Skocz do zawartości

Lost sezon 6 [spoilery]


miki77

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

we wtorki wychodzą, czytaj wczesniejsze posty bo bedzie warn

 

no ty se mozesz

 

 

chodzilo mi o to kiedy mniej wiecej do neta trafia wersja nie dla nizin spolecznych, czyli hd, ale juz wiem wiec nvm

Opublikowano

Pozostaje mieć nadzieję, że twórcy się zlitują i to był ostatni odcinek z Kate w roli głównej. A to oznacza, że poziom będzie już tylko rósł. Kurde no, ona nie jest ciekawa. Jeszcze przemiana Sawyera, choć ludzie nie lubią przemian twardzieli w ci'py, jest całkiem oryginalna i na swój sposób bardzo pociągająca. Ale kogo obchodzi Kate? Ona była ciekawa gdzieś tak przez pierwsze 4 odcinki, później cały czas mamy pętlę. Wow, Kate ucieka. Wow, Kate ma dylematy miłosne. Wow, Kate ucieka nie wiadomo skąd i dokąd i po co. Bo taka już jej nieujarzmiona natura. Może by mnie to nawet ciekawiło gdybym tego nie widział już milion razy w tym serialu.

 

W dodatku... naprawdę nie rozumiem, dlaczego Cuse i Lindelof nie przejmują się faktem, że niestety część ich ensemble jest beznadziejna i o ile jeszcze "naturszyczkowie" Matthew Fox czy Josh Holloway się trzymają (choć też widać różnicę, kiedy mają obok siebie profesjonalistów), to niestety ani Kate, ani Sayid, ani Claire nie są postaciami, które miały byszczęście do talentu aktorskiego wykonawcy. Jeśli zrobisz odcinek o tych trzech postaciach i jeszcze dodasz nie najlepiej napisany scenariusz, to niestety dostajesz jeden ze słabszych odcinków, jakie ostatnio ten serial z siebie wydobył.

 

Zupełnie przypadkowo, te słabe odcinki to mniej więcej w połowie przypadków akurat te, w których jest dużo Kate.

Opublikowano

Dobra, ciesz się że to był jej ostatni odcinek. Tu bardziej chodzi o zachowanie nienaruszonej koncepcji odcinków centrycznych, niż to że twórcy dostrzegają lub nie że niektóre postaci są bardziej chu.jowe od innych.

 

Mnie tam się epek podobał. Oczywiście nic się nie wyjaśniło, poza tym, że choroba o której pierwszy raz słyszeliśmy od Roussoe zaczyna przybierać konkretniejszej formy. Świątynie też robi lepsze wrażenie niż w pierwszym odcinku.

Już myślałem, że Aaron urodzi się jako wcześniak, co by go połączyło z Lockiem i Benem, ale jednak nie. Pojawienie się Ethana nie specjalnie zaburza moją koncepcje o tym kogo w alternatywnej rzeczywistości nie zobaczymy - mamy tylko potwierdzenie, że ewakuacja kobiet i dzieci z Dharmy przed incydentem przebiegła pomyślnie. Ethan przedstawia się nazwiskiem Goodspeed, czyli Horace'a. Żyje więc również mały Miles i Charlotte.

No i się Clair znalazła. Zobaczymy co z tego będzie...

Opublikowano

słabiutki ten e3.

całą sytuacja z claire wchodzącą do taxi mocno naciągana.

 

może ktoś przypomnieć co się stało z claire? ona umarła?

 

i tak w ogóle to w jakim czasie oni teraz są na wyspie?

Opublikowano

Zaginęła.

 

Wydarzenia w LA to rok 2004, na wyspie 2007, po rozbiciu się drugiego samolotu.

Opublikowano

No odcinek mocno przejściowy, nic zaskakującego, mam nadzieje że to dość Kate xD Przynajmniej widzieliśmy Claire, którą nie widzieliśmy już bardzo długo. btw kiedy i jak ona znikneła ? już zapomniałem. przynajmniej wiemy że sie nie zdematerializowała jak Christian czy inne dymy.

  • Minusik 1
Opublikowano

Z Claire zaczęło być coś nie tak po ataku ludzi z frachtowca na Dharmaville, kiedy została wyciągnięta z gruzów jednego z domków. Chwilę później była scena, w której Claire ewidentnie wzbudziła zaniepokojenie u Miles'a (co jak wiemy nie jest bez znaczenia). Zniknęła kolejnej nocy, odchodząc bez słowa z obozowiska.

 

PS. Aaron został u matki Claire, tak ?

