Cohonez 0 Opublikowano 13 maja 2010 Opublikowano 13 maja 2010 Tak kminię i kminię...kurde no nachodzą mnie same oczywistości: -Dym w jednym z odcinków 5 serii był ukazany jako istota, której Inni używali do sądzenia ludzi. Wizyta Bena w podziemiach świątyni i hieroglify tam widoczne sugerują, że byt, którym jest Dym jest co najmniej tak stary jak sama wyspa - bodajże na jednym z nich jest ukazany jako "zwierzątko" egipskiego boga śmierci. Zważywszy na wydarzenia poprzedniego odcinka można domniemać, że przybrana matka Jacoba i Ezawa to ktoś pozostawiony z większej - być może 'egipskiej' populacji - tłumaczyło by to jej wiedzę o wyspie - teoretycznie tylko jej naprawdę "rdzenni" mieszkańcy mogliby takową posiadać. -Światło - Ameryki nie odkryję, ale najwyraźniej stara kobiecina wcale nie musiała znać jakiegoś wysublimowanego słownictwa na jego określenie. Ameryki nie odkryję, jeśli powiem, że dla jednych będzie to światło, a dla takiej Dharmy potężny ładunek elektromagnetyczny, który można wykorzystać do podróży w czasie. Jak wiadomo, Inni, czyli słudzy Jacoba ("Strażnik Światła" brzmi jakoś...nieładnie) nie lubili się z Dharmą - teraz wiadomo dlaczego. Wracając do Dymka - czyli co? Istota, którą widzimy nie jest bratem Jacoba, tylko istotą pożerającą wspomnienia, dusze i przejmującą wygląd swoich ofiar, a brat Jacoba to tylko jedna z nich? Hmm... Wykminiłem też sposób w jaki Dym można na stałe unieruchomić - otoczyć go słupami sonicznymi ze wszystkich stron i po kłopocie. To tyle póki co. Cytuj
ogqozo 6 559 Opublikowano 13 maja 2010 Opublikowano 13 maja 2010 Dokładnie. Podobnie jak wyimaginowałeś sobie imię Matki No ja widzę tylko, że pisze o niej Janney, a to przecież nie jest żadne "imię Matki", więc luz. Wiesz, Janney, ta aktorka z "West Winga", co nie. Cytuj
Mordechay 680 Opublikowano 13 maja 2010 Opublikowano 13 maja 2010 (edytowane) Wykminiłem też sposób w jaki Dym można na stałe unieruchomić - otoczyć go słupami sonicznymi ze wszystkich stron i po kłopocie. Jestem ciekaw jak Dharma wykminiła, ze akurat słupy soniczne działają na smoga. Heh Odkryto to, o czym juz dawno wiedzielismy. Edytowane 13 maja 2010 przez Mordechay Cytuj
AdriAnima 39 Opublikowano 13 maja 2010 Opublikowano 13 maja 2010 (edytowane) Wykminiłem też sposób w jaki Dym można na stałe unieruchomić - otoczyć go słupami sonicznymi ze wszystkich stron i po kłopocie. Jestem ciekaw jak Dharma wykminiła, ze akurat słupy soniczne działają na smoga. Ja jestem ciekaw jak wykminili że magiczny proszek na niego działa. Edytowane 13 maja 2010 przez AdriAnima Cytuj
Gość MasterShake Opublikowano 13 maja 2010 Opublikowano 13 maja 2010 spokojnie, final odpowie na wszystkie wasze pytania. Cytuj
django 549 Opublikowano 13 maja 2010 Opublikowano 13 maja 2010 ja tam mysle, ze te pol godziny co niby dolozyli do finału to będzie wideo z twórcami siędzącymi przy biurku i szybko recytującymi wszystkie odpowiedzi. Cytuj
Wojtq 795 Opublikowano 13 maja 2010 Opublikowano 13 maja 2010 To finał będzie w końcu dłuższy o te pół godziny, czy nie ? Bo gdzieś kiedyś widziałem info, że jednak puszczą skróconą wersję Cytuj
