Skocz do zawartości

Sacred 2: Fallen Angel


MrSatan

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
Pod paskiem energii jest kiilka symboli ale nie wiem co znacza

 

Te symbole to rodzaje obrażeń, po lewej czym gościa pokonać po prawej na co jest odporny, co do znaczenia poszczególnych znaczków to są obrażenia/odpornośc na obrażenia: fizyczne, magiczne, od lodu i od ognia (kolejności ostatnich dwóch nie jestem pewien).

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Już napalałem się na tę grę, ale po obejrzeniu recki na gametrailers dowiedziałem się, że gra potrafi łapać zwiechy. Widać wtedy takie pasy na ekranie. Czy to prawda? Często tak sie dzieje? Poza tym, bugi są liczne i tak bardzo upierdliwe? Są jakieś uniemożliwiające ukończenie gry?

Opublikowano

Spędziłem z tą grą ponad 100h i żadnych zwiech nie zaliczyłem, nie pojawiło się nic co uniemżliwyło by mi ukończeni gry, a ukończyłem ją 3 razy, jest parę niedociągnięć ale nie są one na tyle duże aby psuć radość z gry.

Opublikowano

Z tego co wiem to jeszcze żaden patch do gry nie wyszedł. Spokojnie możesz grać, natmiast jeżeli chcesz grać tylko offline, to troche ciężko bedzie na wyższych poziomach, ale dla chcącego nic trudnego ;)

Opublikowano

Od dzisiejszego popołudnia jestem szczęśliwym posiadaczem Sacred 2 :D Po odpaleniu jej załamał mnie brak co-op na dwóch, przy jednej konsoli. Coś źle doczytałem. Myślałem, że istnieje taka opcja :/ Trudno, ale poza tym, jak na razie giera ful bajera xD

 

Delikatna dygresja z mojej strony na temat moich odczuć co do gatunku. Kiedyś jakoś hack'n slash omijałem szerokim łukiem. Pierwszy styk i jedyny wyjątek uczyniłem z pokłonem dla Diablo. Mimo, iż bardzo zadowolił mnie ten tytuł i udało mi się go ukończyć, to wciąż stroniłem od tego typu gier. Ze dwa, trzy lata temu brat przyniósł Baldur's Gate Dark Aliance na Xbox'a. Akurat nie miałem w co grać i zacząłem od niechcenia pykać. Byłem mile zaskoczony. Nie mówię już o bracie, który przekonał się do tego gatunku jak raz namówiłem go byśmy sprawdzili tylko jak gra się we dwóch :). Dwa razy ukończyliśmy ten tytuł (chciał trzeci, ale ja już miałem dosyć :)) Miło wspominam tamte czasy. Przed zakupem Sacred, zdobyłem Diablo 2, jednak nie miałem zbytnio czasu na niego, a niska rozdziałka prowadzi do oczopląsu (wiecie jak temu zaradzić?). Sacred 2 od pierwszych recenzji zbierał u mnie plusy, aż pękłem pod ich presją i stałem się jej posiadaczem. Tak naprawdę, to mój pierwszy hack'n slash, po który sięgnąłem świadomie. Mam nadzieję, że mnie nie zawiedzie :).

Opublikowano
Od dzisiejszego popołudnia jestem szczęśliwym posiadaczem Sacred 2 :D Po odpaleniu jej załamał mnie brak co-op na dwóch, przy jednej konsoli. Coś źle doczytałem. Myślałem, że istnieje taka opcja :/ Trudno, ale poza tym, jak na razie giera ful bajera xD

 

 

Dobrze myślałeś, bo taka opcja istnieje i i sprawdza się świetnie. :)

 

Właśnie sprzedałem tą grę i nie mogę sprawdzić dokładnie jak rozpocząć co-opa, ale z tego co pamiętam, to oczywiście musisz mieć dwa profile, na obu musisz sobie stworzyć postacie. W sensie: najpierw odpalasz grę i tworzysz postać dla siebie, potem się wylogowujesz i zmieniasz profil, a następnie postać robi sobie kolega. Potem logujesz oba profile na raz, tworzysz nową grę offline, kolega wciska start i już.