Opublikowano

Nie mieliście takiego wrażenia, że z Sayidem może być tak jak z Ezawem i Lockiem? Tylko wiadomo, że w araba wszedłby Dżejkob ;) Jeno ta moja skrzętnie wypracowywana przez cały odcinek teoria dostała trochę w du.pę przy końcu :P

Opublikowano (edytowane)

Odcinek bez Locke'a to odcinek słaby.Tak było tym razem.Jedyny zonk jakiego zaliczyłem przy oglądaniu tego epa to Ethan spotykający Clair:

 

-jak się czujesz Clair?

-nieswojo.

 

Laul.

 

Poza tym Translator i Dogen awansowali u mnie na szczyt szwarclisty.Zresztą imie japońca źle mi się kojarzy, kto grał w sajkonałtow ten skuma o co chodzi.

 

Mała ciekawostka związana z Dogenem

http://pl.wikipedia....wiki/D%C5%8Dgen

Edytowane przez Mordechay
Opublikowano

Dla ludzi rozczarowanych odcinkiem, na pocieszenie taki newsik:

 

"One of the things we did last year was to ask a number of our contacts to rate the episodes that they have either read (scripts), viewed pre-production (dailies) or viewed completed episode/post-production. I've done the same this year for the first 9 episodes and have collated all their ratings out of 10 for the episodes.

 

Here are the results so far. It will be interesting to compare these results to our weekly episode polls that follow the airing of the episodes.

 

Episode 6.09 - AB Aererno - 9.60

Episode 6.07 - Dr Linus - 9.25

Episode 6.04 - The Subsitute - 9.10

Episode 6.01/6.02 - LA X - 9.00

Episode 6.05 - Lighthouse - 8.75

Episode 6.06 - Sundown - 8.40

Episode 6.08 - Recon - 7.10

Episode 6.03 - What Kate Does - 6.70"

 

Wygląda na to, że Katowy odcinek jest najgorszym spośród pierwszej dziesiątki, za to następny, z Lockiem zapowiada się smakowicie :)

 

Richardowy odcinek chyba jednak pozamiata :D

Opublikowano

Super, najpierw najgorsze rozpoczęcie sezonu, teraz jeden z gorszych odcinków w historii serialu. Świetnie się ten fajnal sizon zaczyna. Poziom żenady w tym odcinku był tak wysoki, że nawet nie wiem od czego zacząć. Półkolonie u chińczyka - wtf ? Oni tak na serio ? Bo to się robi coraz głupsze. Dochodzenie składu magicznej pigułki na przeczyszczenie - hit. Skośny napier/dalający randomowo z karata i robiący łachę z mówienia po angielsku - megahit. Ucieczka Kate do Sawyera - brak słów.

Sideflash - myślałem, że dotychczasowe odcinki o Kate był słabe. Bo były. Ale nic nie przygotowało mnie na taką chu/jnię.

 

Na plus jedynie cameo Arntza i Claire jako nowa Rousseau. Mam nadzieję, że co najgorsze w tym sezonie już za nami.

Opublikowano

W ogóle masakrycznie lipny ten odcinek :((

Motyw weź dropsa, bo jak nie to będzie jazzzda.

Samo zamykające się drzwi od taksówki, a no dodatek wprowadzenie jeszcze większego zamętu...

Dotychczas myślałem, że dymek może kontrolować jedną postać jednocześnie. A tu taka szczwana bestia. Teraz trzeba będzie jeszcze bardziej rozgraniczać kto jest dobry, a kto zły.

PS. Aaron został u matki Claire, tak ?

Tak, zostawiła go przed powrotem na wyspę

Opublikowano (edytowane)

Nie wiem co pokierowało twórców do rozpoczęcia finałowego sezonu, który miał być super. mega, ultra ciekawy najgorszym odcinkiem serialu ever. Może przesadzam, ale malo brakuje. 2 lepsze motywy na wyspie, a wątek Kate ciekawy jak zawsze. No i co ona takiego zrobiła, że warto było to pokazać? Kompletnie bez sensu, mam nadzieje, że już więcej jej nie będzie.

 

A akcje na wyspię to takie, robimy niewiadomo co, oby to dziwnie i tajemniczo wyglądało, ale nie bedziemy mówić o co chodzi. To nic nie znaczy, ale niech sie widzowie domyslają i bedzie tajemniczoooooo.