Komandos 21 Opublikowano 13 maja 2010 Opublikowano 13 maja 2010 No lol, szkoda, że dopiero teraz to do Was dotarło. A jak mówiłem, że dymek ma w sobie dużo z Locka, to tylko kręcenie nosami było. Tyle, że Locke nigdy nie chciał opuszczać wyspy To finał będzie w końcu dłuższy o te pół godziny, czy nie ? Bo gdzieś kiedyś widziałem info, że jednak puszczą skróconą wersję Podobno finał ma trwać 2,5h (przynajmniej na wiki tak piszą). Cytuj
Wojtq 795 Opublikowano 13 maja 2010 Opublikowano 13 maja 2010 2,5 z reklamami, więc jeśli tak będzie to jestem uradowany. Cytuj
qb3k 946 Opublikowano 13 maja 2010 Opublikowano 13 maja 2010 (edytowane) Powinno być zakończenie jak w którymś z epów south parka. "Czym jest dym? Czym jest wyspa? Po co Dharma Othersi porywała dzieci?..." (seria pytań trwająca 10 minut "Tego wszystkiego dowiecie się... już teraz!- to było tak, to tak,a to tak. Koniec imprezy, dziękuję, dobranoc." e: przepraszam, zagapiłem się z tą Dharmą Edytowane 13 maja 2010 przez qb3k Cytuj
Wojtq 795 Opublikowano 13 maja 2010 Opublikowano 13 maja 2010 Przecież Dharma nie porywała dzieci, tylko Inni, aby poszerzyć swoje grono o młodych. Cytuj
MaiorZero 1 400 Opublikowano 13 maja 2010 Opublikowano 13 maja 2010 (edytowane) Kur.wa mać jak niektórych czytam to już nie mogę. Niektórzy to masochiści, którym oglądanie tego żenującego widowiska sprawia przyjemność... Ktoś tutaj napisał, że równie dobrze tego odcinka mogło nie być. Nie zgadzam się, a oto i dlaczego. Zanim się obejrzałem, a tutaj już LOST na ekranie TV. Odcinek miał świetny klimat, nie było narwanej akcji jak w co niektórych epkach, ale przeleciał jak żaden. Ja nie oczekiwałem superodpowiedzi ponieważ byłem świadom, że takiej pokręconej historii normalnie nie da się wyjaśnić. No i się nie da. Mistyczne wątki były już w pierwszym sezonie więc było można liczyć na tego typu genezę dymka i Jacoba. Odcinek zaczął się bardzo ciekawie od zamordowania matki kamieniem. Już wiedziałem, że będzie ciekawie. Może montaż daje trochę do życzenia, ale pokazanie relacji między MiB oraz Jacobem było konieczne przed finałem. Teraz bardziej rozumie intencje tych postaci. Tak naprawdę nikt z nich nie jest zły ani dobry z tego co widać. Ezaw też ma jakieś ludzkie pragnienia. O wolności chyba wszyscy marzą. Światełko w źródełku... No cóż, nie jest to coś czego oczekiwałem. Pomysł całkiem, ale wykonanie jak zawsze. :tongue: Za to przemiana Ezawa w dymka już mogła być. Fajnie to zrobili. Manhattana nie oczekiwałem. Już w pierwszym sezonie niedźwiedzie straszyły efektami więc nie wiem skąd halo. Jedynie łódź podwodna z 5 sezony była poniżej wszelkiego poziomu. Edytowane 13 maja 2010 przez MajorZero64 Cytuj
MaiorZero 1 400 Opublikowano 13 maja 2010 Opublikowano 13 maja 2010 Przeczytałem fajną wypowiedź: "- Czym jest Dym? Nieokiełznaną, nieznaną, nieokreśloną siłą, bytem. Bez właściwości, których przejmowanie następuje wraz z przejęciem ciała. Tabula Rasa? I tutaj wkraczamy w filozofię Locke'a (nie chodzi o Locke'a z Losta tylko rzeczywistą osobę :F). Dym zaczął nabierać swoich właściwości z każdym przejętym ciałem, zaczął pragnąć tego, co chciało wcześniej przejęte ciało. Miał dostęp do wspomnień tego ciała, wiedział o jego myślach i celach. Dym tworzył się z wnętrz ludzi, których przejął." Cytuj
