Gość Opublikowano 17 lutego 2010 Opublikowano 17 lutego 2010 To nie jest jego teoria, ale właśnie powyższym postem ją sobie oficjalnie przywłaszczył. ;] Waga to dobra metafora motywu walki dobra i zła. To nie tylko dwa kamienie, ale też samo urządzenie - waga - którym rządzą zasady. A o zasadach już było wyraźnie, że istnieją, przy konfrontacji Linusa z Widmorem, oraz dziś, mówił o nich chłopak. Nie doszukiwał bym się tu trzeciej siły w postaci osoby (ogquś mówi o bogu), a raczej czegoś, czego nie należy personifikować, czyli dla wagi jest to grawitacja, a dla wyspy reguły gry. Faktycznie, zastanawia brak Kate jako cyfry, ale to pewnie celowe zagranie i nie daj boże, może się okazać, że ona odegra jeszcze jakąś poważną rolę - niby brak numeru świadczy o czymś zupełnie przeciwnym, ale nie należy zapominać, że Jakob przyszedł również do niej. Chociaż z drugiej strony, przyszedł za pewne kiedyś do wszystkich, których numery widnieją w jaskini. Cytuj
qb3k 946 Opublikowano 17 lutego 2010 Opublikowano 17 lutego 2010 "Teoria ogqcośtam" to był tylko taki skrót myślowy. Cytuj
Mordechay 680 Opublikowano 17 lutego 2010 Opublikowano 17 lutego 2010 Odcinek może odpowiedział na jedno z najważniejszych pytań, ale postawił kolejne -przed czym strażnicy wyspy mieli ją chronić? Przed ludźmi pokroju Widmore'a? Przed zachwianiem równowagi między dobrem i złem? Locke kradnie cały sezon i bardzo dobrze, bo Shepard i ziomy ze światyni nudzą. Cytuj
ogqozo 6 549 Opublikowano 17 lutego 2010 Opublikowano 17 lutego 2010 W ogóle nie o to mi chodziło. Cytuj
ogqozo 6 549 Opublikowano 17 lutego 2010 Opublikowano 17 lutego 2010 Nie wiem, jakim batmanem. No jest wiele wątków tym serialu. Jedni się bardziej przejmują tym, inni drugim. Więc niektóre wątki są przez różne osoby ignorowane. No nie czaję was i tyle. Nieważne. Czemu nie ma Kate wśród liczb? Hm, pewnie twórcy napotkali problem, że TYCH liczb jest tylko sześć, a Jacob nawiedził większą ilość postaci. Więc po prostu sobie zignorujmy Kate. Nie podoba mi się to, bo sugeruje, że ona jest kimś wyjątkowo ważnym, a to oznacza więcej Kate w serialu. Mogli ją zabić w poprzednim odcinku i nie było by problemu. Kurde, ciekaw jestem, co będzie w następnym odcinku. Czy serial już ruszył z kopyta na dobre, czy wraz z powrotem do ekipy Jacka poziom znowu spadnie? Nie wyobrażam sobie teraz jeszcze jednego takiego odcinka, jak trzeci, wypełnionego ciągłym uciekaniem od fabuły, od psychologii, od czegokolwiek sensownego. Cytuj
Mordechay 680 Opublikowano 17 lutego 2010 Opublikowano 17 lutego 2010 Ołszyt, przypomniała mi się teoria łacząca Kaśkę z posagiem Tawaret. Szczele se w uep jeśli okaże się trafna. Cytuj
gekon 1 787 Opublikowano 17 lutego 2010 Opublikowano 17 lutego 2010 Te przegadane odcinki mają to do siebie, że autorzy ni osmieszają sie scenami akcji, które im nie wychodzą. Bardzo mi się podobało i odzyskałem wiarę w ten serial. Nie było ani płaczliwego Jacka, ani amazonki Kate, zamiast tego moje 2 ulubione postaci. Czemu nie ma Kate wśród liczb? Hm, pewnie twórcy napotkali problem, że TYCH liczb jest tylko sześć, a Jacob nawiedził większą ilość postaci. Ołszyt, przypomniała mi się teoria łacząca Kaśkę z posagiem Tawaret. Szczele se w uep jeśli okaże się trafna. Kate jest tylko zapychaczem, bardzo nieudanym zresztą Cytuj
Pikol 336 Opublikowano 17 lutego 2010 Opublikowano 17 lutego 2010 Ja wiem czy sceny akcji im sie nie udawały ? Dla mnie walka Eathen vs Jack w pierwszym sezonie była mega ekscytująca. ale tylko tę mam w głowie xD Cytuj
