ogicool 43 Opublikowano 20 maja 2010 Opublikowano 20 maja 2010 Zastanawia mnie tylko jedno: dlaczego większość z was nadal twierdzi, ze Ezaw jest tym złym, a Jacob niby dobrym? W ostatnich 2 odcinkach Jacob wyszedł na niezłą ciotę, wystarczy przypomnieć fakty dotyczące ich prawdziwej matki i scenę, gdzie Ezaw opowiada bratu co znaleźli na wyspie, kiedy nudny białasek grzecznie niańczył mamę-czarownicę i wykonywał jej rozkazy. Ezaw jest postacią pozytywną i tragiczną. Aha, jeszcze jedno, a myślicie, że 'wioskę' podpalił ktoś inny niż Jacob? Macie chłopaki ładnie narobione pod beretami, żeby wymyślać historie typu: to biały dymek, matka itd. przecież Jacob stał się ślepym wykonawcą żądań matki/Egipskich bożków, teraz stał się taki Jack - ślepo posłuszny, niedowartościowany wcześniej, napili się tej ho.lernej wody źródlanej i oszaleli, Jack teraz będzie bezmyślnie zabijał, tak jak mafia: Jacob i jego macocha. Nie lubię ich. Btw. Locke(nie Flocke) został 'oszukany', ponieważ cud, że po katastrofie odzyskał sprawność w nogach i pokochał całym sercem dymek i jego tajemniczość okazał się dla niego nieszczęściem, który zwie się śmierć. Ezaw może przybierać postać zmarłych, ale tylko takich, którzy przybyli na wyspę już martwi!!! Lock chciał zostać na wyspie, ale nie spodziewał się, że będzie musiał ponieść taką ofiarę - śmierć i przejęcie jego duszy, ale tak jak pisałam, on tego od początku chciał, dymek go ujął uratowaniem życia i przywróceniem sprawności, jednak Locke nie domyślił się, że czeka go śmierć, chciał być przywódcą na wyspie, teraz będzie nim Ben - patałach, ofkoz jeśli Ezaw nie wysadzi wyspy. Czekałam 2 tyg., żeby obejrzeć 2 odcinki na raz, cieszę się ze w końcu wyjaśnili jakim przekrętem jest naprawdę Jacob! Mówcie co chcecie.Jakie dobro moze czaić się za oszustwem, kłamstwem i zabijaniem? Czarownica powinna dostać najpierw porządny wpie... po tym jak próbowała zabić podstępnie 'syna', ten chyba spodziewał się sztyletu, ona jednak wykorzystała twardą skałę - suk.a! :potter: Cytuj
marjano 161 Opublikowano 20 maja 2010 Opublikowano 20 maja 2010 przeciez ezaw to nie brat jacoba Cytuj
ogicool 43 Opublikowano 20 maja 2010 Opublikowano 20 maja 2010 (edytowane) Chodzi mi o brata Jacoba, jakby go nie nazwać? A kim twoim zdaniem jest Ezaw? Edytowane 20 maja 2010 przez ogicool Cytuj
qb3k 946 Opublikowano 20 maja 2010 Opublikowano 20 maja 2010 Ale nikt nie twierdzi, że Jacob jest dobry, zresztą ten temat był już tutaj poruszany O_o On i dymek to po prostu przeciwnicy, którzy w swojej grze nie cofną się przed niczym. Chociaż dymek i tak zabił więcej ludzi, więc jest moł ivul. Serial, jak wszyscy dobrze wiemy, ma stricte amerykański wydźwięk i stara się nam wzniośle pokazać, że świat nie jest czarno-biały. Taki typowo ludzki moralny wątek przewija się gdzieś od epa 1x01 :potter: Cytuj
szejdj 2 804 Opublikowano 20 maja 2010 Opublikowano 20 maja 2010 (edytowane) Ezaw może przybierać postać zmarłych, ale tylko takich, którzy przybyli na wyspę już martwi!!! Chyba nie oglądałeś tego samego serialu co ja. Sam Ezaw przecież nie przybył martwy na wyspę, tylko się na niej urodził, a dymek przyjął jego wygląd. Tak samo np. przyjmował postać Walta i jeszcze pewnie pare innych osób ale już nie pamiętam. Edytowane 20 maja 2010 przez Szejdj Cytuj