Pikol 336 Opublikowano 13 maja 2010 Opublikowano 13 maja 2010 Wy sie za bardzo napalacie na te odcinki, dlatego potem zawiedzeni jesteście. Mi sie tam podobał bardzo, podejżewam ze odpowiedzi nie dostaniemy w finale ( przynajmniej nie wszystkie ) a twórcy zrobią jakiś data book z Q&A. Cytuj
MaiorZero 1 400 Opublikowano 13 maja 2010 Opublikowano 13 maja 2010 Przynajmniej wbijanie młotkiem w LOST nie boli aż tak bardzo jak podczas sesji w MGS4. Kto wierzy w wytłumaczenie wszystkiego ten trąba. Cytuj
Wojtq 795 Opublikowano 13 maja 2010 Opublikowano 13 maja 2010 O co Ci chodzi człowieku z tą magią? Czy dopiero teraz zauważyłeś, że serial zawiera takie nadnaturalne elementy? Musieliśmy oglądać coś zupełnie innego w takim wypadku, bo ja latającą i świadomą chmurę dymu, widziałem już w pierwszym sezonie. Cytuj
Pikol 336 Opublikowano 13 maja 2010 Opublikowano 13 maja 2010 (edytowane) Brak wytłumaczenia to właśnie atut LOST'a, gimnastyka umysłowa jak to ktoś powiedział, tworzymy, czytamy własne teorie, zastanawiamy się kto i dlaczego, wytłumaczenie wszystkiego jest fajne, ale natychmiastowo traci się imo zaintersowanie obiektem tejemnicy. Dlaczego jestem maniakiem Shadow of the colossus ? bo tam nikt nic nie wie co i dlaczego. latającą i świadomą chmurę dymu Nanotechnologia, duh! Edytowane 13 maja 2010 przez Pikol Cytuj
MaiorZero 1 400 Opublikowano 13 maja 2010 Opublikowano 13 maja 2010 O co Ci chodzi człowieku z tą magią? Czy dopiero teraz zauważyłeś, że serial zawiera takie nadnaturalne elementy? Musieliśmy oglądać coś zupełnie innego w takim wypadku, bo ja latającą i świadomą chmurę dymu, widziałem już w pierwszym sezonie. Do mnie? Uh... Czytaj moje posty. Kiedyś życzyłeś mi powolnej śmierci oskarżając o spoilery, a później przepraszałeś. Zastanów się dwa razy albo ugryź się w palce zanim coś napiszesz. Cytuj
Figaro 8 234 Opublikowano 14 maja 2010 Opublikowano 14 maja 2010 (edytowane) Brak wytłumaczenia to właśnie atut LOST'a, gimnastyka umysłowa jak to ktoś powiedział, tworzymy, czytamy własne teorie, zastanawiamy się kto i dlaczego, wytłumaczenie wszystkiego jest fajne, ale natychmiastowo traci się imo zaintersowanie obiektem tejemnicy. Dlaczego jestem maniakiem Shadow of the colossus ? bo tam nikt nic nie wie co i dlaczego. polać mu, 100 procent prawdy. Jest nowy wywiad z twórcami, którzy odpowiadają na złą reakcję na 6 sezon i 6x15, na to, czemu Jack je.bnął się w kalkulacji o wiek szkielecików i baaardzo wiele innych spraw. Naprawdę świetny wywiad, warto go przeczytać (nie ma spoilerów), rzuca światło na parę spraw: Czy zwracacie uwagę na reakcje fanów na ostatni odcinek? Carlton Cuse: W pewnym stopniu tak. Wiemy jaka panuje ogólna opinia. Staramy się za bardzo nie przejmować tym, co dzieje się na forach