Figaro 8 216 Opublikowano 17 lutego 2010 Opublikowano 17 lutego 2010 Ja wiem czy sceny akcji im sie nie udawały ? Dla mnie walka Eathen vs Jack w pierwszym sezonie była mega ekscytująca. ale tylko tę mam w głowie xD przecież bijatyka jacka vs sawyera z finalu 5 sezonu ruluje wszystko w tym serialu jesli chodzi o bitki. Cytuj
Pikol 336 Opublikowano 17 lutego 2010 Opublikowano 17 lutego 2010 A ten mały blond szczur to nie przypadkiem Aaron ? tzn, troche sie pomieszałem w tych czasach...Opuścili wyspe, na ile, 3 lata ? potem zostali w przeszłości kolejne 3 lata, i mineło 6 lat ? sorry jesli wygaduje brednie, ale już mi sie pomieszało. Cytuj
qb3k 946 Opublikowano 17 lutego 2010 Opublikowano 17 lutego 2010 (edytowane) Najlepiej to się napier.dalał Walt z Vincentem. e: tez myślałem początkowo, że to Aaron, ale chyba trochę za szybko by urósł, nie? Edytowane 17 lutego 2010 przez qb3k Cytuj
gekon 1 787 Opublikowano 17 lutego 2010 Opublikowano 17 lutego 2010 (edytowane) Dla mnie scena jak statyści w jednym odcinku podczas ataku na wioskę padali jak kaczki też była eksyctująca;] Mi te sceny 'akcji' w tym serialu w ogole nie podchodzą i smierdzą drużyna A. Dobra, jak każdy już wygłosił swoje teoria to pora na moją. Co do tego, że Jack jest tym całym wybrańcem nie ma chyba wątpliwości co nie? Sawyer od początku miał coś do Jacka, teraz obiecał, że go zabije blabla bla. Tu pojawia się wątek beznadziejnej Kate, na którą obaj są napaleni. Mozna dodać tez ten wątek walki dobra ze złem, o ktorym mówił ogzog. Czarny dym odwiedził Sawyera nie przez przypadek, Jack okaże się wybrańcem Jacoba, na końcu obaj dostana supermocy i będa się napierdalać w strugach deszczu (jak Neo ze Smithem) o los wyspy i rękę pieknej Kate. Dziękuję. Edytowane 17 lutego 2010 przez gekon Cytuj
ogqozo 6 549 Opublikowano 17 lutego 2010 Opublikowano 17 lutego 2010 Dla mnie scena jak statyści w jednym odcinku podczas ataku na wioskę padali jak kaczki też była eksyctująca;] Tak, to była zdecydowanie najlepsza scena akcji w serialu. "We can't even start a fire!". Generalnie jak czerwone koszule są wybijane, to zawsze jest fajnie. Wystarczy wspomnieć okoliczności zejścia dr. Artza. Też jedna z czołowych scen w historii "Lost". Cytuj
Figaro 8 216 Opublikowano 17 lutego 2010 Opublikowano 17 lutego 2010 Ogqozzo, mylisz chyba sceny, ale nvm. Cytuj
ogqozo 6 549 Opublikowano 17 lutego 2010 Opublikowano 17 lutego 2010 A no możliwe. Była jeszcze taka scena, że wioskowicze z Dharmaville wybiegali po kolei zza płotka i po kolei byli zdejmowani z karabinów. Faktycznie, to też było komiczne. Cytuj
Tokar 8 267 Opublikowano 17 lutego 2010 Opublikowano 17 lutego 2010 No właśnie o tym chyba gekon pisał W ogóle tęga rozkminka okogoza. Hmmmmmmmmm, czego symbolem może być czarny i biały kamień z tej gry planszowej z pierwszego sezonu, czarna i biała koszula, czarny i biały kamień na szali ? Keczupu i musztardy ? No chyba proste że dobra i zła i nie wiem czy ktokolwiek ma problemy z wyłapaniem tych oczywistych wskazówek. Tak samo oczywiste jest, że skoro zasada była taka, że Ezaw i Jacob nie mogli się nawzajem pozabijać, to ktoś musiał tą zasadę ustalić. Zresztą Ezaw sam siebie raczej nie uwięził na wyspie <thank you, captain obvious> Odcinek świetny i aż szkoda, że za tydzień kolej Jacka, bo jest duże ryzyko zamuły. Zresztą tytuł odcinka sugeruje powrót do kwestii Eloise i tego magicznego wahadełka wyznaczającego pozycję wyspy, a to było akurat słabe. Po dzisiejszym odcinku szanse na to, że to jednak piegowata morda Kate będzie na posągu znacznie wzrosły. Co prawda jeżeli jest to bogini płodności, to o wiele większy sens miałby wizerunek Claire, no ale jakoś trzeba podtrzymywać temat nudnej Katarzyny, której powoli kończą się już powody do uciekania, nawet te najgłupsze. W końcu poziom testosteronu u dwóch głównych skautów serialu musi być zachowany na wysokim poziomie. Cytuj