ogicool 43 Opublikowano 20 maja 2010 Opublikowano 20 maja 2010 (edytowane) Ezaw może przybierać postać zmarłych, ale tylko takich, którzy przybyli na wyspę już martwi!!! Chyba nie oglądałeś tego samego serialu co ja. Oglądałam ten sam serial, powiedz mi w kogo dymek się jeszcze wcielił oprócz Christiana i Locka? Nie wiadomo, czy po wyjściu ze strumienia światła dymek mógł przybierać jakąkolwiek ludzką postać, dopiero jak ludzka ekipa przybyła? Walt dymkiem? Nie żartuj... Edytowane 20 maja 2010 przez ogicool Cytuj
Mordechay 680 Opublikowano 20 maja 2010 Opublikowano 20 maja 2010 Ezaw może przybierać postać zmarłych, ale tylko takich, którzy przybyli na wyspę już martwi!!! Chyba nie oglądałeś tego samego serialu co ja. Oglądałam ten sam serial, powiedz mi w kogo dymek się jeszcze wcielił oprócz Christiana i Locka? W Yemi'ego, brata Eko. Cytuj
Sebas 1 577 Opublikowano 20 maja 2010 Opublikowano 20 maja 2010 Ezaw może przybierać postać zmarłych, ale tylko takich, którzy przybyli na wyspę już martwi!!! Chyba nie oglądałeś tego samego serialu co ja. Sam Ezaw przecież nie przybył martwy na wyspę, tylko się na niej urodził, a dymek przyjął jego wygląd. Tak samo np. przyjmował postać Walta i jeszcze pewnie pare innych osób ale już nie pamiętam. Ezaw to dymek. Wcześniej potwora nie było. Cytuj
Figaro 8 220 Opublikowano 20 maja 2010 Opublikowano 20 maja 2010 Top 10 Spoilerów do finału Oczywiście żartobliwie, u Lettermana http://www.youtube.com/watch?v=TYOJK6C4ijY&feature=player_embedded Ben z "I have to go to Target, to get socks"mnie zniszczył ;d Cytuj
Gość MasterShake Opublikowano 20 maja 2010 Opublikowano 20 maja 2010 A Shanon o ile dobrze pamiętam też Walta widziała. Cytuj
ogicool 43 Opublikowano 20 maja 2010 Opublikowano 20 maja 2010 Inna sprawa, że to nie ma sensu, gdyby wtedy MIB nie pomagał Lockeowi itd, to przyszła by ta drużyna Rambo i rozpie.rdoliła wyspę zabijając wszystkich kandydatów <głowi się>. Bo wtedy żył jeszcze Jakob. Zabijając kandydatów nic by nie zyskał, a jego misterny plan ominięcia zasad i zabicia Jakoba legł by w gruzach. Ogicool, trochę aż żal Ci tłumaczyć, bo Ty naprawdę chyba inny serial oglądasz. Ale ważne, że ten sam inny serial ogląda też marjano. xD Szejdj - Ciekawa sprawa z tym Waltem. Chodzi oczywiście o ten jedyny raz, kiedy Walta już na wyspie nie było, kiedy Lock został postrzelony przez Bena i wpadł do rowu z ciałami? Z jednej strony to nie mógł być Walt, bo on żyje, ale z drugiej może to tłumaczyć specjalność murzynka. Tylko wciąż nie wiemy, na czym ta specjalność polega, więc można na to dwojako odpowiedzieć. Albo Monster mógł przez to ingerować i dlatego chłopca porwano i badano, żeby się upewnić i ostatecznie go odesłać, albo był to po prostu Walt we własnej emanacji, pojawił się przed Lockiem bo łączyła ich więź przyjaźni. I do tej drugiej teorii się skłaniam. Grigori, może ci i żal, tylko nie napisałeś czego ci żal mi tłumaczyć, nawet nikt z nas nie wie co np. stało się z Waltem tak naprawdę, niektóre rzeczy w tym filmie to domysły jak pewnie zauważyłeś, ja cię rozumiem,że gorąco wierzysz w swoje teorie, ziom...daj coś z siebie k... Cytuj