internetowych. Damon Lindelof: Trudno przewidzieć jak na dany odcinek zareagują widzowie. Wiedzieliśmy że ten odcinek wzbudzi skrajne opinie. Rozmawialiśmy o tym, że kiedy tworzy się serial na własnych zasadach, nie ma żadnych wymówek. W tym serialu jest wiele tajemnic i trzeba pokazać odcinki w których te tajemnice zostaną rozwiązane. Czasami to przeraża ludzi i wzbudza u nich niechęć. W tym sezonie nie zwracamy uwagi na teorie widzów tylko prezentujemy własne odpowiedzi. Jeśli komuś się nie podoba, że nie wyjawiliśmy imienia Faceta w Czerni to bardzo nam przykro, ale nie ujawnimy tego imienia. Wiemy że to wkurzy wielu widzów i mają prawo się wkurzać. Jeśli chodzi o reakcje fanów, 12 godzin po emisji odcinka to za wcześnie by oceniać odcinek. Trzeba najpierw zobaczyć jak on wpasuje się w cały sezon. Zaciekawiła mnie pewna rzecz z psychologicznego punktu widzenia. W odcinku było wiele aluzji do tego, że Dymek jest taki wściekły ponieważ jego matka nigdy nie chciała udzielić mu szczerych odpowiedzi. Czy to było celowe z waszej strony? Może po 6 latach widzicie jacy sfrustrowani i rządni odpowiedzi są widzowie? Chyba dostrzegacie minusy takiej sytuacji? CC: Chcemy aby serial sam się bronił. Nie chcemy zdradzać jak my interpretujemy wydarzenia w danym odcinku. Ale to ciekawe co mówisz. Ten odcinek miał wyjaśnić wiele tajemnic związanych z mitologią. Tak wygląda odcinek LOST skupiający się na dawaniu odpowiedzi. Naszym zdaniem najważniejsze są wątki innych bohaterów. Nie chcieliśmy opowiedzieć historii Jacoba i Faceta w Czerni na samym końcu, ponieważ finał poświęciliśmy najważniejszym bohaterom serialu. Zaplanowaliśmy taki mitologiczny odcinek teraz, żeby końcówka była o innych bohaterach. W taki8 sposób chcemy opowiedzieć tę historię. Często podkreślacie, że w serialu LOST najważniejsi są bohaterowie a nie mitologia. Wielu fanów uważa jednak że powinno być na odwrót. Oni oglądają serial tylko ze względu na tajemnice. Podobny problem miał David Chase, twórca ?Rodziny Soprano?. Fani chcieli aby jego serial skupiał się na czymś innym. Jak radzicie sobie z kontrolowaniem oczekiwań ludzi? DL: Sami jesteśmy fanami seriali i wiemy, że seriale są robione pod widza. Fani dzielą się na grupy, rozmawiają o serialach i czują że te seriale są ich własnością ponieważ poświęcają im dużo czasu i energii. Ale tak naprawdę ?Rodzina Soprano? należy do Davida Chase?a. Łatwo jest mówić co w danym serialu nam się nie podoba, ale gorzej powiedzieć jak dany serial ma wyglądać. Ja, Carlton i wielu scenarzystów mamy za zadanie wymyślić, jak ma wyglądać nasz serial, a nie czego w nim unikać. Zazwyczaj krytyczne uwagi brzmią tak: ?Szkoda że to zrobiliście,? albo ?Miało być inaczej?. Gdy pytamy czego by sobie życzyli fani, często słyszymy że chcieliby dowiedzieć się jak zbudowano posąg, albo kogo zastrzelił Sayid na polu golfowym, lub jak ma na imię Facet w Czerni. My wiemy, że oni chcą się tego dowiedzieć, ale nie będziemy wyjawiać tych tajemnic ponieważ nie pasuje nam to do planu. Nie chcemy być złośliwi, tylko taką mamy wizję serialu. Do