Skocz do zawartości

Lost sezon 6 [spoilery]


miki77

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Okens, zabieram sie za music video, mam tylko pare odcinków z 6 sezonu, więc będzie to raczej o Mib.

No to porashka :/

 

Jedno, które przypadło mi do gustu:)

 

Ahahah, co to ludzie nie wymyślą. Ale pamietam to promo w oryginale. Jedno z lepszych ever

 

 

A tutaj płakałem

Edytowane przez gekon
Opublikowano (edytowane)

 

 

Jedno, które przypadło mi do gustu:)

 

 

No ja niestety takich skilli nie mam, ale jakoś to będzie. Niestety nie mam dużego doświadczenia z Music videosami. Te odcinki 6 sezonu starczą żeby zrobić tribute Flockowi.

Edytowane przez Pikol
Opublikowano

Chciałbym uciąć wszelkie spekulacje, jakobym to ja był twórcą zapodanego przeze mnie montażu <pretty chill>

 

Znalazłem w internecie niesamowitą analogię między dwoma scenami, a mianowicie Jack/Locke i Jacob/MiB :

 

http://www.youtube.com/watch?v=vqruY6tlay4&feature=related

 

i

 

http://www.youtube.com/watch?v=iTF2Vd--yIw&feature=related

 

FUCK ME ! To nie może być przypadek !!!

 

Mam pewne wyobrażenie co do finału. Zacznie się on taką właśnie sceną z Jackiem i Lockiem/MiB, a w przebłyskach będziemy mieć pokazany wspominany w serialu progress, czyli wydarzenia, które miały miejsce po ostatnim odcinku i które ostatecznie doprowadziły do tego, że obaj znów sami siedzą na wyspie. To tylko domysł, ale czyż nie jest on prawdopodobny ?

Opublikowano

Ale jestem pewnien że w pierwszym filmiku muze dodali osobno.

 

ale rzeczywiście cholernie podobne, nice find.

 

"mind if I join you ?"

 

Nie, nie, nie umiem robić music videosów, sse, dlatego zrobiłem z tego coś jakby trailer dla Flocke'a.

 

http://www.youtube.com/watch?v=cSB7rgE_uHo

 

połowe czasu straciłem na durne konwertowanie filmików z jutube.

 

Dobra czas spać ;p

Opublikowano (edytowane)

facepalm1.jpg

 

w sumie sam nie wiem co powiedzieć. zakończenie zawodzi, ale kto jeszcze liczył, że będzie inaczej? 6 lat zagadek, tajemnic i wodzenia za nos dla zakończenia w zasadzie pokrywającego się z rozwiązaniami jakie narzucały się już w pierwszym sezonie? pfffff.

 

sam odcinek dobrze się ogląda, sporo emocji itd no ale nigga plzzzz... :/

 

no tak można się było tego spodziewać. zakończenia u jimmiego to czysta zgrywa. brakowało jeszcze damona & carltona odjeżdżającego z kupą kasy w stronę zachodzącego słońca śmiejąc się z wydymanych na sucho widzów. chociaż w sumie beka, ale claire chu.jowo się ubrała więc dalej jestem niepocieszony :(.

Edytowane przez Walter_Cronkite
Opublikowano

Również się zawiodłem na finale, a wybredny nie jestem. Cały czas myślałem, że będzie jakiś 'szoker', coś zaskakującego, a tymczasem du/pa, wszystko tak przewidywalne, że szkoda gadać. Wybrali najbardziej oczywisty przebieg wydarzeń jako zakończenie, tj Dymek ginie, ludzie odlatują, a w tej alternatywnej rzeczywistości wszyscy się spotykają. No łał :/ Pomyśleć, że unikałem internetu przez kilka dni... jak takie 'zakończenie' każdy mógł sam wywnioskować jakieś cztery epizody temu.

Opublikowano

A smieja sie ze to za trudny film dla amerykanow. Nie bylo jakiegos szokera moze, ale 6 sezon juz mnie do tego przyzwyczail.

3 sezon - retrospekcje

4 sezon - futurospekcje

5 sezon - wiadomo

6 sezon - uwaga wyjasnienie, to co pokazywali jako alternatywna rzeczywistosc, to nie byla alternatywna rzeczywistosc tylko to co stalo sie z nimi po smierci. Tak zgineli wszyscy, ale Jack na wyspie, Richard, Miles Lapidus, Kate, Sawyer, Clarie, pewnie dozyli starosci. Hugo z Benem byli 'Jackobem' i opikowali sie wyspa, moze wrociil moze nie, umarli ze starosci niewiadomo. Locke zostal uduszony przez Bena itd etc.

Wg mnie bardzo dobe zkonczenie. Wszystko co sie stalo na wyspie sprawilo, ze utkneli gdzies i wykreowali sobie wlasna rzeczywistosc, dopiero jak sie spotkali zaczeli sobie przypominac co tak naprawde sie stalo. Dlatego Locke powiedzial, ze Jack nie ma syna, dlatego Jin i Sun 'juz byli bezpieczni', dlatego Locke mogl chodzic w sekunde po operacji. Rozne mozliwe zakonczenia sobie wymyslalem, ale to jednak w jakis sposob zaskoczylo.

