Skocz do zawartości

Lost sezon 6 [spoilery]


miki77

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

-Nie weźmiemy samolotu...lecz łódź podwodną.

 

Dokladnie. Z poczatku myslalem ze mam jakis uciety odcinek, a oni serio jako CF dali ten tekst. Bidny odcinek, na rowni z tym Kate.

 

To juz 8 odcinek sezonu, a jakos zero emocji we mnie. Pamietam jak przy 2,4,5 sezonie sie spuszczalem niemal co tydzien, a tu w zasadzie ogladam tylko zeby doczekac finalu.

 

Ale się ludzie czepiają tej końcówki...

Opublikowano (edytowane)

To juz 8 odcinek sezonu, a jakos zero emocji we mnie. Pamietam jak przy 2,4,5 sezonie sie spuszczalem niemal co tydzien, a tu w zasadzie ogladam tylko zeby doczekac finalu.

 

Jak dla mnie odcinki jako całość dużo nie różnią się od poziomu poprzednich sezonów, no dobra są trochę gorsze, bo lepszy był klimat jak kopali bunkry albo naciskali przycisk. Jednak to co w tym sezonie zawodzi najbardziej to końcówki... praktycznie odcinek się kończy i tak jak napisałeś zero emocji. Nic zaskakującego co powodowałoby opad szczeny do ziemi i oczekiwanie na kolejny epizod. Może będę narzekać i jest to już nudne ale chciałbym dostać w tym sezonie chociaż jeden odcinek na poziome tego z 2 sezonu lockedown gdzie okazało się na końcu, że Ben nie jest tym za kogo się podawał.

Edytowane przez Dark_Slide
Opublikowano (edytowane)

Nie mozna po prostu nie lubić Sawyera. Dlatego dodatkowo się dziwię jak mozna było z(pipi) taki odcinek. Chyba najlepiej do tej pory wyszedl ep o arabie;/ Nie mówi to nic dobrego o scenarzystach, ani tym bardziej nie nastawia pozytywnie na przyszłość

 

Zapchajdziura z nienaciąganymi motywami, A clifhenger to już w ogóle odjechany

Edytowane przez gekon
Opublikowano

Pomysł na to, co się wydarzy w odcinku - bardzo fajny. Scenariusz - momentami tragedia. Obie sceny z Charlotte wyglądały jak napisane na 5 min. przed rozpoczęciem zdjęć. Ogółem - średnio. Czyli, jak na ten sezon, jeden ze słabszych epizodów.

Opublikowano (edytowane)

mi działa.

 

Zauważyliście motyw z lustrami?

Sawyer patrzył się w lustro, Ben również (od mikrofali), Jack we flashach (gdy zauważył ranę) jak i na wyspie (od strumienia), Locke również się gapi w lustro (w 6x04), Kate tak samo, no i jeszcze lustra w Latarni... To nie może być przypadek.

Edytowane przez Figaro
Opublikowano

Nie wiem, może miałem po prostu dobry dzień, ale ten odcinek mi się podobał. Nawet mimo tego, że wątek romansu Sawyera i Charlotte faktycznie mało wyrafinowany. Jak dla mnie pomysł z Sawyerem i Milesem jako partnerami w LAPD bardzo fajny.

 

Na wyspie też ciekawie. Locke/Ezaw jak zwykle niszczy tekstami i minami. Do tego przymulony, darksajdowy Sayid. Szkoda, że scenarzyści wcześniej nie zdecydowali się na taką przemianę u tej postaci, bo przez 5 sezonów byliśmy zmuszeni oglądać wiecznie podjaranego harcerza - geja (chwilowa przemiana w dżejmsa bonda się nie liczy).

Szczerze mówiąc liczyłem, że akcję między Claire i Kate rozegrają w jakiś bardziej wyrafinowany sposób, no ale przynajmniej był element zaskoczenia. Tylko mam nadzieję, że to się tak nie skończy i że ta nagła skrucha to za namową Flocka.

 

Sama akcja z wysłaniem Sawyera na Hydrę całkiem ciekawa, ale tutaj właśnie był jeden element, który tak naprawdę mi nie przypasował w tym epizodzie. Nie wiem po jaką cholerę kolejna ekipa anonimowych leszczy w tym serialu. Ledwo co skończył się wątek cudaków ze świątyni, a tu z kolejnymi kradziejami czasu antenowego wyskakują. Ja rozumiem, że Widmore nie przypłynął sam, no ale po chu/j jakaś Zołi i jej koledzy wyskakujący z krzaków :confused:

 

Na cliffhangera bym nie narzekał. Jego zadaniem było po prostu zasygnalizowanie, że lojalność okazana Ezawowi była fałszywa i że James zamierza się jednak ugadać z Widmorem.