końca życia będziemy musieli radzić sobie z reakcjami na finał serialu. Wcale nas to nie martwi. Musimy ludziom przypominać, że takie wybraliśmy zakończenie. Nie chcieliśmy przedłużać kolejnych sezonów i spowodować że serial odejdzie w zapomnienie. Kiedy samemu wybiera się datę końcową, trzeba liczyć się z ryzykiem. Nam to nie przeszkadza bo jesteśmy zadowoleni z finału. Nie chcemy być aroganccy, tylko mówimy że daliśmy z siebie wszystko. Nawet widzowie, którym podobał się odcinek, zastanawiali się dlaczego został pokazany tak późno ? po odcinku w którym zginęło wielu bohaterów i tuż przed samym finałem. Niektórzy twierdzą, że powinno być więcej Desmonda w innej rzeczywistości i że nasi bohaterowie zbyt długo siedzieli w świątyni. Czy z perspektywy czasu zmienilibyście te wątki? CC: Opowiadamy tę historię po swojemu. Podobnie jak David Chase chcemy aby serial podobał się widzom. Taki jest nasz cel. Zaplanowaliśmy ukazać ten odcinek tak późno, ponieważ to była dobra przerwa po tym jak zginęło tylu ważnych bohaterów. To był idealny moment by odpocząć od wydarzeń z poprzedniego odcinka. Teraz możemy skupić się na odcinkach finałowych. Taki był nasz plan. To zabawne, że jest wielu fanów którym serial bardzo się podoba, ale zawsze znajdzie się głośna grupa widzów którzy są niezadowoleni. Tak to bywa w tej branży. Staramy się przedstawić tę historie najlepiej jak możemy i będziemy się tego trzymać. Jesteśmy zadowoleni z zakończenia serialu. W jednym z wywiadów powiedzieliście, że zginęło tak wielu bohaterów by pokazać, że Dymek jest zły i że on wcale nie jest po stronie naszych rozbitków. Jack stał się za to człowiekiem wiary. Ale w odcinku ?Across the Sea? Facet w Czerni wzbudza więcej empatii. To on jest ofiarą. Czy nadal chodzi o walkę dobra ze złem, czego symbolem są czarne i białe kamienie, czy może ten konflikt jest bardziej skomplikowany? DL: Od dawna podkreślamy że w serialu nikt nie jest w pełni dobry i nikt nie jest do końca zły. Za każdym razem gdy przedstawia się coś jako białe lub czarne, wychodzą odcienie szarości. Na początku Ben Linus był negatywnym bohaterem, ale potem ludzie zaczęli mu współczuć. Podobnie było ze Sawyerem i Jinem, którzy również byli przedstawieni w negatywnym świetle. Chcieliśmy wyjaśnić zachowanie Faceta w Czerni. Podobnie jak wielu innych bohaterów, on miał ciężkie dzieciństwo. Nie chcieliśmy ukazywać go jako bohatera o nadprzyrodzonych mocach, tylko jako człowieka. W ?Across the Sea? chleliśmy ukazać dzieciństwo Jacoba i Faceta w Czerni oraz wyjaśnić dlaczego oni mają takie a nie inne zdanie o ludziach. Kiedy Matka zabiła ludzi w wiosce, ta scena przypomniała mi czystkę Inicjatywy Dharma. Czy w ten sposób chleliście pokazać, że Jacob pozwolił Innym zabić ludzi z Dharma ponieważ taka kara czeka wszystkich, którzy są zbyt blisko odkrycia sekretów wyspy? DL: To na co pozwala lub nie pozwala Jacob, poczynania Innych i manipulacje Bena są kwestią interpretacji. Na wyspie pewne wydarzenia ciągle się powtarzają. Ludzie przybywają na wyspę, starają się odkryć jej sekrety