Skocz do zawartości

Ubrania a miejsce zamieszkania.


Cegla

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Czytam coraz wiecej postow gdzie sie ludzie wysmiewaja na wzajem ze swoich ubran. Czy nie uwazacie, ze to wszystko determinowane jest rozwojem cywilizacyjnym miejsca, ktore zamieszkujemy?

 

Popatrzcie na kraje najbardziej cywilozwane/najmniej zasciankowe np. bogate kraje UE. Kazdy kto byl w londynie czy berlinie, wie, ze ludzie tam chodza ubrani w rzeczy przerozne, odwazne, nie sztampowe itd, znaczna wiekszosc ludzi jest bardzo tolerancyjna. Nikt nie leczy swoich kompleksow meskosci, wkladajac dresy pod biale skarpetki. W polsce takie cos jest mozliwe tylko w duzych miastach i to tez nie wszedzie podejrzewam. Mieszkam w Warszawie i widze jak to sie szybko zmienia, ulice sie robia duzo bardziej kolorwe pod wzgledem ubran, kiedys tego nie bylo. Za to w mniejszysch miejscowosciach tak jakby czas sie zatrzymal. Posiadanie ubran odstajacych troche od 'wiejskiej normy' typu jakies przetarte spodnie, cwieki, vintage, czy cokolwiek i juz jestes uznany za dziwolaga/pedala. Osobiscie raczej krzykliwie sie nie ubieram i nie chce tu walczyc o prawa facetow w rurkach, ale odnosze silne wraznie, ze wiekszosc ludzi piszczacych, ze jak sie ma arafatke to jest sie pedalem - to ludzie, z zascianka, czekajacy na sianokosy, a na weselach zakladajacy biale skarpetki do pantofli. Boli ich, to, ze sa everymanami. Nie chodzi mi to ofkors o jakies wozenie sie, ze w duzych miasach jest zaj,ebiscie, bo oczywiscie w duzym miescie jest od cholery kretynow i w malej wsi moze byc duzo ludzi, ktorzy maja szerokie pole widzenia. I mam tu na mysli sprawy czystej tolerancji a nie gustu, bo tak jak juz wspominalem wczesniej ani arafateki, ani rurki, ani nic podobnego mi sie nie podoba, poprostu wydaje mi sie, ze zyc w 21wieku i potepiac ludzi za noszenie tego czy tamtego swiadczy o plebejskiej swiadomosci.

 

Na naszym forum sa ludzie z roznych srodowisk, stad ciagle spory, co pedlaskie, co zaje,biste - wedlug mnie to jest bezcelowe. Chyba, ze przy okazji hejterzenia jest dobra beka;)

  • Odpowiedzi 135
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Gość Grzegosz
Opublikowano

Uważam, że pośmiać się z czyichś ubrań jak najbardziej można. A bo to dziwne kolorki, pedalski krój, czy inne wydziwianie. Tak?

 

Tak, bo śmiech to zdrowie. Nie oznacza to jednak, że nie zezwalam innym, by ubierali się po swojemu. Psyko, komentując ubrania pisze, że za takie a takie ciuchy wpier/dol na dzielni byłby murowany. Tutaj dochodzimy do tematu małp z zoo, o mózgach nie większych niż mózgi małp z zoo, które z racji swojej słabości psychicznej nie poprzestają na zdrowym śmiechu, ale przechodzą do rękoczynów. Sądzę, że jeśli ktoś ubiera się dziwnie, to mam prawo mu to powiedzieć, używając żartobliwego, ale nie pogardliwego tonu (a delikwent może się obrazić lub mieć mózg - takie jego prawo).

 

Oczywiście, że w większych miastach ludzie lepiej się ubierają, jednak tam wprost proporcjonalnie do ilości Znawców Mody rośnie liczba debili. Nie mam co prawda podobnych doświadczeń, ale sądzę, iż za Modne Ubrania łatwiej byłoby zarobić w mordę w mieście niźli na wsi. Podejrzewam także, że Warszawa nie jest żadnym Wyznacznikiem - ot, stolica biedy, skupiająca wprawdzie przystojnych aktorów, kilku wspomnianych Znawców Ubioru, ale i hordy debili, ludzi bez gustu i bez tolerancji dla różnych stylów ubierania. Czyli miasto jak wszystkie inne, tyle że z większą ilością skrzyżowań.

 

Podsumowując, tolerancja, działająca w obie strony, w tym wypadku jest okej. Zdrowy śmiech także. Napier/dalanie po mordzie nie.