Figaro 8 220 Opublikowano 20 maja 2010 Opublikowano 20 maja 2010 (edytowane) Zastanawia mnie tylko jedno: dlaczego większość z was nadal twierdzi, ze Ezaw jest tym złym, a Jacob niby dobrym? W ostatnich 2 odcinkach Jacob wyszedł na niezłą ciotę, wystarczy przypomnieć fakty dotyczące ich prawdziwej matki i scenę, gdzie Ezaw opowiada bratu co znaleźli na wyspie, kiedy nudny białasek grzecznie niańczył mamę-czarownicę i wykonywał jej rozkazy. Ezaw jest postacią pozytywną i tragiczną. Aha, jeszcze jedno, a myślicie, że 'wioskę' podpalił ktoś inny niż Jacob? Macie chłopaki ładnie narobione pod beretami, żeby wymyślać historie typu: to biały dymek, matka itd. przecież Jacob stał się ślepym wykonawcą żądań matki/Egipskich bożków, teraz stał się taki Jack - ślepo posłuszny, niedowartościowany wcześniej, napili się tej ho.lernej wody źródlanej i oszaleli, Jack teraz będzie bezmyślnie zabijał, tak jak mafia: Jacob i jego macocha. Nie lubię ich. Btw. Locke(nie Flocke) został 'oszukany', ponieważ cud, że po katastrofie odzyskał sprawność w nogach i pokochał całym sercem dymek i jego tajemniczość okazał się dla niego nieszczęściem, który zwie się śmierć. Ezaw może przybierać postać zmarłych, ale tylko takich, którzy przybyli na wyspę już martwi!!! Lock chciał zostać na wyspie, ale nie spodziewał się, że będzie musiał ponieść taką ofiarę - śmierć i przejęcie jego duszy, ale tak jak pisałam, on tego od początku chciał, dymek go ujął uratowaniem życia i przywróceniem sprawności, jednak Locke nie domyślił się, że czeka go śmierć, chciał być przywódcą na wyspie, teraz będzie nim Ben - patałach, ofkoz jeśli Ezaw nie wysadzi wyspy. Czekałam 2 tyg., żeby obejrzeć 2 odcinki na raz, cieszę się ze w końcu wyjaśnili jakim przekrętem jest naprawdę Jacob! Mówcie co chcecie.Jakie dobro moze czaić się za oszustwem, kłamstwem i zabijaniem? Czarownica powinna dostać najpierw porządny wpie... po tym jak próbowała zabić podstępnie 'syna', ten chyba spodziewał się sztyletu, ona jednak wykorzystała twardą skałę - suk.a! :potter: Nie sądze, by wioskę podpalił Jacob. Gdy widzi MiB zabijającego matkę, widzimy, że ma przy sobie drewno. Matka go o to poprosiła jeszcze przed wybiciem wioski. Jasne, MiB jest osobą pozytywną, w końcu zabił swoją matkę, doprowadził do śmierci wiele osób (bo wg mnie Mib przyjął dymka, a nie dymek Miba) a Jacob, który w szoku po zabójstwie matki zrobił jeden mały błąd uwalniając potwora. co do Benka, to nie wiadomo co on kombinuje, ale gdy dowiedział się, że Flocke chce zniszczyć wyspę to jak on zareaguje? w końcu ponoć robi to wszystko, by miał tą wysepkę całą dla siebie, choć tu wszystko pewnie ma drugie dno. Podsumując, Jacob jest taki biało-szary, w sumie nie zrobił nic celowo złego. Edytowane 20 maja 2010 przez Figaro Cytuj
Figaro 8 220 Opublikowano 20 maja 2010 Opublikowano 20 maja 2010 'Jacob robi wszystko co konieczne żeby ocalić świat zewnętrzny przed zagładą, nie wybrał sobie sam tej roli a swoje działania mające na celu ochronę świata przypłacił życiem - nazywanie go za to "parszywym hipokrytą" jest co najmniej krzywdzące żeby nie powiedzieć że zakrawa o kpinę - poza tym nawet gdyby rzeczywiście cały konflikt zapoczątkował Jacob (a uważam że tak nie było) to i tak rozpamiętywanie błędów z przed tysięcy lat nie ma żadnego sensu. Nadal uważam Jacoba za najbardziej pozytywną postać w serialu. Wymień chociaż kilka postaci sprowadzonych na wyspę, które były lepsze niż Jacob? Sami mordercy, rabusie, oszuści, cudzołożnicy, złodzieje, bandyci - Jacob żadnego z tych uczynków się bezpośrednio nie dopuścił a nawet gdyby się dopuścił to i tak nie jest w niczym gorszy od postaci, które sam sprowadził, bo niby na jakiej podstawie tak można sądzić? Jedyne dwie wyspowe postacie, które