Skocz do zawartości

Lost sezon 6 [spoilery]


miki77

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

 

 

Tak swoją drogą. Ten serial ma tyle gaf i dziur, że wszystkiego nie da się wyjasnić. Został jeszcze finał, dlatego potwierdzę to zdania, albo je zweryfikuje po ostatniej sekundzie odcinka. Pewne jest jednak to, że motyw 2 braci i magicznego źródła jest idiotyczny i w ogole nie wspołgra z początkowymi sezonami kiedy to latali po bunkrach i kumplowali się z Dharma.

 

To zależy... Twórcy najwyraźniej nie chcą stać w miejscu, 6 sezonów o Dharmie i bunkrach bym nie przeżył.

Opublikowano

Matko. Ale te osoby muszą nie żyć, żeby się mógł Smokey objawić w ich postaci. Nie ma znaczenie, czy zginęły na wsypie, czy nie. Światło jest uniwersalne dla całego świata, a stamtąd pochodzi moc Ezawa. Ale nie może sobie pożyczać ciał żywych (Walt), ani wymyślonych (Dave - chodź nie jest przesądzone, że Dave nie jest duchem. Duchem, ale nie Smokeyem).

I kiedy Ty widziałeś jakąś matkę Bena?

Córko. Figaro już odpowiedział Ci za mnie odnośnie matki Bena.

Wystarczającym argumentem przekonującym mnie do mojej tezy, jest zdolność Dymka do "wchodzenia do głowy", co znów widać ewidentnie przy sądzie Bena. Dym wg mnie potrafi wyciągać z ludzi ich największe pragnienia i obawy, wywołując u nich takie, a nie inne zwidy.

Opublikowano (edytowane)

 

 

Tak swoją drogą. Ten serial ma tyle gaf i dziur, że wszystkiego nie da się wyjasnić. Został jeszcze finał, dlatego potwierdzę to zdania, albo je zweryfikuje po ostatniej sekundzie odcinka. Pewne jest jednak to, że motyw 2 braci i magicznego źródła jest idiotyczny i w ogole nie wspołgra z początkowymi sezonami kiedy to latali po bunkrach i kumplowali się z Dharma.

 

To zależy... Twórcy najwyraźniej nie chcą stać w miejscu, 6 sezonów o Dharmie i bunkrach bym nie przeżył.

Tak, z tym, że na początku nie miało być 6 sezonów. a teraz to wyglada tak, że te bunkry i Dharma, czyli 5 sezonów to zapychacze. Oglądasz naprawdę swietny serial i oczekujesz naukowych odpowiedzi, a dostajesz duchy i źródełko. O to mi właściwie chodzi. Nawet nie wiesz jak śmiesznie teraz sie oglada początkowe sezony, wiedziąc, że niedługo pojawi się jakiś retard Jackob i jego brat, którzy mają magiczną moc.

Edytowane przez gekon
Opublikowano (edytowane)

Tak swoją drogą. Ten serial ma tyle gaf i dziur, że wszystkiego nie da się wyjasnić. Został jeszcze finał, dlatego potwierdzę to zdania, albo je zweryfikuje po ostatniej sekundzie odcinka. Pewne jest jednak to, że motyw 2 braci i magicznego źródła jest idiotyczny i w ogole nie wspołgra z początkowymi sezonami kiedy to latali po bunkrach i kumplowali się z Dharma.

 

To zależy... Twórcy najwyraźniej nie chcą stać w miejscu, 6 sezonów o Dharmie i bunkrach bym nie przeżył.

Tak, z tym, że na początku nie miało być 6 sezonów. a teraz to wyglada tak, że te bunkry i Dharma, czyli 5 sezonów to zapychacze. Oglądasz naprawdę swietny serial i oczekujesz naukowych odpowiedzi, a dostajesz duchy i źródełko. O to mi właściwie chodzi. Nawet nie wiesz jak śmiesznie teraz sie oglada początkowe sezony, wiedziąc, że niedługo pojawi się jakiś retard Jackob i jego brat, którzy mają magiczną moc.

 

A właśnie wiem, bo też zacząłem oglądać 1 sezon w 720p i ja to widzę trochę inaczej - serial po prostu ewoluuje. Pamiętam jak oglądałem kiedyś na TVP finał 1 sezonu scenę z dymem - już wtedy zastanawiałem się, jak to wyjaśnią i od tamtego momentu do dziś nie oczekiwałem naukowych obliczeń fizycznych które dowodzą o możliwości powstania dymu. Mogli pójść dwoma drogami - albo nie odpowiadać na tą zagadkę albo odpowiedzieć bardzo w stylu fantasy. Okazało się, że poszli w obie strony po trochu.