Opublikowano

Cegla, tak jak ty jestem z Warszawy i tez zauwazam to co ty. Kiedys ludzie chodzili ubrani tylko na czarno czy bialo a buty o innym kolorze niz te wymienione to bylo cos zupelnie niespotykanego. A teraz? Wszyscy nosza kolorowe nike z wielka lyzwa przez caly but,kolorowe bluzy i tshirty. Sam pamietam jak jeszcze rok temu chodzilem ubrany tylko na czarno a od tamtego czasu nie kupilem juz nic w tym kolorze.Czemu tak jest? Nie mam pojecia :huh:

aha i nie wiem jak w waszych miastach ale w Wawie dominuje teraz wyraznie styl skejtowy. Marki DC,Etnies,Fallen czy Adio sa teraz numer jeden przynajmiej w przedziale wiekowym 15-25.

Opublikowano

Mi się zupełnie zmieniło od czasu jak jestem w UK.

W Polsce nie można wychylić głowy, bo ktoś ją zaraz walnie, by wyrównać poziom.

 

Ludzie nie mają odwagi się wyróżnić. Odwagą w Polsce jest zmiana koloru, czy napisu na koszulce.

Nie ma mowy, na coś więcej. A jeśli już ktoś się odważy, to pedał, brudas, huj wie co.

Opublikowano (edytowane)

Tak, widać to zdecydowanie na forum. 90% chodaków (i w ogóle szmat) pokazywanych w tym grupowcu to brandy skejtowe, a jak nie to jakieś najacze czy inne sportowe adidasy.

 

A propo wyróżniania się - fajnie jest wyglądać inaczej od innych, ale nie założyłbym raczej arafatki czy tych śmiesznych spodenek, które zapodał lukasz.

Edytowane przez Pan Pieczarka
Opublikowano
  Pan Pieczarka napisał(a):
A propo wyróżniania się - fajnie jest wyglądać inaczej od innych, ale nie założyłbym raczej arafatki czy tych śmiesznych spodenek, które zapodał lukasz.

 

Ja np. też nie, ale bardzo mi się podoba, że ludzie w Londynie tak oryginalnie się ubierają.

Na początku mnie to śmieszyło, ale teraz bardzo się podoba.

Chodnik wygląda czasem jak wybieg dla modeli/modelek. Przynajmniej jest ciekawie.

Opublikowano

By pokazać, że się jest innym od reszty.

Większość jednak nie chce tego pokazywać. Nie chce być na widoku. Nawet w Londynie.

Chociaż takich osób tu jest sporo, to nadal stanowią mniejszość.

Z resztą zawsze będą. Wyróżnia się zawsze mniejszość.

Opublikowano
  Pan Pieczarka napisał(a):
Tylko teraz pytanie - skąd akurat taki pomysł na wyróżnienie się? Oczywiście nie trzeba odpowiadać. Inna sprawa, że może dojść do sytuacji, w której oryginalność nie będzie oryginalna.

 

 

Bo teraz 'trendy jest nie być trendy'. Głównie zauważalne jest to wśród młodzieży, dorośli mają ustalone pewne kanony mody, które trudno złamać. W końcu nie pójdziesz do pracy w dresie, nie? Oczywiście tutaj, mając na myśli praca nie mówię o kimś, kto kopie rowy lub sprząta ulice. Za to osoby w wieku ok. 15-20 lat mają szerokie pole do popisu w kwestii ubioru. Problem w tym, że każdy próbuje być oryginalny i 'stylowy', podążając za modą, która w tej chwili są dunki i wayfarery. Podniecają się, że mają fajne buciki, praktycznie nic o nich wiedząc. Tutaj pojawia się także kwestia podróbek z allegro, które tacy 'modni' ludzie kupią i będą się lansować, iż rzekomo mają 'bardzo limitowany model' ( :unsure: ). A kiedy dowiedzą się, że to fejki, nie przyjmą tego do wiadomości albo stwierdzą, że po prostu jesteś zazdrosny :lol: . Próbując być na czasie po prostu wtapiasz się w tłum innych takich 'modnych'.

Dlatego uważam, że powinno się po prostu nosić to, co się podoba i nie zważać, czy to jest teraz modne czy nie. Tylko w taki sposób możesz wyrobić sobie własny styl i być naprawdę oryginalnym.