 

Ciesze sie ze Lost został Lostem do konca, a juz widac na forach ze setki ludzi pisze, ze wszyscy spotkali sie w kosciele i glupie zakonczenie lost xD

Opublikowano (edytowane)

sam nie wiem czego oczekiwałem, chyba do ostatnich minut łudziłem się, że twórcy zaskoczą mnie czymś oryginalnym. do samego zakończenia nie mam większych zastrzeżeń, choć każdy chyba przyzna, że jest za bardzo otwarte i pełne nieścisłości. pokrywa się z tym co zapowiadali ostatnimi czasy autorzy - skoncentrowane na osobistych losach bohaterów, istota wyspy zepchnięta jest jakby na dalszy plan i do tego wszystko domknięte jest ładna klamrą dzięki czemu historia zatacza koło i zyskuje na uniwersalności. z drugiej strony czuję się zrobiony w chu.ja bo pójście na łatwiznę i sprowadzenie w zasadzie wszystkiego do popularnego w tym sezonie "bo tak", wyspy jako czegoś na kształt czyśćca i całej reszty tego pseudo-religijnego bełkotu z lekką domieszka magii (wiem, mocno upraszczam) podaje w wątpliwość zasadność 80% elementów serialu za które kochały go miliony ludzi. wielowarstwowa fabuła i rozbudowana symbolika wydają się teraz jedynie zapchajdziurami mającymi za zadanie rozciągać w nieskończoność prostą w istocie historię z zakończeniem rodem z zeszytu szkolnego średnio rozgarniętego dziesięciolatka.

 

sam odcinek tak jam mówiłem przyjemny - pełen smaczków i nawiązań do całości, które pewnie jeszcze długo będziemy wychwytywać (odegranie sceny z automatem tym razem w duecie sawyer-juliet chociażby), ale jednak niesmak pozostaje. to po prostu nie to.

Edytowane przez Walter_Cronkite
Opublikowano

Tak, ta alternatywna rzeczywistość była tutaj jakiegoś rodzaju czyśćcem, która z punktu widzenia normalnej, wyspowej rzeczywistości, się nie wydarzyła, co rozumiem, że może kogoś satysfakcjonować, ale imo to bardziej było wsadzone jako wyciskacz łez taki. Szczególnie te wszystkie fleszbeki. Mnie to nie satysfakcjonuje z tego względu, że całość finału skupiła się praktycznie tylko na tym, plus 'na szybkiego' pokazanie zabicie MiBa, ratowanie wyspy przed zatonięciem plus ucieczka samolotem. Nie spodobało mi się, że od połowy epizodu, dokładnie od momentu śmierci Dymka, cały wątek Jacob&MiB został jakby wyrzucony do kosza, bo jednak chciałoby się czegoś więcej, niż takie aż za bardzo przewidywalne zakończenie głównego motywu całego szóstego sezonu, 

 

Jedyną ciekawą kwestią, a być może czepianiem się na siłę ;) jest 'kiedy' ten czyściec miał miejsce i czy był on ten sam dla każdej z postaci, czy być może każda miała swój własny, indywidualny. Bo jak wiadomo, wszyscy zginęli w różnych okresach, tj Jack na wyspie, Hugo być może żył z kilkaset lat, jak Jacob, z kolei ci, co samolotem odlecieli [btw kto jeszcze się facepalmnął, gdy wyszło, że Lapidus żyje?] pożyli kilkadziesiąt lat... 

 

 

 

 

 

Opublikowano

Rewelacyjny finał najlepszego sezonu lost, zakonczenie mnie zmiazdzylo, bylo tak zaskakujace ze nie wiem co mozna jeszcze napisac. Kto sie nie zgadza jest ignorantem i nigdy nie byl prawdziwym fanem lost.

Opublikowano

Coz, niektorzy maja wieksze wymagania niz sztampowy, ckliwy "wyciskacz lez" na koniec, ktory jest swoista zaslona dymna dla nieudolnosci tworcow w stworzeniu spojnej historii. Happens. No, ale tzw. fani Lost lykaja wszystko bez popity, ja niestety zaliczam sie do grupy obiektywnych widzow;]

 

 

Grigori, jest roznica miedzy subtelnym pozostawieniem pewnych watkow w tajemnicy, a ewidentnym porzuceniem pewnych rzeczy, bo nie mialo sie na nie pomyslu i robienie fabuly grubymi nicmi szytej. Moim zdaniem, patrzac calosciowo, serial byl mocno chaotyczny i w 6 sezonie nastapila tego kulminacja. Zalowac, ze sie spedzilo przy Lostach pare lat nie ma co, bo bylo przyjemnie, ale nie ma sie co spuszczac. Hurraoptymistyczne spojrzenie na serial wywolane swiadomoscia, ze to byl ostatni odcinek minie dosc szybko.

  • Plusik 1
Gość bigdaddy
Opublikowano

Rewelacyjny finał najlepszego sezonu lost, zakonczenie mnie zmiazdzylo, bylo tak zaskakujace ze nie wiem co mozna jeszcze napisac. Kto sie nie zgadza jest ignorantem i nigdy nie byl prawdziwym fanem lost.

 

nie wiem co w tym niby było zaskakującego....

 

dalej masa tajemnic się nie wyjaśniła, Walt ? Dharma ? Dymek i Jacob ? czym jest wyspa, co za rolę ona pełni ? itd.

 

Jestem strasznie rozczarowany...tak odcinek jest dobry, wspomnienia postaci gdy się spotykają w alternatywnym świecie wyciskają łzy :D ale spodziewałem się czegoś innego.

 

No i wpadki/niedopracowania odcinka, miałem nadzieję że po straszących wcześniejszych odcinkach pod względem efektów/scenerii na finał pójdzie większe kasa ehhh

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...