 

Może istnieje łatwiejszy sposób żeby odpalić co-opa, ja napisałem tak jak ja zrobiłem. :)

Opublikowano (edytowane)

Dokładnie jest tak jak mówisz. Dzięki :) muszę jeszcze namówić moją dziewczynę, żeby ze mną zagrała xD na Army of Two nie dała się skusić xD

 

Było pytanie, ale brak odpowiedzi konkretnej. Jak pokonać Koboldziego Wodza Gahankę? Jemu cały czas w szybkim tempie regeneruje się życie. Jest na niego jakiś sposób, czy tylko ataki fizyczne, aż padnie? Może mam za niski poziom (10)? / Już nieważne. Udało się :) Musiałem skombinować większy oręż :P

 

Jest jakaś możliwość rekrutacji najemników?

 

Czy ktoś potrafi dokładniej objaśnić klasy postaci? Bo takie ogólnikowe opisy to jakiś żart. Chodzi mi kto jaką bronią najlepiej się posługuje, kto w jakim stopniu i jaką magią dysponuje, bądź odznacza się ciekawymi umiejętnościami.

Edytowane przez Cold
Opublikowano

http://sacred2.eu/forum/index.php?c=8&...b079728c3e2db6a

Ogólnie na tym forum sporo przydatnych rzeczy ;)

Gra fajna, ale wg mnie jest jedna wada która skutecznie przesłania wszystkie zalety i po pewnym czasie powoduje odruch wymiotny- konieczność nużących podróży, związanych z małą ilościa teleportów.

Po pewnym czasie odechcewa się nawet brać questów pobocznych, wiedząc że trzeba będzie po raz kilkunasty przejechać przez ten sam obszar pełen potworów dajacych znikomego expa, żeby tylko ubić jendego przeciwnika.

Opublikowano

Polecam serke, naprawde dobra postac

 

Gra posiada plusy jak i minusy:

+

-modele

-tekstury

-mozliwosci rozwoju postaci

-mielenie duzej ilosci potworow ;)

-duży świat

-sporo ciekawych questow pobocznych

-system przedmiotow oraz ich ulepszen

 

-

-beznadziejne animacje

-Nudny watek glowny

-loadingi w miastach

-brak mozliwosci zmienienia siodla dla wierzchowca

-malo expa za wiekszosc zadan

-System dopasowania poziomu potworow do poziomu postaci

 

Mimo minusow gre moge z szczerym sumieniem polecic kazdemu

Opublikowano

Pier :) ....odpuściłem sobie tę grę, po osiagnięciu 30 levelu, wy konaniu prawie setki zadań dodatkowych, zdobyciu specjalnego wierzchowca i zrobienia części questu głównego.

Uwielbiam gry tego typu, wszelakie rpg klasyczne, japońskie, dungeon crawlery itp -nie odłożyłem Fallouta,Morrowinda,Xenogears czyFinali dopóki nie przeszedłem swiata wzdłuż i wszerz, ale wobec tej nudy byłem bezsilny ;)

Dziwne że wkładając tyle pracy w wykreowanie dużego, różnorodnego i fajnie wykonanego świata, dużej ilości różnego rodzaju przeciwników, setek broni i pancerzy, niezłego systemu czarów twórcy chyba nie zagrali w te grę zeby sprawdzić jaka jest nużąca....

90% gry polega na dojechaniu na miejsce misji(na dodatek różne misje często wykonuje się w tych samych miejscach), przedzierając się przez setki respawnujących się przeciwników, nawet jeśli byłeś w tym miejscu 2 minuty temu, jak już wspominałem teleporty rozsiane są baaaardzo rzadko, a o mozliwości przenoszenia się do już odwiedzonych osad czy dungeonów zapomniano-a że trzeba to robić niemal non stop, to staje sie to w końcu irytujące- nie ma to jak po raz dziesiaty jechać do tego samego miasteczka, tym razem aby np. przywieżć jakiś przedmiot.