wydają mi się naprawdę bardzo pozytywne to Bernard, Rose i może...Walt. Niemal wszystkie inne były do gruntu zepsute - Jacob przy nich wszystkich wypada jak jakiś anioł - stąd nie bardzo rozumiem skąd ta cała nagonka na niego. Sami twórcy powiedzieli że każda postać w tym serialu nie jest w pełni biała lub czarna. Poza tym jeśli chodzi o dzielenie na jasną i ciemną stronę to nadal wydaje mi się że Jacob wie coś więcej niż mówi i ma jakiś dodatkowy plan w zanadrzu - same jego słowa: "jesteśmy bardzo blisko końca" wypowiedziane w tym odcinku sugerują jakby z góry znał zakończenie całej tej historii a co za tym idzie jego działania mogą być lepsze niż na pierwszy rzut oka wyglądają bo jak sądzę prowadzą do dobrego zakończenia - chociaż wydaje mi się że twórcy nie są na tyle sprytni i nie zaskoczą nas już niczym nowym w związku z postacią Jacoba (a szkoda bo to była najciekawsza i najbardziej tajemnicza postać Losta). Nie mniej wyżej wspomniane słowa mogą być swego rodzaju sugestią i są podobne do tych które Jacob wypowiedział już w The Incydent...Czy to możliwe żeby znał zakończenie całej wyspowej historii już wtedy? Po epizodzie 6x15 w którym zrobili z Jacoba szarego człowieczka raczej wątpię aby to miało jakieś większe znaczenie ale kto wie...' Cytuj
ogicool 43 Opublikowano 20 maja 2010 Opublikowano 20 maja 2010 THX qb3k i Figaro, ; | Jeśli chodzi o 'białe i czarne' i postać Jacoba, w 15 odcinku Jacob i jego brat mieli jeszcze jeden etap w życiu, byli młodzi i młodo dorośli, Jacob nie uwierzył swojemu bratu, że ich macocha zabiła matkę, czy uwierzył i dalej brnął w jazdę z ochrona strumienia?Wierzył matce mimo tego, ze znał prawdę, na początku chyba nie uwierzył, bo ładnie brata za to obił po polikach, nie jeden raz to zrobił,a jak napił się wody ze strumienia to 'stał się taki jak matka'(macocha), moim zdaniem mógł podpalić wioskę, bo przecież to źli ludzie byli... Cytuj
Figaro 8 220 Opublikowano 20 maja 2010 Opublikowano 20 maja 2010 THX qb3k i Figaro, ; | Ale, że co ja i kubek? W przeciwieństwie do niego i reszty chociaż normalnie odpisałem ;f Cytuj
ogicool 43 Opublikowano 20 maja 2010 Opublikowano 20 maja 2010 THX qb3k i Figaro, ; | Ale, że co ja i kubek? W przeciwieństwie do niego i reszty chociaż normalnie odpisałem ;f No i właśnie. :potter: Cytuj
Figaro 8 220 Opublikowano 20 maja 2010 Opublikowano 20 maja 2010 dobra, nieważne, jesteś dziwną dziewczyną. Zastanawialiście się czemu w 1x01 leży koło Jacka pałka teleskopowa Bena? Ponoć mają to wyjaśnić w finale. Cytuj
szejdj 2 804 Opublikowano 20 maja 2010 Opublikowano 20 maja 2010 Dymek przybierał jeszcze postać wyimaginowanego kolegi Hugo z zakładu psychiatrycznego, tego łysola. Przybierał postać Walta. Według mnie wioskę spaliła matka po tym jak ogłuszyła Ezawa, dowiedziała się, że ludzie znaleźli światełko, więc musiała ich powstrzymać przed kontynuacją prac. Jaki cel miałby Jacob w wybijaniu tych ludzi ? Matka mówiła, że sprawiła tak, że bracia nie będą mogli się skrzywdzić nawzajem. Potem dała wina Jacobowi, by był stróżem wyspy, teraz Jacob dał wody Jackowi. Sprawiło to, że ani Dymek ani Jack nie mogą się zabić, ani Dym Jacka nie może, ani Jack Dymka. To, że Jacob jest taki dobry to też nie prawda. Na wyspę trafiło dużo dobrych osób, chociażbym w drugiej części samolotu. Jacob mieszka na wyspie całe życie, więc co tam może zrobić złego. Niby może trafić na normalny ląd, ale wychowała go matka, wpoiła mu, że ma bronić wyspy a on tam siedzi i pilnuje wyspy przed dymkiem, który sam wypuścił na świat. Cytuj