Gość lukasz
Opublikowano

Pierwszy post Cegły mówi praktycznie o wszystkim. Reakcja na moje spodenki dobrze pokazuję konserwatyzm grup spoza dużych miast. Warto zwrócić uwagę, że C1REX żyję w metropolii i również otwarty jest na nowinki czy przychylnie patrzy na odważniejszą garderobę. Związek więc duże miasto=bardziej otwarty umysł aż biję po oczach.

Opublikowano

Mimo wszystko,nie zmieni to faktu,że te spodenki są chu.jowe.

Ale nie martw się,wyrośniesz z tego.

 

Odważne czy nie,czy niektórzy z was po prostu nie pojmują pewnych prostych zasad panujących na świecie?Wybaczcie ale ku.rwa ale tak samo jak nie wyobrażam sobie wydziaranego premiera tak nie wyobrażam sobie bym po pracy chodził w pstrokatych spodenkach - po prostu wyglądałbym i czuł się niepoważnie.No ale tak jak ktoś to już napisał przedział wiekowy 15-20 może je łykać.

Opublikowano
  lukasz napisał(a):
Pierwszy post Cegły mówi praktycznie o wszystkim. Reakcja na moje spodenki dobrze pokazuję konserwatyzm grup spoza dużych miast. Warto zwrócić uwagę, że C1REX żyję w metropolii i również otwarty jest na nowinki czy przychylnie patrzy na odważniejszą garderobę. Związek więc duże miasto=bardziej otwarty umysł aż biję po oczach.

 

Ja się zgadzam, że uogólniając jest tak jak pisze Cegła. Ludzie z mniejszych miast, często aby być respektowanym przez swoich, nie wybijają się z kanonu. W mniejszym mieście łatwiej dostać wpie.rdol za ubieranie się w ciuchy kojarzące się z homo, na metala, czy w buty ze skóry aligatora, w wieku 18 lat.

Tyle że to bezpośrednio sprawa wychowania, a nie pochodzenia. Moja dzioucha jest rodowitą warszawianką i zgodnie komentujemy, gdy widzimy faceta w obcisłym różowym polo, że to pedał. I mamy przy tym ubaw co niemiara :) Także nie zawsze jest jak piszecie.

 

I tu wychodzi jeszcze jedna rzecz ludzi z dużych miast, którzy ubierają się 'oryginalnie'. Wydaje mi się że mają mały dystans do swojego stylu. Wystarczy ich skrytykować, a gotowi są godzinami tłumaczyć że to teraz modne, stylowe, ewentualnie się rozpłakać, że komuś się nie podobają ich ciuchy, zamiast olać sprawę.

Im mniej ktoś przywiązuje wagi do ciuchów, w porównaniu do wartości samego człowieka, tym z większym dystansem podchodzi się do sprawy. Ja nazwę typa w różowym polo pedałem, ale nie zabronię mu w tym chodzić. Jego sprawa. Ktoś skrytykuje moje ubranie, cóż, jego sprawa, ja idę dalej. Się zna swoją wartość ;]

 

 

lukasz, konserwatyzm to jedno, ale ludzie z małych miast nie mają problemu powiedzieć, że coś jest chu.jowe dla nich, nie zważając że tak się ubiera jaki projektant. Wiesz, na zasadzie twojego 'Ja mógłbym być nawet Quasimoto a i tak miałbym prawo mówić kto jest ładny a kto brzydki.' :)

 

  Ader napisał(a):
Mimo wszystko,nie zmieni to faktu,że te spodenki są chu.jowe.

Ale nie martw się,wyrośniesz z tego.

 

Odważne czy nie,czy niektórzy z was po prostu nie pojmują pewnych prostych zasad panujących na świecie?Wybaczcie ale ku.rwa ale tak samo jak nie wyobrażam sobie wydziaranego premiera tak nie wyobrażam sobie bym po pracy chodził w pstrokatych spodenkach - po prostu wyglądałbym i czuł się niepoważnie.No ale tak jak ktoś to już napisał przedział wiekowy 15-20 może je łykać.

 

 

tu też się zgadzam. Zwykle młodzież chce się wyróżniać pstrokatymi kolorami, dziwnymi połączeniami. Dorośli, owszem, porządne marki, ale bardziej klasyczny styl. Tak niektórzy hejtują, że młodzi metalowcy zakładają czarne koszulki z logami zespołów, do tego moro bojówki, a sami chcą się ubierać na tej samej zasadzie - aby się wyróżniać.