i im bliżej są prawdy tym gorzej na tym wychodzą. CC: Podobnie jak Ikar. DL: Jeśli za bardzo ciekawią cię tajemnice wyspy, to jej strażnik będzie zmuszony zorganizować jakaś masakrę. Chcieliśmy pokazać że historia się lubi powtarzać. To taki stały motyw w serialu. Powiedzieliście kiedyś, że gdy dowiemy się kim są Adam i Ewa to uświadomimy sobie że od początku planowaliście niektóre wątki związane z mitologią. W odcinku ?House of the Rising Sun? Jack stwierdził, że ubrania szkieletów nie mają więcej niż 50 lat. Chyba źle to sobie wykalkulował? CC: Jack się nie zna DL: On nie jest antropologiem. Trzeba by było zapytać ekspertów z serialu ?Kości?. CC: Albo Charlotte. Ona też jest antropologiem. DL: Mogę rzucić jeszcze jedno wyjaśnienie. Jacob i jego matka sami zrobili te ubrania. Świetnie im to szło i dlatego Jack pomyślał, że te urania mają około 50 lat, a tak naprawdę były tam od wieków. CC: Albo materiały były zaczarowane. Widzisz ile teorii? W ostatnim sezonie pojawiło się wielu nowych bohaterów, na przykład Dogen i Lennon. Jest też wiele nowych tajemnic. Niektórzy ludzie pogodzili się z tym, że wiele tajemnic serialu nie zostanie wyjaśnionych, ale zastanawiają się po co wprowadzacie tylu nowych bohaterów pod koniec serialu? Jak byście odpowiedzieli na te zarzuty? DL: Czy ktoś w ogóle lubi ten serial? Oczywiście że tak. Ale takie padają pytania... CC: Gdybyśmy tylko skupili się na wyjaśnianiu tajemnic, to serial stał byłby nudny. Fani ukrzyżowaliby nas za to. Musimy ciągnąć fabułę. To dziwne, że ludziom nie spodobał się odcinek, w którym padło tak wiele odpowiedzi, ale nie dziwi nas to. Chcemy ukazać serial w taki sposób aby ludziom się podobał i aby ich wciągnął. Musimy balansować między domniemanymi oczekiwaniami widzów a rozrywką. Aby osiągnąć zamierzony efekt, musimy wprowadzać nowe tajemnice. Wracając jeszcze do Adama i Ewy, zastanawiam mnie dlaczego pokazaliście sceny z odcinka ?House of the Rising Sun?? Może to nie było potrzebne? Widzowie sami pamiętaliby o szkieletach z jaskini. A może uważacie, że ta tajemnica była już zapomniana? DL: Nie uważamy że ta tajemnica została już zapomniana. Po prostu w tym odcinku nie pojawił się żaden główny bohater, a my chcieliśmy uzmysłowić widzom, że ten dramat rodzinny spowodował wszystkie wydarzenia związane z katastrofą lotu Oceanic 815. Chcieliśmy pokazać, że decyzje Matki i Jacoba wpłynęły na losy Jacka, Kate i Locke?a. Wydarzenia z tego odcinka są ważne dla całej fabuły ale serial opowiada przede wszystkim historie rozbitków lotu 815. Wspomnieliście wcześniej, że nie da się wszystkich zadowolić. Czy czujecie się odpowiedzialni za to w jakim świetle finał postawi cały serial? Niektórzy twierdzą, że jeśli nie spodoba im się ostatni odcinek, to cały czas poświęcony serialowi pójdzie na marne. Inni uważają, że niezależnie jaki będzie finał, i tak będą zadowoleni z serialu. Są też tacy którzy twierdzą, że jeśli finał nie spełni ich oczekiwań, to już nigdy nie będą oglądać seriali w stylu LOST żeby znowu się nie rozczarować. DL: Niektórzy rozstają