 

Moim zdaniem 6 sezon jest świetny i z każdym odcinkiem coraz bardziej się do niego przekonuję. Mam wrażenie, że za takie 3 lata spojrzymy w tył i pomyślimy "hm, ten 6 sezon nie był taki zły jak się wydawało kiedyś":FFF. Bo jako całość ten serial jest świetny i poszczególne wpadki się rozmyją w tłoku świetnych aspektów Losta.

 

Mogło być o wiele gorzej tak naprawdę. Mogli pokazywać dosłownie, na ekranie jak powstaje dym ale woleli pozostawić nutkę tajemniczości. Te źródełko też jest trochę zbyt mocno krytykowane, to co, Światło was razi, ale Dym który lata po wyspie to ok? Tak naprawdę duża "zasługa" to złe efekty specjalne tego światełeczka .

Twórcy poszli wybraną drogą i niemożliwe było, by mieli każdemu dogodzić.

 

 

edit:

bardzo fajny tekst a właściwie relacja ze spotkania twórców z fanami, bardzo dużo ciekawych zdań.

http://darkufo.blogspot.com/2010/05/ny-times-talk-lost-live-event-writeup.html

 

tu co ciekawsze fragmenty:

How much was planned out? They had the end-game in mind during season 1. They know how they wanted it to end. Between the hiatus of season 1-2, they sat down and had time to write out the core mythology. But also, when each season started up in the writing bootcamp, they might change or modify or add things, knowing ultimately where they still had to go. The end-game has never changed in theme or purpose, but may have changed in small details and content.

Damon pointed out that the #1 and #2 questions most asked by fans is: 1) Was everything planned out? 2) how much input does the audience have on the show? Damon said you can?t have it both ways. Because if they planned EVERYTHING out and locked it away in some ?LOST binder?, then obviously fans would not be allowed any input or effect on the show. An immediate response to the audience: people kept asking why Hurley wasn?t losing any weight? so they wrote in that he was stashing Dharma ranch dressing (and other things). An anti(pipi)ated audience reaction dealt with pre-emptively: Nicki and Paulo.

 

Personally, I?ve been getting a little disappointed and frustrated with the increasing criticisms and attacks on the show you can find on many popular blogs and news sites. I can tell you, honestly, that A LOT of things that Damon and Carlton explained about the writing process, about character motivations, about overarching themes they?ve built into the show, about mistakes they?ve made, etc. cleared up a TON of the negative things ?fans? have been saying. I wish all those people were forced to attend and listen. It really would have put a lot of their skepticism, frustration, and doubt at ease.

Damon said ?if you hated Expose, if you hated Across the Sea, please watch the finale, give it some time, and let?s see if you still hate those eps or think they were unnecessary in the grand scheme?. (Obviously he was talking more about Across the Sea than Expose).

Edytowane przez Figaro
Opublikowano

Pewne jest jednak to, że motyw 2 braci i magicznego źródła jest idiotyczny i w ogole nie wspołgra z początkowymi sezonami kiedy to latali po bunkrach i kumplowali się z Dharma.

 

No nie wiem. A ojciec Jacka w pierwszym sezonie? Walt z dziwnymi mocami? Sam potwór? Dla mnie to już pokazywało, że to mistycyzm, a nie nauka rządzą tym serialem. Lost zawsze pokazywał konfrontację nauki z wiarą. Dharma reprezentowała naukę, a te dziwne rzeczy wiarę. I tak zresztą to wszystko trzeba wziąć z przymrożeniem oka, bo serial ten nie jest za bardzo logiczny. Można powiedzieć, że to zgrabne, a nie mądre odpowiedzi ratują ten serial. Przy takiej konstrukcji historii gdzie przeciąga się jej środek nie można inaczej. Nie jest to serial w którym wszystko zostało przemyślana od początku do końca tylko nie które elementy. A reszta jest rozciągnięta by scenarzyści mieli jakieś pomysły na te kolejne sezony.