 

 

Poza tym, Japończyk fajna postać. Dobrze mi się też aktor kojarzy. Jak się przemilczy wrażenie, że scenarzyści nagle pomysleli "kurcze, czego my w tym serialu jeszcze nie mieliśmy? mamy koreanów, chińczyków, arabów, meksykanów, murzynów we wszystkich odcieniach, był pies, był japończyk. Nie! Japończyka nie było, no to będzie za to w nowym sezonie" to całkiem udany charakter.

Edytowane przez gekon
Opublikowano

E tam, przesadzacie. Odcinek nie był taki zły, akcja przynajmniej trochę zwolniła, było mniej chaotyczne. Mdła Kejt została odbębniona i teraz będzie już tylko lepiej. Za tydzień odcinek o Locke'u - czuję, że pourywa nam jajca.

Opublikowano (edytowane)

Myślałem, że nigdy tego nie napiszę, ale LOST po 3 odcinkach ostatniego sezonu zaczyna w moim odczuciu uderzać dna.

 

A akcje na wyspię to takie, robimy niewiadomo co, oby to dziwnie i tajemniczo wyglądało, ale nie bedziemy mówić o co chodzi. To nic nie znaczy, ale niech sie widzowie domyslają i bedzie tajemniczoooooo.

 

Ja dostaje czystej kur@$cy jak widzę kolejne tego typu sceny w tym serialu. To już przestaje być zabawne. 5 sezonów to tolerowałem i nawet mi się to podobała (w 2 pierwszych sezonach było to najlepsza strona serialu). Panowie czas kończyć ten serial, bo to równia pochyła. Ja już zapomniałem o większości tajemnic, a tutaj kolejne farmazony wymyślają. Ten odcinek był o niczym!!! Chcą zabić Sayida, ale bawią się w jakieś torturowanie, pigułki Jackowi dają no śmiech na sali. Kate jeżdżąca skradzioną taksówką to już totalna paranoja. Już pal licho z tymi flash czymś tam Kate i scenami z Saywerem ale to wszystko co działo się w świątyni to totalny zapychacz nie wiadomo po co... Jeżeli kolejny odcinek nie będzie mocny to słabo widzę dalsze oglądanie LOSTów... na razie -1/10 miał być finał, a jest... no właśnie...

Edytowane przez Dark_Slide
Opublikowano

naprawdę nie rozumiem, dlaczego Cuse i Lindelof nie przejmują się faktem, że niestety część ich ensemble jest beznadziejna i o ile jeszcze "naturszyczkowie" Matthew Fox czy Josh Holloway się trzymają (choć też widać różnicę, kiedy mają obok siebie profesjonalistów), to niestety ani Kate, ani Sayid, ani Claire nie są postaciami, które miały byszczęście do talentu aktorskiego wykonawcy.

 

Daj Boże same takie "złe" aktorki jak Emilie de Ravin.

 

Co do E03, sądziłem że temat zakażenia już wygasł - pojawił się w pierwszym sezonie i brzmiał jak do cna ograny motyw, stąd po zamknięciu go wraz z historią Rouseau miałem nadzieję, że się nie pojawi. A tu dalej to ciągną. Fajna akcja z Jackiem połykającym tabsa, ale to niestety jedyny ciekawy motyw w tym odcinku. Retroflashsideforwardobacki nic nie wyjaśniły, poza tym że Ethan został wzorowym lekarzem. Jupi! W kolejnym odcinku Jacka zobaczymy, jak wspólnie ratują komuś życie.

 

Nie wiem, czy jest sens to jakoś przeliczać, ale jeśli założyć, że Claire dała synowi na imię Aaron w bodaj 40. dniu (do poprawki) pobytu na wyspie, to można by postawić teorię, że 1 dzień bez katastrofy = 40 dni po katastrofie. Przelicznik jest durny i nie ma większego sensu (bo bez katastrofy Claire jeszcze nie urodziła), dlatego chyba upada teoria zależności wydarzeń w obu "rzeczywistościach".

 

totencham: wiem, pisząc o zamknięciu wątku wraz z historią Rousseau właśnie to miałem na myśli.

Opublikowano

Co do E03, sądziłem że temat zakażenia już wygasł - pojawił się w pierwszym sezonie i brzmiał jak do cna ograny motyw, stąd po zamknięciu go wraz z historią Rouseau miałem nadzieję, że się nie pojawi. A tu dalej to ciągną (...)

"Zakażenie" było jeszcze w piątym sezonie, gdy Jin 2 razy przebywał z francuską ekipą. Np. scena w której Rousseau jednego zakażonego trzymała na muszce, ten ją jakoś przebłagał i wtedy sam próbował do niej strzelić. Wychodzi na to, że to samo opętało Sayida.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...