Nie ma sensu odwiedzać jaskiń , czy przeszukiwać domów w miasteczkach, gdyż taki sam przedmiot równie dobrze możesz znależć w trudno dostępnej, oddalonej świątyni co w ciele szczura przechodzącego koło ciebie...

A misje typu "Dałam kochankowi naszyjnik, który dostałam od męża, czy mógłbyś jechać do kochanka i przywieść go z powrotem, gdyz mąż się czegoś domyśla..."- nosz k....proszę Was...

Aha, no i za misje dostajemy w 95 % tyle doświadczenia, co za zabicie z pięciu szczurów, lub jakiś pomniejszych przeszkadzajek, a że polegają one głównie na jeżdzeniu wierzchowcem i z powrotem, więc wiadomo jaka jest motywacja ;)

Gra zrobiła na mnie na poczatku niesamowite wrazenie, niestety po jakimś czasie zaczyna nudzić...aaa... irytować, nuzyć, denerwować, usypiać....aaaa....ziew...

Opublikowano

Gra według mnie, pomimo dużej ilości łażenia "tam i z powrotem" (nawet NPC się z tego śmieją), bardzo mnie wciągneła. Tułaczkę trzeba po prostu lubieć. Mnie przyzwyczaiły do niej Morrowind, Oblivion, Fallout i wiele gier, gdzie jest wpleciony free roam, choćby seria GTA. Mnie cieszy fakt, że pomimo ogromu świata, czeka na nas masa side questów. Tytuł ten na pewno lepiej by się sprawdził jako MMO (przypominający Ultime), ale jak dla mnie (po 16h grania) gra nadal cieszy.

Opublikowano

No właśnie jakoś w Morrowindzie, czy Falloucie też mi to nie przeszkadzało natomiast tutaj....ergh.

Sprowokowałeś mnie do dalszego narzekania, a więc :P

Postać na 32 levelu (jednak jeszcze trochę pograłem) rozwijane głównie współczynki wpływajace na magię (wysoka elfka)....i mimo tego jak przywalę gorejącą burzą(mocny czar obszarowy-władowane juz kilkanaście runów) to jeszcze muszę poprawić łukiem, żeby zabić....szczura....nosz k....postać rozwijana w kierunku magicznym na tym levelu nie może takim czarem zabić zwykłego szczura, no bo przecież mamy level scaling potworów.

Co lepsza, prawie takie same obrazenia zadaję zwykłemu szczurowi, co wilkołakowi czy zmutowanym niedzwiedziom spotykanymi w dalszych obszarach gry- właśnie poprzez level scaling.

Po prostu nie czuć jakoś, że Twoja postać staje się kawałkiem motherfuckera.

No i dzisiaj kolejny genialny qest ;)

po zabicu w jaskini pajaków(oczyszczona do zera) wracam do zleceniodawcy (oczywiście z buta, nie da się skrócić sobie drogi), aby dowiedzieć się że mam wejść do niej jeszcze raz tym razem z kluczem do niej (!) i znowu zrobić dokładnie to samo czyli wiadomo co....idziemy znów tą samą drogą...ziew....wchodzimy do znanej już jaskini....ziew....zabijamy ponownie kilka pająków...aaaa....wracamy ponownie.....usypiam.....w przeciągu kilku minut przechodzimy 4 razy ta samą drogę za każdym razem eliminując po drodze respawnujących się przeciwników....ziew...

 

P.S sprawdziłem swoje statystyki 191 wykonanych zadań 4.980 zabitych potworów przy 15 % odkrytej mapy-to daje pojęcie o tym jak często kręcimy się po tym samym obszarze ;)

 

Aha takie pytanko.po są księgi?znalazłem tego już 20-30 "zjadam" je, i nie ma komunikatu o jakimś efekcie.

Opublikowano
Aha takie pytanko.po są księgi?znalazłem tego już 20-30 "zjadam" je, i nie ma komunikatu o jakimś efekcie.