 

Dobry odcinek. Jak to mój tato powiedział "Desmond przechodzi samego siebie". Już od drugiego sezonu czułem, że będzie ważną postacią, a aktor będzie w stanie to pociągnąć. Akcja w alternatywnej (?) rzeczywistości świetna w sam raz przed finałem. Więc wszystkich zobaczymy na koncercie ( Desmond wszystkich wysadzi ;-P). Żarcik z Aną Lucią faktycznie śmieszny i zrozumiały tylko dla stałych widzów. Takie rzeczy właśnie w Lost lubię, takie subtelne puszczenie oka do widza. Na wyspie Jacob z tym ogniskiem był maksymalnie umowny, ale już nie takie rzeczy w historii serialu się zdarzały. Jack pociągną źródlankę i będzie strażnikiem. Mam nadzieję na zaskakujący obrót spraw, no chyba że już teraz wyłożyli karty by w finale zgrabnie to zakończyć. Jednak liczę na więcej. Ben wrócił do formy, Charles się nie popisał, no ale co miał zrobić to zrobił.

 

To teraz zostało czekanie na finał. Nie chce się wierzyć.

Opublikowano (edytowane)
Przeprowadź przeciwdowód, to pogadamy.

Nie ma sensu, na wszystkie moje argumenty, przeciw argumentem będzie "bo źródełko"

 

No nie wiem. A ojciec Jacka w pierwszym sezonie? Walt z dziwnymi mocami? Sam potwór?

Walta nie wyjaśnili, ciekawe czemu? A stary Jacka = dym, a więc to jedno i to samo. Tu leży właśnie problem. I to pewnie moj problem, bo liczyłem na coś więcej niż "czary mary hokus pokus". Cały czas liczyłem - tak jak mowili scenarzyści - na naukowe, sensowne wytłumaczenia i zastanawiałem sie jak można wytłumaczyć naukowo taką rzecz jak ten dym...i jednak nie dali rady, stąd mój zawód. Co prawda na początku mowili o tym dymie SYSTEM OBRONNY WYSPY i miałem dodatkowo nadzieje, że to będzie coś na poziomie, a to tylko dym=duszek kogośtam. No jestem zawiedziony tymi wytłumaczeniami, po prostu. Nie twierdze, że to zły serial, wręcz przeciwnie, ale początek sugerował coś znacznie lepszego. A sugerował na przykład tym - jak Inni porawali Jacka, Kate i Sawyera było słychać szepty. No i gdzie tu sens i logika jak okazało się, że szepy to "głosy zmarłych, którzy nie mogą opuścić wyspy, lol", a Inni to jacys przebrani naukowcy, o których zapomniano i to w ogole ie jest ze soba powiazane? (może miało być, ale nie było, a twócy mowili, że początek i koniec mają obcykany na wstepie). A te całe podróże w czasie i sezon we wiosce Dhamry? Jak to się ma do źródełka i magicznych braci z za siedmiu mórz?

Edytowane przez gekon
Opublikowano (edytowane)

Właśnie w tym problem. Pierwszy sezon okazał się hitem nad hitami więc musieli wydoić kasę. Dlatego też jak pisałem wcześniej rozwlekli środek historii wprowadzając czasami bezsensowne wątki czego najlepszym dowodem jest uśmiercenie Nikki i Paulo. Moim zdanie było to przyznaniem się do błędu przez scenarzystów. W historii Losta i tak było więcej zapchajdziur.

 

Co do szeptów. Może one ostrzegały naszych bohaterów przed niebezpieczeństwem np. Innymi.

Edytowane przez MajorZero64
Opublikowano (edytowane)

yyy, przeczytałem trochę spoilerów ;/, niektóre ciekawe ale nic konkretniejszego:

 

 

- motyw luster okaże się bardzo istotny (ale tego można było się domyślać)

- w pierwszych 7 minutach finału ma być jakieś odniesienie do Gwiezdnych Wojen

- scena w której dymek próbował wciągnąć Locke'a do dziury pod koniec 1 sezonu może mieć znaczenie

- scenka z 2 sezonu w której Desmond spotyka się z Jackiem na stadionie wydaje się mieć jakieś znaczenie dla finału

- Wiedza Eloise ma duże znaczenie dla finału

- Widmore podobno kłamał kiedy mówił że Jacob go odwiedził (!)

- Darltoni dali do zrozumienia że Jacob i MiB nie są głównymi postaciami tego serialu - wyspa ma znacznie dłuższą historię a dziwne wydarzenia miały na niej miejsce jeszcze na długo przed narodzinami Jacoba i MiBa. - To ciekawe jest, zaintrygowali mnie.