się z ukochaną osobą i potem stwierdzają, że już nigdy nikogo nie pokochają. Ale są ludzie, którzy inaczej reagują. Niektórzy twierdzą, że ostatni odcinek serialu ?Seinfeld? nie był zbyt dobry, ale to nie rzutuje na odbiór całego serialu. Wielu fanów ?Battlestar Galactica? stwierdziło, że nie podobał im się finał i przez to cały serial stracił w ich oczach. Są też tacy, którym finał bardzo się podobał i dzięki temu jeszcze bardziej podobał im się cały serial. Wiemy że ostatni odcinek skupi na sobie uwagę. Dzień po emisji finału, a nawet miesiąc po emisji finału, tylko o tym odcinku będą rozmawiać fani. Mamy nadzieję, że może rok, dwa lub pięć lat po finale, ludzie będą już wspominać serial jako całość. Oczywiście finał będzie miał wpływ na odbiór całego serialu. Nie pozyskamy nowych widzów jeśli ostatni odcinek popsuje całe wrażenie. Na pewno to będzie miało wpływ na opinie ludzi, ale skąd możemy wiedzieć co pomyślą sobie fani? a i bonusik: oto Giacchino wraz ze swoją orkiestrą odgrywa swoje kawałki z osta: Edytowane 14 maja 2010 przez Figaro Cytuj
koso 114 Opublikowano 14 maja 2010 Opublikowano 14 maja 2010 Aż nie mogłem uwierzyć, kiedy odcinek się skończył. Dużo powiedziane, jeszcze więcej niedopowiedziane, czyli Lostowy standard. Oto kilka rzeczy, które rozkminiam po tym odcinku: 1. Dlaczego ten serial tak mocno eksponuje Desmonda i Locke'a ? Czy naprawdę nie zauważyliście zależności między braćmi, a tymi dwoma postaciami ? Flocke kazał wpierdolić Desmonda do studni, ten go innej rzeczywistości potrącił samochodem. I to desmondowskie "brotha". W ostatnim odcinku MiB był ciągle BRATEM. Trochę czasu Jacob jest na świecie, także właściwym wydaje się być podejrzenia, że mówienie "bracie" weszło Desmondowi w nawyk. Odmienną interpretacją jest wersja, w której to Desmond=MiB. W dialogu z Eloise mówi: "I'm done with the island", za wszelką cenę chce się wydostać z bunkru. Rzeczy dzieję się cyklicznie, może dlatego Ciągle wraca na wyspę ? A mię się to podoba. Nie zgodzę się z tym, że serial eksponuje Desmonda, ale inne rzeczy brzmią wiarygodnie. Szkoda tylko, że to wynik rozkminy, a nie stanu faktycznego, planu twórców. Cytuj
Wojtq 795 Opublikowano 14 maja 2010 Opublikowano 14 maja 2010 Kiedyś życzyłeś mi powolnej śmierci oskarżając o spoilery, a później przepraszałeś. Zastanów się dwa razy albo ugryź się w palce zanim coś napiszesz. Rozjuszyłeś mnie tym kretyńskim gifem, tyle. Dobry wywiad. Nastawił mnie odpowiednio na finał i nie oczekuję już wszystkich odpowiedzi. Pikol dobrze prawi, bo coś, co jest wyłożone od deski do deski traci swoją magię. Długo po finale fani będą mogli interpretować wydarzenia, układając własną wersję wydarzeń. Cytuj
Figaro 8 234 Opublikowano 14 maja 2010 Opublikowano 14 maja 2010 Szkoda tylko, że to wynik rozkminy, a nie stanu faktycznego, planu twórców. Czy ja wiem. Oni po prostu stworzyli taki odcinek, który ma w celu zmusić nas do takich rozkmin, tylko ile z nich oni sami znają i rzeczywiście planowali - to jest zagadka. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.