia 2013 To ze no-bark ma dwa rozne glosy to zwykly blad czy cos sie za tym kryje? Cytuj
stoodio 2 075 Opublikowano 26 sierpnia 2013 Opublikowano 26 sierpnia 2013 Dwa różne głosy to za dużo powiedziane, gdyż tę postać dubbinguje jeden aktor - ot, czasem inaczej moduluje głos, co by lepiej oddać zachwiany stan umysłu tego NPC-a Cytuj
stoodio 2 075 Opublikowano 13 lutego 2014 Opublikowano 13 lutego 2014 No i stało się - nabyłem UE (swoją drogę co za kretyńskie wydanie). Który DLC jest najlepszy? Da radę nową postacią ograć te dodatki? Cytuj
Berion 207 Opublikowano 13 lutego 2014 Opublikowano 13 lutego 2014 (edytowane) Ostatnie dwa. Nie. Edytowane 13 lutego 2014 przez Berion Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.