Pikol 336 Opublikowano 20 maja 2010 Opublikowano 20 maja 2010 Nie zapominajcie o jadowitym pająką, którego postać przybrał! troche śmiechu. Uploaded with ImageShack.us Cytuj
Figaro 8 220 Opublikowano 20 maja 2010 Opublikowano 20 maja 2010 śmiesznych obrazków ciąg dalszy: xdd też miszcz Cytuj
Wojtq 795 Opublikowano 20 maja 2010 Opublikowano 20 maja 2010 (edytowane) Ja to widzę tak: Dym będąc dosłownie, fizycznie wcielonym w jakiegoś człowieka, potrafi również na krótko przybierać postać bliskich tych ludzi, którymi akurat chce się zająć (widać to znakomicie w scenie "sądu" Bena na koniec 5. sezonu). Wyjaśnia to obecność Walta, kolegi Hurleya, matki Bena i innych. Błąd się wkradł, już naprawiłem. Edytowane 20 maja 2010 przez Wojtq Cytuj
Figaro 8 220 Opublikowano 21 maja 2010 Opublikowano 21 maja 2010 Matko. Ale te osoby muszą nie żyć, żeby się mógł Smokey objawić w ich postaci. Nie ma znaczenie, czy zginęły na wsypie, czy nie. Światło jest uniwersalne dla całego świata, a stamtąd pochodzi moc Ezawa. Ale nie może sobie pożyczać ciał żywych (Walt), ani wymyślonych (Dave - chodź nie jest przesądzone, że Dave nie jest duchem. Duchem, ale nie Smokeyem). I kiedy Ty widziałeś jakąś matkę Bena? ;/ w 3x20, przy słupach. Cytuj
gekon 1 787 Opublikowano 21 maja 2010 Opublikowano 21 maja 2010 (edytowane) Dymek przybierał jeszcze postać wyimaginowanego kolegi Hugo z zakładu psychiatrycznego, tego łysola. Przybierał postać Walta. Weź się ogarnij. Proponowałbym to Tobie, bo wychodzi na to, że znasz ten serial lepiej niż scenarzyści. Obrażasz ludzi, a sam wkręcasz farmazony i swoje teorie. Gdyby Dave był faktycznie dymkiem na wyspie to mogłoby to wiele wyjaśniać. Przecież Dave w psychiatryku mogł być jedna z osób o ktorych śmierć obwiniał sie Hugo. Wkręcając filmy grubasowi, żeby ten skoczył z urwiska mogł się jego pozbyć. Byłoby to wczesne nawiązanie do pozniejszych odcinków i aktualnych wydarzeń. No, ale jesli dym to nie Dave to lipa. Ani motyw Dava, ani Walta pozostją niewyjasnione <szok> Oglądając tak teraz odcinek po odcinku od 1 serii dochodzę do wniosku, że tego całego Ezawa i Jackoba wymyslili w 4 sezonie gdy scenarzyści zaplątali się do tego stopnia, że nie było już wyjścia. Powiedzieli sobie "zaraz, zaraz, ale my tego wszystkiego jednak nie wyjasnimy, bo to bedzie bez sensu!. No to stworzymy jakąs tam postać, która skądś bedzie miała magiczną moc z jakoś magicznego źródełka". Matko. Ale te osoby muszą nie żyć, żeby się mógł Smokey objawić w ich postaci. Nie ma znaczenie, czy zginęły na wsypie, czy nie. Światło jest uniwersalne dla całego świata, a stamtąd pochodzi moc Ezawa. Ale nie może sobie pożyczać ciał żywych (Walt), ani wymyślonych (Dave - chodź nie jest przesądzone, że Dave nie jest duchem. Przyznaj sie, że sam ustaliłeś tę zasadę Tak swoją drogą. Ten serial ma tyle gaf i dziur, że wszystkiego nie da się wyjasnić. Został jeszcze finał, dlatego potwierdzę to zdania, albo je zweryfikuje po ostatniej sekundzie odcinka. Pewne jest jednak to, że motyw 2 braci i magicznego źródła jest idiotyczny i w ogole nie wspołgra z początkowymi sezonami kiedy to latali po bunkrach i kumplowali się z Dharma. Edytowane 21 maja 2010 przez gekon Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.