 

Edytowane przez Figaro
Opublikowano

Właśnie w tym problem. Pierwszy sezon okazał się hitem nad hitami więc musieli wydoić kasę. Dlatego też jak pisałem wcześniej rozwlekli środek historii wprowadzając czasami bezsensowne wątki czego najlepszym dowodem jest uśmiercenie Nikki i Paulo. Moim zdanie było to przyznaniem się do błędu przez scenarzystów. W historii Losta i tak było więcej zapchajdziur.

 

Co do szeptów. Może one ostrzegały naszych bohaterów przed niebezpieczeństwem np. Innymi.

Nikki i Paulo to nie była zapchajdziura w scenariuszu tylko jednorazowy odcinek komediowy - bardzo na plus moim zdaniem. Gorzej jak niepotrzebnymi zapchajdziurami okazują sie udane, poważne motywy jak Dharma i bunkry, które wałkowane były przez 5 sezonów, a końcówka oscyluje wokół duszków i źródełek

 

 

Wiem, że dużo razy na tej stronie jest mowa o tym nieszczęsnym źródełku, no ale kurfa, źródełko....

 

magiczne źródełko...

Opublikowano (edytowane)

Tak, mam złe wspomnienia, magiczne źródełka były w gumisiach, smerfach i troskliwych misiach, a są bajki kojarzące mi sie z dzieciństwem, które nie były przyjemnym okresem mojego życia :pinch:

Edytowane przez gekon
Opublikowano

Ja kcę, żeby wyjaśnili jakim cudem Locke kiedyś wydostał się z wyspy, żeby potem wrócić martwym, :potter: i o co chodzi z podróżami w czasie.<ok>

Opublikowano

Cała Dharma dla serialu ma takie samo znaczenie jak świątynia dla samego sezonu 6 :potter:

Człowiek ogląda serial przez 6 lat i dowiaduje się, że większość tajemnic które go interesowały i motywowały do dalszego śledzenia wydarzeń to zapchaj dziury.

Opublikowano

<pjona> Jedyna osoba, która dostrzega to co ja

 

 

Już bym wolał jakby skonczyli to wszystko na 5 sezonie nie wujasniając wielu rzeczy niż teraz na siłe wymyslać bajki dla dzieci

Opublikowano

Ja kcę, żeby wyjaśnili jakim cudem Locke kiedyś wydostał się z wyspy, żeby potem wrócić martwym, :potter:

 

no locke przekręcił kółko i go wypluło gdzieś tam, potem benny go zabił w zapyziałym lokalu, a potem szóstka rozbitków wsadziła trumnę z jego ciałem na pokład samolotu, którym wrócili na wyspę :potter:

 

3,50 + VAT

Opublikowano

<pjona> Jedyna osoba, która dostrzega to co ja

 

 

Już bym wolał jakby skonczyli to wszystko na 5 sezonie nie wujasniając wielu rzeczy niż teraz na siłe wymyslać bajki dla dzieci

No ale mi hokus pokus tak bardzo nie przeszkadza. Ten serial miał po prostu w zwyczaju nadmuchiwania balonika z niesamowitymi patentami pokroju zdolności Walta z którymi nie wiadomo co się stało. Cofnęli się do czasów świetności Dharmy, mieli świetną okazję by pokazać stacje gdy jeszcze były używane - figa tak naprawdę nic się nie działo.

Cały ten serial jest jak seks bez orgazmu. Młody czyta komiks z misiami i jednocześnie stworzenia pojawiają się w dżungli - coś niesamowitego, wszyscy robią miny typu wtf... ale nie- miśki polarne były hodowane tuż za rogiem, na drugiej wyspie.

Opublikowano (edytowane)

Wkurzające to jest, jak wszędzie słysze, że to J.J. Abrams jest twórcą Losta i dzięki niemu mamy ten świetny serial itd, a tak naprawdę jedyne co zrobił, to Pilot tego serialu. Głowny skład to Damon Lindelof i Carlton Cuse i to im trzeba zawdzięczac Losta :)

Edytowane przez Dahaka
Opublikowano

Abrams jest pomysłodawcą serialu i w dużej mierze jemu zawdzięczamy pierwszy, wybitny sezon "Lost". Od drugiego sezonu jego wpływ jest bardziej symboliczno-wspierająco-doradczy, ale jednak pewne zasługi mu trzeba oddać.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...