Opublikowano

Ja wiem, czy ugadać? Wydaje mi się, że miał na myśli podprowadzenie łodzi, gdy Flok będzie się drapał z Łidmorem i jego klakierami. Skorzystać z ich nieuwagi.

 

Ogólnie przy tej scenie zabrakło jedynie złowieszczego zacierania dłoni w wykonaniu Sojera.

Opublikowano

Mnie się odcinek podobał. Nie ma co narzekać, ten sezon nie rozpieszcza - cała świątynia okazała się kompletnie niepotrzebną zapchajdziurą. Nie wiem jak to rozumieć - twórcy nie mieli pomysłów na ten sezon? Wystarczyłoby, żeby każdy poświęcili wyjaśnieniu 1-2 zagadek i zagwozdek. I tak by im epizodów nie wystarczyło.

 

Akcja z walizką świetna, tak jak cała scena zresztą. Miłe wspomnienia z pierwszego sezonu. Może zmiany w życiu bohaterów wynikają z braku dotyku Jacoba w pewnym momencie życia? Dialogi przyjemne, Flocke z "Nobody is perfect" wziął i ukradł odcinek.

 

Zdziwiło mnie, że Widmore nie lubi się z Flockiem. Oczywiście zrozumiałe, że w trakcie pobytu na wyspie Widmore miał powody bać się dymka, ale jednak sądziłem w poprzednim sezonie, że walka w kisielu odbędzie się w duetach - Ben+Jacob, Widmore+Ezaw. Cliffhanger... O matko. Było bardzo blisko

!
Opublikowano

 

Kristin:

 

Dlaczego pokochacie przyszłe odcinki: kiedy dowiedziałam się co wydarzy się w serialu, nie mogłam znaleźć słów aby opisać moje podekscytowanie. Będzie dużo emocji. Być może po obejrzeniu odcinka x11 popłyną wam łzy ? no chyba, że jesteście bez serca. Wszystkie dotychczasowe odcinki to była tylko rozgrzewka. Szykujcie się na więcej!

 

 

Ja mam nadzieję!

 

 

 

Dałem w spoilerze, choć w sumie nic tam nie ma zdradzającego, ale wrażliwi się przyczepią :)

Opublikowano (edytowane)

Typowe gadanie w stylu "ludzie są rozczarowani to damy im nadzieje na coś więcej". Zobaczymy.

 

 

 

 

Po marudzę sobie troche bo mi sie nudzi.

 

 

Najbardziej rozczarowujące dla mnie jak na razie jest porzucenie najciekawszych motywów. Było fajne s-f, podróże w czasie (w tym świetne odcinki z Faradayem i Desmodnem), były interesujące eksperymenty z tymi stacjami. Dalej nie wiadomo czemu ten Łabędź był taki ważny i jak sie mają inne stacje ze schematu Locka jeszcze chyba z 2 sezonu. Już 8 ep, a o tym wszystkim cisza. zmiast tego jakieś ckliwe fantntazy się zrobiło z motywem magicznych luster i przeznaczenia w tle, do tego walka dobra ze złem, blahh. A wątek świątyni? Zapychacz na 7 epów? Wielki tajemniczy Dogen, który...umarł i nie wróci?

 

Drugie co mnie wkurza to podzielenie postaci i brak ciekawych relacji pomiędzy nimi. Zawsze jarały mnie rozmowy Locka i Jacka, albo Jacka i Sawyera. Teraz każdy działa na własną rękę. I dzie jest Desmond?!!!!!

 

 

Na plus wypada tylko arab jak ktos wyzej wspominał.

Edytowane przez gekon
Opublikowano

 

Kristin:

 

Dlaczego pokochacie przyszłe odcinki: kiedy dowiedziałam się co wydarzy się w serialu, nie mogłam znaleźć słów aby opisać moje podekscytowanie. Będzie dużo emocji. Być może po obejrzeniu odcinka x11 popłyną wam łzy ? no chyba, że jesteście bez serca. Wszystkie dotychczasowe odcinki to była tylko rozgrzewka. Szykujcie się na więcej!

 

 

Ja mam nadzieję!

 

 

 

Dałem w spoilerze, choć w sumie nic tam nie ma zdradzającego, ale wrażliwi się przyczepią :)

 

Jak możesz, to napisz mi na priv, co takiego ma się wydarzyć.

Opublikowano

No taki odcinek to ja rozumiem. Nic wielkiego sie nie zdarzylo w sumie, ale bylem w napieciu jak za dobrych czasow. Az sie wzruszylem pare razy ;]

Namieszali mi w bani znowu

 

 

Byly odcinki gdzie bylo widac cala statułe, co sie wtedy dzialo i kto je widzial, bo zupelnie nie pamiętam.

 

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...