 

Zmartwił mnie post CIREXa, gdzie piszę, że

 

  Cytat
By pokazać, że się jest innym od reszty

 

teraz wystarczy się odpicować w dziwny kawał szmaty, żeby ludzie cię szanowali i twierdzili - tak, on się wybija z tłumu. Inne rzeczy, charakter, poglądy na świat, jakby mniej się liczyły. To imo trochę takie dowartościowywanie się i kamuflaż, żeby ktoś przypadkiem nie pomyślał, że wewnątrz jestem zupełnie bezwartościowym człowiekiem.

Gość lukasz
Opublikowano
  Ader napisał(a):
Mimo wszystko,nie zmieni to faktu,że te spodenki są chu.jowe.

Ale nie martw się,wyrośniesz z tego.

 

Odważne czy nie,czy niektórzy z was po prostu nie pojmują pewnych prostych zasad panujących na świecie?Wybaczcie ale ku.rwa ale tak samo jak nie wyobrażam sobie wydziaranego premiera tak nie wyobrażam sobie bym po pracy chodził w pstrokatych spodenkach - po prostu wyglądałbym i czuł się niepoważnie.No ale tak jak ktoś to już napisał przedział wiekowy 15-20 może je łykać.

 

Ale o czym ty mówisz? Przecież Cegła nigdzie nie napisał, że bardziej odważna moda ma wkroczyć na salony i ktoś niedługo będzie do biura chodził albo na sale sądową w pstrokatych spodniach. Zresztą, to co napisałeś najdobitniej podkreśla małomiasteczkowy obskurantyzm, bo jeżeli dla Ciebie moje spodenki są odważne to naprawdę mało się dzieje w twoim powiecie. Podkreśla to poniekąd twoje pytanie jakie buty nike kupić. Ja w podobnym obuwiu chodziłem do szkoły w gimnazjum.

 

  Manor napisał(a):
lukasz, konserwatyzm to jedno, ale ludzie z małych miast nie mają problemu powiedzieć, że coś jest chu.jowe dla nich, nie zważając że tak się ubiera jaki projektant. Wiesz, na zasadzie twojego 'Ja mógłbym być nawet Quasimoto a i tak miałbym prawo mówić kto jest ładny a kto brzydki.'

 

Tak, ale ludzie z małych miast żyją w "zaklętych rewirach" i zamkniętym kręgu. Dla takich bluza z kapturem, polo reserved i buty nike to szczyt modnego ubrania. Dla Aderów tego świata moje spodenki są odważne. Ergo, naprawdę nie widział odważnych ciuchów.

Gość Beka Wnusiu
Opublikowano
  Manor napisał(a):
Moja dzioucha jest rodowitą warszawianką i zgodnie komentujemy, gdy widzimy faceta w obcisłym różowym polo, że to pedał.

 

Dlaczego?

Gość lukasz
Opublikowano
  Tommo napisał(a):
  Manor napisał(a):
Moja dzioucha jest rodowitą warszawianką i zgodnie komentujemy, gdy widzimy faceta w obcisłym różowym polo, że to pedał.

 

Dlaczego?

 

Też mnie to zastanawia.

Opublikowano

jak pisałem wyzej, kwestia wychowania zapewne.

 

Ja różowego pola niestety nie założę, mamy takie a nie inne skojarzenia z taką modą i ucierpiałby na tym mój kompleks męskości ;/

 

 

 

Opublikowano (edytowane)
  lukasz napisał(a):
Dla Aderów tego świata moje spodenki są odważne.

Nie napisałem,że są odważne tylko CHU.JOWE :puk:

Co do butów najki - pytałem się o zdanie,bo nie noszę w ogóle butów sportowych.Dalej - 90% czasu spędzam w Łodzi(tylko w weekendy przyjeżdżam do domu),więc twoje pier.dolenie o tym,że (uogólniając) w (pipi)e byłem i gó.wno widziałem wsadź sobie w odbyt.Cała twoja koncepcja legła w gruzach,umrzyj.

Poza tym,tez jestem zdania ,że różowy to pedalski kolor,podobnie pedalskie jest uczęszczanie przez facetów do solarium.

P.S

Zawsze mnie zastanawiało czemu ludzie na wszystkich krańcach polski nie cierpią warszawiaków.Teraz już wiem.Ehh ta mania wielkości...

