ozzy123 0 Opublikowano 9 maja 2009 Opublikowano 9 maja 2009 http://www.gamerankings.com/xbox360/942963...ssin/index.html Wszystko wskazuje ze jest to gra w ktora mozna zagrac za jakies 3-4 miechy bo wyszedl sredniak. a co za 3-4 miesiace bedzie lepsza ? Cytuj
Diabeu 1 Opublikowano 9 maja 2009 Opublikowano 9 maja 2009 poczytałem na eg i odpadam, nie mam czasu na granie w byle co Cytuj
aux 3 807 Opublikowano 14 lipca 2009 Opublikowano 14 lipca 2009 (edytowane) Przed chwilą skończyłem grę i jestem zachwycony. Na liczniku 12 godzin, ale wiele razy powtarzałem pewne trudniejsze fragmenty, więc wyszło by dwa razy tyle. Spokojnie dałbym 8/10. Gdyby nie fatalna optymalizacja, dałbym nawet więcej. Velvet Assassin to rasowy stealth-action shooter, zwany u nas skradanką. Mrok i nóż są naszym największym sprzymierzeńcem. Pomaga też kilka broni palnych (mało amunicji) oraz morfina, dzięki której zatrzymuje się czas, a bohaterka biegnie w samej bieliźnie. Ta bielizna może się wydawać tanim chwytem, ale pod koniec gry fajnie to kontrastuje z horrorem wojny. Wielki szacun dla twórców, zrobili grę z jajami, mroczną, klimatyczną i wymagającą. Fabuła nie jest jakaś wybitna, niektóre przerywniki są przegadane i nudne, ale generalnie historia mnie wciągnęła i byłem pod wrażeniem niektórych rozwiązań i przerywników. Końcówka jest niesamowita (łącznie z napisami końcowymi). Cieszę się że zaufałem krótkiej i bardzo pozytywnej recenzji w Newsweeku, oraz wysokiemu 7,5 na Gamespocie. Gra ma swoje wady, jest jakby niedzisiejsza, ale wciągnęła mnie totalnie i bawiłem się przednio. I od razu do niej wrócę co by natrzaskać pozostałe achievementy, po jednym przejściu mam 700GS. Osiągnięcia są dobrze pomyślane i wszystkie offline co lubię. Mamy zbieractwo, tajne zadania poboczne, speedruna itp. Dzięki znajdźkom możemy ulepszać naszą postać (ilość morfiny, szybkość skradania, wytrzymałość). Misji jest 12, wszystkie ciekawe, różnorodne i aż trzy dziejące się w Warszawie, w czasie likwidacji getta. Bardzo porządnie oddali okrucieństwo i beznadzieję tamtych czasów. Pierwsza misja rozgrzewkowa nie zachwyca, następna też, ale im dalej tym lepiej. Gra jest liniowa i nie jest to wada. Każda mapa jest ciekawa, ma różne zakamarki i 'pomoce' np. kałużę z kablem elektrycznym, co pozwala poczęstować niemiaszka prądem. Przeciwnicy mówią po niemiecku (komm zu papa mnie rozwaliło) co dodatkowo buduje klimat. SI jest dobre, gdy nie schowamy trupa, od razu zaczną szukać i często idą prosto na nas. To co najważniejsze w skradance działa tu bardzo dobrze, zabawa ze strażnikami daję rade. Oprawa graficzna jest dobra, nie jest to poziom Gearsów czy Uncharted, ale widoczki potrafią zauroczyć. Bardzo mi się podoba w tej grze jesienna kolorystyka. I na koniec krótko o minusach. Animacja jest straszna, na PC pewnie gra chodzi płynnie, na klocku niestety często nie trzyma 25fps, co widać boleśnie gdy biegniemy. Na szczęście to skradanka, 99% gry spędzamy skradając się powoli. Wtedy jest okej. Drugi minus to beznadziejnie zrobiony motyw z przebraniem w garnitur SS. Zamiast pomóc, utrudnia to zabawę. Czepiano się też w recenzjach wskaźnika ukrycia, jest maksymalnie uproszczony, albo nas widać albo nie. Ja bym się jednak tego nie czepiał. Bardzo bym chciał zobaczyć następną część, albo inną skradankę od tych developerów. VA to solidna skradanka na którą zapewne zabrakło kasy i ludzi. Ale bardzo się cieszę że wyszła na Xboxa360. Za mniej niż 100zł warto ją kupić, pod warunkiem że lubi się gatunek. Bo nic mnie tak nie irytuje, jak czepianie się skradanki że nie można jej przejść na pałę, prując do wszystkiego co się rusza. Generalnie polecam gierkę i dystans do ocen mniejszych niż 8 w prasie gierkowej. Edytowane 14 lipca 2009 przez aux Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.