Daja informacje, ktore mozesz podejrzec wchodzac w dziennik zadan. Nie daja zadnych umiejetnosci ani nic

Moj wynik to 55lvl z licznikiem 10k+ potworow przy tym 27h zabawy rabiac potwory

Oraz 42lvl z licznikiem 7k~ potworow 26h, robiac glownie zadania

Roznice odrazu widac

 

 

Opublikowano (edytowane)

Level scaling potworów nie jest zły. Zależy jak na to spojrzeć. To nie jest do końca tak, że mając level 30 walczymy z szczurem tyle samo co na levelu pierwszym. Ja gram Serafią, mam poziom 29 i koboldzi, szczrury, wilki i zwykli rabusie to dla mnie jednostrzałowcy. Otóż wrogowie stają się silniejszy adekwatnie do zdobytego poziomu, na szczęście nie uwzględnia się konkretnych atrybutów, umiejętności i ilości zapamiętanych runów. Jeżeli dobrze się zainwestuje, można osiągnąć niedoścignioną postać. Nie trzeba specjalnie kombinować, a z kolejnymi poziomami nasza przewaga rośnie mimo wszystko. Ja np. mam Serafię z wysokim atrybutem zręczności co wpływa na modyfikatory ataku (co prawda w niewielkim stopniu, ale zawsze coś daje) z wysokimi umiejętnościami dwóch mieczy i mieczy, dodatkowo non stop korzystam z postawy bojowej, która aktualnie poprawia wartość ataku o jakieś 90%, plus zamontowane u kowala modyfikacje do moich mieczy. Już nie wspominam o tym, że oręże mam całkiem niezłe, ale zwiedziłem dopiero 9% mapy, więc znajdzie się coś lepszego.

 

Fakt, faktem, że niektóre postacie nie mają takich możliwości bojowych i np. wspomniana przez Ciebie Adi elfka, nie ma szans mieć tak dopakowanych czarów, żeby można było je równać z atakami fizycznymi, co w zasadzie jest bezsensu i czyni niektórych bohaterów nie grywalnymi :/

 

Żeby nie było, nie uważam tej gry za wielką rewelację. Usprawiedliwam pewne kwestie, bo jednak gra ma swoje momenty i nie skazywałbym jej na bycie crapem. No cóż, przypadła mi do gustu i uważam ją za całkiem niezłą :) zaś co do nudy, to nie gram w nią dłużej niż dwie godzinki, bo również zaczynam ziewać ;)

 

Ciekawostka:

Przy liczbie stu ukończonych zadań, pyknął mi acziw za 20% misji pobocznych. To oznacza, że łączna liczba sidequestów wynosi równe 500!

Edytowane przez Cold
  • Plusik 1
Opublikowano

Akurat gram elfką i jeśli poprawnie się ją prowadzi można ją nieźle dopakować, trzeba tylko rozsądnie dobrać skille i pakować punkty a jest zdolności ofensywne będą adekwatne do poziomu na jakim się gra. Oczywiste jest że jej obrażenia fizyczne nie równają się z innymi postaciami, ale w końcu para się magią, a są przynajmniej w necie opisane bardzo dobrze 2 ścieżki magi by ta postać była grywalna i lała bossów i większość mobków.

Opublikowano

Podróżując w poszukiwaniu sidequestów natrafiłem, ni z gruchy, ni z pietruchy, na jakiegoś Białego Gryfina, który ma pasek życia jak bossowie. Walczyć z nim, czy to może jakiś błąd i ma się pojawić w jakimś quest'cie? Ktoś wie coś na ten temat?

Opublikowano

A to ciekawe czy Gahanka pojawia się po zaakceptowaniu misji, czy on tam cały czas czeka, bo jeżeli czeka i go się zabije wcześniej to traci się premie związane z ukończeniem misji. Tak samo może być z tym Gryfinem, więc sam już nie wiem :)

Opublikowano (edytowane)
Level scaling potworów nie jest zły

 

Taki zły nie jest, ale jest na co ponarzekać. Szczur w akcie 1, a szczur w akcie 2(3-9) różni się siłą, ale też ilością zdobytego expa po zabiciu go, czyli zabijając potwory w akcie 2-9 zdobędziemy więcej expa niż zabijając potwory w akcie 1. Według mnie to głupie, bo zadania poboczne & expienie jest sensowne dopiero od 7 aktu.

Edytowane przez Renn

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...