 

Oni pewno też są super oryginalni i pewnie nie podoba m się ich styl,bo pochodzę z małego miasteczka:

 

http://www.joemonster.org/art/9258/Guido-b...takowali-Europe

 

W głowach się poj.ebało.

Edytowane przez Ader
Gość lukasz
Opublikowano

Ale Ty o moich spodenkach piszesz w każdej wypowiedzi. Nie możesz ich przeżyć. Moje spodenki stały się twoim życiem :)

 

 

  Ader napisał(a):
90% czasu spędzam w Łodzi(tylko w weekendy przyjeżdżam do domu),więc twoje pier.dolenie o tym,że (uogólniając) w (pipi)e byłem i gó.wno widziałem wsadź sobie w odbyt.Cała twoja koncepcja legła w gruzach,umrzyj.

 

Cham wyjdzie ze wsi, ale wieś z chama nie. Lepper też tyle lat w Warszawie mieszkał a dalej pewnie używałby disco-polo w spotach. Nie ładnie tak wypierać się pochodzenia.

 

  Ader napisał(a):
Oni pewno też są super oryginalni i pewnie nie podoba m się ich styl,bo pochodzę z małego miasteczka:

 

http://www.joemonster.org/art/9258/Guido-b...takowali-Europe

 

W głowach się poj.ebało.

 

Klasyka. Dla Ciebei albo ktoś jest zakonnica albo prostytutką z ulicy. Albo ktoś jest "konserwatystą" twojego pokorju i jara się bluzami z kapturem albo...jest Guido. Drogi Aderze, nie wiem jak u Ciebie w Ozorkowie, ale w WWA jest jeszcze miejsce na bardzo dużą przestrzeń pomiędzy tymi dwoma krańcami.

Opublikowano
  lukasz napisał(a):
Klasyka. Dla Ciebei albo ktoś jest zakonnica albo prostytutką z ulicy.

Wydaje mi się,że się powtarzasz.

 

Albo gadasz o oryginalności i tolerancji,albo nie.Nie ma czegoś takiego jak tolerancja wybiórcza - ten murzyn jest ok,a ten nie.Weź zastanów się co piszesz.

Nie rozumiesz w ogóle co do ciebie piszę więc dalsza dyskusja nie ma sensu.Jesteś odporny na argumenty.

 

Gość lukasz
Opublikowano
  Ader napisał(a):
  lukasz napisał(a):
Klasyka. Dla Ciebei albo ktoś jest zakonnica albo prostytutką z ulicy.

Wydaje mi się,że się powtarzasz.

 

Albo gadasz o oryginalności i tolerancji,albo nie.Nie ma czegoś takiego jak tolerancja wybiórcza - ten murzyn jest ok,a ten nie.Weź zastanów się co piszesz.

Nie rozumiesz w ogóle co do ciebie piszę więc dalsza dyskusja nie ma sensu.Jesteś odporny na argumenty.

 

Ale ja toleruję guido i nie wytykam ich palcem na ulicy. Nie nazywam ich także pedałami, bo nie znam ich orientacji. Ktoś ma taki kaprys to niech tak chodzi ubrany. Zresztą, to, że ja reprezentuje zdrowy środek (pomiędzy guido a małomiastczkowym stylem) to jeszcze nie znaczy, że muszę kiwać z uznaiem dla jednych skrajnych grup albo drugich. Problemem ludzi twojego pokroju jest głęboko zakonserwowana mentalność PRL-owska gdzie wszyscy chodzili jednakowo ubrani. W WWA i innych większysch miastach szybciej powiało zachodem więc ludzie sa bardziej otwarcy. W Ozorkowach tego świata zostało myślenie, że różowy to pedał nosi.

 

P.S. Ja muszę się powtarzać aby do niektórych szybciej pewne rzeczy dotarły.

Opublikowano

Problemem ludzi twojego pokroju natomiast jest pozbawione sensu udowadnianie swojej wyższości,podczas gdy dla mnie jesteś zwykłym lukaszem z warszawy,który ma chu.jowy gust i nosi pedalskie ciuszki.

Opublikowano

guido-poradnik.jpg

 

Hehe. Mnie nie robi to jak ktoś się ubiera, tylko irtyują mnie osoby będące kalka kogoś w telewizji. Jak byłem w wawce w złotych tarasach był wysyp jukendens. Ja stawiam na prostote, a że dobrze się w tym czuje to tak chodze. Nie zależy mi na tym aby wieśniaki mnie palcami wytykali. Jestem tolerancyjny no.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...