Dahaka 1 861 Opublikowano 17 lutego 2010 Opublikowano 17 lutego 2010 Można wiedzieć skąd macie te teorie "że to jednak piegowata morda Kate będzie na posągu" i o co w ogóle kaman, bo pierwszy słysze ? Cytuj
Tokar 8 267 Opublikowano 17 lutego 2010 Opublikowano 17 lutego 2010 Siła dedukcji :potter: No pomyśl, do tej pory posąg pokazywany był tylko od tylca. To chyba oczywiste, że jeden z odcinków zakończy się cliffhangerem w postaci najazdu na twarz statuy. Wypłynęło info, że posąg przedstawia egipską boginię płodności, więc automatycznie narzucało się skojarzenie z Clair, która jako jedyna urodziła dziecko na wyspie. No ale po dzisiejszym odcinku okazało się, że dla Kate też szykują jakiegoś większego tłista. Cytuj
gekon 1 787 Opublikowano 17 lutego 2010 Opublikowano 17 lutego 2010 (edytowane) To taki żart a może i nie? Byłaby niezła komedia:] Edytowane 17 lutego 2010 przez gekon Cytuj
koso 114 Opublikowano 17 lutego 2010 Opublikowano 17 lutego 2010 Mocno dosłowny, łopatologiczny odcinek - i Sawyer jako symbol widowni, która chce odpowiedzi. I je dostaje! Wreszcie. Oczywiście jak się już dowiemy, co mają bazgroły kredą wspólnego z tym, że samolot się rozbił. Fajnie, że wrócono do liczb, myślałem że ten wątek porzucono (że niby wyjaśniony). Nie wiem czemu, ale odniosłem wrażenie, że dzieciak w dżungli wyglądał na wystylizowanego młodego Jacoba. Ubiór, włosy. Najciekawsze, że nie widział go Richard, ale Sawyer już tak. I dlaczego tak to zdziwiło Flocke'a? Troszkę umknął nam wątek poprzedniej pary antagonistów, czyli Bena i Widmore'a (ech, gdzie te teorie z 3. sezonu i słodka niewiedza), bo pojawili się Jacob i Ezaw. W kolejną parę piętro wyżej już mi się nie chce wierzyć. Byle udział Widmore'a wyjaśnili do końca - pewnie w odcinku Desa. A, no i fantastyczna scena na drabinkach nad wodą - jak na Losta nieźle zmontowana i autentyczna. Taka ludzka, bez chwytania 80-kilogramowego faceta i lajtowego podnoszenia go do góry, ale z autentycznym wysiłkiem. A co do rozmowy Locke'a z Hugo - Hugo został właścicielem fabryki pudełek w swoim pierwszym epizodzie w pierwszym sezonie, fajnie że taki nic nie znaczący wątek (a wówczas co najwyżej puszczenie oka do widowni) znalazł kontynuację. PS. Co symbolizują biały i czarny kamień? I dlaczego leżą na wadze? Cytuj
ogqozo 6 549 Opublikowano 17 lutego 2010 Opublikowano 17 lutego 2010 Weźcie się walcie. Przecież mówię, że nie o to mi chodziło. Przez moment zapomniałem, że to nie miejsce na dyskusje, tylko internet, i od razu się naśmiewają z niefortunnie wyrażonej myśli. Cytuj
wolek92 4 Opublikowano 17 lutego 2010 Opublikowano 17 lutego 2010 PS. Co symbolizują biały i czarny kamień? I dlaczego leżą na wadze? Keczupu i musztardy ? :potter: Cytuj
Dreyes 103 Opublikowano 17 lutego 2010 Opublikowano 17 lutego 2010 a kolory kubka zauważyliście? i komóra z której dzwonił też była czarno-biała Cytuj
Tokar 8 267 Opublikowano 17 lutego 2010 Opublikowano 17 lutego 2010 Nie wiem czemu, ale odniosłem wrażenie, że dzieciak w dżungli wyglądał na wystylizowanego młodego Jacoba. Ubiór, włosy. Najciekawsze, że nie widział go Richard, ale Sawyer już tak. I dlaczego tak to zdziwiło Flocke'a? Też mi się wydawało, że to był mały Jacob, ale po tym jak Ezaw rzucił się za nim w pogoń, młody powiedział coś w stylu "znasz zasady, nie możesz go zabić". Nie wiadomo czy to stwierdzenie odnosiło się do Jacoba, ale raczej tak. Czyli dzieciak to pewnie jeden z tych gówniarzy zabranych przez Othersów podczas jednej z pierwszych nocy rozbitków na wyspie i teraz robi po prostu za posłańca z wiadomością od kogoś z góry. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.